Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ally M

34 lata...czas pogodzic sie z samotnoscia

Polecane posty

Gość 34 latka
Wiem, że narzekanie na forum nie przyniesie żadnych efektów, ale nic innego mi nie pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 latka
mnie również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ally M
''Jeśli facet ma internet to zna portale randkowe i babskie fora jak to. Gwarantuje, że po poczytaniu piszących tu kobiet i randkowiczek facet dostanie na Was alergię. Wiem to po sobie heh.'' ha ha ha ha - dobreeee;) Lubie to forum, zawsze jest z kim pogadac i do kogo ponarzekac;) A tak na serio to nie narzekam tylko sobie gadam na temat jak to zycie jest wredne bo nie chce sie ulozyc tak jak ja bym tego chciala;) Kto tez ma ten problem? Ahhh, wiekszosc ludzkiej populacji, kurcze nawet w swoich problemach nie jestem wyjatkowa. Jesli za rok nikogo nie poznam (nawet kiedy schudne) to jak slowo daje zaczynam szukac po calej Europie i za oceanem tego faceta z moich marzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 latka
jedyna nadzieja w modlitwie bo na swoje szczęście nie liczę tyle razy się przeliczyłam, że odpuszczam sobie szukanie... tylko tu modlitwa może pomóc bo ludzkiego punktu widzenia swoje możliwości wyczerpałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ally M
''ludziki i po co w ogóle poruszać temat wąskich czy szerokich bioder w kontekście miłości? przecież jak jest miłość to i kocha się z krzywym nosem i wszelkimi niedoskonałościami figury'' W sumie racja....pozostaje tylko znalezc faceta, ktory zaakceptuje mnie taka jaka jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ally M
''cóż... w moim przypadku również czas pogodzić się z samotnością mam 37 lat i już nie nastawiam się na nikogo trudno w moim wieku o kogoś sensownego do zwykłej znajomości czy przyjaźni a o miłości nie wspominając '' Wlasnie o tym mowie, trudno o kogos sensownego w naszym wieku. Ciezko takiego znalezc nawet kiedy ma sie 20 kilka lat a co dopiero teraz. Poznaje super facetow ale kazdy ma zone i dzieci bo wiekszosc normalnych facetow ma juz ulozone zycie uczuciowe po 30tce. Wkurza mnie to nieco ze ja takich facetow nie znalam kiedy mialam to 20 lat czy nawet tuz przed 30stka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ally M
Modlitwa tez jest OK:-) Kazdy gdzie indziej znajduje otuche:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 latka
Ally M Powiem Ci, że miałam sensowny związek ale skończył się gdy miałam 24lata. Związek trwał 7 lat i puściłam na samopas dobrego chłopaka bo wydawał mi się nudny. Zresztą po tylu latach każdy by chciał odmiany bo ktokolwiek inny jest bardziej interesujący niż osoba obok po tylu latach. Wówczas nie byłam gotowa na małżeństwo. Sądziłam, że jestem za młoda i życie stoi przede mną otworem. Prawda okazała się inna. Każda kolejna znajomość była co raz większą pomyłką. Doszłam do rozumu teraz mając 37 lat, że wówczas tamta młodzieńcza miłość była najwartościowsza. Tylko co z tego skoro ów ma obecnie żonę i dzieci. Tak się kończyło wybieranie i przebieranie w związkach. Smutne ale prawdziwe. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:49 skąd wiesz że byłabyś szczęśliwa z tym chłopakiem co byłaś z nim siedem lat w młodości?? nie wydaje ci się że idealizujesz go teraz?? z jednym się natomiast z tobą zgodzę że w naszym wieku trudno jest kogoś znaleźć sensownego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 latka
gośćHeeh poświęciłam minutkę na przeczytanie o tym toksycznym związku i powiem głośno i wyraźnie ofiary tego typu agresywnych zachowań wracają po takich akcjach do codzienności jak pisze autorka - jakby nic się nie stało - bo tak kochają i tu same siebie krzywdzą i spirala przemocy się nakręca każde słowne uwłaczanie kobiecie, którą się kocha jest sprzeczne z podstawowymi zasadami związku a tym bardziej miłości jeśli taki typ ma takowe zapędy to albo zapanuje nad swoim zachowaniem do ukochanej bądź co bądź kobiety a jeśli nie to "do widzenia" innej drogi nie ma bo jeśli raz się pozwoli komuś siebie tak poniżająco traktować to robi się klasyczny układ "ofiara i kat" zasadnicze jest na ile sobie kobieta pozwoli w traktowaniu przez mężczyznę tak będzie szanowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>jedyna nadzieja w modlitwie bo na swoje szczęście nie liczę tyle razy się przeliczyłam, że odpuszczam sobie szukanie... tylko tu modlitwa może pomóc bo ludzkiego punktu widzenia swoje możliwości wyczerpałam<<< Wybaczcie, że się wtrącę, ale podejrzewam, ze ten Boss Na Górze :), ma do rozwiązania ważniejsze problemy, od znalezienia faceta kobiecie, która i tak zapewne by tego wybrańca, w swoim otoczeniu nie zauważyła :(. To my budujemy nasze życie i nie mamy prawa oczekiwać, że ktoś ułoży je za nas. Są np. kobiety w Waszym wieku, obarczone niepełnosprawnymi dziećmi, albo całą gromadką maluchów. Wasza sytuacja jest w porównaniu do nich WSPANIAŁA. Dlatego zwracanie się w takiej sytuacji, do Najwyższego uważam za bluźnierstwo. Wybaczcie mi nadmierną szczerość :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 lat i nigdy w niczym nie przebierałam bo jestem naprawdę nie atrakcyjna i nikt się mną nie interesował. Zresztą jestem też nudna. Ale to nie zmienia faktu, że człowiekowi smutno, że kiedyś kiedy wszyscy będą już trochę "w latach" człowiek będzie sam, bez rodziny, też bez pieniędzy (jestem bezrobotna od zawsze i mogę ewentualnie iść do Call Center czy sprzątania), bez tych małych, zwykłych spraw, które trzymają na powierzchni człowieka. Ja już teraz wspominam ciągle moje zmarnowane zresztą lata licealne i podstawówkę. Dobrze mi wtedy było i w szkole byliśmy mniej więcej równi, z podobnymi szansami. Inaczej pachniał każdy dzień, poranek, wieczór. Dzisiaj to tylko przemijanie. Przez tę samotność wyraźnie je dostrzegłam. Smutny to widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 latka
gość dziś wówczas rozstaliśmy się bo w związku zawiało nudą i praktycznie tylko z tego powodu po za tym dogadywaliśmy się dobrze wiem, że to nie wiarygodne bo drugi raz z nikim innym tego nie powtórzyłam ale przez pierwsze 3 lata związku ani razu się nie pokłóciliśmy przez te 7 lat nie usłyszałam z jego strony żadnego złego słowa w moją stronę w przypadku gdy mieliśmy różne zdania na dany temat to po prostu siadaliśmy i spokojnie rozmawialiśmy i ustalaliśmy co dla nas obojga będzie lepsze i raz jedno a raz drugie z nas szło na kompromis nie z przymusu ale z rozsądku i miłości dla drugiej osoby jedyną wadą jaką miał to - to, że nie umiał tańczyć a ja uwielbiałam i do dziś mi to zostało, że chciałabym mieć dobrego tancerza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nucę sobie piosenkę ... zazuzi zazuza zazuaizazuza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... zazuzi zazuza zazuzi zazuza ... ponuci ktoś ze mną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 latka
misio1 Naprawdę tak myślisz? Trochę czasu w moim życiu minęło i nie znalazłam właściwego towarzysza życia. Dlatego teraz uważam, że miłości się nie szuka. Albo jest albo jej nie ma. I to nie od nas zależy do końca czemu akurat ten człowiek a nie inny. Zawsze się znajdzie lepszy albo gorszy od nas. Więc nie ma sensu siebie czy innych porównywać. Czasem dziwimy się, że dana osoba jest z drugą. I widać, że tylko miłość tak działa. I tak myślę sobie, że z pustego to nawet Salomon nie naleje. Dlatego widzę wyjście w modlitwie bo przecież Bóg jest Miłością i w Jego Oczach jesteśmy wszyscy równi. Po za tym: "proście a będzie wam dane, kołaczcie a otworzą wam" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 latka
akurat tej nutki nie znam za to lubię czasem posłuchać zaz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaz jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się ja też nie znam tej nutki, tak tylko Roman Wilhelmi nucił w ''Karierze Nikodema Dyzmy'' pod nosem... zazuzi zazuza zazuzi zazuza... pamietasz ??? czego posłuchac ??? jakich zaz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrzuć w youtube: zaz i posłuchaj jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>misio1. Naprawdę tak myślisz?<<< Myślę, że wiele kobiet, nie zauważa szansy na miłość, która się przed nimi otwiera. może robią to z ostrożności, a może facet im się zwyczajnie nie podoba. Potem jednak narzekają na samotność. Właśnie o takiej jednej znajomej (którą zresztą bardzo miło wspominam :) ) rozmawiałem dzisiaj z kimś, kogo bardzo dawno nie widziałem :). x >>>Dlatego teraz uważam, że miłości się nie szuka.<<< Tak :). >>>Albo jest albo jej nie ma.<<< Nie do końca. Każde spotkanie może być zalążkiem miłości :). Jeżeli takie spotkanie sobie odpuścimy, to nasionko miłości w piękny kwiat nie wykiełkuje :). x >>>I tak myślę sobie, że z pustego to nawet Salomon nie naleje. Dlatego widzę wyjście w modlitwie bo przecież Bóg jest Miłością i w Jego Oczach jesteśmy wszyscy równi. Po za tym: "proście a będzie wam dane, kołaczcie a otworzą wam"<<< Wiesz... Bóg jest miłością :). Ale jak powiedziano w dowcipie: "Ty daj mi szansę. ty zagraj w tego totka" :D :D :D. Gdzieś usłyszałem: Róbcie wszystko tak, jakby zależało tylko od was, a wtedy bóg was wspomoże :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:19 nie przejmuj się ja może też nie jestem zbyt atrakcyjna ot zwyczajna ani brzydka ani ładna ale chyba mam fajny charakter i na brak powodzenia nie narzekałam i tak to nie ma żadnego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam coś piep.......sz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ja pieprzę tylko link przekłamuje. poprawka. 37 latka trymaj prezent, należy w youtube wpisać: dokładnie: ''Nikodem Dyzma - Mandolina'' i pojawi się na niewiele ponad mnutę ( 1:02) ''zazuzi zuzuzaj''. Oooo - teraz dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mam 34 lata
To jak? szukamy? (jak? gdzie?) czy godzimy się z samotnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHeeh
Już padło kilka ciekawych rad jak można szukać mena : ) A jak szukać womenki? Ps. Co macie konkretnie na myśli pisząc o samotności? W sensie że brak miłości, czy też to, że całe dnie spędzacie same z braku znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mam 34 lata
gośćHeeh, ja właśnie nie wiem jak szukać... nie znalazłam jeszcze sposobu dla siebie:( Może szukając "womenki" zastosuj się do rad tutaj zawartych :) Ciężko krótko i zwięźle opisać co dla mnie znaczy samotność. To nie tak, że nie mam znajomych. Mam ich. Jasne, że grono jest mniejsze niż 15 lat temu. Ale są, spędzam z nimi trochę wolnego czasu. W większości to pary, no i niestety czasami czuję się trochę gorzej. Samotnością w moim przypadku jest na przykład brak możliwości realizacji niektórych moich głupich pomysłów. Jasne, że można pojechać samemu nocą nad morze (mieszkam na południu Polski) i wrócić za kilka godzin. Ale samotnie to już nie to samo. Znajomi i w moim wieku mają w większości rodziny, więc raczej odpadają takie głupie pomysły. Samotnością jest brak bliskości z drugą osobą. Brak Miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do jakich rad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×