W łóżku z obcokrajowcem

Hm to, że chcieliibyście wyjebać jakaś koleżankę i być macho... Nie chcemy, dzięki.

nie ma różnicy między seksem z polką a waleniem konia takie same doznania

Udaje, że nie rozumie :D sami się nie cenicie to kto ma was cenić? :D chamy i prostaki

A kogo to obchodzi, co wy o nas myślicie, ciemna maso ?

Ciemna masa się wysrała :D Dla was są tanie panienki bez ambicji, klasy i kasy, włosy platyna lub czerń, z mocno wymalowanymi powiekami i zbyt ciemnym podkładem do tych bladych mordek. Na waszym poziomie.

"A kogo to obchodzi, co wy o nas myślicie, ciemna maso ?" To było do tych facetów, co się tu tak spinają, żebyśmy wiedziały, co o nas myślą :P Nie sprecyzowałam :D Możecie sobie mysleć co chcecie, ponoć myślenie nie boli :P

Ja tam polecam Niemców.

.....I dlatego wlasnie sie nie umawiam z polaczkami.....hahaha Trzeba sie cenic a nie z obszczymorami bujac

Ja mieszkam od lat za granicą i polaczkom, czarnuchom i Azjatom zawsze mówiłam NIE! Najgorsze i najbardziej nachalne barachło. A o czym to świadczy? że nie mają powodzenia i desperacko szukają szczęścia u KAŻDEJ aż śmiać mi się chce jak widzę jakiegoś paszczura dumnie idącego obok pakola, nigeryjczyka, hindusa czy innego śmierdziela. Dziewczyny szanujcie się!

Jeśli chodzi o Azjatów, to miałabym ochotę na Japończyka :) Tylko oni mają chyba sprzęt niewielki ;)

Byłam z jednym, nie miał małego.

No dobra Japończyk czy jakiś Chińczyk jest spoko. Chociaż kultura zupełnie inna. Ale wiadomo, że tu chodzi o Azjatów typu Pakol, Turas, Hindus, Afgan, Kurd i inne śmieci. Na takich to nie warto splunąć a niektóre przed nimi giry rozkładają fuu :O

Jak w Japonii się określa kobiety, które nie pracują zawodowo, tylko zajmują się domem i dziećmi? Że pracują. Bo matka i żona to zawód. To jedna z kategorii zawodów, szanowanych, oznaczających profesjonalizm w tym, co się robi. W momencie, w którym Japonka wychodzi za mąż i zakłada rodzinę zyskuje w niej (w domowych sprawach) najwyższą pozycję i niebywale rośnie jej status społeczny. To się realnie przekłada na jej możliwości i uprawnienia. Na przykład rządzi rodzinnymi finansami. Mąż jest od zarabiania, o czym powszechnie w Japonii wiadomo. Ma więc konto, na które wpływa jego pensja, lub jego dochód. Ale kart do tego konta ma jego żona, bo to ona jest faktyczną dysponentką rodzinnych finansów. Jeśli japoński mąż chce mieć własne pieniądze – zakłada sobie drugie konto, na które wpłaca tzw. zaskórniaki. Jeśli nie, to dostaje od żony kieszonkowe. Żona decyduje o wydatkach, o przedszkolach i szkołach dla dzieci, o meblach, wyposażeniu, ubraniu. O wszystkim. Ma to wszystko oddawane w pacht. Fakt, że żona to zawód ma i inne, ważniejsze dla kobiety konsekwencje. Są nimi emerytury. Żona wykonuje pracę, więc należy jej się za to zabezpieczenie emerytalne.

Hahaha ciekawe kto inny poleci na taka wulgarna prostaczke? Polak nawet cie nie chcial wiec nawet po nim jedziesz. Po ojcu tez tak jezdzisz? Kretynki obrazaja wlasnych ojcow, braci, kuzynow ale jape ciesza...zal mi takich jak wy

Tylko że Japończyk czy Chińczyk nie spojrzy na białą kobietę. Na pewno nie na Polkę czy inną dzikuskę. Tam zadawanie się z białą to często wykluczenie z rodziny. Szanujący się Japończyk szuka Japonki.

Ja znam mnóstwo Europejek (w tym też Polek) które wyszły za Japończyków :D Widzę że Polaczki jak zwykle plują jadem a nic nie wiedzą i patrzą tylko przez swój pryzmat, a wiadomo, że ich żadna nie chce. Polki na szczęście mogą przebierać i wybierać mężów każdej nacji :D

A poza tym zaraz tam małżeństwo, ja myślałam o seksie z Japończykiem ;)

Niektórzy Japończycy faktycznie są hot mmmm :D ;) No bo nie wszyscy są niscy z mongolskim wyrazem twarzy. Jest sporo wysokich i dobrze zbudowanych, do tego zadbanych i kulturalnych. Nie to co polaczki z wielkim, okrągłym łbem i gębą zakapiora :O

Polacy wyglądają jak szuszfole

hahaah moje ulubione slowo na polakow ;DD szuSzfoole ;P sa malo atrakcyjni ;/ zeby zobaczyc przystojnych mezczyzn to za granica ;D

Polaczki to nawet nie pomyślą żeby zainwestować w swój wygląd, no chyba że w siłkę, myślą, że jak będą napakowanymi prosiakami z łysym łbem to każdą w sobie rozkochają. Hahahahahaha nic bardziej mylnego :D

Ja jestem kobietą i moja koleżanka Japonka powiedziała mi bez ogródek, że u Japończyków to nie przystoi mieć żony Europejki czy Amerykanki. Oczywiście że zdarzaja sie takie małżeństwa ale ogólnie są traktowane jako gorsze a faceci są często wydziedziczani (nie dotyczy tych, którzy już są wykluczeni z rodziny ;) ) Japończycy są jednymi z najwiekszych rasistów jakich poznałam. Pokazują to bez ogródek ale spokojnie, tak jakby było to powrzechnie akceptowane. I może właśnie dlatego ich kultura przetrwała tak długo, nie wpuszczają do siebie byle kogo.

no to jak niemki nas nie chcą to japonki do nas a wy do japonii na wymiane ok

Japonki też nie chcą polaczków, debilu :D One na gołodupca nie spojrzą, one kochają kasę i wygodne życie, a polski prostak im tego nie zapewni :)

Od razu widać, że gość to polaczek :D Japonki i Japończycy często pobierają się z kimś z innego kontynentu jak Europa, Ameryka czy Australia i nikt nikogo nie wydziedzicza z tego powodu :D Inaczej sprawa się ma z muslimami, bo oni w Japonii to zera i nimi faktycznie nikt tam nie chce się wiązać co jest jak najbardziej na plus ;) Europejczycy powinni brać z nich przykład i pozbywać się islamu

Tak. Japończycy mieszkający poza granicami swojego kraju może od kilku pokoleń. W swoim kraju sobie na takie mezalianse nie pozwalają. Tak z resztą jest w wielu krajach. Nawet europejskich. W sumie to rozumiem, bo ich piekna kultura przynajmniej nie zginie

Powiedz mi ile znasz małżeństw Polka-Japończyk. Myślę, że opinię samych Japończykow i co naprawde mysla o obcokrajowcach bede traktowala poważniej niż kogoś na forum kto nie ma pojecia o czym mówi ;)

znam sporo polaków którzy maja dziewczyny nie polki ale ty sobie coś zakodowałaś w głowie i tak będziesz temu zaprzeczać

polaczki nie mają za bardzo czym , do tego ich chamski pośpiech

Haha no tak, znam facetow polakow ktorzy maja dziewczyny nie-polki, oczywiscie. Zazwyczaj Brazylijki i jesli dochodzi do slubu to dla wizy (z jej strony) i z przekonania ze ona z nim jest z milosci (z jego strony). Aha...i z Wietnamu też. Te same powody. Jedna z moich dobrych koleżanek (Wietnamka) też ma chłopaka z Polski i nie kryje, że chciałaby ślub żeby zostać w UK. Jak wychodzimy na imprezy to idzie w tango z innymi a chlopak w domu przekonany że złapał boga za nogi :D