czemu tak szybko decydujecie sie na dzieci i rodzine

w sumie , załuje ze tu dałam pare słów. tak własciwie kazdy ma swoje zdanie na ten temat.

Ja te bym chciala zeby on mnie zostawi, zakochal sie i poszedl z inna w cholere. Tak byloby lepiej bo wiedzialabym ze nie ma odwrotu, zostawi mnie i juz, wiem ze na pewno byloby mi trudno, ale lepsze zycie na wolnosci niz wiecznie z zakazami. Jakbym byla mala dziewczynka, ktorej nic nie wolno. Dobija mnie to juz. Tym bardziej ze pojawil sie ktos do kogo cos czuje

Gość z 22:22 a taki problem ze wyrwanie się na imprezę to tylko chwila, noc minie wstaniesz rano i musisz po dziecko jechać i wszystko jest jak dawniej.

zgaaadzam sie z moja poprzedniczką ! jak sie kocha nawzajem to wiek nie jest wazny :):* byle dac sobie radę

Gościu z 22:25. Przynajmniej twój mąż jest za granicą.

Zgadzam sie gosciu z 22.25. Impreza szybko sie skonczy a o 7 rano trzeba byc na nogach, i to przy odrobinie szczescia jest to 7 nie 5. No i zaczyna sie jazda, czlowiek niewyspany (o kacu juz nie mowie, bo bedac matka ja sie nie upijam), i caly dzien trzeba sie uzerac, hdy dziecko marudzi. Dziekuje za takie imprezy

Ale co z tego ze jest za granica, jak i tak mi nic nie wolno? Wszystko robie w tajemnicy, zeby sie nie dowiedzial. Plus jest taki ze nie musze go ogladac i sie z nim klocic, ale jestem nieszczesliwa, wiidzac codziennie kolesia w ktorym sie kocham, a nie mogac nawet go przytulic.

Otóż to co innego imprezy kiedyś jak dzieci nie było, spisz ile chcesz, do 16 chodzisz w szlafroku i nic cię nie interesuje. A jak jest dziecko to już inna bajka. To nie to samo.

i co z tego spania i imprezowania macie?

a dziadkowie nie mogą się zajac wnukiem przez niedziele? to kaca sobie wyleczycie

A co ci do tego co z tego mamy? Chwile oddechu? Chwile oderwania się od codzienności? Wybierz sobie właściwą odpowiedz. Nie, dziadkowie nie mogą zostać cala niedziele

achh...

No może być i "achh".

Nie rozumiem robienia sobie dziecka w młodym wieku (mam na myśli wcześniej niż 25). Nic z tego życia się nie użyje tak naprawdę. I nie mam na mysli imprez.

A ja nie rozumiem negowania cudzych decyzji życiowych.

Tia bo angelfrau to interesuja tylko kupki jej dziecka i czym sobie dzidzius rzygnal. Nie twoja sprawa co inni maja z imprezowania. Jezeli ty nie imprezujesz ok, ale nie krytykuj innych.

Ja miałam 19 ale to była wpadka, jednak nie zaluje mam wspaniale dziecko, chodzi do szkoły lada chwila będzie miał rodzeństwo i choć jestem mloda nie czuje ze zmarnowalam życie, za to inni potrafią krytykować i sprawiać przykrość a kogo to obchodzi moje życie? Dlatego nie wiem czemu krytykujecie młode matki z wyboru, nie dla każdego priorytetem są balangi czy podróże a obowiązki ma każdy czy ma dzieci czy nie. I wyobraźcie sobie, ze posiadanie dzieci to też radość, szczęście i np lepsza organizacja.

a dzidzius nie tylko robi kupki i rzyga jak to "pieknie" nazwałaś/łes...

nie masz dzicka to nie wiesz jak to jest kochac bezgranicznie,mocno,na śmieć i życie... żal mi cie :/

To żyj tym pięknym życiem i dzidziusiem i daj żyć innym według własnych priorytetów.

No i po co klocicie sie o zyciowe priorytety? Nie kazdy potrafilby kochac dziecko, nie kazdy chce je miec, jak i nie kazdy lubi imprezowac, bo woli zycie rodzinne. Nie ma sensu sie spierac jak to cudownie byc matka lub jak super byc wolnym. Kazdy ma swoje racje

no chyba tak , mozna by sie spierac cała noc a nie o to chodzi ;)

Dokładnie każdy ma swoje życie, swoje wartości i nikomu nic do tego.

Ja podziwiam te młode kobitki, które mając po 20 parę lat wychowują dzieci. Bo życie jest jedno, młodość jest jedna a dzieci to jednak obowiązki. Nie przekonuje mnie argument, że mając 40 lat będą miały 'odchowane' dzieci. Widzę ten żal w oczach koleżanek, że jednak mają dziecko i dożywotni obowiązek ;)

Młody wiek jest po ty aby się rozwijać, dokształcać, korzystać z życia żeby coś potem dziecku przekazać, nauczyć, być autorytetem. Młody wiek nie jest na rodzenie dzieci. Młode matki z przekonania to dzisiaj rzadkość, na wsiach-wciąż normalka.

Ja uważam ze każdy wiek jest dobry na rozwijanie się przecież ciągle to nasze życie, żyjemy. Nasze życie nie kończy się po 30. Wiec kiedy jest dobry czas na dziecko?

Najlepszy czas na zakladanie rodziny jest po 30. Ja tak zrobilam i nie zaluje. Szkoda mi bylo marnowac ladnego ciala dla dzieci i wolalam uprawiac seks o kazdej porze i w roznym miejscu niz podcierac tylek dzieciaczkowi

A co to za antyrodzinne tematy? co chwole ktos zaklada podobne. co cie autorko obchodza inni? Kazdy ma inne priorytety, inne potrzeby i nie ma monopolu na to, ze tylko jego sposob na zycie jest najlepszy. Powiedz tez koniecznie swojej matce, ze urodzila Cie, bo nie miala innego pomysly na zycie.

Wiekszosc kobiet mysli tylko o tym by szybko dopasc odpowiedniego kandydata na meza i najlepiej dla trwalosci zrobic sobie dziecko. Oby nie zostac stara panna. A potem przed 40 zd***** bo facet albo zdradza albo pije bo ma dosc tej monotonii zycia

Tez nie rozumiem jak wieku dwudziestu paru lat mozna rodzic dziecko. Po co najlepsze lata młodości tracić na pieluchy ,kupki, zupki, choroby itd .