Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 23523523

Zaczyna mi przeszkadzać życie erotyczne i penis mojego męża

Polecane posty

Gość okiemfacettttaa
no a jak bedzie mial jakies waty to wygarni mu ze jest zalosny i koniec z seksem bo chcesz se w koncu skupic na sobie a nie na jego erekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiemfacetttta
moze tez za czesto wspolzyjecie no tym bardziej ze on sobie jeszcze wali!!! niech sobie zrobi chociaz ze 4/5 dni postu powinno tez byc leiej i duzo wiecej spermy no bo kiedy on ma ja uzbierac jak co chwila sie spuszcza. ja jakbym mial tak codziennie to tez by mi ie stawal no i codzienny wytrysk to dla faceta tez gorzej bo ma slabsze orgazmy. chyba lepiej raz na 2 dni jak ja i nie miec rzadnych problemow. niech tez cwiczy miesnie kegla/pc raz na 2/3 dni powinno pomoc. musowo koniec z porno. jak nie zrezygnuje to znaczy ze sa dla niego wazniejsze niz ty i nie warto sie dla niego starac. no i kupcie ten pierscien!!! to powinno wam pomoc. facet powinien wiedziec dobrze co mu moze pomoc no i starac sie to poprawic zeby uratowac honor. swoja droga to to musi chyba naprawde jakis narcyz byc no bo jak ja bym widzial ze ma problem z erekcja to szukalbym rozwiazania. powiedz mu otwarcie ze jak nic z tym nie zrobi to czujesz ze przestanesz go kochac i to nie zalezy od ciebie tylko od tego co czujesz. chyba ie jest jakims tepym mlotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeszczera
"to są właśnie głupie sucze, ktorym tylko dlugosc kut/asa w glowie, ktore pójdą w tango z innym, rozwalą sobie rodzinę, bo im brakuje bolca miedzy nogami pechowiec.gifpechowiec.gifpechowiec.gif żałosne, dla mnie takie kobiety to ku/rwy. to uczucia powinny być najwazniejsze, a nie gabaryty sprzetu, załosne baby " Ta uczucia, zasłaniaj się uczuciami żeby facet z małym penisem miał ruch/anko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XTomek
Jakaś parodia. Gość siedzi ogląda sobie porno a Ty mu próbujesz postawić ustami tego jego sflaczałego pastucha :/ W sumie niejeden by tak chciał żeby sobie oglądać porno a tu kobieta mu obrabia kuśke :classic_cool: Tyle że Ty nic z tego nie masz. Nie dość że sie namęczysz z tą jego frankfurterką to jeszcze może powinnaś przepraszać że mu opada. Powinien Ci ktoś w nagrodę za Twoje starania zafundować ostre dymanko od tyłu, z trzymaniem za włosy żebyś mogła poczuć prawdziwą dzide, tak żebyś sie mogła zatracić w tym bez myślenia że komuś zaraz opadnie wątła dyndająca paróweczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie w sumie zastanawia jedno, dlaczego godzisz się na taki seks i to codziennie? czemu pobudzasz tego flaka? Czemu gdy pierwszy raz wypadnie, albo opadnie nie powiesz "dobra to skończmy już", albo nie zaczniesz tego seksu odmawiać. Teraz ma dokąłdnie to co chce wiec nie widzi problemu i nie ma zamiaru go rozwiązać. Przestaniesz z nim sypiać to może skuma, ze za dużo wali przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli go kochasz tak na sto peocent,jest dla Ciebie wazny i chcialabys byc fair to powinnas zapomniec o innych fiutach. Trafil sie taki,swiadomie wybralas to wporzadku byloby trwac przy Nim. Kwestia wyboru, co jest dla Ciebie wazniejsze czy czlowiek i jego wady z zaletami czy tylko seks. Mialem podobna sytuacje z zona, tzw zimna ryba ale poza tym super kobieta z ktorym laczy mnie wszystko procz seksu i mimo,iz jestem napalencem to odpuscilem zdrady bo Ona jako czlowiek jest wazniejsza a seks i tak mam,raz na pol roku haha:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STOP! Nie mogę uwierzyć jak wiele kobiet przyznaje się do podobnej sytuacji i przez cały wieczór zastanawiałem się nad tym. W każdym mężczyźnie dżemie potencjał z którego kobiety powinny korzystać i nie wierzę, że Wasi mężowie to kompletne patałachy. A może spróbujmy chociaż teoretycznie poznać drugą stronę medalu. Może prawda jest taka, że Wy jesteście żonami wariatkami, które tylko zrzędzą i gardzą swoim mężem w domu, wyśmiewają go przy innych itp. Męskość mężczyzny buduje się w ciągu dnia, a w sypialni się z niej korzysta. Jest kilka prostych zasad, żeby wychować sobie męskiego męża: trzeba go chwalić i dawać mu do zrozumienia, że jest ponad innymi facetami dla Ciebie. Może po ślubie przytyłyście 15kg i wasz obraz z tym, który widział prosząc o rękę różni się tak bardzo, że Wasz facet już nie wie kim jest jego żona. Uważam, że mąż ma prawo uciec od żony furiatki-wariatki tak samo, jak żona od męża alkoholika. Takie babska są najgorsze i ja sam brzydziłbym się z kimś takim iść do łóżka, a moja maczuga herkulesa schowałaby się jak żółw do skorupy. Najechaliście wszyscy na tych facetów, a nawet nie wiemy kim są te żony co to tak się żalą na nich. Jak w ciągu dialogu sugerowałem, że może trzeba spróbować przygotować coś super-extra dla swojego męża i wtedy wymagać od niego też, żeby zaczął się starać to wszystkie Panie wielce się oburzyły, że "jak to?! ja?! przecież już opier/alam mu kitajca koncertowo, to co mam jeszcze dla niego robić?!". UWAGA! UWAGA! Daje sobie rękę uciąć, że gdyby zamknąć tych waszych "fatalnych" mężów w pokoju hotelowym z kobietą jak z tych pornosów co oglądacie to zrobiłybyście duże oczy jakim ogierem potrafi być Wasz facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kitessa mialam podobnie,dogadywalismy sie tylko w tym temacie ,wiec wzielismy rozwod.. teraz moj partner jest ok,jest ten sex,i to dobrze,jak sie postara to moge krzyczec z rozkoszy , se w tym ze ja potrzebuje tego sexu znacznie wiecej niz on, a on moze tylko raz i wtedy nachodza mnie takie mysli o bylym,dotyczace tylko jego k****a. tak juz nas natura zaprogramowala ze wrcacamy pamieciom do tych facetow przy ktorych najwiecej i najwiecej szczytowalismy,(to nie ja wymyslilam taka teorie ,gdzie czytalam;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do abx555 Niekoniecznie jest tak jak mówisz. Jestem atrakcyjna, zadbana, ciało bez zarzutu, dbam o mężulka tak jak mówisz i co ? I nic, bo nie może i już. Żdne leki nie pomagają a specjaliści rozkładaja ręce. A mnie sex obrzydził już totalnie, bo to trwa 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś > Wiem czego chcą mężczyźni i czego pragną kobiety. Na pewno jest kilka rzeczy, których nie próbowałaś a które mogłyby podgrzać atmosferę w waszej sypialni. Problem jednak może być w tym, że wpadłaś w tak wielką frustrację, że nie masz motywacji do działania. A wystarczy jedna noc, żeby Twój mąż doznał szoku i coś w nim wstrząsnęło. Zależy Ci jeszcze na Was na tyle, żeby jeszcze trochę się postarać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abx555 Robiłam wszystko, nie było rzeczy, której bym nie spróbowała. Nie jestem pruderyjna, wręcz przeciwnie. Flak :O Zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam kawał chuja i rucham jak maszyna. Ostatnio spotkałem się po paru latach z była kochanką. Powiedziała po wszystkim: "zapomniałam już jaki z ciebie zawodnik". No, to jest komplement.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitessa
abx-ja nie jestem zapuszczoną babą, ważę tyle samo co przed ślubem. Dbam o siebie-fryzjer co 6 tyg, kosmetyczka 2x w miesiącu. Używam balsamów, kremów, maseczek , makijaż codzienny sobie robię. No i myję zęby 2x dziennie. Co do męża to zęby myje raz na miesiąc może. Do fryzjera chodzi ale kremu to już raczej nie używa. Nawet nie potrafi się porządnie ubrać. Sorry mogę mu kupić coś od czasu do czasu ale bez przesady. Potem i tak twierdzi , że ja chcę go ubrać w to co mi się podoba. Ale sam d**y nie ruszy do sklepu. Wieczory spędza na kompie, nie ogląda porno, tylko gra w jakieś durnowate gierki, lub ogląda film, zasypia często podczas oglądania filmu, no to gaszę to wszystko mu, o******lam przy okazji (wytykam brak higieny). I jak tu z takim iść do łóżka? On mnie odraża. Jestem szczęśliwa że nie nalega na sex . Nie sypiamy razem a do zbliżeń dochodzi zazwyczaj z mojej inicjatywy i muszę wcześniej napić się wina lub czegoś innego bo na całkiem trzeźwo nie dałabm rady. Ot-cała prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ćwiczy mięśnie PC i niech nie ma codziennie orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i pierścień erekcyjny może zdziałać cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitessa > to brzmi jak z horroru. W związkach bywa różnie i każdy rządzi się swoimi prawami. Ważne, żeby w tych wszystkich wadach dostrzegać też zalety. Za co go pokochałaś? Jak wyobrażasz sobie Waszą przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitessa
"W każdym mężczyźnie dżemie potencjał z którego kobiety powinny korzystać i nie wierzę, że Wasi mężowie to kompletne patałachy. A może spróbujmy chociaż teoretycznie poznać drugą stronę medalu. Może prawda jest taka, że Wy jesteście żonami wariatkami, które tylko zrzędzą i gardzą swoim mężem w domu, " odp w moim nic nie drzemie, wierz mi to patałach, który wdomu NIC nie potrafi zrobić. Ostatnio nawet karnisz zamiast do ściany przywiercił do sufitu wariatką nie jestem, ale zrzędzę i gardzę nim niekiedy, inaczej się nie da x x "Męskość mężczyzny buduje się w ciągu dnia, a w sypialni się z niej korzysta. Jest kilka prostych zasad, żeby wychować sobie męskiego męża: trzeba go chwalić i dawać mu do zrozumienia, że jest ponad innymi facetami dla Ciebie. " Chyba kpisz, chwalić to ja mogę dziecko a nie dorosłego faceta. Ja pracuję (w pracy i w domu, mam dg i papierkową robotą zajmuję się w domu) potem w domu muszę zapier..dalać, obiady, pranie, prasowanie, sprzątanie- i jakoś mnie nikt nie chwali i żyję. co do zasad, żeby wychować męskiego męża "Męskość mężczyzny buduje się w ciągu dnia, a w sypialni się z niej korzysta." Nie dosyć, że autorka w sypialni męczy sflaczałego wacka to jeszcze w dzień ma o nim myśleć co ma zrobić , żeby wieczorem stanął? Chyba jesteś nienormalny. Co prawda dzieci nie mają (jak pisała) ale inne obowiązki dnia codziennego na pewno ma i nie będzie całymi dniami rozmyślała co zrobić, żeby facetowi stanął. Mojemu jak klapnie, to jak już pisałam dajemy sobie spokój. Niby też twierdzi, że mu się chce ale ja już na siłę stawiać mu nie mam zamiaru. Pomijając fakt, że jest malutki to wg mnie problemy ze wzwodem powinno się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej,no czytam was od wczoraj i pomyslalam ze tez cos napisze,moj maz kiedy sie poznalismy tez mial male problemy,jak doszlo do pierwszego seksu to skonczyl ekspresowo ale za 5 minut znow byl gotowy i wtedy sobie pomyslalam "o kurcze taki facet to skarb"sprzet jak najbardziej odpowiedni ,ale po pierwszym razie nastaly kolejne minutowe bzykanka,a ze jestem bezposrednia to po miesiacu minutowek kiedy sie do mnie dobieral powiedzialam " wiesz,na ta minute mi sie majtek nie oplaca sciagac" zareagowal smiechem ale dalo mu to do myslenia,wiec ustalilismy ze kiedy ja mam jazde na sex to bedziemy to robic rano i drugi raz wieczorem wtedy to bedzie dluzej trwalo,poza tym kiedys ogladalismy program o takich problemach w tv i tam na sztucznych penisach pokazywali jak zlapac zeby nie opadl a jak zeby szybciej nie skonczyc,i czasem widze ze z tego korzysta ale nic nie mowie,bo dla mnie to lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitessa
"kitessa > to brzmi jak z horroru. W związkach bywa różnie i każdy rządzi się swoimi prawami. Ważne, żeby w tych wszystkich wadach dostrzegać też zalety. Za co go pokochałaś? Jak wyobrażasz sobie Waszą przyszłość? " Za co go pokochałam? Nie wiem, raczej się zauroczyłam, bo był dla mnie miły i dobry, a ja byłam samotna po rozstaniu. Przyszłości z nim sobie nie wyobrażam ,jestem szczera i mu to mówię , że my razem nie będziemy to on ma potem fochy. A czy to źle, że jestem szczera? Mam go oszukiwać? Nie jest aż tak uciążliwy w codziennym życiu więc parę lat jeszcze pobędziemy razem, chyba, że kogoś pozna i się wyprowadzi. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że mieszkanie jest moje, on się do mnie wprowadził na gotowe, więc to on będzie musiał opuścić mieszkanie. Jestem z nim tylko ze względu na córkę, która jest z nim mocno związana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitessa
" wiesz,na ta minute mi sie majtek nie oplaca sciagac" x ja też jestem bezpośrednia i tsk mówię, ale małego członka nie wytykam, nie jestem aż tak wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XTomek
Kitessa a w jakim jestescie wieku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitessa
Ja 33 , on 32.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23523523
O, ile odpowiedzi dziś. :) okiemfacettttaa > pisałam że kupiłam takie pierscienie, nie chciał nawet założyć bo stwierdził że go to będzie rozpraszac. XTomek > znowu się śmiałam czytając Twoje posty. :D "dlaczego godzisz się na taki seks i to codziennie? czemu pobudzasz tego flaka? Czemu gdy pierwszy raz wypadnie, albo opadnie nie powiesz "dobra to skończmy już", albo nie zaczniesz tego seksu odmawiać." Po pierwsze, bo on reaguje wściekłością i fochem, a ja nienawidzę cichych dni. Po drugie, jak pisałam, ja też aby mieć orgazm muszę mieć jakieś warunki spełnione i musze być skupiona, wiec głupio mi obrażać się na niego o to samo. Po trzecie, bo uznałam że skoro ja i tak nie mam nic z tego seksu, to chociaż niech on ma, bo jak on też nie będzie miał, to żadne z nas nie będzie miało. Po czwarte, strasznie mi go żal, nie umiem go skrzywdzić mówiąc otwarcie o jego problemach, bo w ogóle się załamie. "Może prawda jest taka, że Wy jesteście żonami wariatkami, które tylko zrzędzą i gardzą swoim mężem w domu, wyśmiewają go przy innych itp." Nie, to nie ja. :D Ja jestem ugodową osobą, nie kłócę się, nigdy go nie poniżam, a gdy np. przybije mi jakąś półeczkę to chwalę go jaki zaradny, mądry i męski. Po zastanowieniu stwierdzam, że jest właśnie odwrotnie. To on mnie krytykuje (nie mówię o wyglądzie, bo pod tym względem nigdy mi nie dopiekł), nie chwali, czasami dogryza mi przy znajomych niby żartem. Pytałam go tak na serio co mu we mnie przeszkadza, jakie mam straszne wady, co mogłabym robić lepiej. Po dłuższym zastanowieniu stwierdził że jestem roztargniona, np. zapomnę czasami zgasić światło. To chyba nieźle, skoro mam tylko jedną istotną wadę? :D Jego koledzy też mówią o mnie że kobieta-skarb. /zaraz przeczytam resztę/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitessa > Wiem, że wystawiam się na lincz, ale cały czas wierzę w to, że małżeństwo to związek dwojga ludzi i nigdy nie jest tak, że tylko jedna strona jest winna przepaści w jaką miłość wpada. Wiem, że wkurzy Cię to co napisałem, ale rozumiem Cię i Twój stan przesiąkniętej na wskroś zgorzkniałej irytacji. Ja sam na szczęście zawsze zmuszałem się (wbrew temu co czułem) na wyciągnięcie ręki i zawsze był to krok w kierunku zażegnania kryzysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że za często współżyjecie, każdy orgazm osłabia następną erekcję u faceta. Spróbujcie tak raz na 2/3 dni, no i niech on też się nie masturbuje w tym czasie! Jak pierścień erekcyjny może go rozpraszać? Przecież on zatrzymuje właśnie krew w penisie żeby nie odpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23523523
U nas jest tak, że np. jedziemy autem i on (kierowca) się zgubi i się zdenerwuje, to głaszczę go po udzie i mówię "przecież nic się nie stało, każdemu mogło się zdarzyć, zaraz na pewno znajdziesz drogę". Gdy jest jakaś odwrotna sytuacja, on reaguje "znów to zrobiłaś, czy ty nie myślisz?!". Z niego jest straszny choleryk, co widać także w łóżku, o czym pisałam. Coś się nie udaje, zrobię coś - jego zdaniem - nie tak, to od razu krzyczy. W pokoju gdzie pracuje, nie sprzątał chyba nigdy, ma tam straszny burdel, leżą nawet jakieś zaschnięte frytki sprzed paru miesięcy. A ja na serio na niego o to nie krzyczę. Ze 3 razy spokojnie powiedziałam mu, że mógłby w końcu tu posprzątać. Odpowiadał "mógłbym" i nie sprzątał. No ja mu sprzątać nie będę, to jego pokój, nie wtrącam się. Jeśli o higienę chodzi, nie jest źle. :) Kąpie się codziennie, myje zęby (o higienie akurat mu przypominałam na początku, potem mu weszło w krew). Fizycznie on mi się podoba, jest wysokim facetem z szerokimi ramionami. Co do tego, że może czuje się niedoceniony jako mężczyzna - to sądzę, że wtedy rzadko chciał seksu i nie mówił zadowolony po seksie "ale ci się podobało". Na początku naprawdę był inny. W seksie nie wychodziło, ale się starał, mówił o seksuologu. Prawie nigdy nie podnosił na mnie głosu. Teraz to jest jakby inny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitessa
"Ja sam na szczęście zawsze zmuszałem się (wbrew temu co czułem) na wyciągnięcie ręki i zawsze był to krok w kierunku zażegnania kryzysu. " Nie widzę sensu ratowania czegoś co nie ma sensu. Temat jest o życiu erotycznym i małym penisie, a to m.in. ma wpływ na rozpad mego związku + te inne dodatki. Nie ma awantur na noże , alkoholizmu i innych patologii więc póki co tak sobie będziemy żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×