Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdasonia

Kto do pamietnika?

Polecane posty

Gość gość
nigdzie nie moge dostac mozarelli light

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
dzieki leidis, wyprobuje. Gosc, ja tez nie widze ale wcale sie tym nie przejmuje, mozna dac ciut mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
leidis, dziekuje, wyprobuje na pewno i opisze wrazenia :) ja tez nie widze tego lekkiego sera ale sie tym nie przejmuje. Mozna dac po prostu ciut mniej. Zaraz jade na moim rumaku :) do sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Och ta kafe... jak wyskrobalam drugiego posta, to pierwszy wlazl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidis777
napewno jest w biedronce poszukajcie, ja jak nie ma light daje zwyklą i się nie przejmuje, wczoraj wazenie chudłam kolejne 3kg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidis777
jestem tak z siebie zadowolona ostatnio 6stkę z przodu widzialam w Liceum :) a teraz 69kg :) i poraz pierwszy na diecie nie czuje sie głodna. Myslalam zeby zapisac sie na aqua areobik chodzil moze ktoś polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
leidis, ale to po jakim czasie tyle spadlo? Gratulacje!!! Wiem jak smakuje taka radosc :) U mnie w sloncu 29 stopni. Robie co musze i na dzialke. Dobre i 2 godzinki wygrzac sie w slonku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
leidis, nie umiem odpowiedziec, ja na zadne cwiczenia nie chodze niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
No dziewczyny, sukces numer jeden :) Waze 69,6 i to nie tak, ze o, raz sie udalo a zaraz znowu 70.... trzeci dzien widze te sama wage, po cichutku licze wiec, ze na dobre pozegnalam sie z 7 z przodu. w nagrode zrobilam sobie pyszne, proste zapiekanki ktore kiedys wymyslila kolezanka w pracy. Polecam Kromki chleba cienko margaryna czy maslem a cebulke w kosteczke lub plastry ale cieniusienkie. Na patelni ciut oleju, usmazyc cebulke i rozdzielic, na patelni, na 2 lub 3 kupki- tyle ile kromek. Na to polozyc zolty ser w plasterkach i przykryc chlebem. Zakryc pokrywka. Gdy ser sie troche stopi, calosc odwrocic i jeszcze chwile posmazyc. Caly czas maly ogien. Proste a naprawde znakomite Milego likendu i piszcie co tam u was- plis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Czwarty dzien trzymam wage, ciesze sie i poczynie starania, zeby 7 nie wskoczyla. Piore, gotuje a za 3 godzinki na rowerek i na dzialeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluje :) a jaka masz diete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
dzieki, gosciu. No wlasnie na razie nie mam diety ale mysle, ze niedlugo wprowadze tylko nie moge sie zdecydowac, ktora wybrac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak jak ja , mam takie mz, ale wychodzi mi wz :) , wiec mysle dzis nad dieta , zeby zaczac , nie zwlekac do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pije rano na czczo kawe , chyba czas z tym skonczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu z marchewki? ja pije z burakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczyszczanie? jakie najlepiej? chce tez schudnac . na samej kaszy nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Kolejny dzien, waga 69 z groszmi :) Po prostu sukces prawie jak nasi pilkarze :) a najdziwniejsze, ze ja sie wcale specjalnie nie staram, chyba sie przyzwyczailam do mniejszych porcji i wieczorem nie mam takiego parcia na zarcia :) Ja niestety tez pije kawe na czczo, jakos mi nie szkodzi i chyba tego nie bede zmieniac. Co do diety to mysle nad ta plaskiego brzucha bo jak sie oglada zdjecia w ksiazce przed i po, mozna uwierzyc, ze ona faktycznie jest skuteczna.... Cos sie pogoda chrzani a planowalam znowu rowerowa wycieczke. Moze do 13.00 sie zmieni. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dieta plaaskiego brzucha . kiedys ja zaczelam, ale nie skonczylam , nawet ksiazke mialam, pozyczylam i poszla gdzies w swiat ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
No dobra . Wszystko mam juz dopiete na ostatni guzik to moge juz napisac, ze wyjezdzam na swieta. Dopiete czyli- mieszkanie, transport tam i powrot oraz co najwazniejse, ze tak to okresle, akceptacje rodziny, wprawdzie bez szalenstwa ale zawsze.... Tak wiec mam od jutra rowno 70 dni, rowno 7 tygodni i mam nadzieje miec tez rowno pod sufitem :) Wiadomo, ze jak sie jedzie to lubi sie miec takie przeswiadczenie, ze sie zasluzylo. chcialabym : 1. wylezc z rozmaitych zaleglosci 2. zaczac cwiczyc, cokolwiek, byle to robic 3. schudnac zdrowo czyli ze 3 kg. Byloby milo zobaczyc na wadze 66 kg ale skoro dzisiaj jest 69,9 to moze byc i ten ogonek... wiecej chwilowo nie pamietam, po przypomnieniu dopisze. zaczelam dzis wertowac moja zapomniana ksiazke Pelen talerz. Smukla linia. Skoro wpadla mi w reke akurat dzis, moze to cos znaczy. Ja jednak, choc autorka pisze, ze nie trzeba liczyc kalorii, musze to robic i jednoczesnie zapisywac bo inaczej nie mam kontroli. Cos tak mi sie zdaje, ze nabialu od kilku dni to bylo 0 ! Tak nie moze byc, juz dzis zaczelam wypalniac rubryczki co i ile jem. Dzis na obiad zjadlam ziemniaki z surowka, byla do tego wspaniala i droga ryba, szkoda, ze nie wiem jaka, dostalam ja w prezencie :). fakt, nie przepadam za rybami ale ta byla tak obrzydliwa, ze po prostu nie moglam sie zmusic. Ciekawa jestem, czy maz ja zje po powrocie z dzialki.... Ide sprzatac po obiedzie a potem pisze liste wszystkich rzeczy do zrobienia. Mam nadzieje, ze jednak uda sie dzis jakos usnac.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Oczywiscie mam rowno 10 tygodni czsu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jestem zła , tak mi sie chcialo pic ze wypilam na 1 raz litr soku z kartonu- bagatela 450 kcal , masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Tak, sok to pulapka :) Maz zjadl rybe ze smakiem i jeszcze powiedzial, ze bardzo dobra! No to chyba ja sie nie znam... Wczoraj z rana konczylam liste wszystkich spraw do zalatwienia- wyszlo mi 250 rzeczy. Najpierw pomyslalam, ze podre te kartki ale po zastanowieniu zdecydowalam, ze do swiat zrobie tyle ile dam rade a reszte sukcesywnie, nie pali sie. Zeby bylo z tym troche zabawniej to wypisalam na malych karteczkach numery od 1 do 250, wrzucilam do woreczka i bede sobie losowac. Co wylosuje to zrobie :) Potem pojechalam na bazar po pomidory do zamrozenia i do sklepu po wieksze zakupy. Wieczorem ugotowalam gar zupy kalafiorowej, wiec ogolnie jestem zadowolona z dnia Dzisiaj mam w planie odmrazanie duzej zamrazarki, to jest robota makabryczna bo tak to zorganizowali, ze woda leje sie najczesciej na podloge, pod zamrazarke, kolana i kregoslup robia wysiadke. Potem jeszcze obiad zrobic, potem 10 jakichs drobnych i ok. 15.00 wsiasc na rower i na dzialke, nie wiem tylko czy sie wyrobie.... Waga z 7 znowu do mnie wrocila i to mnie wkurza strasznie bo juz 6 dni byla 6 na poczatku. Dzisiaj i jutro zastosuje diete prawie rozdzielna, ona na poczatku zawsze dobrze dziala a dalej sie zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
dzien 4/ 70 waga- 69,4 cwiczenia- ZERO dieta prawie rozdzielna sroda menu 1. chleb razowy margaryna pomidory z cebula 400g 2. szynka, majonez minimum ogorek zielony 3. zupa kalafiorowa z ziemniakami i niestety z mlekiem. 6 uszek z kapusta bo wiecej nie bylo :) 4. piwo/ odrebny "posilek"- niczego nie jadlam 5. chleb z serkiem do smarowania rzodkiewki 6. makrela wedzona razem 2090 kalorii czwartek menu 1. sniadanie jw. 2. na miescie- omlet usmazony w domu- 2 jajka, szynka 60g, ser zolty 20g, olej 6g 3. zupa jw. kasza gryczana ze smazona cebulka, surowka z przelanej wrzatkiem cebuli, jablka, ogorka i rozcienczonego majonezu 6g 4. batonik mussli 5. 2 kanapki z serkiem do smarowania 6. pare zelkow razem 1600 kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zupa z mlekiem czy jogurtem naturalnym zabielana, na diete moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Co zdzialalam? zamrazarka odmrozona, zalatwione w 70% sprawy bankowe, zagotowana aronia na nalewke, liscie selera przywiezione z dzialki do zamrozenia, spuchniety paluch u nogi po wczorajszym przywaleniu w cholerna belke przy lozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Nie, w rozdzielnej nie powinno sie laczyc slodkiego mleka z ziemniakami, jogurt tak ale go nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oki, juz wiem z ety na rozdzielnej i dlatego z tym mlekiem. tez sie przymierzam do niej i ciagle cos sknoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Ona na dluzsza mete jest troche meczaca ale ogolnie jest fajna bo nieskomplikowana, tania i mozna calkiem sporo zjesc.... Z tym, ze ja stosuje zasade, ze zakwaszony nabial to neutralne, inaczej bym oszalala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
W sobote bylismy pierwszy raz w tym roku na grzybach. Na rowerach, zrobilam 33 km plus ze 4 km piechotka. Nogi jeszcze dzis mnie troche bola bo tam piachy jak... Zebralismy tylko kilkanascie grzybkow ale i tak bylam przeszczesliwa. Wczoraj wygrabilismy pieknie liscie na dzialce i okopalismy marchew i rzodkiewke. Marchew pieknie rosnie, pomimo tego pazdziernika :) Dzisiaj znowu sprawy urzedowe, nie cierpie tego, pewnie jak kazdy ale prosze, jak dzialam! Zabieralam sie za to od pol roku a teraz w tydzien wszystko zalatwie... Cwiczenia.... coz, oprocz tego co na rowerze, to ZERO ale nie rozpaczam. Powoli, przyjdzie i na to pora. Dieta. Mysle, ze pociagne rozdzielna do piatku wlacznie, niestety dzis obiad byl mieszany bo wrocilam glodna a w lodowce albo taki obiad- niezgodny albo wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×