Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wioletttaaaa

jeszcze dzis moglam za mojego męża poreczyc ze mnie kocha i

Polecane posty

Gość pipi90
Jezeli cie na to stac to sie wyprowadz, wynajmij mieszkanie bo sorry nikt z tu obecnych cie nie przygarnie a do rodziny i znajomych nie chcesz isc. Tez mialam i mam nadal takiego czarusia... trzeba sie nauczyc z nim postepowac, bo wczesniej tez emocje braly gore a teraz wiem wszystko ( nie od niego) co robi, gdzie i z kim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mógł byc ketchup bo zjadł hotdoga . Kiepsko gotujesz lub wcale i nie chciał mowić ze dojada na miescie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Wiecie co juz zeby nie zeswirowac sama zrobilam eksperyment tylko wyjelam te szminke w tym kolorze co on mial wczoraj i posmarowalam sobie policzek. Szminka zmywana nawet mokrym papierem z policzka nie chciala zejsc. Zatem mógł sie wytrzec w samochodzie czy gdzies ale jak wszedl do domu zauwazyl ze dalej ma slady i musial dalej trzec. Ja zetarlam z siebie teraz grubsza warstwe suchym papierem i zamoczylam w wodzie. Osuszam to teraz ale juz widze ze te slady znikaja!!! Zatem nie jestem swirem i tam serio byla szminka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ty debilko masz monopol na prawdę i twoja prawda jest NAJPRAWDZIESZA I JEDYNA ! maz to kłamca według ciebie. Tylko dlaczego tego klamce wybrałaś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kiedyś faceta, który podobnie się zachowywał i podobnie reagował na pytania. Przy okazji robiąc ze mnie zazdrośnicę nr 1. W końcu po 7. latach to ja go zostawiłam, nie dla innego, ale dla samej siebie. Często też robił "prowokacje", na przykład zostaeiał na wierzchu, bez koperty list od byłej, ale pisany jak najbardziej pidczas naszego związku, nie mówił kto dzwoni, gdy "śmiałam" zapytać itp. Byłam nue raz nazwana wywiadem, szpiegiem albo wścibską babą bex swoich zainteresowań! O braku zainteresowania mną nie wspomnę, a też zawsze było, że no kiedy, prosto do domu jadę, w korkach stoję itp. W końcu nie dałam rady, i choć nie mieliśmy dzieci (na szczęście) tkwiłam w tym durnym związku. Teraz od czterech lat mam świetnego faceta (teraz już męża), dziecko, drugie w drodze, udane życie i seksualne i każde inne, nie jestem zazdrosna, bo nie mam powodów (i tych realnych i tych wymuszonych), czuję i czułam się piękna nawet dzień po porodze i razem śmialiśmy się z galatetowatego brzucha :D pierwsze miesiące po porodze, zmęczenie, przelewanie miłości na dziecko i stress może i powodowały mniej zbliżeń (ale nie liczyłam ile, on też się nie upominał, to chyba normalne, ale jak jest miłość to nie tylko sex jest ważny). Nie wiem, co bym zrobiła na Twoi miejscu, bo jest i malutkie dziecko w to zamieszane, w innym wypadku radziłabym Ci uciekać od wampira emocjonalnego i manipulanta. Sama tego przez długi czas (nawet po rozstaniu) nie widziałam, aż w końcu do mnie dotarło, ja kolejna i kolejna osoba mi mówiła (bo ja siebie oczywiście obwiniałam za koniec związku i okupił to roczną depresją), że po co się zamartwiam, że on nie był święty, aż w końcu po kolejnej szczerej rozmowie psycholog mi powiedział, że prawdopodobnie byłam z narcystycznym dorosłym dzieckiem alkoholika, i dobrze że udało mi się uciec. Co Ty masz zrobić? Odpuść zupełnie, pogodź się, powiedz sobie (jemu nie), że to ostatni raz. A w następnym wypadku już bez straszenia, sprawdzania i dowodów po prostu trzymaj się swojej decyzji i odejdź. Niby nic nie zrobił, ale znam takie zachuwania z autopsji - prawdopodobnie naprawdę nic nie zrobił, ale sprawdza, na ile może sobie pozwolić i co Cię wykończy... Bądź silna. P.S. Co do tego, że ktoś pisze o decyzji o późnym macierzyństwie, ssmodzielności itp. Prywatna sprawa. Ta pani ma już dziecko, na pewno bez względu na swój wiek, wygląd, rodzaj porodu, nie przestanie go kochać, więc po co się mądrzyć, kiedy i w jakich warunkach Wy urodzicie? Może nigdy się Wam nie uda, a może Was ta "sprawa dotknie" szybciej niż zaplanujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
A bez obrazania nie można? ? Do wczoraj dalabym sie pociac za to ze on mnie nie zdradza. Jednak od wczoraj mam juz inne spojrzenie. Moj maz poza mna i dzieckiem nie spotyka sie nawet ze swoja rodzina. Nie ma rodzicow i rodzenstwa. Tylko dalsze wujostwo. Dlatego dziwi mnie jesli podejmuje takiego ryzyko ze mnie zdradza bo zostanie sam albo z kochaneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy baby pierwsze co to od razu ze zdradza, smieje sie jak to czytam. Wez ochlon wydrukuj pozew o rozwod (jako podpuche) i postaw sprawe jasno niech wyspiewa wszystko dokladnie albo koniec z wami. Jezeli cie kocha i nie chce stracic to zmieknie i powie. Jezeli nie to baj baj, ale najbardzie zal dzieciatka, ktore niczemu nie jest winne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby nie zyjcie w przekonaniu ze chlopy nie zdradzaja kazdy zdradza zapamietajcie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chce seksu to zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, co to za uproszczenie - nie chce sexu= zdradza. Jest 100 powodów dla których czasem się nie chce seksu, a się nie zdradza! Szczególnie z takim maleństwem w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bosze cztery strony o " dvpie Marynie" :o Takie ni to pies ni wydra ;) Autorko wkurzasz ludzi a potem masz pretensje o debilkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem bab, które zakładają temat, wielce proszą o radę a i tak z góry wiadomo, że zrobią swoje a waszych porad nawet nie czytają. Szkoda czasu , gadka szmatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno opanuj emocje. Zdecydowanie za wcześnie wybuchnęłaś, ale rozumiem Cię doskonale. Teraz trzeba działać na spokojnie. Rozumiem, że powiedziałaś mu, że dziś Cię nie będzie? W takim razie nie powinno Cię być. Ewentualnie powinnaś się pakować w momencie, kiedy wróci z pracy. Ale nie przeciągać i serio wyjść. Najgorsze, co możesz zrobić, to rzucać słowa na wiatr. Twój partner nie będzie Cię wtedy poważnie traktował. Jedź do rodziców, nie skarż się na razie (zrażą się do niego, a co, jeśli zdrady nie było? Niesmak pozostanie nawet wtedy). Wymyśl wymówkę - może, że mąż chory i boisz się o dziecko, albo coś podobnego? W żadnym wypadku nie odpisuj na smsy. Kiedy jego ton zmieni się na ludzki (bo ogarnie, że nie rzucasz słów na wiatr), napisz mu SMS-a: "Nie mam żadnej przyjemności w kłótniach i ich nie chcę. Wrócę do domu, jeśli wyjaśnisz mi, skąd ślad na chusteczce. Spokojnie i bez manipulacji. Nic więcej.". Jeśli odpisze spokojnie, będzie chciał pogadać - nie zepsuj tego. Jeśli będzie cwaniakował - nie odzywaj się, nie odpisuj. W tym drugim wypadku, jeśli do momentu chrztu nic się nie zmieni, musisz przybrać maskę i na chrzcie zachowywać się "normalnie". A później wrócić do planu. Wiem, że to będzie ciężkie, ale on musi wiedzieć, że mówisz poważnie. Ogólna prawda jest taka - im więcej zależy tobie, tym mniej zależy facetowi. Jeśli zaczniesz go olewać, on zacznie się interesować. Prawda stara jak świat. Trzymam kciuki. Trzymaj się mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie na forum mozna pogadac o grach samochodach itp. ale nie wywlekac zycia prywatnego. O takich sprawach lepiej pogadac z zaufana osoba a nie publicznie jeczec. A kazdy z tego tematu i tak pana tadusza rozwinie na swoj sposob. Ogarnijcie sie bo moim zdaniem taka dyskusja nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
Jakbym czytała o swoim mężu. Co prawda nigdy nie przyszedł do domu ze szminką na twarzy, ale inne dziwne rzeczy mu się przydarzały. Zawsze się wypiera, nie ma szans na logiczne wytłumaczenie z jego strony. Wybaczałam, bo co miałam robić skoro to były tylko "dziwne rzeczy"? Żadnego konkretnego podejrzanego smsa, dziwnego telefonu itd. Wtedy od razu wyrzuciłabym go z domu, a tak to jestem za słaba, zawsze go w końcu wytłumaczę... Mój również od jakiegoś czasu stroni od seksu. Jedną córkę mamy prawie 2,5letnią i teraz jestem w 7. miesiącu ciąży. Gdy dowiedziałam się, że nie mogę uprawiać seksu ze względu na niezbyt idealną ciążę, odniosłam dokładnie takie samo wrażenie jak Ty, autorko, że mu to na rękę. Gdy pytam go o brak zainteresowania seksem wprost, bredzi coś bez ładu i składu. Zrzucam to na zmęczenie pracą, ale i tak uważam, że to dziwne. Także rozumiem Cię w stu procentach. Co masz zrobić? Nie mam pojęcia, sama chciałabym się dowiedzieć, bo z mężem mam identyczne przeboje. A te wszystkie kretynki wypowiadające się, że przeginasz i dopiero teraz Cię zdradzi, są lekko pomylone. W ogóle śmieszy mnie podejście kobiet "mój mąż mnie nie zdradza, bo przecież ma u mnie wszystko", które ślepo w to wierzą. Przejadą się na tym prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Nie dam rady juz dzis stad zniknac z synkiem. Za duze przedsiewziecie a ja nie mam samochodu. Tak moglam zrobic rano ale troche po waszych radach odpuscilam. Najgorsze ze rzucilam te slowa na wiatr bo to mnie stawia w złej sytuacji ale najwyżej zostawię go z malym a sama gdzies sobie pojde na spacer czy do kawiarni odpocząć bo po nieprzespanej nocy juz ledwo siedzę. Nie mam zamiaru jednak z nim zyc normalnie bo nawet nie chce mi sie z nim gadać za te jego brednie. Nie wiek czasami mam wrażenie ze mi juz tez nie zależy bo gdybym miala dowód zdrady to odeszlabym natychmiast. Kiedyś jakos bardziej przezywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mo
daj spokój dziewczyno, kiedyś mi sąsiadka powiedziała, że mądra kobieta udaje, że nie widzi, że mąż ją zdradza (oczywiście jak kocha męża). Czy Ty sobie zdajesz sprawę jaki los zgotujesz dziecku? Tym bardziej, że to takie maleństwo i ono potrzebuje ojca!!! Co Ty wyprawiasz dziewczyno? Jeśli Cię nie zdradził, to po tych oskarżeniach sobie pomyśli, że co ma do stracenia, skoro i tak go podejrzewasz? A jak on Cb by tak podejrzewał bez powodu, bo sobie "coś" w łazience wytarłaś... Matko, ale ludzie mają problemy? Może oddaj dziecko do żłobka i wróć do pracy, to ze zmęczenia i braku czasu przestaniesz się głupot doszukiwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro juz raz zostalas zdradzona to zapewne wiesz,ze predzej czy pozniej sie wyda.Dowod pojawi sie sam.Odpusc ale badz czujna.W moim przypadku tak bylo.Jak znalazlam dziwny sms w jego telefonie ale nie jednoznaczny to wypieral sie ze to tylko kolezanka.Potem wszystko kasowal,usuwal.Az pewnego dnia gdy juz odpuscilam popelnil blad i przez przypadek zupelny znalazlam u niego w plecaku otwarta paczke prezerwatyw z jedna brakujaca a my nie uzywalismy gumek.Wmawial ze mu kumple zart zrobili.A potem znowu znalazlam smsa tyle ze konkretnego i juz sie nie wywinal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno też każdy facet który kocha po oskarżeniach o zdradę idzie na d**y bo przecież i tak mnie podejrzewa. Boże co za bzdury!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chora paranoivzka jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy prędzej czy później te szmatławce i tak szukają wrażeń jesteś atrakcyjna ,masz go na smyczy potem jak się starzejesz smycz się luzuje a na koniec i tak wywęszy młodą pipe faceci to zera ! nie wszyscy OK ale tych co są OK jest minimalna ilość zatem Kobiety..póki młode i atrakcyjne myślcie o tym aby się zabezpieczyć w każdym calu na ...50tkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napisz jak coś się wyjaśni.. Cokolwiek co dzisiaj Twój mąż powie lub zrobi, czy wyjaśni czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Na razie wrócił i sie do mnie nie odzywa i ja do niego tez. Zostawilam mu tylko dziecko ZEBY sie zajal a sama ide spać. Niech sam sie przekona jak to łatwo zrobić sobie herbate czy kanapke jak maly nie daje odejść na krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz i tu robisz blad. Wspolczuje Ci w obecnej sytuacji, ale nie rozumiem tego. Masz podejrzenia, widzisz ze cos sie dzieje, zasiej w nim ziarnko niepewnosci. Teraz zamiast isc spac wstan, wyszykuj sie, umaluj, ubierz cos ladnego i spryskaj sie perfumami tak zeby bylo czuc w calym mieszkaniu a pozniej wyjdz i nie mow gdzie. Pojdz na kawe, do kolezanki, na kolacje i niech Cie nie bedzie przez 3 godziny. Wrocisz i gwarantuje Ci ze to On zacznie sie czuc niepewnie. Niech wie ze Ty tez mozesz wygladac dobrze i sie podobac! Zrob cos zamiast spac i sie denerwowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mądra kobieta udaje, że nie widzi, że mąż ją zdradza (oczywiście jak kocha męża). " ahahahahahahhahahahahahahhahahahahahahahahhahahahahahahahhahah dawno nie slyszalam glupszej wypowiedzi. Brawo dla autorki i sasiadki i powodzenia w budowaniu szczerego i opartego na milosci zwiazku. Niech mnie ktos trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
A mi się wydaje, że takie nagłe dbanie o siebie na jeden wieczór nic nie da. Poważna zmiana na dłużej owszem, ale taki jednorazowy wyskok w stu procentach pokazuje jedynie desperację w danej chwili desperację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiemn
jesteś posraną szmatą i wymyślasz wciąż nowe historyjki jak p******a c**a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Ja też uważam ze jakbym sie dzis odpicowala i wyszla to widac by bylo ze to akt desperacji. Takie zagrywki sa dobre ale jak sytuacja jest w miare stablina a nie jak problem jest bieżący. Aczkolwiek mnie juz takie zabawy nje rajcuja. Wiecie ze jak spalam przyszedl do sypialni i mowi ze nie ma pieluch. Ja do niego to kup a on ze okale zostawia mi malego. Ja na to ze nie bo odpoczywam i zeby jechal z nim. On ze nie. I wiecie co?? Zabral go i pojechal z nim pierwszy raz sam na zakupy. Szok. Tylko sie boje bo ostatnio jak wyskoczylam do almy na 15 min a oni zostali w ssamochodzie to maly sie zadarl prawie. No nic nie moge wiecznie z nim jednak byc. Tymczasem korzystajac z okazji sama skocze do sklepu po cos dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O masakra! A ja narzekałam na moich sąsiadów, którzy przy każdej awanturze wychodzą na klatkę i tłuką się po mordach! Ale oni przynajmniej załatwiają wszystko od razu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykka
Sprawa wygląda tak ze nie gadamy ze sobą. On widać przyjal taktyke ofiary i wypierania. De fecto najlepsze z możliwych bo większość poszkodowanych z czasem sie dezorientuje i odpuszcza. Moj maz to nie byle leszczyk którego łatwo podejść. On się na tym zna. Albo po prostu w tej sytuacji jest niewinny. W każdym razie ja wiem co widzialam i nie odpuszcze póki nie wyjaśni. Zawsze kapiemy sie razem teraz leżę w wannie. Ciekawe czy będzie na tyle bezczelny i przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×