dobijamy do "50" a w środku nas wiosna

brakuje mi fajnych psiapsiółek które lubią pospolitego ruszenia a nie tylko dom,dzieci, wnuki,gotowanie ,pranie ..... czy są takie które mają tak samo jak ja?

jak zaczniesz dobijac setki wroc, znajde ci opiekunke

nie musisz sama ją zatrudnię ,

Ja już po 50-tce, a nadal z wiosną w głowie i sercu ;) Dziecko dorosłe. Wnuków brak. Żadne męskie portki nie krępują moich sposobów na życie.Prace domowe nie są moim ulubionym zajęciem. Pracę zawodową lubię, ale bez niej też mogę żyć. Lubię wypady "Polskę". Dłuższe, planowane i oczekiwane z wytęsknieniem przez kilka miesięcy, ale i te spontaniczne, weekendowe. Czytam. Czasem obejrzę film. Chętnie pogadam.

witaj , w zeszłym tyg byłam na "kino kobiet " sala była pełna bab , młodszych-starszych i chyba wszystkie mamy taką potrzebę wyjścia i poznania innych nie wiecznie tych samych twarzy :)

Witaj :) No cóż, pewnie wszystkie chcemy jeszcze urozmaicić swoje dni. Także te panie, które wydają się bez reszty pochłonięte domem, dziećmi itd. - też miewają chyba takie "ciągoty".

też brakuje takich klubów , może kafejek gdzie można by było dołączyć do dyskusji ,plotek , wypić kawę ot tak sobie bez wzbudzania podejrzeń "co ona robi sama w knajpce , chyba czeka na adoratora " :D zastanawiam się czy by takiej kafejki nie założyć ? co miałaś na myśli "swoje dni " bo ja dopiero zaczynam :)

"Swoje dni" - bez żadnych podtekstów :) Po prostu każdy dzień mojego życia, niezależnie od tego czy mam lat 20 czy 70, musi być ciekawy. Ja jestem w środku mojego czasu i jeszcze dużo fajnych chwil mi sie zdarzy :) jeśli chodzi o knajpki: nie mam zahamowań, żeby iść sama na obiad, kawę czy wino - ale to raczej poza miejscem zamieszkania. Moja praca sprawia, że widok mnie i alko powoduje u niektórych pewien dysonans poznawczy...;) Do kina, na koncert sama - jak najbardziej. W góry czy w ogóle na jakiś wypad zwykle ruszam sama. Lubie być tylko ze sobą. Ale towarzystwo sympatycznych też jest ok. Pomysł z kafejką fajny. Choć w niedużym mieście, jak moje, fajne knajpki przeważnie są puste i szybko upadają.

oj poważnie to brzmi "na widok mnie " :) ale masz rację , tez lubię sama niż byle jak, byle kim , jeszcze trochę napiszesz a pomyślę (oprócz pracy) że widzę lustrzane odbicie :) na chwilę opuszczam Cię , pózniej poczytam ,pa

Hehe. Po prostu w pracy mam często do czynienia z ludźmi uzależnionymi od alkoholu, których staram się przekonać do terapii uzależnienia. Dlatego, trochę niewiarygodna bym była, gdyby widywano mnie w towarzystwie "procentów". I tyle w tym temacie :)

a co bylo w was gdy mialyscie 18 lat?

to nie temat o tym, co było, ważne jest tu i teraz....na wspomnienia przyjdzie jeszcze czas;)

18 lat to niełatwy wiek. wojna ze sobą i ze światem. Ale 25 - 30 i teraz - to praktycznie bez różnicy. Ta sama dusza, tyle że w bardziej zniszczonym opakowaniu ;)

......a dusza chyba jednak bardziej pogodzona, z sobą i światem;)

Zdecydowanie tak :)

oby wiosna była w nas zawsze:D potrzeba do tego takiego zdrowego egoizmu, dzieci dorosłe, wnuków brak w ogóle, albo w zasięgu;) więc czas pomyśleć o sobie...tylko o sobie:)

to fajnie mile panie, ze tak sie czujecie bo nie ma nic radosniejszego dla nas panow jak spotkanie z usmiechnieta i zadowolona z siebie kobieta :-) jestescie wtedy tak mile dla oka jak kwiaty, trzymajcie tak dalej!

to miłe, że są panowie, którzy to dostrzegają;)

tak to miłe że są tacy panowie i vice versa :) chciało by się zrobić coś spontanicznego a na swej drodze spotykam same "nie wypada " a dlaczego nie ? ja się staro nie trzymam a z obowiązków dawno wyrosłam :) a nowinki chłonę wszystkie , zaraz wskakuję w spodenki i będę się w słońcu wylegiwać aż mnie spali :D

wypada, wypada....;) a tych, co tak mówią niech też spali....z zazdrości, że tak ładnie w tych spodenkach wyglądasz:D

Zdecydowanie tak!

a swoją drogą, to zmień drogę, na własną:) i rób to na co masz ochotę....tak spontanicznie;)

zimno mi brrr :D robię spontaniaki sama czasem z kimś ale dla mnie to mało , wiem że często coś ogranicza nas ALE jak jak się będzie odkładać na potem to KIEDY jak pójdę w piach :( może założyć partie " ćwierćwieczne młódki"

miało byś" półwieczne młódki" sorry .

koniec tematu pozytywnych 50 tek:D

o nie to nie koniec , dziś znów słonko i uśmiech :) zakwasy po wytężonym fitnessie , dobra duża kawa i wyjście ,wypad , gdzie ??

no gdzie?:)

no gdzie? w mej mieścinie chyba uderzę w województwo obok :D

czyli wielkie miasto kusi?;) w mieścinie nie ma nic ciekawego?

tak , za godz wyjazd do Wr,,,,,,ia :) gdzieś w tym tłumie to będę JA , znaki szczególne : oranż paznokcie,czarne jeansy ;) stawiam wszystkim kawę kto mnie rozpozna ...