Samotność jest straszna...

Hejka :-) paluszek raczej bez zmian - tzn gorzej nie jest, ale i za bardzo nie jest lepiej. chodzę z usztywnionym i czekam co pokaże czas :-P Slovenka - pozdrawiam Cię serdecznie choć jedoczneśnie przyznać muszę, że pojęcia nie mam czy Cię wcześniej znałam z jakiegoś innego wątku :-P Tyle ludzi się przewinęło na różnych topikach, że się pogubiłam. Są osoby, z o których wciąż pamiętam i z którymi chciałbym odzyskać kontakt, ale nie mam jak. Szkoda, wielu z tych ludzi wniosło cenne wartości do mojego życia :-) Nawał w pracy nie chce odpuścić, wracam padnięta. Jeszcze wczoraj miałam konsultacje w szkole u młodego - poszłam na 17, a wróciłam do domu o 21 - z tak okropnym bólem głowy, że nadawałam się tylko do wanny i łóżeczka. Nic to - nie narzekam, byle do stycznia, a potem już z górki :-D

Dudzia, no to teraz sie prawie poryczalam. Widocznie jednak nie chcialas miec tego kontaktu akurat ze mna. Zostawilam Ci wiadomosc na skype, o ile jeszcze z niego korzystasz. Ale i tak Cie uwielbiam, Twoja podwojna imienniczka ;) Maxxx, jak dobrze, ze chociaz na Ciebie moge liczyc. A myslalam o Tobie bardzo intensywnie w wakacje, bo chwile bylam blisko. Za reszta Babinca tez tesknie!!!!

Slovenka blisko i nie dałaś znać oj :( to masz szczęscie ze nie wiedziałem no byś się nie wymigała tak łatwo :p

ej Slovenka! Slovenka? jaka Ty Slovenka? było się przedstawić jak zawsze to byśmy bólu głowy nie mieli :-) Skypa to ja całe wieki nie odpalałam - w ogóle zapomniałam, ze jest coś takiego :-( a to były stare dobre czasy i przegadane tysiące godzin :-) ciekawe czy Maxx skojarzył ? a jak miło usłyszeć, że po tylu latach wciąż mnie uwielbiasz :-) i wzajemnie :-) bo ja to wiesz - jestem tutaj czarną owcą - bo mam zbyt jawne podejście do życia :-) ale wiesz - wyrosłam z opinii zewnętrznych i super mi z tym ! :-)

ten huk co byl, to nie bomba, to moj kamien z serca. Maxx-przechodzilam nawet mnostwo razy Twoim osiedlem. Dudzia-to sobie przypomnij o tym skype. Kurcze, chyba przestane Cie kochac, bo ja wlasnie to uzwenetrznanie w Tobie kochalam ;)

szczerze to nie mam kiedy siedzieć przed skypem - w pracy brak czasu, a w domu to nawet kompa nie odpalam bo mam dość po całym dniu no i zawsze jest co robić - no chyba, że muszę jakiś rachunek zapłacić albo sprawdzić w necie jak się liczy całki czy macierze bo kompletnie nie pamiętam :-D no widzisz - właśnie to moje uzewnętrznianie się nadal uprawiam i to drażni innych - chodziło mi o to, że od jakiegoś czasu przechodzę obojętnie obok opinii innych na mój temat bo wiesz - tak wiele osób mnie kocha, że jednostki będące antagonistami w ogóle nie są w stanie mi zaszkodzić :-D

Najbardziej bezczelne żądania Imigrantów https://www.youtube.com/watch?v=FFePtRgUq3Y

Dudzia, a to tez dobrze. Co do rachunkow-nie plac, i tak nie masz z czego, za to na skype dawaj.

Slovenka to Już lepiej nic niemów trzeba mieć pecha , dziołchy chodzą mi samopas pod balkonem a ja nic o tym nie wiem :( no ładnie ciagle mam pod górkę . Dudzia czarna owca dobre :D kłamczucha z ciebie dostaniesz rozbawiłaś mnie z rana miłego dzionka

a żebyś wiedziała Slovenka, że problem się nie zmienił bo pan -nadal mąż (ale już niedługo :-) ) od tylu lat (prawie 5) nie zapłacił jeszcze nawet 1 zł alimentów na dziecko !!! Maxx - do usług :-) pozdrawiam resztę Ekipy :-)

Dudzia- ja z tym Twoim mezem-niemeżem juz nie wyrabiam. Toż Wy sie rozwodzicie jak celebryci z wielkim majatkiem do podziału. Kóńca nie widac. Mam tylko nadzieje,ze nie wyszlas z wprawy w umilaniu mu zycia, bo jak cos, to wiesz, gdzie skladac podania o nowe pomysly ;) Maxx-cóż, Romeo nie wyszedł na balkon, ani tez balkon Julii na głowę nie spadł, znaczy, ze ta bajka jeszcze czeka na swoje zakonczenie. Teraz nie planuje przyjazdu, ale w sumie poprzednie dwa razy tez jakis spontan byl. A gdzie reszta moich ulubienic?

ten rozwód trwa już całe wieki bo składają się na to różne okoliczności - a "majątku" to my nie tykamy w ogóle - jak wiesz u nas to zbyt skomplikowany temat żeby to załatwiać przy okazji rozwodu więc to będzie kolejny etap. fajnie było z tymi pomysłami - gdybym wtedy nie była w tak ciężkim stanie to pewnie nieźle bym się bawiła :-D - ale to już nieaktualne gdyż ten gość dla mnie już nie istnieje, nie wart jednej mojej myśli - długo czekałam na ten etap i doczekałam się i jestem szczęśliwa :-) ale gdybym kiedyś chciała się jeszcze "zabawić" to walę jak w dym bo takich trzech jak nas dwie to nie ma ani jednej :-D Mordeczki, wyłazić z norek - dziś piąteczek !!!!!!!!!!!

ja do dzis sie smieje, jak sobie przypominam niektore Twoje akcje. Ale i noz mi sie w kieszeni otwiera, jak mysle o Twoich przejsciach. Wlasnie, dzis piąteczek, moj najnieulubienszy dzien, bo caly tydzien sie bycze, a potem nadrabiam. Natryalam sie dzis jak dziki osiol. Potem musialam sie wyzyc na rodzince, bo niektorzy mysla, ze jak odwala swoje 8 godzin w pracy, to potem juz komputer im sie nalezy. Zagonilam wszystkich do roboty, a ja siedze z kawa. Najstarszy piecze chleb, juz pieknie nim pachnie i zmywa, mlodszy sprzata swoja obore, a najmldosze zrobilo mi dzis niespodzianke i walnela w kime na cale 3 godziny, potem wstala, jako jedyna z tej ekipy zjadla szpinak nie tylko bez marudzenia, ale nawet z dokladka, wiec moze sobie wychowawczo bajeczki do pozna ogladac. Jeszcze mnie czeka uszycie spodniczki, bo material od srody lezy. Poza tym, ze coreczka wczoraj postanowila nim wytrzec podloge-nietkniety. Takze bedzie co robic wieczorem. A moze tu ktos zajrzy, przy okazji piatku?

no to żeś poszalała, kobieto - ale grunt to organizacja. nie wiem skąd bierzesz energię ja jestem padnięta dobranoc

Cześć Miłego wieczoru.

czesc Magda, wzajemnie! Dudzia, bo mnie to wkurza, ze ja zeby isc do kosmetyczki czy na zakupy, musze to anonsowac i ustalac, a niektorzy po prostu ida. Chce na ploty do kolezanki, zabieram dzieci, no bo przeciez w niczym nie przeszkadzaja, a ze jego kumple tak jak on, bez dzieci wszedzie, to po co ma sie wylamywac. Tak samo-przeciez jestem w domu, to mam czas na wszystko, ja nie jestem zmeczona. No to sie postawilam i mam naprawde luksus. Teraz tylko wydaje komunikaty.

Ale, że tak wszyscy się do "komunikatów" stosują, to klękajcie narody ;) Masz Slovenka dar :-)

oj, Magda, Ci co mnie pamietaja, wiedza, ze latwo nie bylo, moja droga do nieba byla mocno wyboista. Tylko, ze ja cholera jestem.. Teraz tez czasem jakas burza, ale okolicznosci nam sie pozmienialy, towarzystwo zostalo daleko i jakos to jest. Chociaz czasem to sobie mysle, ze cos jeszcze wybuchnie. Byly momenty, ze gdyby nie ludzie z forum, wyladowalabym w psychiatryku, albo w kryminale.

Ja "nie pamiętam" ;) Fajnie brzmi "wyboista droga do nieba". :-)

w pakiecie z synkiem, trafila mi sie tesciowa, niezle ziołko, do tego braciszek, ktory ciagle wymagal opieki ze strony starszego brata, niepelnosprawni umyslowo kumple, bliskosc barow osiedlowych i mnogosc sklepow monopolowych, juz nie wspomne o tzw. braku wzorcow w dziecinstwie. To czasem wraca, dzwoni koleżka i nasluchuję, czy aby nie ma ochoty przyleciec. Widze baterie piwa w lodowce i juz wlacza mi sie zrzedzenie. Tesciowa zostala wyautowana, puby sa za drogie, sklepow jak na lekarstwo, braciszek wydoroslal, a wzorce zostaly wyuczone.

Łatwo chyba nie było.

nie bylo i nigdy bym nikomu nie uwierzyla, ze to sie moze zmienic az tak. A u Ciebie jak to wyglada? bo nie za bardzo sie wczytywalam, dopiero mam zamiar.

No cóż. Tytuł jest jak najbardziej o mnie. Ehh

a masz dzieci? sorry, bo inni pewnie to wszystko wiedza i za chwile ochrzan dostane

Nie mam.

Slovenka fajnie, że udało Ci się pokonać "trudności".

z dziecmi chyba latwiej, choc z drugiej strony-trudniej czasem odejsc. Ale jest dla kogo zyc, dla kogo planowac, jest ktos, dla kogo czy sie chce, czy nie, trzeba rano wstac, wyjsc z domu. Ja mysle, ze gdyby nie nasz synek, nie byloby nas. Z drugiej strony, teraz majac drugie dziecko, mysle, ze juz bylabym silniejsza i odeszlabym. Kto jeszcze na forum pisze? kilka znajomych twarzy widzialam. Maxx nadal jest rodzynkiem?

Tak jak piszesz zależy. Czyli samo życie. Dobranoc

Cześć może jakaś kawka?

Karmel.a Hej Ekipo:) Maxxi, ja to jeszcze czasem się wpiszę, ale Samodzielna, to już dawno nie pisała. Szkoda, ale jeszcze nie stracone, Maxxi może jakoś wywołasz SM. :) Slovenka - myślę czy to Ty czy nie Ty. Nowy nick i jak my Cię mamy tak od razu rozpoznać. Choć miasto Maxxa i imienność z Dudzią nakierowuje. Choć z racji obecnej bytności, nazwa Slovenka jest nawet bardziej na miejscu :). Witaj w starym-nowym zakątku. Choć my już jako Forumowi, to po przejściach jesteśmy, jak to w życiu. Ale bardzo miło, że z takim wzruszeniem do nas wracasz (zaglądasz) :) Madzia - co tam u Ciebie? Pozdrawiam Forumowych. karmel.a