Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paulaj

CZY powinnam z nim zerwać???

Polecane posty

Gość gość
myślę że jakby mieszkali razem sytuacja wyglądałaby inaczej, lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona34aaa
Pewnie, że wspólne mieszkanie rozwiązałoby problem. Nie chodzi jednak o ślub i zaręczyny. Gdyby mieszkali razem, częściej by się widywali (w sumie to codziennie, chyba, że on nie wracałby od rodziców do niej, wiele osób dojeżdża do pracy 30-40km). I na pewno lepiej by się już znali. A tak, to jedna wielka niewiadoma. Wciąż czekam na odpowiedź na pytanie o wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziałam mu ,że czas na decyzje albo zaręczyny/ślub albo do widzenia. 30 urodziny na w przyszłym roku w kwietniu. Tak byliśmy razem na wakacjach i za granica i w Polsce- na jak długo? tydzień tu i tydzień tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to mi właśnie chodzi ona 34. Wiem że jak byśmy mieszkali razem to by to wiele zmieniło miedzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona34aaa
Paula ale zaręczyny mogą niczego nie zmienić. Może Ci dać pierścionek i nadal będzie tak jak jest teraz, a on będzie miał wymówkę, że przecież zrobił, to co chciałaś. Chyba, że od razu ustalicie datę ślubu. To co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona34 ja mam już taki mętlik w głowie, że naprawdę nie wiem co robić. Z jednej strony wszystko mi mówi żebym z nim zerwała ale z drugiej żebym tego nie robiła.:( Płakać mi się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona34aaa
Jak mu dałaś czas do końca roku, to już poczekaj. Może coś w końcu postanowi. Nie powinnaś teraz żądać czegoś innego. A Ty mieszkasz z rodzicami? Może on czasem zostać u Ciebie na noc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona34aaa
Widzieliście się wczoraj? A dziś? Jak było? Zauważyłaś jakieś zmiany? Ja jak mojemu trułam głowę o to, że wolno urządza mieszkanie, to po wielu trudnych rozmowach, zaczął sam z siebie mnie informować, jak idzie urządzanie. Wcześniej tego nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona34aaa
hop hop autorko co słychać? Poukładałaś sobie wszystko jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostając ultimatum z zaręczynami na cztery miesiące naprzód, to nawet się pewnie nie przejął. Ultimatum,żeby było efektywne musi być krótkoterminowe, a te nie jest. On teraz wie,że jeżeli nie chce z Tobą być, to i tak ma jeszcze 4 miesiące "związku" z Tobą i w tym czasie innej będzie szukał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy sobie poukładałam, chodze już do pracy więć nie mysle tak o tym w ciągu dnia. Ogólnie jestem tą sytuacją troche przygnębiona. Troche mnie też to forum doprowadziło do jakiegoś smutku z racji tego co tu było pisane. Przemyślam to sobie na swój sposób ale w sobotę się z nim widziałam. Było dobrze: buziaki dawał, przytulał, głaskał:) miło było. W niedziele też było ok: pojechaliśmy do knajpki rowerami. Tam próbował wzbudził we mnie zazdrość, że jakaś kelnerka się do niego uśmiechała ale minęła jej zrzedła jak ja weszłam do restauracji. Więc wtedy nie wiele myśląc zaczęłam wychwalać swój wygląd (myśląc co by stracił gdybym z nim zerwała). Jego mina- uśmiech powiedział mi tylko, że nadal mu się podobam. Oczywiście jak na mnie jakiś koleś się gapił i uśmiechał to zazdrość się włączała w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem po co Ty dalej to ciągniesz. Niby rozmowy były ale nic nie dały. Stwierdzenie było miło bo całował i głaskał dość dziwne. A co z głębokością waszej relacji? No i wzbudzane zazdrości jest dziecinne. Moja kuzyna dała ultimatum swojemu byli razem, mieszkali razem 10 lat. Ona chciała ślubu chociaż cywilnego bo była w ciąży a on jej od razu wprost powiedział że nie wie czy jest tą z którą chce spędzić resztę życia, że chyba się zauroczył w koleżance z pracy. No i się rozstali. Teraz 5 lat później ona jest mężatką on ma żonę. Płaci na dziecko i spotykają się raz w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może tobie odpowiada taki układ bo jeśli nie to byś samą siebie nie przekonywała że jet miło tylko działała. A masz takie a nie inne myśli bo koleżanki pożenione ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma ci jej radzic. Glupia jest i slepa. Wystarczy ja po reku poglaskac żeby dala sobie spokoj :D Koles wie co robi. A kretynka daje soba manipulowac aż milo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ustawił się i ma pół roku żeby ją manipulować dalej. Ona z nim zostanie bo przecież ją całuje głaszcze przytula i jest miło. Przykro się czyta jak dorosła kobieta tak marnuje sobie życie i własne szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo prószę o nie pisanie nic w tym temacie. Uważam temat za zakończony. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda w oczy kole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×