Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

macie jakies fajne wspomnienia z czasow prl?

Polecane posty

Pamiętam że po wsiach jeździł samochód i skupował szmaty i butelki Można było dostac za nie lody lub kasę. Lody nazywały się Bambino!! Wówczas przynajmniej było czysto nie było tyle śmieci po rowach czy lasach. Były bardziej pouczające bajki dla dzieci takie jak Reksio Bolek i Lolek Zaczarowany ołówek czy Wilk i zając czy chociażby Krecik. Były też programy dla nieco starszych dzieci takich ja Zwierzyniec Teleranek a w nim program Niewidzialna ręka. Można by długo tak wymieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie się spotykali nie tak jak teraz albo zaganiani albo tak spłukani że liczą każdy grosz i zrobienie obiadu dla rodziny czy znajomych przekracza budżet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrób czekoladopodobny wymiatał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1OoOoOo
100 i więcej:) Multum fajnych czasopism dla każdego wieku, dla dzieci , młodzieży itp. gęstsza sieć księgarni i bibliotek, dzieciństwo beztroskie jak w Dzieciach z Bullerbyn, nieogłupiające Dobranocki, więcej czasu wolnego, mniej stresu. Więcej imprez typu imieniny, urodziny. Więcej przedmiotów artystycznych w szkołach. Kobiety były bardziej doceniane pod względem intelektualnym, nie robiono z nich tylko obiektów seksualnych. Ludzie częściej ze sobą rozmawiali. Nie było żebraków na ulicach, bezrobotnych, tylu ludzi w depresji. Zabawki i sprzęty solidniejsze, które nie niszczyły się po kilku dniach. Zabawy na podwórku z innymi dziećmi nawet do samego wieczora. Chleb bez polepszaczy, eko żywność wszędzie bo nie przekombinowana z chęci zysku. Koloryt wypraw do Pewexu. Stanie po papier toaletowy w kolejce i oglądanie wystaw - całkiem zajmujące. Fartuszki szkolne, które pozwalały nie tracić czasu na myślenie, co na siebie włożyć. Obozy przysposobienia obronnego - genialna sprawa dla młodzieży, dzisiejszy survivall może się schować i długo by jeszcze wymieniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rocznik 73
Chinskie piorniki magnetyczne. Visolvit, vibovit. Ksiazeczki z serii "Tygrys". Zaloga G, Pan Tau, Arabella, Elektronik, Pan Kleks, Plastusiowy Pamietnik, Kajko i Kokosz, Rogas z Doliny Roztoki, Pszczolka Maja, Michalki, Teleranek, Sobotka, 5_10_15, Fasolki, Tik-Tak, i mozna tak jeszcze wymieniac i wymieniac. Drewniane sanki na plozach, nartki z poreczy. Zapalki z Sianowa, Sofixy z Radomia, Walbrzychy. Klej Guma Arabska, korki z saletra, strzelanie z tulejek z lozysk. Rozne gry z urzyciem noza Finki (statki itp.) Zabawy w wojne, w chowanego (ilez to bylo roznych wyliczanek). To byly zarabiste czasy mego dziecinstwa, co przezylem to moje. Teraz zycie mlodych to jest jedna wielka fikcja, i nie wiem co beda mieli kiedys do wspominania. Rocznik 73 sie klania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakladanie teczek na gazety w kioskach "Ruchu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piątek z Pankracym, teleranek, dziennik telewizyjny, randka w ciemno :) poranki w kinie dla dzieci w niedziele, "Dirty Dancing" pod tytułem polskim "Wirujący sex" na który mnie nie wpuścili do kina bo był od 12 roku życia :D ale mi było przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z sentymentem wspominam mleko w butelkach. To było prawdziwe mleko, mleko, które kwaśniało! Z nostalgią wspominam smak bułek z piekarni posmarowanych prawdziwym masłem, nie margaryną z „cudownymi" leczniczymi właściwościami. Pamiętam oranżadę w proszku, której nikt nie rozpuszczał w wodzie tylko wyjadał prosto z małej torebeczki oblizanym wcześniej palcem. Także cukierki „Cojak", tzw. szklaki oblane prawdziwą czekoladą, gumy do żucia „Donald" z historyjką obrazkową w środku (podstawowy „środek płatniczy" w wymianie szkolnej), lizaki „Kogutki" i wodę sodową z sokiem lub bez sprzedawaną z saturatora. Szynka, baleron, cytrusy czy też wykwintne dania pojawiały się tylko w okresie świąt. Niestety, pamiętam także puste haki w sklepach mięsnych i półki sklepowe, na których stał tylko ocet i musztarda. Potem kartki na cukier,czekoladę, mięso i wędliny, obuwie, papierosy i wódkę ... A za wszystkim kolejki. Reglamentacja nie ominęła także posiadaczy dwóch i czterech kółek, dla których limitowano benzynę. W lepszej sytuacji byli właściciele aut z dieslami, którzy kupowali paliwo bez ograniczeń. Byli oni obiektami zazdrości i zawiści posiadaczy pojazdów benzynowych. A dymiący „ropniak " stał się w latach 80 -tych symbolem wolności komunikacji. Podobnie było z zakupem nowych pojazdów z „demoludów". Szczęśliwcy posiadający asygnatę mogli taniej kupić poszukiwane duże Fiaty, Polonezy, Łady i Skody. Nie przebierano wtedy w kolorach i wyposażeniu. Brano to, co było... Innym pozostał zakup „Malucha" na nigdy niezrealizowane przedpłaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznikowa 1974 wita
Wspominam bardzo dobrze była praca i wszystko się dało załatwić albo wystać w kolejkach ludzie potrafili ze sobą rozmawiać a dzieci nie pytały rodziców w co się maja bawić lub, że się nudzą, Pamiętam zapach lipy przed moim domem,smak kanapki z cienką kiełbasą i ogórkiem konserwowym lub chleba ze śmietaną i cukrem,czekoladę malajska i perfumy zielony wiatr.Z obecnych czasów nie będzie co wspominać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W PRL-u to pałą mi futro przetrzepali na ulicy a teraz to wodą leją na wytrzeźwiałce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj sporo można by jeszcze takich wspomnień dopisac,jak dzisiaj bym się przyznał że wspomnianą pachnącą gumkę zjadłem to uznali by mnie za psychicznego,to były czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- żebranie w miejscach publicznych było karane - uchylanie się od pracy było również restrykcyjnie traktowane - nie było bezdomnych i tzw "nurków" buszujących w śmietnikach - w szkołach, mimo że nie było monitoringu i ochroniarzy to było bezpieczniej - młodzież obowiązywał zakaz przebywania na ulicach po 22 godz co sprawdzały tzw trójki klasowe - 13 -latki nie zachodziły w ciąże, i trudno było spotkać młodych w stanie nietrzeźwym lub pod wpływem środków odurzających - nauczyciele i księża mieli autorytet - większe było poszanowanie dla prawa - nie było problemów z żłobkami, przedszkolami,miejscami pracy, zorganizowanym na bazie zakładowych ośrodków wypoczynkiem czy też dostępem do lekarzy, nikt nie odmawiał pomocy chorym argumentując brakiem środków finansowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Jak dostałam ciuchy i produkty z zachodu to miałam mnóstwo koleżanek i kolegów. Dobrze że te czasy już minęły ale szkoda że tyle nam bezpowrotnie odebrano i że nigdy nie wywalczyliśmy sobie przyszłości na lepszych dla nas samych warunkach :( smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:01 To prawda! Niektórzy wspominają bo wcale nie jest im dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co najważniejsze nikt Nam tego nie odbierze -prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie dekady życia w PRL, zapamiętałam jako czas niedostatków i biedy, ale także jako czas beztroskich zabaw, wycieczek, nawiązywania przyjaźni. Był czasem, który – chcąc, nie chcąc ukształtował mnie – na resztę życia.Super temat dla młodych , którzy nie pamiętają PRL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rządzący i wpływowi z PRL -u, wypięli się dupą na społeczeństwo.Przebarwili się politycznie i przejęli intratny majątek państwowy. Układy z PRL-u trwają do dzisiaj, komuniści i ich potomkowie nadal są na intratnych stanowiskach państwowych. Kiedy w końcu prawie 50% społeczeństwa zacznie chodzić i głosować w wyborach? Kiedy w końcu obudzi się w nas postawa obywatelska, w końcu musimy się zorganizować w tym stadzie, które żyje w Polsce! Nawzajem to się potrafimy kantować i w du*** mamy życie publiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trybuna Ludu, organ przewodniej siły narodu PZPR, wisząca na gwoździu w publicznym szalecie zamiast papieru toaletowego w gospodarce permanentnego niedoboru, oddaje istotę PRL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rocznik 73
albo zabawy na podwórkach i robie nie ludziom kawałów np. dzwonienie dzwonkami z dołu (takimi domofonami bez mikrofonów i głośników) i radocha jak sie ludzie z okien darli. a;bo przywiązywanie metalowych koszy na smieci sznurkiem sąsiadowi do malucha, facet ruszał a kosz po chwili zrywał sie za nim :) , albo wywalanie wszystkiego z nie zamykanych śmietników na podwórko i ucieczka przed dozorcą który musiał to sprzatać :P albo złpanie dzikiego kota zamknięcie go w tekturowym pudle ze śmietnika, wchodzenie na klatki schodowe (wtedy nie były zamykane), stawianie pidła komuś pod drzwiami dzwonek i ucieczka a potem radość, jak zaczeły dochodzic wrzaski, przekleństwa i dzikie miauczenie, albo robienie ludziom kupy pod drzwiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rocznik 73 hahaha huliganie ja byłam harcerką, zbierałam makulaturę i przeprowadzałam staruszki przez jezdnię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za komuny mi się "podobało" że wprawdzie władza kradła, ale pozwalała też kraść zwykłym obywatelom. Ja w schyłkowym okresie tego ustroju pracowałem na PKP i opływałem we wszelkie dostatki. Kiedyś wagon z odtwarzaczami wideło rozwaliliśmy o skład z węglem żeby plomb nie zrywać... Buty, ryby, paliwo, wódka - wsjego full...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na końcówce PRL pepsi była dostępna.Była także osławiona polococta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie konfiskowano dzieci. Rodzice mieli realną władzę rodzicielską a nauczyciele autorytet oraz dostępne środki przymusu bezpośredniego. W porównaniu z obecną tyranią była to Arkadia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie było komputerów internetu komórek natomiast było podwórko, gra w klasy w gumy w zbijanego. najgorsza kara to szlaban na podwórko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pamietam gume donald i turbo z historyjkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i placze. Dziecinstwo, to juz nigdy nie wroci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 1983 rok :) dziecko PRL sie kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
perfumy "Być może" i na eksport " Możet byt" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
talony za makulature ktore wymienialo sie na srajtasme :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejki kartki w sklepie tylko ocet na półkach ale jakos nikt nie chodzil glodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×