Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylematG

Dziwny dylemat z ginekologiem

Polecane posty

Gość gość
Dzwonie do przychodni, do rejestracji on przyjmuje popołudniu po dyżurze w szpitalu a przychodnia czynna jest do 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim mieście ten lekarz przyjmuje teraz mało takich lekarzy z powołania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
aha, a długo czekasz na wizytę? ja od jakiegoś roku mogę też online się zapisać, to jest najlepsze, nie przepadam za tą jego pielęgniarą w rejestracji, no niby mówi żeby dzwonić do niego, ale mi tak jakoś głupio, tym bardziej że chodzi tylko o zaklepanie terminu...na szczęście lepiej do niego pisać smsy, czasem pisałam w ciąży, ale rzadko, bo wiadomo tel. często nie odbiera bo zajęty i to jest logiczny argument, więc jak coś to ewentualnie sms, tak jeszcze może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim mieście ten lekarz pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podał mi też swój numer telefonu, jakby się coś działo to żebym zadzwoniła, pamiętam, że raz dzwoniłam zapytać się o leki, nie odbierał ale potem sam oddzwonil - miłe to z jego strony gosc1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
Mogę powiedzieć tylko tyle, że pod Warszawą, a szpitalu pracuje w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna się nauczyć kontrolować wiele reakcji.Ja na parzykład jestem tak oschła aż do bólu i on raczej nic by z moich reakcji nie wyczytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
Hmm może osoby o bardziej spokojnym usposobieniu mogę wiele reakcji kontrolować, ale ja uważam że nie wszystko...jak jest mega oschłość, to też można coś podejrzewać ;). On jest żywiołowy i mi się zdaje, że mu się te reakcje często wymykają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wizytę nie czekam długo, przyjmuje dwa razy w tygodniu, jak dzwonie na początku tygodnia to nieraz sprawę załatwię jeszcze w tym tygodniu a jak nie to za tydzień dłużej nigdy nie czekałam gosc1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz, ale chyba nadinterepretujesz jego zachowanie. Skoro odbieral twoj porod, widzial zakrwawione krocze, zszywal cie, to nie wierze, ze nadal zywi do ciebie jakies seksualne zainteresowanie. Takie sceny sa moze piekne dla rodzicow, ale nie dla personelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo o też trzeba chcieć tak na maksa grać że ja nic nie widzę nic nie czuję.Może on nie chce udawać?Może chce żebyś wiedziała że coś jet na rzeczy. Ja wchidzę do gab usmiecham się tylko na dd, potem siadam gadu gadu bez aluzji,śmiechów, prywaty.Potem badanie wiadomo milo nie jest.A potem znów gg. Gdy on zagaduje na prywatne tematy to ja tylko odp. bez kontunuowania jak kiedyś. Taki poker face. Kiedyś coś się spytał tak prywantego nt mojega faceta że nawet nie chcę tego tu cyt. Odpowiedzizłąm mu ale to nie miała żadnego medycznego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
Właściwie to ja się nad tym nie zastanawiam, czy coś coś udaje, czy nie...tylko analizuje tu ze swojej perspektywy, że skoro odbieram jakieś nie do końca neutralne sygnały od niego, to jak się powinnam zachować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
jak już pisałam, czasem też zbywam i krótko odpowiem, nie kontynuuje rozmowy na siłę, ale czasem tak spontanicznie się rozmowa toczy, bo coś ciekawego powie i chce to pociągnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
I to mnie akurat ciekawie, co sobie myśli...bo może, 1. o rany nadal do mnie przychodzi, czy nie widzi, że najlepiej by było zmienić lekarza, 2. fajnie że nadal przychodzi, czyli jej się to podoba, że jest jakaś tak gierka między nami, 3. nic nie myśli, pouśmiecha się, coś powie, fajnie jest, w pracy też może być miło, robi to żeby się dobrze poczuć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już mam ten etap za sobą.Teraz jestem na etapie "dziekuję nie jestem zainteresowana pana zainteresowaniem". A ty zachowuj się naturalnie chyba że ci też już to przeszkadza to polecam grę poker face i nie ucinanie nawet najbardziej ciekawych tematów.To działa.Lepiej mi z tym i nadal mogę do niego chodzić.Poza tym skąd mogę miec pewność że to nie jest tylko moja chora wyobraźnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być "ucinanie" a nie "nie ucinanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę kończyć, do usłyszenia gość 1 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
Ja akurat mam pewność że to nie jest moja chora wyobraźnia ;) Powiem ci szczerze, że dla mnie to jest trochę chamskie, jak ktoś do mnie mówi, życzliwie, ja coś półsłówkami, no ok nie zawsze ma się ochotę na rozmowę, ale też bym się z tym źle czuła, że tak zbywam jakbym chodziła na te wizyty za karę, wtedy raczej bym zmieniła lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bym b yła na jego miejscu to wybrałabym pkt. 3 I pewnie tak jest.Oni mają za dużo do stracenia dla jakiegoś romansu a nawet typowego flirtu.Bo wyobraź sobie że taka pacjentka wychodzi z gab i wszystkim rozgaduje zę on mnie dotykał, głaskał, mega flirtował. Która by poszła do niego dać się zmolestować? A i opinia i smród mogłyby zniszzczyć karierę.Bo taka zakochana acjentka to i o molestowanie seksualne może posądzić i do tv pójść.Myślicie że im na tym zależy.To tylko nasza wyobraźnia i pobożne życzenia.Oni są PO PROSTU MILI, są zaradni,przedsiębiorczy i wiedzą jak utrzymać klienta.W kńcu to inteligentne typki są.Znają się na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
Ja też uciekam :) Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
gość 2, ale ja to na prawdę wszystko wiem...i napisze po raz enty wcale nie boję się jakiś propozycji z jego strony...tylko sytuacja jest niezręczna dla mnie...nie o tym mówimy absolutnie, że jakieś molestowania, brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
jakbyś mogła poczytać dokładnie moje pierwsze psoty, to tak jest chyba jasno o co mi chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobranoc gosciu 1. Popatrz z innej perspektywy.Wiesz co to jest marketing szeptany?Otóż to polecanie sobie kogoś,czegoś przez znajomych.Jedna z najlepszych i najskuteczniejszych form marketingu ! Masz do wyboru 2 lekarzy do których chodzą koleżanki. Asia mówi: mój jest mruk,musze z niego wyciagać info, rzadko się uśmiecha, nie zagaduje jak się czuję, nie obchodzi go czy zdjęłam szwy czy nie, udaje z e mnie nie zna gdy sie spotkamy w szpitalu, czy w miescie,nie można sie d niego dodzwonić, nie odbiera i nie oddzwania nie odpisuje na smsy, jak rodziłam to nawet nie zainteresował sie w szpitalu co ze mną. Ola mówi: mój jest inny, zawsze wysłucham, doradzi, uśmiecha się, możemy pożartować, poznaje mnie w sklepie, w szpitalu przyszedł sptać się jak się czuję, przypomina o ważnych terminach, zawsze dotępny pod komórką, oddzwania, jest ogólnie dobry i uczciwy, nie zdziera ze mnie i kieruje do innych spec, jak sam czegoś nie wie. Do którego być poszła jakbyć miała wybór? bo ja do drugiego. Otóż to. Ola poleci go trzem koleżankom, te trzy koleżanki kolejnym trzem i te następnym. Niech nawet 50% z tych poleconych do niego wpadnie od czasu do czasu. Nie marketing? Typowy. Tak się działa kochana w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
Jeszcze o tym nie pisałam, że jednym z takich średnich argumentów za zmianą jest to, że mam do obecnego ginekologa dość daleko, jeżdżę tam tylko na wizyty. Pewnie gdybym się na coś ostro leczyła, to bym zmieniła, bo dojazdy były męczące, jakby trzeba było często jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu nie o to chodzi o czym piszesz, ja chodzę do lekarza nie z polecenia a tylko dlatego, że to bardzo dobry specjalista inni rozkladali ręce nie umieli mi pomóc a jemu wystarczyło pół roku i pojawiła się u mnie ciąża. Dla mnie nie liczy się marketing ale fachowość i wiedza. gosc1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj autorko gość 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci, że po naszych rozmowach coraz bardziej i więcej myślę o tym temacie który poruszamy gość 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stuk puk -ale macie fantazję ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
gościu 1, A o czym dokładnie myślisz? :) Ja mam niemal identyczne podejście jak ty, znalazłam tego lekarza przez net w momencie ostrego zdesperowania, miał co prawda bardzo dobre opinie, ale nie sugeruję się tym aż tak mocno,no ale to było za sadzie chybił trafił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematG
*zasadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×