Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goska23421

pomozcie mi w moim dramacie jakas rada

Polecane posty

Gość gość
Najbardziej mnie zastanawia, z czego wynika taka agresja.... bylas z nim przed slubem dlugo, wiec gdyby byl taki wczesniej zauwazylabys pewnie... moze zapytaj jego rodzicow, czy bywal agresywny? nawet nie musisz pytac wprost o agresje, zapytaj, czy zawsze sie tak latwo denerwowal. Jezeli nie, to wyprowadzka, faktucznie moze pomoc, znam taki przypadek, moze mniej skrajny, ale podobny, wyprowadzka bardzo pomogla, tylko ze tak oprocz mieszkania z tesciami, problem stanowil rowniez alkohol... i jestem ciekawa czy w Waszym przypadku, nie ma rowniez problemu, z jakims nalogiem, niekoniecznie alkoholowym, moze to byc hazard, narkotyki.... Czlowiek bez powodu nie zmienia sie nagle o 180 stopni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska4646543
Najpierw psychicznie przygotuje się do rozmowy z mama ,znajdę psychologa moze który mi podpowie jak mamno tym rozmawiać, choć nie wiem czy znajdę gdzieś psychologa za Free. Kurde :( uświadomiłam sobie ze juz mam do opowiedzenia mnóstwo niebezpiecznych sytuacji... Np ostatnio kiedyś znów były piękne dni, zaprosiliśmy znajomych z dzieckiem. Dzieci grzeczne na początku wszystko spoko, pozniej maja zaczęła marudzić ,grymasic, płakać , próbowała wymusić żebym jej dala coś czego jej nie wolno, nie dałam, niczym innym nie pozwoliła się zabawić tylko krzyczała więc postanowiłam dać jej 3 minutki aż jej przejdzie i zabrać ja na kapanie . Noe zdarzylam. maz wstał z taka wściekłością ,zabrał ja do pokoju obok, strasznie rozpłakała się u niego,tak histerycznie , potrzasal nią i mówił ze ma się uspokoić , przynoeglam do pokoju i chcialam mu ja zabrac, mial taki obledny wzrok,w dodatku troche wypił alkoholu , przestraszyłam się! Uderzył mnie i szarpnął zeby nie dać mi dziecka na ręce. Zawolalam z pokoju mamę , na jej widok uspokoił się ale mamie powiedziałam ze nie chciała sie uspokoic i się zmartwilam, dlatego ja zawolalam zeby moze ona sprobowala... on wyszedł, ale mama pewnie dpmyslala się czegoś choć noc nie mowila. zrobiłam zdjęcia śladów jakie mi zrobił na szyki. A później przez kolejne dni mial tupet ze to on chodził obrażony!!! :( moze nawet nie pamiętał zajścia? A ja nie oddzywalam się do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska4646543
Dlatego nie wiem czy próbować z ta wyprowadzka. Moze faktycznie by się zmienił? Miał chęci być idealnym mężem i ojcem to wiem.. Chciał budować szczescie z nami. Ale przestał panować nad własnymi nerwami, sam mo to powiedział.oze nerwy wzięły się z konieczności mieszkania z teściami, a na dodatek zmienił prace na taka ktorej nie lubi , wyprowadził się do mojego miasta... To go tłumaczy . Pracuje jako konserwator:\ll za marna kase, a podobno miało to buc chwilowe i awans, bo powiedIeli ze ma ładne CV, ze wykształcony i wogole. A nic nie posuwa się do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbieraj dowody i powiedz rodzicom ze szczegółami jeśli jeszcze nie wiedzą. Radze też się wyprowadzić, odciąć od niego, odpocząć, bo nerwowo wysiądziesz. Jesteś strasznie słaba psychicznie niestety :/ Musisz sobie powiedzieć, że nie możesz trwac w takim toksycznym związku, bo te człowiek Cię zniszczy. Czy chcesz, żeby córka miała szczęśliwe dzieciństwo? Odejdź od drania , ale najpierw zbierz wystarczająco dowodów i zabierz mu prawa rodzicielskie w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga nie czekaj na psychologa bo jak ujęłaś nawet jak znajdziesz psychologa za free to i tak będziesz na wizyte musiała poczekać . I wtedy co będziesz żyła nadal z nim . Usiądź z mamą i pogadaj z nią jak nie dzisiaj to jutro . To jest twoja mama ona cię zrozumie , jesteś słaba psychicznie ale twoją mamę z twoim oprawcą nie łączą żadne uczucia więc ona spojrzy na ten problem inaczej niż ty i ona pokieruje już tobą dobrze . Nie bój się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po rozwodzie
Kamelajna ma rację, szkoda czasu! Tak naprawdę Bóg jeden wie jaką on już krzywdę psychiczną waszemu dziecku zrobił! I będziecie musiały jakoś zmusić go do leczenia, jeżeli chcesz mu dać drugą szansę. Płacz własnego dziecka może irytować być potwornie szarpiący nerwy, sam to przecież pamiętam, ale żeby wywoływał u ojca ataki niekontrolowanego szału, to jest chore, w takich momentach właśnie rodzice powinni najściślej współpracować i wspierać się! Swoją drogą facet lejący własną żonę i szarpiący własne małe dziecko... jak sobie coś takiego wyobrażę... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic go nie tłumaczy.Nie wiem po co się łudzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie nic go nie tłumaczy . On zrobił sobie worek treningowy z żony . Coś go wkurza to autorkę leje , młoda podrośnie to i jej się pewnie oberwie . Ja w obawie o własne dziecko i swoje życie bym go kopnęła w cztery litery . Niech wraca do swoich rodziców. Niech ten cwaniak zobaczy co stracił a ty broń boże żebyś mu nie dawała kolejnej szansy . Bo jak go pogonisz to on będzie przyłaził i prosił o następną szansę . Będzie to przykre ale musisz być twarda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze to go nie tlumaczy, ale to wszystko na niego wpywa, jednak nie odpowiedzialas na moje pytanie odnosnie nalogow.. myslisz, ze ma problem z jakimkolwiek uzaleznieniem? Alkohol, narkotyki, hazard, cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po rozwodzie
Coś sobie uzmysłowiłem, piszesz Autorko, że on po takich akcjach chodzi obrażony. To by wskazywało, że on nie zdaje sobie sprawy co się dzieje, siebie widzi jako ofiarę!! Chyba czas mu wytłumaczyć jaka jest prawda: to co wam robi to się nazywa przemoc fizyczna i psychiczna i jest ścigane z urzędu przez polski wymiar sprawiedliwości! Powiedz mu, że jeszcze jedna taka akcja, a zostanie z waszego domu wyprowadzony przez Policję z rękami skutymi na plecach! Jak widzisz nie jesteś taka całkiem bezsilna. A zatem głowa do góry :) I pięści też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka5567775
Co do nałogów nie pali, nie pije (tylko okazyjnie), raczej nie ma żadnych nałogów naprawdę. Ale jest jeszcze jedna sprawa mial traumatyczne dzieciństwo, agresywnego ojca który bil mamę , ojciec był dla niego surowy,mieli kłopoty finansowe bo ojciec wszystko potrafił przepic z kolegami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska61562
Facet po rozwodzie - to prawda ze on siebie stawia na miejscu ofiary, uważa ze jesli ja nie robię tak jak on chce np. W wychowaniu dziecka to znaczy ze robię miu na złość. Mamy dwa skrajnie odmienne zdania na temat wychowania córeczki on chce być surowy, zaborczy, zasadniczy ,uważa ze jak dziecko nie poplacze to się nie nauczy , a ja kierując się sercem jako matka jestem bardziej cierpliwa,ciepła,troskliwa kpchajac a, lagodna nie dopuszczam żadnych treserskich metod , bycia zaborczym . On twierdzi ze tym samym psuje mu dziecko i robię mu na złość ja i moi rodzice i ze on nie bedIe na to patrzeć ,ze nas zostawi. A jakoś do tej pory nie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważasz, ze próbujesz go usprawiedliwić????? Twoje postepowanie jest charakterystyczne dla osob molestowanych fizycznie czy psychicznie- szukasz przyczyn dlaczego mąz postepuje zle w jego dziecinstwie, w tym, ze mieszka z teściami, ze ma zla prace itp. Wiesz...rownie dobrze można być wscieklym , ze pada deszcz i z tego powodu wyzywac się na zonie i dziecku:-( Po przeprowadzce, prawdopodobnie będzie przez jakiś czas dobrze, maz będzie dla Ciebie i dziecka " dobry" przez 2-3 misiace, a potem wszystko wroci do punktu wyjścia, bo ugotujesz za slona zupe, albo dziecko się obudzi w nocy, a on będzie niewyspany wychodząc do pracy. Zrobisz jak zechcesz- sama musisz podjąć decyzje. Jeżeli nie zareagujesz teraz, prawdopodobnie zostaniesz w tym toksycznym związku na długo. Do kiedy? Do czasu kiedy to wszystko znudzi się Twojemu męzowi i zostawi Ciebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska6266
To wszystko jest takie pełne sprzeczności:( jednoczesnie wiem że kocha dziecko , ze też on ma jakieś swoje uczucia ,ale to co robi jest chore. Ja też mam nerwy i stresy i szczesliwabnie jestem ale na nikim nie wyzywam się,nikogo nie drecze!! niby dobry tata ale jak dziecko grzeczne , jak cokolwiek jest nie tak to boje się naprawde jego reakcji. I zeby dziecko bylo z nim sam na sam też się bardzo obawiam bo wiem ze jest nieobliczalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co...nie ma usprawiedliwienia dla takiego traktowania ciebie i dziecka.Próbujesz jakoś zracjonalizować jego wybuchy agresji,tłumaczysz go,a to nie jest racjonalne.Jego agresja jest IRRACJONALNA I NIE MA PRZYCZYN ZEWNĘTRZNYCH.Źródło jest w jego chorej psychice.Próbuje sobie ciebie podporządkować ,zdominować,bo tylko wtedy czuje się dobrze,kiedy ,w jego mniemaniu,"jest górą". Ja też mam stresujące życie,ale jak widzę tego,którego kocham,to mi się humor poprawia i nie wyżywam sie na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wiec sobie odpowiadasz na moje pytanie: chcesz tkwic w takim związku? Widzisz siebie za kilkanaście lat , kiedy dziecko idzie do szkoły, kiedy zaczynają się prawdziwe kłopoty ? Albo potem- dojrzewanie nastolatka? Nie łudz się, ze maz się zmieni. Jedyne co możesz zrobić doraźnie, to porozmawiać z nim , może ze świadkami- swoimi rodzicami-powiedzieć mu, co Cie drazni, dlaczego się boisz jego reakcji . jeżeli do niego nie dotrze w czym jest problem, to...czarno to widze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj autorko ,nie czytałam wszystkich wpisów ale z całą pewnością mogę stwierdzić iż Twój mąż ma zaburzenia osobowości ,nie jest upośledzony ale chory psychicznie ,poczytaj w goglach o psychopati,charakteropati i seksoholiżmie i pomyśl ile objawów z tego ma Twój mąż.Jeśli mogę Ci radzić to załatw sobie wizytę u psychiatry nie trzeba skierowania nawet telefonicznie można ustalić wizytę i opowiedz o jego zachowaniu ,pomoże Ci zrozumieć co z nim nie tak i co robić. dalej.To nie Twoja wina ,zniszczysz swoje zdrowie ,odbije się na zdrowiu dziecka ,to zbyt wysoka cena z chorobą nie da się walczyć chorobę trzeba leczyć tylko ,że taki leczył się nie będzie to jak alkocholik ,wszyscy są winni ,że on pije .Powinnaś koniecznie zbierać dowody przemocy i tej psychicznej i fizycznej ,nagrywaj na dyktafon ,na telefon aby mieć dowody bo to są gracze .Jeśli nie podejmie leczenia uciekaj jak najdalej ,zrób to dla dziecka i dla siebie .Pozdrawiam Cię serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska4666
O psychopati czytałam i faktycznie kilka punktow się zgadza:\ll ale jak udowodnić "glupiemu ze jest głupi:\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Tak na szybko,zanim znajdziesz psychoterapeutę,proponuję ci przeczytać książkę "Toksyczne słowa".Napisz na adres bardzostarapanna@tlen.pl ,to ci ją prześlę.Jest już bardzo źle,jak bije cię,a nawet szarpie małym dzieckiem "z obłędem w oczach":(.Nie zmarnuj sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego on ma być zadowolony ? jak przeczytałam córka MAJA , imiona patologiczne kto nazywa dziecko imieniem z kreskówki ?, miałaś faceta poukładanego a przy tobie zszedł na umysłowe dno , rozumiesz to sciagasz go do bardzo niskiego poziomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc13
Droga Autorko, przeczytalam caly topik, nie chce powtarzac tego co napisali juz inni. Z mojego punktu widzenia jestes uzalezniona od przemocy jaka ten kat wobec Ciebie stosuje, to wlasnoe tak dziala ze raz Cie dreczy a raz jest slodki do mdlosci, w ten sposob Ty masz metlik w glowie i nie robisz nic bo naiwnie wierzysz ze on sie kiedys zmieni a on czuje sie bezkarny. Cala ta sytuacja jest w duzej mierze z Twojej winy, bo mu na to dajesz przyzwolenie, nic z tym nie robiac. Czlowiek ktory bije i wyladowuje na Tobie swoje frustracje tak naprawde jest tchorzem, jestem pewna ze w pracy siedzi cichutko jak mysz pod miotla. Za to w domu musi to sobie powetowac na Tobie. Tak, to chore i slusznie chesz to zmienic, jednak miej swiadomosc ze on sam nic z tym nie zrobi, bo nie widzi swojej winy. Pamietaj ze przede wszystkim najpierw jestes matka a dopiero pozniej zona. Dobrze ci wszyscy radza abys porozmawiala z mama i szukala fachowej pomocy, moze w Mopsie moglabys skorzystac z porady prawnika i psychologa? Sama nie dasz rady, bo zwyczajnie sie go boisz. Twoja coreczka tez sie go boi. Ponagrywaj pare jego akcji i daj tego posluchac komus kto bedzie wiedzial co z tym zrobic. Nie daj sobie wmowic ze jestes glupia, bo z tego co tu czta,y to absolutnie nie wynika. Jestes tylko zagubiona, przestraszona, wpedzona przez tego pozal sie boze cudownego meza w poczucie zanizonej samooceny, ale chcesz i mozesz to zmienic z pomoca zyczliwych. Ci ludzi. Nic nie piszesz czy masz rodzenstwo, przyjaciolke, mysle jednak ze wzorowy maz postaral sie skutecznie odizolowac Cie od znajomych, bo wtedy latwiej manipulowac. Ratuj sie i ratuj te mala bezbronna kruszynke, ktorej jestes to winna jako matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko mam nadzieję ,że zrozumiałaś ,że musisz ratować siebie i dziecko ,musisz dorosnąć do stanowczych decyzji bo odpowiadasz za dziecko ,ciebie zniszczy to na Twoje życzenie ale za zniszczenie psychiki dziecka będziesz odpowaiadała Ty bo nie obroniłaś nie odeszłaś od psychola ,decyzja może być jedna albo zaczynasz leczenie albo rozstajemy się .Piszesz że boisz się jak będzie dziecko zabierał to zabezpiecz dziecko wystąp o pozbawienie praw ,poproś o badanie dziecka jaki lęk wzbudza w niej ojciec na badaniach szybko zorjętują się .Bez leczenia taki się nie zmieni to pewne a jeśli to na gorsze .Myślę ,że on od początku miał problemy a Ty zakochana nie widziałaś ,nie było aż tyle problemów starałaś się aby on był zadowolony nie sprzeciwiałaś sie ,nic go nie usprawiedliwia a jego postępowanie jest karalne.Ktoś wcześniej dobrze napisał ,że zniszczy Ciebie i córkę ,znudzicie sie i znajdzie sobie następną ofiarę ,nie szukaj winy w sobie i nie wstydz się mówić o problemie ,koniecznie porozmawiaj z mamą ,dasz radę ,życzę sił i mądrych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska5466
Gosciu13 faktycznie odizolowal mnie od rodziny ,znajomych, sam też zerwał kontakt ze swoimi! Nie dal rady odciągnąć mnie od rodziców , z mama mam dobry kontakt raczej choć nie o wszystkim jej mowie. Mam wrażenie czasem ze jest zły o mój kontakt z rodzicami o to ze czasem sobie pogadamy o pierdołach... Bo on ze swoimi nigdy takiego kontaktu nie mial i rozmawianie o pierdołach to dla niego strata czasu . Mam siostrę starsza... Ale nie chcialam jej swoimi kłopotami głowy zawracać. Przyjaciolka jedna jedyna warta zaufania właśnie sie rozwiodła;( i też to raczej ja wspieram ja niż sie żale co u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska5466
Zuzanno - na pewno też dzięki wam poszłam po rozum do głowy, wiem ze musze działać ale na chwile obecna nie mam nawet dowodów na jego agresje. Zrobiłam sobie kilka zdjęć moich zadrapań na szyki i na twarzy ktore mi zrobił ale czy to dowod?/ jedna sytuacja kiedy na klatce schodowej u mojej siostry ze zlosci rozbil słoik z papryka rzucając nim o ziemię i butelkę dziecka z soczkiem..mogla zostać nagrana na kamery, tam cale osiedle jest monitorowane. Zapisałam datę i godzinę na kartce w razie czego. Ale czy będą mieli nagrania czy moze Te kamery są dla picu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska5466
no i chciałabym gdzies skorzystać z porady prawnika ,psychologa. Moze zapytać psychiatry jak postępować z mężem. Moze dowiem się ze powinnam jeszcze spróbować o niego walczyc? Ze moze naklonie go do leczenia??? Moge albo zakończyć to wsYstko juz, albo spróbować wynająć mieszkanie i spróbować naprawiać coś jeśli zacznie się leczyć ? Dosłownie za tydzień mieliśmy spotkac się z właścicielami mieszkania którzy mieli nam przedstawić dokładny koszt i warunki wynajmu.m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska5466
Zostawilabym go ...ale jeszcze coś w środku mówi ze moze powinnam ostatni raz zawalczyć? Wysłać go na leczenie?? Ze wtedy dziecko bedzie miało rodzinę pelna a nie rozbita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc13
Gosiu,to nie Ty masz walczyc o niego ale on o Was. Absolutnie nie wyprowadzaj sie w tej sytuacji od rodzicow, bo dopiero wtedy on pokaze Ci co potrafi. Nierozumiesz ze w tej chwili on sie chamuje ze wzgledu na Twoich rodzicow? Co do nagrania to chyba jest jakos tak ze po jakims czasie nagrania sa kasowane :( Jesli jeszcze raz podniesie na Ciebie reke to idz zrobic obdukcje do lekarza sadowego. Na policji podadza Ci adres, ale tak jak ktos juz wczesniej napisal dzwon na policje i zaloz niebieska karte, mozesz najpierw pojsc do dzielnicowego porozmawiac i prosic o rade. Pamoetam ze nie masz sie czego wstydzic, Ty nie zrobilas nic zlego. Piszesz ze go nadal kochasz, wiec dla jego dobra szukaj pomocy. Jesli zostanie mu uswiadomione przez policje co mu grozi za takie traktowanie Ciebie i dziecka, moze cos z tym zrobi. On potrzebuje fachowej pomocy, Ty mu nie mozesz pomoc inaczej jak przerwac to. Wierze ze dasz rade, dlugo znosilas jego zachowanie ale mysle ze doszlaj juz do kresu, ze sama czujesz ze dluzej nie mozesz sie na to godzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc13
hamulec oczywiscie, sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska5466
Dziś bylam na kursie, wróciłam i zastałam super kochanego mezusia a zostawiłam ...potwora. Miszmasz z mózgu mi robi:\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj...napiszę Ci coś z perspektywy dziecka, którego matka miała możliwość zacząć żyć samodzielnie, odejść od męża furiata i alkoholika (gdy byłam mała)..może ułozyć sobie na nowo życie. Miała też środki na zakup własnego mieszkania ze spadku po dziadku oraz propozycje dobrej pracy w nowym miejscu. Co zrobiła? A drugie dziecko zamiast odejść bo instytucja małżeństwa, bo się zmieni i takie tam brednie. Dzieciństwo? Zapomnij. To piekło, terror psychiczny , pamiętam jak dziś, że chciał coś tam wymusić, chyba pieniądze i jeśli matka by nie dała to groził, że zrobi awanturę przy mojej koleżance. Uciekanie domu, wieczne awantury, niepewność każdego kolejnego dnia. Gdy umarł poczułam wreszcie co to spokój mimo że dwa lata wczesniej został eksmitowany, poszedł do więzienia itd. I tak nachodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×