Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zakladacie 3 latkom czapki przy 15 st

Polecane posty

Gość gość
u nas bylo z 15w sloncu, ale w cieniu sama bym chetnie czapke zalozyla- wiec moj 3latek mial cienka czapke bawelniana. Nie przegrzewam go, bo mam porownanie i zawsze jest najlzej ubrany, ale nie chce tez przegiac w druga strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, każdej jesieni tematy: czy już zakładacie czapki/rajstopy/ocieplane buty? I każdej wiosny- w drugą stronę... Mój trzylatek sam mówi kiedy coś mu marznie, nie ma jakiegoś urazu do czapek bo ja i mąż też zakładamy kiedy nam zimno, tak samo prosi o rękawiczki i ciepłe spodnie, kiedy mu gorąco to zdejmuje... Dzisiaj nie miał bo było ładnie, ciepło, słonecznie a wiatr ledwie co wiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cialo wyziebia sie najbardziej przez glowe i stopy, wiec gdy jest zimno moje dziecko czapke ma, dzis, gdybysmy wyszly to zalozylabym tylko taka z daszzkiem, ae nie mialysmy szans, bo mala ma zapalenie oskrzeli i ostre zapalenie migdaow, chociaz ja jej nie przegrzwam, jako jedyna zaczla ostatnio nosic lzejsze ciuchy-bo u mnie wmiesce nadal panuja zimowe ciuchy i nawet rekawiczki przy +10 stopniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli ja idę i się pocę to dziecko tymbardziej wiec po cholorę zakładac czapkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jesteś stara i gruba to się może pocisz ,bo ja się nie pocę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zakładaj swemu dziecku kożuch to będzie najlepiej głupia babo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będę chciała to założę a tobie nic do tego pustaku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie widziałam dzisiaj ani 3-,ani 4-,czy 5-latka bez czapki...owszem,były i w grubych,zimowych,ale większość w lekkich,ale zawsze miały...skąd u niektórych te schizy,to pojąć nie mogę...tak samo się niektóre srają,że z kubeczka już dziec***iją...oloboga...myślałby kto...a mój ma trzy lata,trąbi hejnał,rano i wieczorem,ząbki jak perełki,równiutkie...zdrowe...a! do tematu wracając-czapkę też dziś nosił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhgfhf
a mój ma 10 miesiecy i czapki nie miał! Na dworze było chyba ze 17 stopni, wiatru nie było, lekki wietrzyk, w słońcu pokazywało mi na termometrze 22 stopnie. Sama byłam dzisiaj w krótkim rękawku i lekkim żakiecie z rękawami 3/4. Był przepiękny dzień i śmiać mi się chciało z tych mamusiek co dzieci z grubych czapach zimowych prowadzały OMG... Co z tego, że dopiero marzec? Jak takie temperatury? Trzeba dostosowywać ubiór to warunków atmosferycznych na zewnątrz a nie do pory roku... A co jakby w grudniu było 20 stopni? Tez by wszyscy w czapkach i ocieplanych kurtkach chodzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez głowę się ciało wyziębia? Głowę moje dziecko ma ciepłą, to trzylatek- z czupryną, i to gęstą, bo na zimę mu nie obcinam włosów oprócz grzywki, a nie prawie łysy niemowlak... Zresztą, to jak ja się ubieram, nic do tego nie ma. Mój mąż dalej chodzi w czapce, przy każdej minusowej chyba zakłada kalesony, rękawiczki- jest zmarzluchem i ma słabe krążenie. Tak samo jak śpimy oboje pod ciepłą kołdrą, a synek leży obok odkryty. Ubieram małego w zależności od tego czy marznie czy nie, a nie w zależności od pory roku, pogody i tego jak inne dzieci są ubierane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 Stopni to juz cieplo i jak dziecko ma czupryne to uwazam,zeczapka.jest zbedna. U nas bylo dzis zimniej,10 stopni i wiatr powiewal,mj syn marok i jest prawie lysy i mial cieniutka czapeczke bo slonce przygrzewalo. A 2 i 3 latki ganialy w cieplych,grubych czapach podwojnych,z polarem pod spodem. Jak dla mnie przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem zmarzlakiem, chociaz staram sie lzej ubierac i ZAWSZE wczesna wiosna, gdy ja stwierdze, ze jest juz cieplo i sie lekko ubiore to mam angine. Dziecko ubieram wg jego odczucia ciepla, nie wazne ze mi zawsze jest zimniej, nawet latem w upale, w nocy sie przykrywam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie małe dzieci bez czapek? ja sama dopiero dzisiaj pierwszy dzień bez czapki wyszłam...jak mozna 10 miesiecznemu dziecku czapeczki nie załozyć?...trzeba byc debilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy jest inny! Ja mam 20 lat i nie wyobrażam sobie jakbym mogła wyjść bez czapki nawet gdy wieje tylko leciutki wiatr. Nawet w lato muszę mieć zasłonięte uszy bo inaczej pękający ból głowy, zatoki, zapalenie ucha gwarantowane. Także ja dorosła baba i nawet przy +15 noszę czapkę, bo muszę. Wy znacie swoje dzieci i wiecie czy są wrażliwe na takie czynniki czy nie. Ja swojemu 8 letniemu bratu zakładam cienka czapkę, zaszkodzić, nie zaszkodzi a uszy ochroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ledwo słońce wyszło i zaczyna się wałkowanie tego samego tematu... Niech się każdy zajmie swoim życiem i swoim dzieckiem proponuję. Ja dziś stałam na placu zabaw i żałowałam, że sama czapki jakiejś lekkiej lub opaski nie założyłam. Stałam bokiem do słońca, to z jednej strony mi było cieplutko, a z drugiej mi ucho zmarzło, bo zawiewało trochę i zaraz mnie bolało. Wiem, wiem - zaraz się posypią gromy, że zapalenie ucha to nie od przewiania, toteż mówię, że nie mam żadnego zapalenia, ale jak mi nawieje do ucha, to mnie potem boli przez jakiś czas. Są teraz przeróżne fajne, modne cienkie czapki, "hipsterska młodzież" nosi je nawet latem czy w pomieszczeniach i ja i moje dziecko też czapki nosić będziemy, czy się to komuś podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nisze i dziecia tez zakladam. Kilka lat temu mnie przewialo pracowalam w przciagu dostałam paraliżu prawej czesci twarzy 2 miesiace rehabilitacji i informacja ze jesli nie bede tego przestrzegac to paraliz moze powracac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sa rozne czapki,po co grzac dziecko w grubej czapie jak widzilam to wczoraj. Pod spodem polar na wierzchu welna, z pomponem na mroz -15 a nie na +15. Jak dziecko wychodzi z rana to na ciensza czapke mozna zalozyc mu kaptur ale niech potem nie grzeje glowy w takim cieple,jeszcze zeby cien byl a tu slonce przygrzewa. Nie jest zwolennikiem szybkiego zdejmoewania czapek dziecio ale i wychlodzenie i przegrzanie tej malej lepetyny jest rownie niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prostaczki nie zakładają ,przeważnie młode mamuśki ,nastolatki takie są super mamusie w jednej łapie pet w drugiej smoczek jeszcze poślinią jak dziecku spadnie a nie ma niech sobie dzieciak posmakuje tytoniu to właśnie zauważyłam ,a kobieta myśląca matka dbająca o swoje dziecię wie że nie czas na zdejmowanie czapek ,wie że dziecku głowa się nie odparzy . Ale z prostakami nie ma co dyskusji prowadzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie patrze na stopnie tylko na pogodę (słońce, wiatr). Póki co te 15 stopni to takie ciepło oszukane. Ogólnie lekko ubieram dzieci. Co do uszu- ich nie chronie, bo uszu suchych zawiać się nie da! ALE wczoraj mimo 15st dzieciaki miały czapki, bo był tak u nas zimny wiatr, że dawał po czole równo a zatoki łatwo przeziebic. Natomiast w październiku było tak ciepło przy 15 stopniach, bez wiatru i moja córka majaca wtedy 4 m-ce była bez czapki- tez mnie matki jak na kretynke patrzyły, ale... to ich dzieci wiecznie choruja- nie moje. Wczoraj natomiast widziałam niemowlaki, które miały nakładki na wózek (nie wiem po co! bo to stosuje sie na wiatr! SILNY wiatr) a pod spodem zimowa czapa, kombinezon i koc- chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 3 lata i zakładam czapkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
_ Rozwalił mnie tekst "przecież jest dopiero marzec, więc czapka musi być". A.. bo Ty pewnie z tych, które od września do kwietnia noszą kozaki , a od maja do sierpnia sandałki... niezależnie od temperatury!!! nie wiem, ile było dziś w słońcu, bo termometr mam w cieniu, ale było ciepło. Dziecko prawie 14 miesięcy. Rano (ok 9-10) było w cieniu jakieś 8-10 stopni, ale świeciło słońce, jechaliśmy na chwilkę "do miasta" coś załatwić, więc dziecko miało body z kr. rękawem, cienką bluzkę i bluzę taką grubszego polaru (taki ten miły w dotyku), spodenki dżinsowe. Bez kocyka, śpiworka itp, CZAPKA cieniutka, bawełniana.. zdejmowałam w autobusie. _ Później, po godzinie 15 byliśmy na spacerze (bez wózka) i temp. była w cieniu ok 12-14 stopni.. Ubrany był tak samo, ale czapkę mu zdjęłam jak tylko wyszłam z domu, bo stwierdziłam, że w słońcu jest gorąco, a w cieniu przyjemnie (chociaż troszkę wiało, ale od wiatru się nie choruje). Oczywiście wszędzie widziałam starsze dzieci w czapkach (i to grubych, zimowych,.. moje dziecko miało taką w tym roku 2 razy tylko). Tylko jedna mama prowadziła na oko 3-4 latka bez czapki. _ Dla tych, co noszą czapkę "bo jest marzec", "prawie do lipca" i innych czapkowych.. dziecko powyżej 1 roku życia, przy temp. powyżej 10stopni w cieniu, gdy jest ładna pogoda czapki nie potrzebuje.. Poczytajcie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj szłam po mieście w trampkach i bluzie, a reszta idiotek w kozakach z futrem do kolan, kurtkach i obwiązana tymi linami szalikowymi, jakbyśmy na syberii byli. 20 stopni, zero wiatru :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na zdrowy rozsądek to dziecko które całą zimę chodziło w czapce powinno być stopniowo przyzwyczajane. Myślę że najpierw warto wymienić czapkę na cienką, bawełnianą , potem można dać tylko opaskę na uszy i na końcu ściągnąć czapkę. Jak zwykle we wszystkim ważne jest wyczucie bo co innego maluch który ganiał pół zimy bez czapki (u nas takie dzieci są) z gilami pod nosem ale już przyhartowany i przyzwyczajona głowa i uszy a co innego dziecko które było opatulone w polarach i nagle goła głowa. Nie ma nic złego w tym by robić to stopniowo , w ten sposób można zaoszczędzić dziecku zaziębienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to właśnie moje było stopniowo.. zima miało czapkę średniej grubości (jak była potrzeba to najwyżej kaptur), grubą czapkę miało 2 razy, kiedy było zimno, wilgotno i wiał okropny wiatr, który powodował, że temeratura odczuwalna była o wiele, wiele niższa.. a tak to nosił czapkę średniej grubości (czyli taką, jaką zapewne większośc rodziców dzieciom założy w kwietniu). Kilka razy miał teraz cieniuteńką bawełnianą.. taka ledwo co.. ale jak stwierdziłam o tej 15, że jest bardzo gorąco, to mu ją zdjęłam. W ogóle to poszliśmy w cień ze słońca, bo nie dało się wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w At i tu o tej porze roku są niesamowite wiatry. Moja córka ma 3 latka i przy 10 stopniach z rana (tak było jak szłam zaprowadzić ją do przedszkola) założyłam jej dwuwarstwową czapke bawełnianę bo jak u nas zawieje (klimat górski) to tak jak w Polsce halnym plus zimne powietrze to się już porządnie odczuwa. U nas też nawet niemowlęta w temperaturze 10 stopni były bez czapki (mowa o starszych niemowlętach) ale co rodzic to inny zwyczaj i każdy ma swój rozsądek. Raczej nikt nie przeciepla a te co już ekstremalnie są hartowane , niestety są najczęstszymi pacjentami z zapaleniem ucha środkowego który bierze się od wyziębienia lub kataru. Tak mówił nam nasz laryngolog który raz leczył córce zapalenie ucha kiedy właśnie postanowiłam (początek zimy) puszczać ją w czapce nie ochraniającej uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrzezale mozna stosowac czapki przejsciowe. A nie dzis,znow ladna pogoda,cieplutko,slonce przygrzewa a mama idzie na oko z dziesieciolatkiem a ten w czapie zimowej,kurtka zapieta pod nos i opatulony szalikiem. Stopni tyle co wczoraj. A moj syn roczny w wiosennej kurteczce z apaszka i bawelniana czapeczka. Jak byl narazony na wiatr to zakladalam kaptur i tyle. Nie zauwazylam by zmarzl. Albo jak widze wozki,po co starszym niemowlakom w spacerowkach tych zabudowanych oslonka na nozki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajoma pracuje w przychodni i mówi że po pierwszym słońcu takim jak dziś, nagle przybywa duzo chorych dzieci, ciekawe dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DLatego przybywa chorych dzieci, bo rano w drodze do przedszkola ubrane jak na Syberię, a w drodze do domu idą na plac zabaw. Najczęściej tak samo "okutane" jak z rana, a jest dużo cieplej Zgrzeją się, spocą i byle wiaterek powoduje przeziębienie. Mój trzylatek szaleje na rowerze w kasku, a jak dojeżdżamy na plac to pytam go czy chce czapkę. Jak mu zimno to sam prosi, żeby mu założyć. Dzisiaj był bez czapki, ale w rękawiczkach, bo tak sobie zażyczył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:12 jak to dlaczego?? Bo się przegrzały i spociły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×