Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotność jest straszna...

Polecane posty

Slovenka hehe a ja to nawet zmywać naczynia lubię, tylko z myciem podłóg gorzej :P Magda chyba za dużo 'tasków' miałaś w multitaskowaniu :P i stąd te czyste podłogi :P u mnie też pogoda mało spacerowa :/ ale jakby ktoś zaproponował spacer, to jestem gotowa na wyjście :D wystarczą wygodne, nieprzemakalne buty, ciepła kurtka, czapeczka i mogę ruszać w drogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
ja nie znosze zmywania i odkurzania, tego drugiego nigdy nie robie, to pierwsze niestety musze, ale wymiennie z tym panem. Mycie podlog, okien-spoko, nawet lubie sie wyzyc przy szmacie lub mopie. I uwielbiam zime! A skad dziewczyny jestescie? Dobranoc Magda! ja jeszcze siedze, bo u nas młodsza godzina, poza tym w koncu kiedys trzeba posiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, kawa i sernik - podano :-) serniczek kupny, ale mam miejsce na taki kremowy, mięciutki, mokry i nie przesłodzony - na prawdę lepszy niż domowy :-) oj Slovenka, o takiej porze jak Tobie zbiera się na gadanie to ja dawno odcięta od świata i ogłaszam akcję NOC :-) wejdę na tego Skypa, ale musisz mi przypomnieć jakie miałam hasło bo za diabła nie pamiętam :-( Magda - byli sąsiedzi? Trefelka - u mnie pogoda kocykowa - miał podobno dziś padać śnieg, ale go nie ma Hurra !!! chmurno, mokro, nieprzyjemnie choć bardzo zimno nie jest na dworze (za to w domu mam 16 stopni więc od samego rana rozpaliłam moją kozuchę i po mału robi się całkiem przyjemnie) dodam jeszcze, że mogę odkurzać i zmywać byle tylko ktoś mi mył okna !!!!! no właśnie często myślę o Iczce i kilku innych, którzy się nie meldują - mogliby choć raz na jakiś czas słówko szepnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Nie jestem stąd, ale jak przeczytalem ze masz w domku 16*C !!! nie mogłem się powstrzymać od napisania. Normalne tem. to około 32*C, jak spadnie do 23*C to juz krzyk domowniczek, ze zimno jak w psiarni. Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż - chciałabym mieć tylko 23 stopnie bo straszny zmarźluch ze mnie, ale gaz jest drogi więc muszę oszczędzać i nie włączać pieca dopóki da się wytrzymać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia na serniczek piszę się w każdej chwili :-) U mnie jeszcze nie pada, ale ... chyba śnieg jest już blisko. Sąsiedzi się nie zjawili :( Gościu zazdroszczę tej temperatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, kawa dawno wystygła, a sernik dobrze idzie więc załapałaś się na końcówkę - ale wiesz "kto zjada ostatki ..... " :-) co Ci ludzie robią w taką nieładną niedzielę, że ich tu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np nie mogłam się doczekać na serniczek, więc sama próbuję troszkę sobie osłodzić życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia pukałam i pukałam do drzwi, a tu nic :(. To stwierdziłam, że trzeba się zbierać, bo dziś to na wycieraczce czekać niepodobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 ja chętnie sernik przyjmę, w każdej ilości, bo słodkie uwielbiam, a sernik w szczególności :) 16 stopni w domu też pamiętam :/ i nie są to miłe wspomnienia! Jak piecyk gazowy miałam w starym mieszkaniu, a gaz trzeba było oszczędzać, ale rachunek i tak przyszedł jak skurczybyk :/ okazało się, że piecyk trzeba wyczyścić, a najlepiej kupić nowy :P Teraz mieszkam gdzie indziej, ogrzewanie miejskie i mam 22 stopnie, ale i tak siedzę pod kocem :P Magda 2 a co to za goście/sąsiedzi mieli być? ach i ktoś pytał o miejsce zamieszkania... Jestem z Górnego Śląska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
u mnie ciasto salceson. I kac. Siedzialam do 3, mąz do prawie 6. Dobrze, ze mamy grzeczne dzieci i jedno wstaje i samoobsluguje sie, a drugie jak mamusia-w nocy lubi posiedziec, a rano pospac, wiec wstala o 11. Oczywiscie pan tata uznal, ze ma to gdzies, ze caly tydzien wczesniej wstaje itp itd, ale nie ze mna te numery. Grzecznie zrobil dzieciom sniadanie. A ja chyba do 2 w pizamie chodzilam. Ledwie sie przebralam szwagier przyjechal, to skorzystalam z okazji i poszlam dospac. Dudzia, widze, ze kwestia temperatur u Ciebie bez zmian. Tak mi Ciebie żal i naprawde podziwiam, nie-to zle slowo, ale tak dlugo to znosisz. Twojego hasla nie znam he he, nazwe tylko mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slovenka się pytała o miejsce zamieszkania! :) a Ty Slovenko skąd jesteś? Skoro u Ciebie różnica czasu, może w UK siedzisz? Chyba pisałaś, że godzinę u Ciebie wcześniej niż u nas? Albo coś pomieszałam... I co to za ciasto salceson? :P nie brzmi zbyt apetycznie hahaha wyobraziłam sobie posłodzony salceson (wiecie to mięso/wędlinę w galarecie) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć piszącym i czytającym Trefelka - sąsiedzi Ci zalani :P Slovenka - ja z Małopolski Salceson - niezbyt apetetycznie, to mało powiedziane :-) Ale jak Slovenka podasz przepis to z przyjemnością spróbuję, chyba, że jest bardzo trudny, to wtedy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda 2 aaach ci zalani :D myślisz, że nie otwierali, bo się podtopili :P heh w ogóle podoba mi się 'Trefrelka' :P choć to nie moja ksywka :) theflea czyli pchla z 'the', bo konkretna i jedyna w swoim rodzaju ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
Oczywiscie, ze jestem w UK :) A przepis na salceson: http://smaker.pl/przepis-salceson-czyli-ulepszona-wersja-murzynka-z-karmelizowanym-slonecznikiem,105355,kasiaczek06.html pierwszy raz robilam, wczoraj polowa zeszla na cieplo, dzis co chwile ktos chodzi i podjada. Nie robi sie trudno, jedyne co-te wszystkie skladniki po dodaniu jablek i bakalii, ciezko rozmieszac, takie geste sie robi. No i z tym rozpuszczaniem cukru, chwila nieuwagi i gar do wywalenia. Ja czasem dzieciom cukierki karmelki robie, to tak sie przy tym stresuje, ze juz chyba nigdy na luz nie wrzuce. Choc raz przypalilam, zalalam wrzatkiem i gotowalam, rozpuscilo sie ladnie. Moze aptetycznie sie nie nazywa i nie wyglada, ale pyszne jest. Wlasnie naszykowalam dzieci do szkoly i jakos mi nastroj prysnal-toz za chwile poniedzialek. A wracajac do pieczenia, nigdy tego nie lubilam. Az zostalam mama, przerzucilam sie na zdrowsze jedzenie i zaczelam, malymi krokami, wlasnie takie proste ciasta. Na jakies wygipasy cukiernicze nie mam talentu, to samo jesli chodzi o cos, co ma slicznie wygladac. Chociaz dzieciom co roku tort sama pieke, syn rok temu czolg sobie zazyczyl, corka miala teczowy, a teraz ze Swinka Peppa, syn ma urodziny w styczniu i chyba go nie zapytam, jaki chce, tylko bedzie niespodzianka, bo boje sie, co znow wymysli. A Maxxa sniegiem zasypalo? Pewnie sie wymiksowal jak to on ze spedzania weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
kurcze, znowu, musicie sobie skopiowac wszystko, az do html i wkleic do wyszukiwarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciasto salceson to mi się z blokiem skojarzyło - ale z nią to nigdy nic nie wiadomo - może i salceson z dżemem je :-P no niestety - u mnie jest życie tylko latem, jak przychodzi pora grzania to koniec świata - piec nowy, ale to nic nie daje - stary dom, nieocieplony to płacę za metry gazu, które w kosmos idą :-( i co? jakie mam wyjście? pod mostem jeszcze gorzej :-( dobrze, że dach mamy i już nas nie zalewa i nie musimy po domu chodzić w pelerynach i kaloszach - slalomem pomiędzy miskami i garami słabo mnie nastraja taka pogoda - nawet pies pchał się do domu i wyjść nie chciał, a kot cały dzień przeleżał przy rozpalonej kozie - myślałam, że futro sobie przyjara - tak się przytulał :-) a ja siedzę w dwóch grubych bluzach i jakoś jest zaraz pójdę piec załączyć bo młody już w domu, a noce zimne więc rano nie dałoby rady wyleźć spod kołderki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dużo składników :( To jeszcze nie mój poziom. Nie radzę sobie jeszcze z organizacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
Magda, to sie tak wydaje, ale ja np. kardamonu nie mialam, a galka wlasnie mi sie skonczyla, wiec zrezygnowalam i nie dalam. slonecznika mialam malo, uzupelnilam wiorkami kokosowymi. Tak naprawde jajka, maka, cukier, jablka, kakako, soda, proszek, olej, cynamon. Tam to tak jest napisane, ze jak ja przeczytalam, tez mi sie wydawalo, ze niewiadomo, o co chodzi, a poczytalam kilka razy i nie bylo takie straszne. Jajka z cukrem, do tego wsypac reszte, wymieszac, na patelni cukier ze slonecznikiem i gotowe. Wczoraj przegielam i sobie podrinkowalam. A dzis troche cierpie, stara i glupia, tak dzien sobie zmarnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
Dudzia-spojrz na telefon, masz strzalke ode mnie? Bo nie wiem, czy nadal masz ten numer. Zadzwonie do Ciebie jakos jutro, ale z innego tela, jesli moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, może być Trefelka :) też ładnie Madziu nie musisz przepraszać :D daj spokój ;) Slovenko, podziwiam każdego, kto potrafi zrobić tort :) Sama nigdy nie robiłam, z ciast umiem zrobić babkę, murzynka, blok, jabłęcznik albo sernik - oczywiście wszystko z przepisem :D nie porywam się na nic skomplikowanego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
Trefelka to ja Ci podam jeszcze fajny przepis na ciasteczka, bedziesz miala kolejny wypiek w repertuarze. Bierzesz 3 banany, widelcem robisz z nich ciape, wsypujesz platki owsiane, tak, zeby ciapa byla gesta. i to wsjo. ewentualnie dodajesz migdaly, rodzynki (ja najbardziej to lubie), jakies ziarenka, orzechy, co tam lubisz, Blaszke wykladasz papierem, lyzka kladziesz ciasteczka pieczesz 13 min w 170 stopniach, mozesz piec dluzej, beda bardziej chrupiace. Zdrowe, łatwe,szybkie i tanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slovenka
to jutro dryndne, ale z innego numeru. Dobrze, ze chociaz tak Cie bede miala. A ja latem bylam w Warszawie. I to dwa razy. Nawet nie wiesz, ile o Tobie myslalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×