Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość20

Morfina niekonczacy sie detoks prosze o pomoc

Polecane posty

Gość Hispaniola
Czy żyjesz? Martwię się. Modliłam się za Ciebie. Bóg może Ci pomoc :-). Też mam 20 lat. Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Zyje, zyje. Dziekuje, nusze sama sie w koncu pomodlic, tylko jakos mi wstyd bo mimo ze bylam u spowiedzi to niczego nie zmienilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Strasznie rzygam od 3 godzin, w ogole nie moge sie 'nacieszyc' cpaniem lrzez to rzyganie, juz pije na umor zeby miec czym bo mam takie skurvze zoladka ze nie moge oddechu zlapac. Co mi sie lepiej zrobi to zapale fajke i od nowa. Wzielam tabsy na to ale za kazdym raze je zwracam, juz mnie to denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Ukrladlam babci zolpidem. Martwie sie ze teraz nie bedzie mogla zasnac czy cos ale moze nie potrzebuje tego na codzien, albo ma jeszcze gdzies listek... Strasznie zle sie z tym czuje Nigdy niczego nie ukradlam, oprocz paru paczek lekow ostatnimi czasy... K***a poszlabym jej odniesc ale boje sie kolejnej bezsennej nocy. Do psychiatry nie zadzwonilam, zreszta i tak pewnie przepisalby mi kolejne gowno na podniesienie apetytu. Jestem w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hispaniola
Żyj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjesz jeszcze narkomanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez kobieto idz na program buprenorfinowy, lub w ostatecznosci metadonowy. Pisze, ze metadon w ostatecznosci, bo z niego generalnie nikt nie wychodzi, jest sie na tym do konca zycia. Z buprenorfiny mozna zejsc bez wiekszych problemow. Tak czy owak, bedac na programie nie bedziesz musiala kombinowac skad wziac opioidy. Nie bedzie latania za majka, innymi lekami, sciem u lekarzy, ciaglego braku kasy itp. To dobre rozwiazanie dla osob beznadziejnie uzaleznionych. Na krotka mete mozesz probowac zaleczac skreta za pomoca PST.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Zyje tyle ze chyba znowu sie wj****am fizycznie bo wczoraj nic z opio nie wzielam i w nocy zaczal mnie zimny pot zalewac, nogi bolec i tak do poludnia poki sie nie zlamalam. Nie mam teraz czasu zeby detoks robic K***a I przytylam chyba, nie jestem pewna ale tak sie czuje, chociaz moze przez to ze zjadlam sniadanie, jak cos zjem to doslownie widze, ze 'puchne'. Wracam do siebie, boje sie, nie chce byc tez sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Ja slyszalam kiedys o metadonie itp ale to dla osob ktore heroinw chyba biora... Zreszta do mnie caly czas nie dociera, ze mam taki problem i to na powaznie, dlatego tez zalamala mnie wizyta u psychiatry. Znajde u siebie terapie taka nornalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hispaniola
szukasz terapeuty za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
No bede musiala u siebie poszukac, bo psychhiatra kazal mi zostac w polsce ale chociaz do konca wakacji bo teoretycznie nie jestem w stanie zeby wyjezdzac, ale on nie rozumie, ze nie moge. No raczej poszukam jakiejs terapii, bo juz naprawde mam dosyc, sama chhba nic nie zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Powtorka z rozrywki, drugi glod w moim zyciu, ratuje sie kodeina ale nie pomaga. Juz nie moge, chyba bym wolala zeby mi ktos polamal mi wszystkie kosci niz czuc ten upierdliwy bol calego ciala i rzygac/srac pod siebie. Co sie wodki napije to wyrzygam, k****. Poza tym mniej juz chyba nie moge wazyc a nie potrafie utrzymac niczego w zoladku. A chce sie zmienic, pierwszy raz nPrawde chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Poszlabym do szpitala zeby mi pomogli ale co na powiem, ze jestem glupia i wj****am sie po raz kolejny z pelna swiadomoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do szpitala bo możesz umrzeć Twój organizm dłużej tego nie uciagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no hej
Ha ha nie do wiary, ze ten temat jeszcze sie ciagnie. Ale widze, ze autorka jest juz na ostatnim zakrecie i teraz nastepny przystanek to czarny worek, trumna i piach. Pisali ci ludzie, chcieli pomoc, olewalas ich, zgrywalas wszystko wiedzaca, zgrywalas bohaterke, a teraz czekasz na smierc pod smietnikiem tak jak ci kiedys pisalem. Smutny koniec, ale to bylo oczywiste od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno idx na odwyk! nieważne co sobie ktoś pomyśli, dość hipokryzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwyk nadal w toku a studia tuż tuż coraz bliżej. Ale jeszcze ma czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdechłabyś już lumpiaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki odwyk?? Jak ćpa i bierze kode nadal! To odwyk chyba z nazwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Biore kode po to zeby chociaz troche zniwelowac bol po majce, mam 30 paczek a wp*****lam po dwie, nie czuje zadnego efektu uj****ia oproc troche mniejszego bolu i rzadszych wymiotow wiec uwazam ze daje rade. Kwestie psychiki zostawiam narazie, po prostu chce sie uwolnic fiZycznie, nie wytrzymam kolejnego tak silnego skreta bez niczego. I dorobilam sie go tylko po miesiacu, jednak skonczylo sie beztroskie cpanie. Bawet marihuany nie pale, Naprawde sie staram, Kodeine biore jedynie dla zniwelowania. Czuje sie triche winna przez to, ale Inaczej nie wytrzymam, umre Tym razem naprawde chce przestac cpac, nie daje mi to zadnej orzyjemnosci, jedynie moglam przetrwac z dnia na dzien. Chce zyc po prostu i byc dobrym czlowiekiem, jakkolwiek banalnie to nie brzmi K****, nigdy juz nie zacpam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rydel umar ty pomoc. Ic ciulu na odwyk i i suchajnjegomuziki idjoto, Wies¿ ty ni niewiesz. Spadaj poćo udajesz 3 rozumiesz nic? Idz bo podkamy sie w niebie:-) i? Jesteslytki:-) maam cie za czlowieka. Kim jestes s jak rozumiesz? Ech . :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Troche lepiej, juz z gorki bedzie. Dalej pije kode ale w celu funkcjonowania. Stram sie zjesc cos zdrowego, biore leki ktorw dostalam od lekarza, bo tez to olalam. Proboje zyc. Skoro daje rade na skrecie, to jak mi to przejdzie, to juz z gorki pojdzie. Co prawda przeraza mnie mysl o zrobieniu czegokolwiek ale powoli daje rade No nawet mj rzucilam, moze sobie zapale jak juz sie bede lepiej czula, ale tez nie non stop tylko czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki, kilka stron opuściłam - twoi rodzice w końcu wiedzą? masz w nich oparcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
E i tak ciagle to samo chyba pisze. Nie pisalam tu o tym, ale wpadlam, co prawda nie z morfina ale mam kontrole, to znaczy telefony co chwile ale mowie ze wszystko ok.. Dlatego sie zaparlam i chce dac rade tym razem zeby nie musiec klamac. To klamanie tak okropnie mnie meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Okropnie sie poce caly czas, obrzydza mnie to, i to taki zimny, nieprzyjemny pot. A oprocz tego jeszcze mi zostal zespol Niespojojnych nog jak to sie chyba nazywa i co jakas godzine mnie taka slabosc straszna lapie ze nic tylko sie polozyc na ziemi i machac nogami tylko. Ale juz nie wymiotuje, to lewnie dzieki kodzie ale z kodeiny najwyzej sobie zejde dawkami, w zaden sposob na mnie to nie wplywa. Najgorsze ze pojutrze musze byc jak nowo narodzona, radosna i piekna, taka sytuacja... Moze dam rade W ogole dzis po raz pierwszy w zyciu ugotowalam sobie cos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Tylko jeszcze musze to zjesc... Ale zdrowe i niskokaloryczne, wiec da rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja 33
Przeczytałam cały temat.Podobno wychodzenie z nałogu to wzloty i upadki czasami ale trzymaj się mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
O rany, nie sadzilam ze to mozliwe Dziekuje wam Juz dzisiaj taki latwiejszy dzien, zjadlam jak do tej pory paczke kody tylko i jest ok JAk tym razem nie dam rady to sie stocze raczej, zreszta bez kasy juz dawno bym to zrobila, tyle ze zawsze jest na cpanie, ladne ciuchy, spa itp.. A juz dostalam ostrzezenie ze moj budzet mize ulec uszczupleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×