Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martablond

Starania o dziecko wiosna 2014

Polecane posty

Gość gość
eulalia co u Ciebie? Zostało Ci jescze tylko 2 miesiace? Odezwij sie dziewczyno martablond

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia
Co tu taka cisza? Co słychać u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej temu kto tu jeszcze zagląda. Pogoda przygnębiająca, wszystko takie szare i do d... Nawet te całe "starania". Od marca próbujemy a tu nic... Nie zaglądałam tu bo nawet o "staraniach" nie chce mi się myśleć. Działam mechanicznie. Mierzę temp. tak żeby coś o sobie się nowego dowiedzieć. W końcu to tylko 1 minuta dziennie, więc mi za dużo czasu i energii nie zabiera. Nie mam jakoś siły i ochoty na wzgłębienie tematu, co się dzieje z temperaturą na przestrzeni cyklu. Może kiedyś. Poza tym jestem totalnie zdołowana. Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta tu Czerwonego żonkila. Nowa ekipa raczej nie. To "Pani", która zajmuje się moim domem. Jestem zmiażdżona, ale po kilkumiesięcznej walce z chorobą jej synek zmarł. Powiedziała mi wiele słów pełnych bólu, goryczy. To0 straszne co spotka kobiety na przestrzeni ich życia. Najpierw się starają o dziecko, mnóstwo rozczarowań, niecierpliwości i wyrzeczń. Czasem tak jak i w moim wypadku poronienia. W końcu wielki cud narodzin. Ale nawet to że jesteś z dzieckiem juz rok, dwa, trzy na tym świecie nie daje Ci gwarancji, że tak będzie do końca Twojego życia. Bo zawsze może zdarzyć się coś co zabierze Ci szczęście o które tak walczyłaś. Mój mąż osobiście zaangażował się w pomoc dla synka Żonkila. Już kilka tygodni był coraz bardziej przygnębiony takim widokiem rodzicielstwa. Ja starałam się być wsparciem psychicznym dla niej, ale w takich sytuacjach nie ma słów jakie mogłyby pomóc czy pocieszyć. Żadne piękne filmy, reklamy, seriale o idealnych rodzinach nie są teraz w stanie by nakłonić mnie do rodzicielstwa. Ja przez ostatnie tygodnie miałam doczynienia z macierzyństwem pełnym bólu, cierpienia i szarpania ran, dawania nadziei a potem jej odebrania, rozpadem małżeństwa a potem śmiercią dziecka. Myślę, że to zostanie na długo. Tym bardziej że ostatnio dzwoniła do mnie Mama informując mnie, że starają się zebrać pieniądze na leczenia białaczki mojej dalekiej kuzynki. Dziewczyna ma 15 lat, od 3 lat choruje, w domu przez ten czas była może miesiąc może dwa, a tak ciągle szpital. Wszystkie pieniądze jej rodziców się skończyły, wsparcie z zewnątrz też. Dom sprzedany, gospodarstwo też. Nawet dziadkowie wyprzedali swój dobytek, żeby pomóc. Potrzeba minimum 50 tys. na zastrzyki. 3 lata życia w stresie, że leczenie nie działa, że coraz to inne metody nie przynoszą skutków... Nie wyobrażam sobie uczuć siedzących w tych matkach i w tych ojcach. Ja patrząc na to "z boku" mam już dość.... jolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie przepraszam, że na tym forum poruszyłam ten temat. Pewnie są odpowiedniejsze miejsca, ale nawet nie mam siły ich szukać, więc wylałam to co mnie boli tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jola, życie czasem jest okrutne i człowiek nie jest w stanie dostrzec w tym jakiegoś wyższego sensu. Jedynie czas może pomóc. Współczuję Czerwonemu żonkilowi. Trzeba walczyć do końca. Może odpuść starania na parę dni, tygodni? Odpocznij, przemyśl sobie parę spraw. Pamiętaj, że w poczęciu dużą rolę odgrywa psychika. Mam nadzieję, że wszystkim potrzebującym wszystko się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLka 84
witajcie jolu wyrazy wspolczucia dla Zonkila- pamietam jej pare wpisow ale szczegolow nie znalam. rozumiem twoj bunt i nie zgode na taki porzadek swiata... pytania"dlaczego?' zawsze bez odpowiedzi ze to niesprawiedliwe! no pewnie ale takie jest zycie- w zyciu jest czas i miejsce na wszystko. Takze na smierc. Nigdy nie wiemy co nas i naszych bliskich czeka- nie wiesz co bedzie za rok za 10 lat, jakiego wieku dozyjemy. Mam syna - cud narodzin, patrzenie na rozwoj itp tak przezylam i ...to jest i zawsze bedzie moje wspomnienie fantastyczne, nie wazne co sie stanie gdzies kiedys. Ciesze sie kazda chwila i glupota (wlasnie jak dziecko) czerpie z zycia ile wlezie bo taki powinien byc jego sens. wczesniej zalezalo mi na karierze, pieniadzach, zeby miec, praca (w ktorej nikt mnie nie docenial) i nagle wystopowalam.... zaczelam zyc a nie egzystowac. Nie wyobrazam sobie doswiadczyc smierci swoich dzieci i mam nadzieje ze Bog mi tego oszczedzi. jednak gdyby cos takiego sie stalo nigdy bym nie stracila nadziei i nie poddala sie- Kazda matka ma w sobie cos takiego - to takie troche zwierzece, pierwotne Macierzynstwo tak jak zycie jest rozne jest miejsce na wszystko.. szczescie, lzy, cierpienie, wyrzeczenia, bledy wychowawcze i sukcesy ... to wszystko daje piekne wspomnienia a chyba o to chodzi w tym wszystkim - zeby cale zycie sie uczyc i doswiadczac a potem wspominac i stwierdzic ze bylo warto bo jest warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLka 84
nick____________wiek______cykl starań__________termin@ Jolanta255_______24_____________2____________@6.11.2014 elua____________26______________6___________@3.11.2014 Czarna32k________32___________6_____________@11.11.2014 Tacyta___________35____________3____________@18.11.2014 mała2__________29 _____________2____________ @7.09.2014? CIĘŻARÓWKI: nick____ wiek___tc____które dziecko____płeć/imie dziecka____termin Eulalia _______29___25________1__ syn _____ 17.12.2014 martablond___32____30 ________2__córka___10.01.20 15 GosiaMałgosia__25___ 24 ________1__córka___ 22.02.2015 eLka84______ 30_____ 24 _______2__ syn _____24 .02.2015

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że Żonkil musiała zmierzyć się ze stratą dziecka. Właśnie za kilka dni minie rok od czasu, gdy kilkunastoletnia córka mojej koleżanki ze studiów zmarła na białaczkę. Jej pierworodna. Jedyna córka. Nie widziałam jej dobrych kilka lat i pamiętałam, że miała parkę, ale na pogrzebie dowiedziałam się, że w domu ma jeszcze jednego oseska. Myślę, że dzięki współmałżonkowi, dzieciom i Bogu (są bardzo wierzącą rodziną) potrafili jakoś oswoić i zaakceptować to, co po ludzku nas zwyczajnie przerasta. Bóg zabrał jedno dziecko przedwcześnie, ale w tym samym czasie dał im kolejne. Chociaż to trzecie na pewno nie zastąpi pierwszego, i w ich sercach na pewno pierworodna będzie miała na zawsze swoje miejsce, to życie toczy się dalej. Na pewno nadal cieszy, a czasem też i smuci. Żałoby nie da się przeżyć w przyśpieszonym tempie, ale mam nadzieję, że i dla Żonkila w końcu zaświeci słońce. Dobrze pisze elka84: "Macierzynstwo tak jak zycie jest rozne jest miejsce na wszystko.. szczescie, lzy, cierpienie, wyrzeczenia, bledy wychowawcze i sukcesy ... to wszystko daje piekne wspomnienia a chyba o to chodzi w tym wszystkim - zeby cale zycie sie uczyc i doswiadczac a potem wspominac i stwierdzic ze bylo warto bo jest warto." Dokładnie. Macierzyństwo to nie tylko "bobas" i lukier, ale i chwile goryczy. Rozumiem, Jolu, że będąc blisko z Żonkilem przeżywasz chwile zwątpienia. Nie umniejszając w żaden sposób jej bólu i Twojego zaangażowania wydaje mi się, że zamiast zamykać się na życie, lepiej się na nie otwierać. Z całym dobrodziejstwem (i przekleństwem) inwentarza. Chociaż oczywiście nic na siłę, szczególnie w kwestii "starań." Dobrej nocy wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia
Hej dziewczyny co tu taka cisza? :) Piszcie co nowego u was... ja sie czuje dobrze brzuszek śliczne rośnie:) zaczęłam myśleć nad wyprawką...zastanawiam sie co jakie i ile? Ale i tak jestem zielona bo tyle tego ze nie wiem od czego zacząć:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLka 84
hallo halo co tu tak cicho dziewczyny?? jola tabela podaje ze na dzis masz termin @ a elua 3.11 miala - dziewczyny jak sie ma sytuacja wobec tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spis wyprawki dla malucha i mamy znajdziesz w internecie. Ja juz mam prawie wszystkie ciuszki dla małego ale jeszcze muszę kupić kosmetyki, akcesoria pielęgnacyjne, pościel no i kilka rzeczy dla siebie do szpitala. Ogólnie strasznie dużo tego jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia
No bardzo dużo tego a jak bylam w sklepie się zorientować co i jak to już na samych butelce, smoczku pani wyjęła tyle i różnych że nie kupiłam nic bo nie wiedziałam czym sie kierować...a chce karmić piersią ale trzeba mieć coś w zapasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Ja nadal walczę czekam właśnie na @ a raczej jego brak:) Jeżeli chodzi o wyprawkę to nie ma co za dużo gromadzić wiem po sobie bardzo dużo dostałam od gości a mały tak szybko rósł ,ze połowy nawet nie założyłam dopiero od rozm 62 do 68 trochę zwolnił i trochę tego ponosił :)Tak samo kosmetyki tez kupiłam wszystkie w dużych opakowaniach i chodź by kram sudocrem mam jeszcze od momentu jak mały sie urodził :) Duże opakowanie i długi termin.Inne kosmetyki też mimo codziennych kąpieli są bardziej wydajne jak maja pompkę.A jeżeli chodzi o butelkę to tylko i wyłącznie polecam dr brown's mieliśmy 1 kolkę wiec zaraz kupiłam butelkę i nic jak ręką odjął. Do pół roku stosowałam a później avent.A jeżeli chodzi o smoki to lepiej kupić takiego kształtu jak butelka bo malec bardzo sie przyzwyczajać do kształtu.Dziewczyny jeżeli chodzi o takie cuda do dzieci to ja mam 7 letnie doświadczenie pracy w żłobku wiec przerabiał już wszystko i jestem tez już mamą 2 latka wiec trochę przewinęło sie tego przez moję ręce wiec mogę polecić to i owo :)I szczerze mówiąc mam na allegro 2 fajnych sprzedających co ma te wszystkie pierdołki dla maluchów i w znacznie niższej cenie jak spisał sobie co i jak to jak porównała ceny sklepowe to byłam 150zł do przodu.Nadal tam kupuję :) Bardzo często jest w necie wszystko znacznie tańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLka 84
Gosia - ja polecam butle medela lub klasyczne avent! Ja przy pierwszym tez nastawiona bylam na kp ale jakbym tylko przy tym zostala to bym dziecko chyba zaglodzila ;) ja naszczescie wyprawki nie musze kompletowac bo mam wszystko jedynie dokupie kocyk pieluchy i kosmetyki gosc 10:20 - to ty Eulalia? jak sie czujesz ? pisz co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała zgadzam sie - z reszta podam przyklad mojej kolezanki kupila dla malego duze opakowania chyba oliatum czy emolium juz nie pamietam okazalo sie ze maly ma uczulenie , wiec zdecydwoanie lepiej kupic male opakowania a'la probki zeby sprawdzic co najlepiej sie nadaje podobnie z pieluchami - mozna zrobic zapas pamperow na caly miesiac po czym okazuje sie ze osesek ma uczulenie i moze uzywac tylko nie wiem ...dady np. wiadomo wszystko mozna odsprzedac ale po co tyle ja chyba nie mam zadnego ciuszka w rozmiarze 56 dla syna pierwszego kupowalam ale nie wiem czy z raz zalozylam i oddalam mala na kiedy masz termin @??? dzis miala Jolka i licze ze sie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia
A co myślicie o butelkach i smoczkach itd firmy lovi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Termin @ ma na 11 ale jak tym razem sie nie uda odpuszczamy na jakieś pół roku i wracam do diety i ćwiczeń aby wrócić do wagi z przed 1 ciąży. Ja za nim kupiłam kosmetyki to korzystał z tych próbek co w szpitalu dostałam (2 pudełka było tam wszytko i do pupy i do kąpieli i smoczek nawet pieluszki 2szt) a później dopiero kupiłam duże buteleczki.A też warto zarejestrować się na tych wszystkich stronach wiecie bebiko,bobovita itp bo mi do roku czasu przysyłali a to obiadek a to soczek a to kremy z nivea czy próbki mleka kaszki :)itp. Jeżeli chodzi o Lovi jak dla mnie te butelki nadają sie po odstawieniu malucha od cyca bo mają podobny kształt ale dla malca to nie bardzo mają strasznie duże smoki ,ze maluchy sie nimi dławią i często zasysa się smok ,ze trzeba trzymać.I szybko leic z tych butelek pokarm.Maja fajny kształt dobrze się je trzyma ale pamiętam ,ze do tych butelek pasują tez smoki Aventa wiec w razie co można wymienić na początek mniejszy.Ale wiem z doświadczenia jak maluch przyzwyczai sie do kształtu smoka to z innego później nie chce pić.Dlatego ja starałam sie mieć podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Hej dziewczyny. U mnie nic nie wiadomo, @ brak chociaż powinna być kilka dni temu, wczoraj zrobiłam test-oczywiście negatywny:( no i tak sobie czekam... Mam jakąś dziwnie podwyższoną temperature- 37, i postanowiłam badać szyjkę i jest też inna niż przed @ więc się łudzę... Czy któraś z Was coś wie o badaniu szyjki??? Nie wiem co robić, czekam na razie chyba do poniedziałku, jak nie przyjdzie @ to powtórze test bo co więcej mogę zrobić. Jolka, Eulalia??? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elua, trzymam kciuki!! Kompletnie nie znam się na badaniu szyjki, ale gdzieś chyba czytałam, żeby przy niej za bardzo nie manipulować jeśli jest szansa na to, że doszło do zagnieżdżenia. Poczekaj do poniedziałku i oby test pokazał II kreski! Miło poczytać o Waszych przygotowaniach wyprawkowych. Cenna podpowiedź Małej2 w temacie rejestracji na stronach producentów! Myślę, że osoba z 10:20 to nie Eulalia - raczej by się podpisała. Szkoda, że nie zagląda na forum :( U nas połowa cyklu za nami, pech chciał, że w dniach najlepszego śluzu (na oko płodnego) mąż był w rozjazdach, więc tylko jakieś magiczne przesunięcie w cyklu mogłoby zadziałać na naszą korzyść :D Nawet nie wiem, czy w tej sytuacji go liczyć... Jolcia, gdzie Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczyny! Elua, Tacyta , Mała, trzymam za Was kciuki w tej drugiej połowie cyklu. Oby uwieńczeniem był pozytywny test ciążowy. Nasze ciężarówki! Ale czas leci, już tu myślicie o wyprawkach! Ja w poniedziałek dostałam okres. Cykl trwał 31 dni, więc powoli wszystko wraca do normy. Wcześniejszy trwał 32. Chyba zaczyna być ok. W poniedziałek wybiorę się do ginekologa na kontrolę. Miłego dnia Wam, Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jola, rzadko tu wchodze, ale jak juz wejde to takie smutne wiadomości. Pewnie że pamietam Zonkila. Pamietam , że jak była w ciązy to zmarł jej maż ( w wypadku? tego nei pamietam juz ) Boże co to za niesprawiedliwośc, kobieta tyle przeszła, straciła dwie ukochane osoby. Śmierć meza jestem jescze w stanie sobie jako tak wyobrazic, ale śmierć dziecka, to dla mnie jakas abstrakcja. Nie wyobrażam sobei tego bólu ;( Jesli chodzi o twoja daleka kuzynkę z białaczka - hm... białaczka to taka choroba, gdzie najlepszym lekarstwem, nie sa pieniadze tylko znalezienie potencjalnego dawce szpiku. Ja jestem zarejestrowana z mezem od kilku lat ( niestety na czas ciazy i 6 miesiecy po urodzeniu zawiesili mnie ;( ) Mówię o tym moim kolezankom, z nadzieja ze moze ktorąś to zacheci do rejestracji. Niestety z mizernym skutkiem ;/ Zachecam Was dziewczyny do tego - rejestracja jest banalna, zajmuje pare minut, potem przychodza pałeczki, do poboru śliny ze sluzówka z ust, co zajmuje moze 2 min, i odsyła sie listem do nich z wypełniona jedna strona a4 ze swoimi danymi ( nawet koperta jest zaadresowana i znaczek jest ) . Po jakims miesiacu oni odsyłaja karte z numerem dawcy. Tyle wszystkiego. Zajmuje naprawde niewiele czasu, a mozna komus uratowac zycie. I najwazniejsze - obale tu mit - szpik pobiera sie z krwi ( trwa to ok. 4 godz ) w 80% przypadków, a w 20% przypadków z kosci biodrowej, martablond

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Hej dziewczyny. U mnie na razie bez zmian jeśli chodzi o @- brak. Ale odebrałam dziś powtórne wyniki wymazu i pozbyłam się tego cholerstwa!!!!! Ależ się cieszę! Tym bardziej jakoś rośnie we mnie nadzieja, bo lekarka mi powiedziała, że wiele kobiet po wyleczeniu ureaplasmy zachodzi w ciążę :) Nie wiem kiedy powtórzyć test najlepiej jeśli @ nie przyjdzie? Jutro? Czy może w poniedziałek? Jutro to będzie 34 dc więc niby powinien już być wiarygodny ale boję się że znowu będzie negatyw :( Jolu, daj znać po wizycie u lekarza. Tacyta, nie martw się, czasem po prostu ma się pecha ale nigdy nic nie wiadomo!!! Martablond ja też jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca szpiku i byłabym ogromnie szczęśliwa jeśli kiedyś dostanę telefon że jest biorca i mogę komuś pomóc uratować życie! Przecież to takie proste!! Też namawiam wszystkich żeby się rejestrowali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiu dla mnie lovi byly porazka tzn dla mojego syna - nie chcial tego smoka za zadne skarby :D a w tym spisom wyprawki dla matki i dziecka w necie to bym nie ufala bo pelno bzdur tam jest i rzeczy zbednych (np gabka-podkladka do kapieli, zapachowe worki na pieluchy itp itd) jola super ze ci sie normuje cykl, oby kolejny cykl byl owocny i pojawil sie fajny prezent na mikolajki elua- hm jesli juz jest po terminie to chyba bedzie wiarygodny. Poczekaj do poniedzialku i rob tesciora :D Mnie dopadla grypa zoladkowa wiec umieram \jak dla mnie to najgorsza choroba jaka moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Gościu a ktoś Ty? U mnie już po wszystkim, @ pełną gębą. Już się nie łudzę że uda mi się uniknąć laparo... Kilka najbliższych miesięcy mamy z głowy :( Wczoraj ryczałam jak bóbr 2 razy. Muszę odpuścić bo się wykończę nerwowo i męża przy okazji. Za Was dalej trzymam kciuki, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLka 84
Eh ten gosc to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna32k
Dobry wieczor dziewczyny!! Tak jak podejrzewalyscie- przeszlam nerwice.... badanie ekg tylko to potwierdzilo. Do tego doszedl szereg innych objawow . Tak wiec reasumujac; w ciagu 3 tygodni zaliczylam zespol bolesnego barku, zapalenie ukladu moczowego, odjelo mi czucie w prawej rece, do tego grypa zoladkowa. Nadal przebywam na chorobowym... a sama mysl o powrocie do pracy powoduje dziwne uczucie leku. Dzisiaj bylam u ginekologa... pobral cytologie, powiedzial ze mam nadzerke. I okazuje sie ze jeden jajnik mi nie pracuje. Chce pobudzic go do dzialania hormonami, i w tym celu zapisal mi luteine oraz provere. Czy ktoras z was stosowala kiedys te leki? Ogolnie temat dziecka juz u nas nie istnieje. Niby czuje sie lepiej, funkcjonuje bez lekow uspokajajacych, wyniki wszystkie w normie.... ale ..... czuje ze to nie ten czas. Pozdrawiam was wszzystkie bardzo serdecznie, wpisow na temat zonkila nawet nie komentuje bo to zbyt trudne dla mnie.... staram sie unikac takich tematow, nie ogladam zadnych medycznych programow, filmow, wizyty w przychodni to dla mnie niesamowity stres. I powiem wam szczerze ze najgorszemu wrogowi nie zycze nerwicy, nigdy w zyciu nie przypuszczalabym ze to taka okropnosc. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarna! Kochana, cieszę się, ze się odezwałaś. Życzę Ci jak najszybszego powrotu do równowagi i stabilizacji. Współczuję przeżyć i bardzo mocno ściskam! Mam nadzieję, że masz w otoczeniu bliskich, którzy są dla Ciebie oparciem. Co do starań, to bardzo rozumiem. Mi po tym wszystkim co się stało też niespecjalnie się spieszy. Byłam u ginekologa, mam jakieś małe nieprawidłowości, dostałam mnóstwo skierowań na badania, dopiero potem leczenie. Więc pewnie to trochę potrwa. Może zanim weźmiesz te lekarstwa warto byłoby sprawdzić Twój "naturalny" poziom hormonów, żeby chociażby dobrać odpowiednią dawkę. Mała, @ przyszła czy jednak nie ? Tacyta, Elua, co u Was? Marta, Gosia, Elka - jak tam, rośniecie? :) Pozdrawiam, Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martablond A rosnę ale powolutku ok. 7 kg na plusie i zostało jeszcze 2 miesiące ;) Do dychy to max dobije ;) czyli podobnie jak w pierwszej ciaży. Jedynie córcia trozke mała, chudzinka bedzie, tak jak i moj syn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia
Hej:) Ja dziś bym spała cały dzień ale chyba to przez pogodę bo u mnie bardzo zimno, mokro brrr...ja już mam +10kg a zostały 3 miesiące czyli ładnie ogólnie przybiore obym później to zrzuciła...za tydzień mam usg to zobaczę jaka duża jest córeczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna32k
Jola.... twoj post dal mi do myslenia.... i zauwazylam pewna zaleznosc... w 2002 roku byla identyczna sytuacja...martwy porod, depresja, strasznie dlugie cykle, wizyta u lekarza, luteina+ duphaston, nagle pelno sluzu, i po roku kolejna ciaza. Potem druga. Wszystko gralo. Teraz smierc taty, stres zwiazany z rozlaka z mezem, nerwica i znowu powtorka z rozrywki; dlugasne cykle, brak sluzu, znowu lekarz, luteina i provera..... I tak mysle sobie dlaczego zaden z zajmujacych sie mna lekarzy nawet slowem nie wspomnial o sprawdzeniu moich hormonow? Tabletki juz biore wiec teraz chyba to bez sensu... ale prawda jest taka ze ja nigdy nie mialam robionych tego typu badan. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×