Ten kto zostal na emigracji to przegral zycie :(

"Nie wyemigrowalam do Uk tylko do Francji i wlasnie nie przegralam swojego zycia. Mieszkam w słonecznej Prowansji, moge wyjsc kiedy mi sie podoba bo nie pada, spedzac czas nad morzem przez dluzszy okres roku. W Polsce moglabym siedziec i narzekac na pogode, na brak pracy itp" Powaznie, az tak Ci sie fartnelo :D ???

O

O

Poważnie, patrz ja kupiłem chate w Gdyni i też będę mógł wyjść nad morze. Ciekawe jakbys zamieszkała we Francji środkowej, to też mogłabyś wyjść nad morze? Co za kretynka hajahahahags

brak słów dla tych biednych młodocianych emigrantów polskich :O piszą tak jakby nigdy w życiu niczego nie widzieli nigdzie nie byli i niczego nie mieli :) a może właśnie tak jest?! stąd te zachwyty nad wszystkim to by tłumaczyło kto wyjechał z Polski :)

a za co mieli widziec??za wyplaty rodzicow?//1200?

To wy jestescie poje..... Widocznei laska wyjechala do Prowansji, bo ja znala i tam chciala mieszkac. Czy wydaje sie wam ze wsiadła w pierwszy lepszy autobus i wysiadla i mieszka? Czy wy wiecie co to znaczy zamieszkac za ganica? trzebna to ze szczegółami zaplanowac a zeby wynajc mieskzanie trzeba miec prace itd. Trzeba znac jezyk by sobie cokolwiek zalatwic . A wam pewnie inni w Polsce zalatwiaja. No faktycznie dom w Gdyni a Prowansja to prawie to samo- zalosni jestescie przeciez w Gdyni piździ pol roku, leje i ze 3 miechy sie nadaja do spacerowania . Nie widzicie roznicy??

no tak inni maja rodzicow z wyplatami 1200 a wy macie domy - haha jasne , no i dlatego piszecie an kafe prawda??? Juz wam wierze a gdzie wy byliscie? Na tanich wycieczkach gdzie piliscie l alkohol na umór? Mozg wam wyzarlo, swiat znacie jedynie z reklam i tv jesli ktos sie przeprowadza to wie gdzie, a pojecie srodkowa Francja to co znacyz dla ciebie tumanie, Nie znasz regionow prawda? Milas na mysli Limousin czy Burgundie? Ojej, szkoda ze nie wiedzialam ze tam moglam sie zatrzymac. Mogłabym jak wy narzekac na swoj los z mala iloscia slonca. Chociaz nei bo ludzie tam sa inni, nie zawistni, zazdrosni i zyjacy z dnia na dzien

Emigracja to powazna decyzja, ktorej nie zaluje (podjeta przed 30 laty). Tutaj w DE pomimo nauki jezyka na poczatku praktycznie od zera pracujemy oboje z partnerem w swoich (akademickich) zawodach, wyksztalcilismy trojke dzieci (maja juz swoje rodziny i dobra prace). Nie umielismy i nie umiemy ani krasc, ani oszukiwac, ani kombinowac, co przekresla praktycznie mozliwosc osiagniecia czegokolwiek w PL (zarowno wtedy 1980 jak i teraz i pewnie jeszcze dlugo). Do Polski jezdzimy na urlopy i w glebi serca zalujemy, ze tego co osiagnelismy tutaj nigdy nie osiagnelibysmy we wlasnym kraju. Takie jest zycie.

Wpuszczony w kanal :))totalna bzdura . OSIAGNALES WSZYSTKO I NIE MASZ JUZ CELU W ZYCIU czujesz sie samotny ,bezuzyteczny:)):))zmiana kraju nic nie zmieni ,po prostu musisz odnlalezc cel w zyciu:))

czlowiek powinien zyc tam gdzie czuje sie szczesliwy:)))

A w Polsce co sie osiaga? nawet jak wezmiesz mieszkanie na kredyt czy kupisz to co to za osiagniecie? Do grobu wezmiesz ten dom? ja wole byc za granica, zyc jak czlowiek i nauczyc sie czegos. Wyjezdzajac tylko na wkacje-a to tez watpliwe w Polsce bo wiekszosc nie ma za co- nic sie nei nauczysz zawistniku. Dla twojej wiadomosci przepracowalam w Polsce 17 lat, skonczylam studia, urodzialam dzieic i wyjechalam, bo mam dosc tej szarosci, zawisci i beznadziei, tak to widze

Jesli ktos nie przebywal na emigrancji to nei wie o czym pisze, bo ja przezylam w Polsce 38 lat i mimo ze sie staralam, ze mam mieszkanie to i tak czulam sie tam zle a na emigrancji czuje sie swietnie

Jesli ktos nie przebywal na emigrancji to nie wie o czym pisze, bo ja przezylem tam 13 lat i mimo ze sie staralem, ze mam mieszkanie to i tak czulem sie tam zle a w Polsce po powrocie czuje sie swietnie. I co ty na to?

No to się czuj. Ja mam rodzinę tu a w Polsce nikogo. Rodzice nie żyją wiec co mnie tam ciągnie ?

gość dziś vvvv My wychowaliśmy dzieci na emigracji i wróciliśmy do Polski nie żałujemy ani sekundy tej decyzji . Na emigracji praca zarobek owszem ale życia to tam nigdy nie mieliśmy takiego jakie mamy teraz w Polsce jak i przed wyjazdem. Urlopy nowe auto czy inne zakupy nie zastąpią szczęścia i uczucia że w końcu każdy dzień jest przez Nas w pełni wykorzystany ! W DE życie przeciekało przez palce , a ciągłe obowiązki stres jaki towarzyszy na co dzień w tym kraju odbierał radość z życia. pozdrawiam

Do osoby powyzej: 10/10 i nic nie trzeba wiecej dodawac.

Autor tematu ma troche racji,cos w tym jest niby czlowiek na emigracji ma wszystko(no nie kazdy) ale jednak zawsze bedzie mu czegos brakowalo.Ja z rodzina zyje w Anglii juz 12 rok dorobilismy sie wiele,ciesza mnie te rzeczy,ale zyjac tu na obczyznie nigdy nie bede u siebie,tesknota za krajem rodzinnym gdzies we mnie siedzi i to sie nigdy nie zmieni.Poki co nie wroce do Polski,bo niestety zadnych perspektyw tam dla nas nie ma,przykre ale prawdziwe.

U mnie i żony podobnie jak powyżej . Wychowaliśmy 3jkę dzieci w USA a sami kupiliśmy ziemię wybudowaliśmy dom w Polsce. Mimo iż dzieci daleko to nie żałujemy tej decyzji. Tutaj naprawdę każdy dzień jest odczuwalny dogłębniej , żałuję że musiałem spędzić tyle lat na emigracji. Ale zrobiliśmy to dla dzieci i ich przyszłości. Jedyne czego nie lubię w Polsce to urzędy , to jest naprawdę uciążliwe, przepisy i sztywność urzędników jest upierdliwa.

Ja jeszcze żyje w Polsce i nie rozumiem waszego zachwytu. Co tu sie przeżywa dogłębnie ? Przecież wy z kasa wrociliscoe to sobie zyjecie .my oboje z mężem pracujemy a g... Mamy . siostra mieszka w Niemczech i żyje na luzie . pensje normalne MJ a mogaczyn jak ludzie . w Polsce nie

Tylko od nas zalezy czy bedziemy zyc pelnia zycia, czy zycie przecieknie nam przez palce.. Niezaleznie gdzie mieszkamy !

Nie do końca się zgodzie. A jeśli tak to dlaczego jeśli ktoś chce wyjechać i cos ienic to jest yu opluwany ? Zcjakiegos powodu ludzie wyjeżdżają wiec dlaczego tak to niektórych boli ?

siostra mieszka w Niemczech i żyje na luzie . pensje normalne MJ a mogaczyn jak ludzie . w Polsce nie ZZZ to co stoi na przeszkodzie aby wyjechać i zaznać tego miodu w DE ? pensje może i mają normalne ale życia zapewniam cię że nie

bo tylko w Polsce jest "normalne życie" - gdzie ksiądz i urzędnik na zmianę mówią ci jak żyć!

Chyba tobie tak mowia, bo dla mnie nikt niczego nie narzuca ani do niczego nie zmusza.

gość dziś bo tylko w Polsce jest "normalne życie" - gdzie ksiądz i urzędnik na zmianę mówią ci jak żyć! cccc hahahah to tylko świadczy o tobie jaka z ciebie pissda życiowa i dno niudaczne :D

No wlasnie, jak mam zyc nie patrzac na urzednika to musze oszukiwac i kombinowac :P Religia tez ustawia mi zycie, czy tego chce czy nie, nei da sie obejsc zakazu przerywania ciazy, chyba ze kozystas z podziemia, a do tego tez trzeba kombinowac i klamac :D Wcale nie trzeba byc ciapciakiem , by miec pod gorke przez urzednikow i religie :)

bosze jak ty p**********z :O

Axna jakiej podstawie tu ktoś pisze ze życie w Niemczech Noe jest normalne ? To prawda Polska się daje dymac przez kler ivto chotr. Kosciol o wszystkim decyduje

O