Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarny ksiezyc

dlaczego matki namawiaja bezdzietne kobiety na dzieci

Polecane posty

Gość czarny ksiezyc

nigdy tego nie zrozumiem:Onie planuje dzieci,mam 35 lat i NIGDY nie chcialam dzieci.nie dlatego,ze nie lubie dzieci ale poprostu nigdy nie widzialam koniecznosci posiadania swoich dzieci.w pracy oczywiscie slysze,ze to moj ostatni czas na dziecko i lepiej bym sie pospieszyla,najczestsze argumenty to takiie,ze kto mi poda szklanke wody na starosc(dziecko nie jest niewolnikem!!),ze przeciez ´´trzeba´´miec dzieci,ze dzieci cemetuja zwiazek(pierwsze slysze),moze i cementuja ale na innych zasadach,raczej jako obowiazek,bo w nieudanych zwiazkach to raczej go rozwalaja a nie cemetuja,wiec nie jest to takie oczywiste.nie rozumiem,skoro macierzynstwo daje tyle szczescia to czy nie lepiej sie skoncetrowac na swoim szczesciu?po co zajmowac sie bezdzietnymi i ich plodnoscia?czy ktoras mama moze mi to wytlumaczyc?czy naprawde obchodzi was czyjes szczescie,jakim podobno jest dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u maxyma w Gdyni
wiesz, in vitro i te sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kobieta, która ma dziecko dopiero wtedy rozumie jakie życie bez dziecka jest puste, bezsensowne i smutne ;) Ja tez nie chciałam mieć dzieci. Wtedy ważna dla mnie była praca, która (jak wtedy myślałam o ja naiwna) kochałam, przyjaciele, imprezy, wyjazdy. Mając 33 lata urodziłam córkę i dopiero teraz widzę ile czasu zmarnowałam na coś, co nie dawało prawdziwego szcześcia i było bezsensowne, bez wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ksiezyc
ale ja nie imprezuje,to kolejny durny stereotyp,nie chce dzieci bo wole imprezy....o ludzie ja nie mam juz 20 lat przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalka. Zawsze tak było i będzie. Ja tez nie chce miec dzieci i nigdy nie chciałam. Jak miałam 10 lat i mówiłam że nigdy nie wyjdę za mąż i nie będę miała dzieci - wszyscy się śmiali i mówili że jestem dzieckiem i nie wiem co mówię. Jak miałam 15 lat - że mi się odmieni, jak miałam 20- że mam czas i to przyjdzie z wiekiem, 25 - no już w sumie pora ale na pewno do tego dojrzejesz, itd itd. Nadal nie chcę, nie uważam że są mi potrzebne, nie lubię dzieci, denerwują mnie, ale co komu do tego - wciąż nie pojęłam. Nie trzeba się przejmować gadaniem i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia84
ja nie wiem. Wszędzie jest zawsze mnóstwo doradców, którzy uwielbiają się wtrącać w cudze życie, niezależnie, czy sam zainteresowany tego chce, czy nie. Taka ludzka mentalność, czy co? Ja sama jestem w ciązy, ale co mnie to interesuje, czy ty chcesz, czy nie chcesz dziecka? to nie moja sprawa. niektórzy nie potrafią pilnować własnego nosa. Wszystkich przekonują do swoich racji i nie widzą jak bardzo są irytujący. A niestety nie wypada powiedzieć "odp*****l sie i zajmij swoimi sprawami debilu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze nie rozumiem, ale dalczego namawia się na kolejne dzieci osoby które mają już jedno albo dwoje dzieci tego już nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:48- strzał w dziesiątkę! Popieram! Miałam bardzo podobnie. Ba! Wręcz należałam do grupy kobiet, które oburzały się jak ktoś pytał czemu nie mam dzieci i w ogóle nie cierpiałam dzieciaków. Teraz rozumiem świetnie, że ludzie mający dzieci wiedzą ile tacy bezdzietni tracą i jak bardzo ich życie jest bezsensowne i dlatego namawiają do posiadania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może nie uogólniaj? też jestem matką, a nikogo do posiadania dzieci nie namawiam, w końcu to nie ja będę to dziecko wychowywała :) To jest problem ludzi, którzy generalnie lubią nakazywac innym ludziom, jak żyć. Tak, jak wszyscy- czyli rodzina, dzieci- najlepiej dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ksiezyc
oczywiscie nie mam prawa sie uskarzac na bole miesiaczkowe-nie wiem co to bol,nie rodzilam przeciez nie mam prawa byc zmeczona-przeciez nie mam dzieci ja nie kocham meza a maz mnie-bez dziecka nasze malzenstwo jest puste i niestabilne(jakby malo bylo samotnych matek) nie wiem co to milosc-przeciez nie mam dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te które piszą że nie wiemy ile tracimy itd. - po prostu nie rozumiecie że nie każdy ma instynkt macierzyński. No ja nie mam i tylę, nie chce dzieci i ich nie lubię. Na 100% dziecko byłoby dla mnie męczarnią i ja dla niego - więc w czym problem że wolę tego oszczędzić i sobie i jemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tego to nigdy nie wiadomo jak będzie, bo to się nie ogarnąć rozumiem, ten cały instynkt macierzyński ;). znam kobiety które od zawsze chciałby być matką, a dziś widze jak się męczą w tej roli, to jest dramat...z kolei bywa, że te które nie chciały nigdy, jak mają, to są mega szczęśliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci tego nie wytlumacze bo pomimo faktu, ze jestem mama dwojki (z wyboru) szanuje wybor bezdzietnych. I kompletnie rowniez nie rozumiem argumentu ze szklanka wody.. uwazam ze jesli ktos sobie "robi dziecko" zeby nie zostac samym na starosc to jest cholernym egoista... i z reguly wlasnie takie osoby egoistami nazywaja bezdzietnych :D Wolnosc tomku w swoim domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natki namawiają inne kobiety na dzieci, bo zazdroszczą im wolności. same są uwiązane z dziećmi i szukają na siłę pozytywnych stron, jednocześnie próbując namówić innych by też stracili wolność i spokój. o kwestii finansowej nie wspomnę, bezdzietnych raczej stać na więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikogo nie namawiałam i nie namawiam, nie moja sprawa sama nie miałabym dzieci gdyby nie wpadka w 30 wiośnie życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie wiem co to milosc-przeciez nie mam dziecka"- nie obraź się, ale to prawda niestety.... miłość matki do dziecka jest magiczna i niesamowita :D I nie jestem jakąś sentymentalną płaczką- wręcz przeciwnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAhaha :D No i widzisz! Nie wiesz co to miłość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ksiezyc
niestety ale obrazilas mnie.po pierwsze kazdy ma swoja definicje milosci,po drugie jak smiesz kwestionowac moja zdolnosc do uczuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Te które piszą że nie wiemy ile tracimy itd. - po prostu nie rozumiecie że nie każdy ma instynkt macierzyński. No ja nie mam i tylę, nie chce dzieci i ich nie lubię. Na 100% dziecko byłoby dla mnie męczarnią i ja dla niego - więc w czym problem że wolę tego oszczędzić i sobie i jemu? x no niestety nie masz własnie racji. Byłam na Twoim miejscu i dlatego wiem ile właśnie tracisz. Ja dzieci nie cierpiałam! Jak przychodziły do mnie koleżanki czy siostry z dziećmi to szlag mnie trafiał! Te małe wstretne paluchy wszedzie poodbijane- bleeee! Nie miałam instynktu wcale! Własne dziecko? Obleśność, poród ohyda, obleśna mleczarnia zamiast cycków. Kochałam (tak mi się wydawało) swoje życie bezdzietnej żony mającej męża tylko dla siebie. A teraz wiem, że po prostu wiele traciłam takim głupim myśleniem. Odkąd mam dziecko wiem czym jest totalnie bezwarunkowa miłość! Nie mówię, ze meza kocham mniej, ale miłość do dziecka to zupełnie inny rodzaj miłości- czystej, bezwarunkowej i cudownej! Śmieszy mnie wasze podejście, bo sama takie miałam- i o ile was rozumiem o tyle wiem, ze nie macie racji i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zróbmy sobie dzieci żeby sprawdzić czy nie masz przypadkiem racji. Gorzej jak się okaże że jednak znam sama siebie lepiej niż Ty "wszystkie kobiety" i będzie zonk bo unieszczesliwie i dziecko i siebie. :) Żadnych dzieci! Nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.03.14 [zgłoś do usunięcia] czarny ksiezyc niestety ale obrazilas mnie.po pierwsze kazdy ma swoja definicje milosci,po drugie jak smiesz kwestionowac moja zdolnosc do uczuc? x niestety ale nie obraziłam Cie tylko powiedziałam czystą prawdę :) Nie kwestionuję Twojej zdolności do uczuć- ale nie znasz miłości rodzicielskiej a ta jest największą miłością jaka istnieje ;) Bo jest bezwarunkowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:31 mi też się wydawało, ze siebie znam na wylot ;) w życiu żadnych dzieci :D Dzięki bogu wpadłam ;P Bo żłopałam herbatę miętową z dziurawcem... i tabletki przez to zawiodły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że nie zawsze tak jest. Moja kuzynka - podejscie identycznie do mojego. Żadnych dzieci, nie lubi, nie chce i już. Wpadka w wieku 38 lat. Wielki dramat. Od początku nie miała z dzieckiem dobrego kontaktu, nie chciała karmić, nie lubiła go wręcz, po rozwodzie dziecko zostało z mężem a ona mówi że to najlepsze co mogło się zdarzyć. Czyli jednak nie wszystkie kobiety działają tak samo i przyjmijcie to do wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny ksiezyc
kazda milosc jest warunkowa drogie panie:)a ile sie slyszy,ze syn czy corka nie chce isc w slady rodzicow i studiowac medycyny na przyklad,lub brak akceptacji synowej czy ziecia(przeciez Malgosia czy Tomek bylby lepszy).gdyby byla bezwarunkowa to rodzice by sie nie wtracali w zycie swoich dzieci,a raczej uszanowali ich wybory zyciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzieci bardzo lubie, wiele osob mowi mi, ze bylabym dobra matka. Ale ja dzieci nie chce, wiem jak duza to odpowiedzialnosc i NIE, nie bylabym dobra matka :). Wole oszczedzic dziecku niefajnego dziecinstwa. Nie mam instynktu, dziecko owszem, bardzo bym lubila, ale nie jak osobe, tylko sama nie wiem... Tak jak lubie kotki i pieski, bo sa slodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czarny księzyc- poraz kolejny udowadniasz jak mało wiesz i jak z niewielu rzeczy zdajesz sobie sprawę- ale rozumiem to, bo nie masz dzieci i nie wiesz co to miłość bezwarunkowa ;) co innego akceptować wybory a co innego kochać ;) Dzieci się kocha MIMO WSZYSTKO. Nawet matki przestępców, g****icieli i morderców kochają, choć nie potrafią wybaczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhm, a matki które oddają dzieci do domów dziecka bo ich zwyczajnie nie chcą - oczywiscie sie w waszym idealnym świecie nie zdarzają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam ta samo, 32 lata zero chęci posiadania dziecka i zawsze tak było, nigdy nie marzyłam o rodzinie, dzieciach cenie sobie niezwykle cisze w domu i spokój, ład i harmonię, jakby mi taki ejden z drugim wrzeszczał nad uszami, albo miałczał pól dnia bo coś chce, albo rozwalał i miałabym syf zawsze i wszedzie to z pewnoscią bym oszalała albo zabiła dzieciaka wolę swoje poukładane, spokojne, wygodne, ciche życie niż armagedon an co dzień. w pracy też mi dogadują, ale w końcu niedawno raz powiedziałam, ze jak zechcę zostać popychadłem i służką dla dziecka przez kolejen 20 lat to je sobie urodzę i się zamknęły. To są hipokrytki, same na co dzień narzekają na męzów, dzieci, ze ciagną kasę, ze nic same z życia nie mają, że nie starcza na nic, że dzieci niewdzięczne, że ryczała cała nic, bo ejj córka tak a tak jej powiedziała, ze ukrywa przed nimi coś itp itd. ale jak chodziło o dogryzienie mi, to nagle urok macierzyństwa był niepodważalny haha co za bzdura a te co nie chciały a potem wpadły i nagle sie cieszą to też hipokrytki, bo wpłądy i nie mają inengo wyobru jak teraz siać propagande na swoja modłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dogie mamy, sama jestem matka, i? gdyby bylo jak piszecie to nie byloby domow dziecka, taka prawda jedne nie chca miec dzieci a potem wpadaja i odkrywaja nowa milosc a inne wpadaja i oddaja dzieci do adopcji; inne wpadaja, dzieci maja i twierdza ze maja.. bo maja a gdyby mogly cofnac czas to nie zaszlyby w ciaze wiec nie mierzcie bezdzietnych wlasna miara!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namwiaja to chyba glownie te ktore same wpade zaliczyly, albo do konca nie sa szczesliwe. Taka troche zlosliwosc :) Pomimo ze sama chce zostac matka i lubie dzieci tow zyciu nie przyszloby mi do glowy kogos do tego namawiac. Kazdy zyje jak chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×