Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem załamana, mam 18 lat i jestem w ciąży. Nie widzę wyjścia z sytuacji..

Polecane posty

Myślę ze tu nie chodzi o to czy ktoś uważa ze klamiesz, ale o to ze tu jesteśmy anonimowi i każdy może pisać co mu się podoba. Wiele takich przypadków widziałam. Ludzie boja się pomagać anonimowym osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę ze tu nie chodzi o to czy ktoś uważa ze klamiesz, ale o to ze tu jesteśmy anonimowi i każdy może pisać co mu się podoba. Wiele takich przypadków widziałam. Ludzie boja się pomagać anonimowym osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, tylko teksty o moim domu ani o tym, że ten temat to fikcja mnie również bolą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyslam sie. Ale postaraj się zrozumieć tez druga stronę, ludzie to niedowiarki. Ja osobiście mogę zrobić zbiórkę wśród znajomych. Opisać Twoja sytuacje oczywiście dla nich zostaniesz anonimowa. Z jakiej miejscowosci jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z łomianek ale naprawde wole mowic "spod Warszawy. Lomianki sa bardzo tu kazdy kazdego zna chociazby z widzenia i wszyscy sie domysla :( rozumiem, moge udowodnic, ze ja to ja oraz, ze to wszystko prawda, jak tylko chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze wczesniej pisalam, ze z okolic Nowego Dworu ale naprawde przeraza mnie mysl, ze za moment wszyscy beda plotkowac, a moi rodzice nic nie wiedza. A nowy dwor jest 15min stad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawigacja obliczyla mi 66,8km wiec bez problemu bede mogła dostarczyć rzeczy dla dzidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno to nie bedzie problem? Troche jest kilometrow :( to zaplace moze za paliwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bella dziękuje Ci :):):) mój chłopak zaakceptował już prawie fakt, że będzie ojcem, jednak wpadł na genialny pomysł, że za 2-3 miesiące się wyprowadzimy do kawalerki. Przecież on jest śmieszny..kawalerka za tysiąc złoty plus rachunki. gdzie jedzenie, a gdzie dziecko..Na razie, o ile nie wyrzucą mnie z domu. przynajmniej do zdania matury muszę być w domu i się uczyć a i łatwiej będzie mi się dzidzią zajmować..nie wiem jak mu to przetłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę ze dacie rade znaleźć kawalerke za jakieś 700 zł nawet. Moja przyjaciółka wynajęła za 700 zł plus światło. Pokój z aneksem kuchennym i lazienke. Ale to pewnie inne ceny bo ona w Żyrardowie a Wy to juz pewnie pod Warszawskie ceny podchodzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i tak ale on 500 zł wydaję na papierosy nie ma nawet opcji na jakie kolwiek życię ;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech rzuci... Teraz będą potrzebniejsze wydatki niż papierosy. Niech kupi desmoksan moja kumpela w ciągu tyg na tym rzucila. A pieniądze przeznaczone na fajki niech wrzuca do puszki. 500 zł miesięcznie w ciągu 9 miesięcy da wam jakieś 4500 tys oszczędności. I będzie na start po porodzie. Plus 1000 becikowego i 1000 dodatkowego to juz 6500 tys. A to ładna sumka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech rzuci... Teraz będą potrzebniejsze wydatki niż papierosy. Niech kupi desmoksan moja kumpela w ciągu tyg na tym rzucila. A pieniądze przeznaczone na fajki niech wrzuca do puszki. 500 zł miesięcznie w ciągu 9 miesięcy da wam jakieś 4500 tys oszczędności. I będzie na start po porodzie. Plus 1000 becikowego i 1000 dodatkowego to juz 6500 tys. A to ładna sumka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończyło się rumakowanie, teraz będzie tatą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw kłótnia z chłopakiem, potem awantura w domu, upili się znowu. Tak mnie brzuch boli, nic złego mu się nie dzieję , prawda?? błagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ból brzucha jak na miesiączkę oznacza często skurcze macicy przed poronieniem, ale jest też inny rodzaj bólu wywołany rozciągającą się macicą. z tym że to po 10 tygodniu ciąży. Ja kiedy poroniłam to miałam objawy jakby spóźnił się po prostu okres. przyczyny poronień z moich obserwacji to raczej np zbyt dużo dźwigania, przemęczenie, ciężka praca, no i wiadomo wady zarodka niż stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże on naprawdę ma rację, to dziecko na tym świecie nic dobrego nie czeka, matka bez wykształcenia, ojciec, który go nie chcę i dziadkowie pijaki..czy to ma wszystko jakiś sens..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak to już jest, że niechciane dzieci nastoletnich matek nie mają życia usłanego różami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko nie ma żadnej przyszłości, tak jak ja. Może jedynym wyjściem jest poronić, wiem tylko że wtedy nie będę chciała już znać mojego faceta, już teraz go nienawidzę za to co mówi i jak się zachowuje. Nie dam dziecku nic, sama nie mam nic..jestem zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w końcu zaczęłas pisac z sensem dziewczyno, a jak Ci sie pisało ze nic dobrego nie czeka Ciebie i dzieciaka to wielce sie obrażałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak? A jeśli ono mimo wszystko chce żyć z tobą, nawet biednie? Jak ma ci to przekazać? Aborcja to jest rozwiązanie dla bardzo silnych kobiet, a ciebie to zniszczy ty już zaczęłaś się cieszyć na dziecko, martwić się o nie. Na razie nie wiadomo nawet czy ciąża jest prawidłowa itp i czy np nie poronisz samoistnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź na klatę co przyniósł los, nie cofaj się do czasu kiedy nie nie byłaś w ciąży, bo to nic nie da. Ty już jesteś mamą, maluszek ma tylko ciebie do obrony przed światem. Porozmawiałabym z braćmi na ten temat, może jak przyjadą i razem z tobą poinformują rodziców, to nie będzie jazdy pt. wynocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziewczyny która chce oddać do adopcji. Nie daj sobie wmówić że jesteś zła albo robisz źle. Koleżanka adoptowała dziecko ze wskazaniem. Z matką biologiczną mają super kontakt a dziecko ma wspaniałą rodzinę i jest bardzo mocno kochane. Ma już 10 lat i same 5 i 6 w szkole. A rodzice i dziadkowie daliby się pokroić za nie. Wie że jest adoptowane i będzie chciało poznać matką biologiczną, eie że chciała dobrze. Za rodzicami jest bardzo i nawet jest podobme do swojej mamy adopcyjnej :) Twoja decyzja wymaga siły i odwagi bo w tym popieprzonym kraju odsądzą Cię od czci i wiary. Ale dla dziecka to dobra decyzja. Tobie należy się szacunek bo myślisz o dziecku i chcesz jego dobra mimo że związku z nim nie czujesz (masz prawo wiele kobiet tak ma tylko wstyd im się przyznać :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko było wyczekane, wymodlone i wystarane. Mam dobrą pracę, dom z ogrodem i kochającego męża który jest wspaniałym tatą. Moje dziecko dobrze się rozwija i nie ma żadnych poważnych chorób. Jest uśmiechnięte i radosne. Dostało miejsce w przedszkolu i chodzi tam z radością. Nasi rodzice pomagają nam chętnie i mają dobre warunki materialne. Mam super sytuację a i tak bywa ciężko kiedy dziecko jest chore a ja akurat nie mogę wziąć wolnego w pracy. Albo ma gorszy dzień i wyje non stop, a mnie akurat pęka głowa. Albo inne sytuacje. Na dziecko trzeba mieć czas, dojrzałość i pieniądze. Nie jest sztuką spłodzić, urodzić i hodować na klienta pomocy społecznej. Sztuką jest wychować na mądrego i produktywnego człowieka który sam sobie poradzi w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś zaangażowałam się ww pomoc "dzielnej mamie w trudnej sytuacji". Poszły do niej paczki z rzeczami. Okazało się że to oszustka. Na FB są całe grupy "dzielnych samotnych matek", które proszą o przesłanie im rzeczy dla dzieci bo są biedne. Ludzie współczują i wysyłają. A one na innych grupach sprzedają te rzeczy i mają na fajki. Nie wierzę w takie pieprzenie że jestem biedna, ale dzielna. Człowiek który jest naprawdę biedny ale dzielny nie odnosi się z tym tylko zapieprza żeby było dobrze. A w kwestii dziecka w sytuacji kiedy nie ma się wykształcenia, racy, meszkania, normalnych rodziców którzy pomogą, stabilnego emocjonalnie partnera możecie sobie gadać "wszystko będzie dobrze urodzi się zdrowe dasz sobie radę". Gadanie nic nie kosztuje. Zwłaszcza anonimowo. A dzieci rodzą się chore. Dochodzi do uszkodzeń okołoporodowych. Koleżanki dziecko urodziło się z wodogłowiem. Ma do wyboru oddać do ośrodka albo wegetować bez pracy i mieszkania cholera wie gdzie. Dziecko kosztuje i samą miłością nie przeżyje. Niemowlę niewiele zwłaszcza na piersi. Ale od 3-go roku życia koszt rośnie. Jeśli dziecko choruje, a może chorować non stop, za jedną receptę wyskakuje się 200 zł. Te które widzą dziecko jako słodkie, gaworzące różowe maleństwo nie mają za grosz wyobraźni. Bo dzieci są raczej obsrane, zasmarkane, obrzygane i rozdarte. Zwłaszcza dla zmęczonych, rozgoryczonych matek, którym wmawiano że macierzyństwo to sielanka. Macierzyństwo to ból porodu, rozwrwane lub nacięte krocze albo cesarka, krwawiące sutki, brak pokarmu, niewyspanie, wyczerpanie, bezsilność, bezradność. To patrzenie na płaczące od godziny dziecko i chęć znalezienia się w innym miejscu. To jechanie w środku nocy do szpitala. To ciągły stres. To brak czasu, sił i pieniędzy na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella2908
To chyba ja mam idealne dziecko. Mój poród trwał 4 godz i 50 min od pierwszego skurczu do urodzenia łożyska. Bolalo jak diabli ale poród boli i zadna w tym nowość. Mały od poczatku był grzecznym dzieckiem. Rzadko płakał, zawsze uśmiechnięty. Na karmienie budził się co 3 godziny jak w zegarku. Zjadł i zasypial. W wieku 8 tyg juz spał od 23 do 7 rado bez żadnej pobudki. Rano wstawał uśmiechnięty i czekał na butle. Rzadko chorował. Zazwyczaj jakiś katarek. Nigdy nie miałam ochoty być w innym miejscu niż przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli chodzi o pieniądze to teraz jak ma 2 lata i 8 miesięcy jest lepiej niż było. Nie trzeba co miesiąc wymieniać ubranek bo juz tak szybko nie rośnie. Je wszystko wiec zadnych sloiczkow juz mu nie kupuje. 2 osoby się najadaja to i dla dziecka jest. Pampersy ma tylko na noc bo załatwia się do nocnika. I teraz wydajemy mniej niż jak był mały. Teraz owszem zabawki. Ale nie codziennie. Na dzień dziecka dostał samochód na akumulator wart kilka stowek ale odkladalam na niego. Nie mamy milionów, żyjemy na normalnym poziomie jak zazwyczaj normalna polska rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest taka możliwość, że mimo testów nie jestem w ciąży? Zastanawiam się, jutro jadę do ginekologa z chłopakiem. Kolega mi mówił,że jego dziewczyna na teście miała dwie kreski, a nie była w ciąży.. rozmawiałam z chłopakiem, potem z jego przyjacielem. Stwierdziliśmy, że wynajmiemy mieszkanie w trójkę, on będzie płacił połowę i my. Wiele rzeczy przemyśleliśmy, jeszcze wiele przed nami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×