Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ABC1983

Dlaczego dorośli ludzie są w związkach?!

Polecane posty

zdradzajac kogos masz o sobie dobre mniemanie. I nie, nie mam na mysli spotykania sie z kilkoma osobami na raz i sypiania z nimi czy nawet puszczania sie na prawo i lewo. Mam nadzieje, ze widzisz roznice miedzy randkowaniem i sypianiem z kim sie chce a zdradzaniem. x jedno z nich bardziej obraża boga-partnera, ale nie wgłębiam się w to i wali mnie to;) mam pod ogonem Wasze święte oburzenia x gość dziś G****o to ty masz we łbie zamiast mózgu. Jedni potrzebują kogoś na wyłączność, drudzy nie. A idąc twoim posranym rozumowaniem to ludzie potrzebujący w ogóle miłości są słabym "gównem" bo kogoś potrzebują. Bo istnieją np. osoby na tyle silne i samowystarczalne, ze nie potrzebują w ogóle tego całego zakochania i iluzji oraz idealizowania drugiego człowieka z tym powiązanego. x yyyy? ę? pomyliłeś temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj jak się kogoś kocha to się nie zdradza i nie jest to ponad ludzie siły. Jak z kimś mieszkam, jem, kocham, przytulam i w ogóle to jak mam to inaczej nazywać jak zwiazkiem? Czy takie funkcjonowanie wyklucza to, ze ja kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale i tak muszę Was pochwalić za brak kłusownictwa wobec tygrysa, stosunkowo mały wylew gówna, jeden tylko chyba awanturnik. co to się dzisiaj nie podotykał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oburzenia? Ja nie jestem ani troche oburzona, po prostu zal mi ciebie. Widac, ze nie jestes ciekawa ani wartosciowa osoba. Mysle, ze inni wypowiadajacy sie maja podobne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dodał się mój post. No trudno. Ma ktoś pomysł na konkluzję, gdyż idę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oburzenia? Ja nie jestem ani troche oburzona, po prostu zal mi ciebie. Widac, ze nie jestes ciekawa ani wartosciowa osoba. Mysle, ze inni wypowiadajacy sie maja podobne zdanie. x o, ambitny hejt:D dobry jesteś:D x Zazwyczaj jak się kogoś kocha to się nie zdradza i nie jest to ponad ludzie siły. x ja nie zamierzam się dla faceta WYSILAĆ, a zazwyczaj je się np. pomidora więc wpiertalaj pomidora!:D x Jak z kimś mieszkam, jem, kocham, przytulam i w ogóle to jak mam to inaczej nazywać jak zwiazkiem? Czy takie funkcjonowanie wyklucza to, ze ja kocham? x tak, związek użyłam w sensie ZASAD I ZOBOWIĄZAŃ. powtarzam to siódmy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"miłość to magia, a chcieć to możesz też batona w tłusty ryjek. " x sragia, idiotko :D ile ty masz lat? romantycznie "kocha się", bo coś się z tego ma, to ciągły handel - coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Mysle, ze inni wypowiadajacy sie maja podobne zdanie x jeszcze raz zacytuję, bo podziwiam kunszt hejterski:D gdzie jeszcze można cię czytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak z kimś mieszkam, jem, kocham, przytulam i w ogóle to jak mam to inaczej nazywać jak zwiazkiem? Czy takie funkcjonowanie wyklucza to, ze ja kocham? x tak, związek użyłam w sensie ZASAD I ZOBOWIĄZAŃ. powtarzam to siódmy raz. A ja powtórzę piętnasty raz: nie narzucam tych zasad pod groźbą rozstrzelania. I ponawiam pytanie: czy to wyklucza miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sragia, idiotko smiech.gif ile ty masz lat? romantycznie "kocha się", bo coś się z tego ma, to ciągły handel - coś za coś. x eee możesz nie robić tu aluzji do twojej nocnej pracy? ani nie na temat, ani nikogo nie interesuje, ani chyba nie ma się czym chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powtórzę piętnasty raz: nie narzucam tych zasad pod groźbą rozstrzelania. I ponawiam pytanie: czy to wyklucza miłość? x powtarzam po raz setny, narzucasz, bo bez tego nie dasz miłości, która u ciebie jest towarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken, ty jesteś tak tępa, że nie rozumiesz, ze twoja "wolna miłość" jest tak samo egoistyczna jak ta ludzi w związkach, wkleję czyjąś wypowiedż, która mi się spodobała, może w końcu dotrze: "Ktoś, kto kocha za nic - kocha wszystkich. Jeżeli natomiast tylko niektórych to oznacza, że jednak jest tego jakiś powód. Kocha ich za to, ponieważ mają oni to "coś" czego inni nie posiadają." dotarło do łba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broken, ty jesteś tak tępa, że nie rozumiesz, ze twoja "wolna miłość" jest tak samo egoistyczna jak ta ludzi w związkach, wkleję czyjąś wypowiedż, która mi się spodobała, może w końcu dotrze: "Ktoś, kto kocha za nic - kocha wszystkich. Jeżeli natomiast tylko niektórych to oznacza, że jednak jest tego jakiś powód. Kocha ich za to, ponieważ mają oni to "coś" czego inni nie posiadają." dotarło do łba? x tak, bardzo głębokie. Coelho pewnie:D wiem, że Ci się to podoba, bo to jest stek bzdur. łeb miała twoja kurwa matka, hejterku z dupy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Oburzenia? Ja nie jestem ani troche oburzona, po prostu zal mi ciebie. Widac, ze nie jestes ciekawa ani wartosciowa osoba. Mysle, ze inni wypowiadajacy sie maja podobne zdanie." Zgadzam się. Ktoś kto 90% tematów poświęca tępieniu i atakowaniu innych poglądów jest cholernie monotematyczny. W dodatku pokazuje swoje zacietrzewienie, ograniczenie i wąski umysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumiałaś połowy tego, co napisałam: gość dziś x dlaczego "nie wolno". ja i tak będę na złość, to nie jest nielegalne. dla mnie osoby, które tkwią w czymś takim mają problem z wolnością. --- właśnie to mam na myśli, że związek może być taki, że "nie wolno", ale może być i taki, że możesz być z kim chcesz, ja nie napisałam, że to jest nielegalne, wręcz przeciwnie, że Twoje rozumienie związku jest takie, że to same rygory, co moim zdaniem jest błędnym rozumowaniem. Jak ludzie tkwią w związku takim, jaki Ty masz na myśli używając tego słowa to mogą być nieszczęśliwi, ale też niekoniecznie, może im te wzajemne rygory nie przeszkadzają.. x dlaczego zastępujesz miłość słowem związek, ja zamierzam kochać i być kochaną bez ŻADNEGO ZWIĄZKU I REGUŁ i ch*j do tego komukolwiek. --- właśnie o to chodzi, że nie zastępuję tego słowa - czy relację czysto seksualną nazwałabyś miłością?! Bo ja nie - ale związkiem można to nazwać, będąc w związku możesz kogoś kochać albo nie, to Ty nadajesz sens słowu "związek" i w zależności od Ciebie ono może pretendować do romantycznego znaczenia miłości, a może oznaczać dziesięć tysięcy reguł i niewolnictwo. Kiedy kogoś kochasz, a ten ktoś ma kogoś i jest szczęśliwy, to to jest po prostu miłość, platoniczna zresztą, a jeśli kogoś kochasz i jesteś z tym kimś to żebyś nie wiem jak się wypierała, jesteś właśnie w związku, takim, siakim, czy owakim, ale jesteś. Jak już pisałam o tym, jakie znaczenie nadasz temu związkowi sama decydujesz, bo nigdzie nie ma kodeksu na temat tego, na co związek pozwala, a na co nie pozwala, ludzie sami o tym decydują i to nie tak, że umawiają się na coś tylko to wychodzi naturalnie, w zależności od ich oczekiwań i uczuć. x Związki mogą takie być, ale nie muszą, tym bardziej, że mądry człowiek skończy coś, jeśli ma taką możliwość i wie, że czuje się za bardzo ograniczony w tej sytuacji, w jakiej się znajduje. x ja nie skończę, dla mnie miłoś od g****a związkowego jest ważniejsza. -- rozumiem z tego, że jeżeli np. osoba, którą kochasz zacznie Cię bić i poniewierać, bądź zdradzać na prawo i lewo, to Ty nadal z nią będziesz? Pewnie nie, bo Twoja miłość już nie będzie taka silna, albo w ogóle wygaśnie, a więc tak czy siak skończy się to coś, co jest między Wami, nie będzie się dało być z kimś takim, a więc razem z miłością skończy się związek. No chyba, że byś w takiej sytuacji miała masochistyczne zapędy i kochając nadal byłabyś przy tej osobie, mimo że notorycznie by Cię krzywdziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oburzenia? Ja nie jestem ani troche oburzona, po prostu zal mi ciebie. Widac, ze nie jestes ciekawa ani wartosciowa osoba. Mysle, ze inni wypowiadajacy sie maja podobne zdanie." Zgadzam się. Ktoś kto 90% tematów poświęca tępieniu i atakowaniu innych poglądów jest cholernie monotematyczny. W dodatku pokazuje swoje zacietrzewienie, ograniczenie i wąski umysł. x ????? to chyba nie o mnie, otwieracie off-top?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótko mówiąc, Broken - bycie w związku nie wyklucza prawdziwej miłości między ludźmi, tak samo, jak niebycie w nim jej nie wyklucza ( jak np miłość platoniczna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahaha! srelho, nie coelho, kretynko :D po wku/rwie widać, ze prawda boli :D jeśli nadal nie rozumiesz to jesteś wyjątkowo tępa i zje/bana, ale ok, ostatni raz tłumaczę jak dla debila: "kochasz" bo coś z tego masz prawdziwa i bezinteresowna miłość to współodczuwanie, bo naprawdę współodczuwając nie żądasz kompletnie niczego w zamian ale w ten sposób to można kochać każdego i ani romantyczne uczucia ani popęd seksualny nie mają na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ie zrozumiałaś połowy tego, co napisałam: gość dziś x --- właśnie to mam na myśli, że związek może być taki, że "nie wolno", ale może być i taki, że możesz być z kim chcesz, ja nie napisałam, że to jest nielegalne, wręcz przeciwnie, że Twoje rozumienie związku jest takie, że to same rygory, co moim zdaniem jest błędnym rozumowaniem. x ja ZAWSZE mogę, rodzaj związku nie ma nic do tego, związku czy też innej formacji, partner nie ma ŻADNEJ władzy nade mną ani twój, ani mój. x --- właśnie o to chodzi, że nie zastępuję tego słowa - czy relację czysto seksualną nazwałabyś miłością?! Bo ja nie - ale związkiem można to nazwać, będąc w związku możesz kogoś kochać albo nie, to Ty nadajesz sens słowu "związek" i w zależności od Ciebie ono może pretendować do romantycznego znaczenia miłości, a może oznaczać dziesięć tysięcy reguł i niewolnictwo. Kiedy kogoś kochasz, a ten ktoś ma kogoś i jest szczęśliwy, to to jest po prostu miłość, platoniczna zresztą, a jeśli kogoś kochasz i jesteś z tym kimś to żebyś nie wiem jak się wypierała, jesteś właśnie w związku, takim, siakim, czy owakim, ale jesteś. x aha, poza związkiem wsierać się nie można, porównujesz uczucia poza związkiem do platonicznego zauroczenia. chore x Jak już pisałam o tym, jakie znaczenie nadasz temu związkowi sama decydujesz, bo nigdzie nie ma kodeksu na temat tego, na co związek pozwala, a na co nie pozwala, ludzie sami o tym decydują i to nie tak, że umawiają się na coś tylko to wychodzi naturalnie, w zależności od ich oczekiwań i uczuć. x NIKT ZA MNIE NIE BĘDZIE DECYDOWAŁ, FACETKOCHA MNIE ALBO SWOJE ZASADY, które dziwnym trafem robią ze mnie ekskluzywną dziwkę x Związki mogą takie być, ale nie muszą, tym bardziej, że mądry człowiek skończy coś, jeśli ma taką możliwość i wie, że czuje się za bardzo ograniczony w tej sytuacji, w jakiej się znajduje. x ja nie skończę, dla mnie miłoś od g****a związkowego jest ważniejsza. -- rozumiem z tego, że jeżeli np. osoba, którą kochasz zacznie Cię bić i poniewierać, bądź zdradzać na prawo i lewo, to Ty nadal z nią będziesz? x co to ma do rzeczy? spanie z kimś innym niż Ty to nie bicie:O x Pewnie nie, bo Twoja miłość już nie będzie taka silna, albo w ogóle wygaśnie, a więc tak czy siak skończy się to coś, co jest między Wami, nie będzie się dało być z kimś takim, a więc razem z miłością skończy się związek. No chyba, że byś w takiej sytuacji miała masochistyczne zapędy i kochając nadal byłabyś przy tej osobie, mimo że notorycznie by Cię krzywdziła. x od kiedy spanie z kochankiem jest krzywdą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Każda miłość jest egoistyczna. A jeśli ktoś twierdzi, że nie to niech pokocha żula spod bloku ot tak "za nic"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bycie z kochankiem jest piękne. to kochanek mnie kocha i moje prawdziwe potrzeby, nie partner. kochanek kocha magię, to co wy nazywacie zdradą. gówno a nie zdrada. to jest złoty środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heloiza, to ty? Nie kłóć się z broken, przecież to beton. Ty akurat dobrze pojmujesz istotę miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istotą miłości jest to, że zawsze kocha się za coś. Tylko debil będzie się z tym kłócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×