Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arleta98988

Nie podałam numeru a teraz żałuję, coś poczułam

Polecane posty

Gość MaczuPipczu
Czyli raczej nie był zainteresowany niczym poza przygodnym bzykankiem/flirtem. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaczuPipczu
gość dziś Niestety żonaty (od niedawna), ale dzięki za troskę, hehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaczuPipczu
Może napisać, ale podchmielony koleś flirtujący z recepcjonistką to żadna nowość. Może po prostu zadziałała ładna buzia czy dekolcik i facet chciał się sprawdzić. Gdyby myślał o czymś poważniejszym to raczej odczekałby do końca imprezy, bo wiedział, ze jest w pracy. Więc moim zdaniem dobrze zrobiła, że nie dała numeru. A teraz zmykam, pa pa "cnotki" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arteta9898
Dobrze mężczyźni, którzy radzą mi by do niego napisać: Postawcie się na jego miejscu: jaką wiadomość potraktowalibyście neutralnie, bardziej jako przejaw grzeczności z strony tejże dziewczyny - mnie. Co mam napisać by nie iskrzyło przesadnymi wyrzutami i zainteresowaniem. Chcę tego bardzo uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw pisalas, ze nie chcialas, zeby pomyslal, ze jestes latwa a teraz sie profesjonalizmem zaslaniasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie chciałam by pomyślał, że może być kolejnym, który ten numer mógł dostać x Kuźwa podanie swojego numeru telefonu, to nie nadstawienie tyłka, do niczego nie zobowiązuje przecież, nawet jakby zadzwonił, to nie musiałabyś się z nim umawiać. Ty chora jesteś po prostu, wizyta u psychiatry bardzo wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arteta98988
gość 14:58 - przeczytaj jeszcze raz. Profesjonalizm zachowywałam gdy prosił mnie o jakieś tam rzeczy, których nie mogłam wykonać bo byłam w pracy - do tańca mnie zapraszał. A z numerem tak jak pisałam wcześniej. Tępych ludzi, mi.in. Ciebie proszę o niezawieranie głosu w konwersacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz ze robisz z polykiem i podaj miejsce na spotkanie. Na pewno sie zjawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty jesteś tępa skoro najpierw numeru nie dałaś, bo dla ciebie podanie durnego numeru to jak seks z obcym facetem, a teraz płaczesz i żałujesz. Jesteś nieźle pieprznięta i strasznie niedojrzała, tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie dałam Tomaszowi numeru i nie żałuję!na piaskownicę nie mam ochoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to daj ten numerek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy!!!!never never!zresztą mam nowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co poczułaś autorko? Zauroczenie do niego, czy chęć bycia adorowaną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupotę poczuła ot tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arteta98988
Zauroczenie. Adorowanie, komplementy, komentarze i innej maści synonimów mam powyżej uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest milosc. :) Kocha go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczuła kisiel w majtkach na widok przystojniaka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałem wszystkich komentarzy, więc mogłem coś pominąć. Moja rada jest taka, że jeśli widujesz go czasem w pracy to zapytaj z uśmiechem czy nadal chce ten numer. Ważny jest sposób w jaki to zrobisz. Uśmiech, na luzie itp. Nie z mina desperatki bo wtedy gość może uważać że już Cie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arteta98988
Miłość to chyba jeszcze nie. Ale dawno nikt mi się tak nie spodobał i nikt tak dawno nie pasował tak do mnie. Mimo rozmowy w niesprzyjających warunkach, ciągłego przeszkadzania, pracy na takim stanowisku od ok roku - pierwszy raz taka sytuacja ma miejsce tzn - z takim skutkiem z mojej strony. Jest jeszcze jedna kwestia - zanim ten chłopak poprosił mnie o nr tel wcześniej sam mówił, że znajdzie mnie na fb. Nie zrobił tego, dziś mija 4 dzień od imprezy. Czy naprawdę ta odmowa nr przekreśliła wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arteta98988
Gość z 16:01 przeczytaj. Nie pracujemy razem, on już nie pojawi się w tym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto mówi o pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arteta98988
Nie zobaczę go już więcej - może tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepnym razem od razu obciagaj zanim sie rozmysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie dziwię, że koleś nie odszukał Cię na fb, no myśl logicznie - wyszedł by wtedy na natrętnego. przykro mi, zmarnowałaś swoją szansę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja Anetka jak mnie ktoś prosi o nr tel to daje, dobrze Ci tu mówią danie nr wcale nie równa sie wypięciu tyłka :) no błagam Cie . Facet nie zawołał Cie do łazienki na szybkie bzykanko tylko zapytał o nr tel a tu dyskusja sie rozwinęła :) jeśli faktycznie tak Ci sie spodobał to może warto do niego napisać , tylko tak myśle co ja bym napisała w takiej wiadomosci :) moze juz niekoniecznie o tym nr tel a np czy kacyk wyleczony no nie wiem :D aha i nie jedzcie tak po tej górze w peru maczu pikczu gosc ma fajne poczucie humoru i fajnie sie czyta jego komentarze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arteta98988
Dziękuję za rady :) Ale to on miał mnie odnaleźć i teraz ja go odnajdę i zagadam? Co on sobie pomyśli? Co byście sobie pomyśleli chłopaki na taką akcje? najpierw nie - później sama pisze. Tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo wszystko analizujesz. O swoje szczęście trzeba walczyć. Poszukaj go na FB, potem strzel na swoim profilu jakies swoje zdjątko zapierające dech w piersiach, może być tez jakiś ciekawy , męry odnośnik do czegokolwiek, z czego by wywnioskował ze nie jesteś płytką osobą... i dopiero do niego pisz. "czy kacyk już wyleczony" fajnie brzmi, i źle o Tobie nie świadczy. Nawet jak nie odpowie to przełykasz i idziesz dalej. A dopóki tak będziesz się bać o wszystko kto co pomyśli, to czarno to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×