Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam kochanką i nie czuję się winna.

Polecane posty

Gość gość
"Żony są w domu a k****y za płotem". :) Wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 11:12, 11:13 w 100% się z Tobą zgadzam, masz zupełną rację ale co z tego ? Większość tych kobiet nawet tego nie przeczyta, bo może jeszcze coś by sobie musiały uświadomić a to by mogło zaboleć. Ja przeczytałam i uderzyły mnie kolejne wypowiedzi, dalsze wyzywanie się od szmat itd. Po przeczytaniu wypowiedzi osoby rozumnej wróciłam do rzeczywistości. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondi, spoko babka jesteś i dziwię Ci się że nadal zachowujesz poziom ogłady i kultury w rozmowie z nią:) Podziwiam za opanowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym forum grasuje kochanica desperatka z wścieklizną macicy i do tego ma zwidy jakieś, bo wszędzie widzi żonę kochanka co kopnął ją w zad przed świętami dlatego jej każdy post jest taki jadowity. Wszystkim w mawia , że mąż zdradza od dawna, nawet facetom :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w/g każdy facet zdradza nie dziwcie się, że ma takie a nie inne wyobrażenia to zwykła patologia z pochodzenia nastawi byle menelowi, aby ten choć przez chwilę zwrócił na nią uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej kochanico śpisz jeszcze czy może czyścisz już ryja po obciągnięciu fujary żonatemu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu staremu ojcu chyba wczoraj obciągała, bo jak wrócił do domu to strasznie śmierdział i pobiegł szybko do łazienki, żeby się umyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śpi jeszcze k***wskie nasienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie Wy jesteście tępe:) Nie dziwota że wasi buhaje was walą po rogach,bando idiotek bez odrobiny kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w trakcie rozwodu poznałem wydawać by się mogło normalną fajna dziewczynę. Okazało się, że ona wcześniej miała związki tylko z żonatymi. Szybko podziękowałem pani. Rozumiem raz jakaś pomyłka, słabość, uczucie nie wybiera. Ale tutaj to było planowane, jak d***** grająca o zyski. Można się przejechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam tą rozmowę to uszy wiedną - baby są aż tak wredne? To teraz kawa na ławę - obie jesteście idiotkami i kretynkami jedna z drugą a ten ciulik który przeleciał jedną i drugą sie z was śmieje - to do niego miejcie pretensje a walczcie między sobą. Żono - otwarcie musisz se powiedzieć że wyszłaś za kurfiarza który ma cie w d***e, kochanko - znalazłaś manipulatora który tylko chce sobie ulżyć ale rodziny z tobą nie założy. Miejcie odrobinę godności,szanujcie sie to i mężczyźni będą Was szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ma rządzić. Żona nie dobra ? Kop w dupę, kochanka ma jakieś żale ? Wypierdalaj. I osiadasz przy trzeciej fajnej dupce, życie to nie bajka. Po co tkwić przy powalonych zdzirach. One skrupułów nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zdzirę to ty masz tępaku. taką zdzirę co ja wszyscy mieli :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyżby worek się wybudzał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kawę na ławę to wylej swojej zdzirze wyłajdaczonej i śmierdzacej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś worka poszukaj w rodzinie. znajdziesz niejednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam fajną dupkę, nie narzekam chyba najlepsza ze wszystkich jakie miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja mam fajną dupkę, nie narzekam chyba najlepsza ze wszystkich jakie miałem. xxx Swoją? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bynajmniej nie zajechaną przez starych żonatych śmierdzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja podobno jest z******ta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błagam rusz trochę mózgiem, może ciut trudniej niż dupą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem Wam moją hstorię. Miałam lat 25, facet mnie zostawił dla hmm innej dziewczyny. Ale w sumie nam się nie układało dobrze. Przezyłam to bardzo ponieważ tuż przed dowiedziałam się o problemach zdrowotnych i po prostu to nie był dobry moment na kolejną porażkę. Bałam sie samotności itp. Obiektywnie rzecz ujmująć nie byliśmy dobraną parą. Było mi dosyć ciężko. Poznałam siłą rzeczy mężczyznę dojrzałego lat około 37. Pomagał mi bo to była jego praca w sumie. Ale interesował się, pomoc wykraczała trochę ponad zakres jego obowiązków. Innemu by się nie chciało. W końcu od słowa do słowa, stało się. Nie miał obrączki, ja nie pytałam on nie mówił. Było, raz, drugi, trzeci..rok minął i się zaczęło. Był wspólny wyjazd, wypady itd. Zadzwonił mój telefon i cisza. Ok, pomyłki się zdarzają. On taki nerwowy, ciągle mu coś wyskakiwało. ok taka praca. Ja specjalnie sie nie przejmowałam bo hmm po roku z taką różnicą wieku i wykształcenia w sumie nie snułam żadnych ślubnych planów. Byłam za młoda. Seks? Hmm na początku było tak jakby go nie uprawiał z 10 lat. Potem było fajnie w sumie ale... No i przylazał pani w sukience w kwiatki ( lato) szpile i ona musi ze mna porozmawiać. Ok. Ona jest żoną, ja jestem taka siaka owaka i mam się odwalić. Ona dużo może, ona mnie może zniszczyć. Ok, szok niedowierzanie, ale wszystko zaczęło sie składać w jedną całość. Wkurzyłam sie i powiedziałam żeby sobie wzięła " dziada" jak bardzo chce. Jak lubi tak wpadać do obcych kobiet i odstraszać żeby dziad w domu siedział. No co mi to? Po co mi to? Nawet nie powiedziałam że nic nie wiedziałam. że nie nosi obrączki, że się nie chwali cudną żoną. Ja bym go nie chciała nawet jakby przyszła z papierami rozwodowymi. Na co mi taki ktoś? Czy żałuję? A czego mam żałować? Tego ze nie wynajęłam detektywa? tego że go nie śledziłam? Tego że nie zawalczyłam? O co? Przeciez tacy ludzie żyją z reutacji choćby mieli się pozabijać to będą w mieście paradować i udawać szczęśliwą rodzinę. Po co miałam się pchac w ten syf? Skoro ktoś lubi marnować swoje życie, prosze bardzo. Najśmieszniejsze i najsutniejsze jest to że 3 lata później spotkałam chłopaka, który był młodszym bratem tej kobiety, wiecie od dziada, jego żony. Spotykaliśmy się i zaprosił mnie na wesele. Masakra. JEGO NIE BYŁO, wezwania nie wybierają. Dalej wam nie powiem bo się chyba zapowietrzycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamożni są k****arze, to faceci nie mężczyźni, jak chcą założyc nowy zwiazek to niech się rozwiada. A zony to nie maja za grosz godnośc***ewnie kompletnie uziemione, zależne, do pracy się nie nadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKA - Leokadia do blondyny prawdziwej blondyny, mentalnej blondyny, która do szkoły podstawej nie chodziła. Obsesję to ty masz na punkcie własnego samouwielbienia. Ośmieszasz sie na każdym kroku, zmyślasz nieistniejące słowa, operujesz słowami nieadekwatnymi do ich znaczeń i jeszcze się przy tym szczycisz i wielką dumę okazujesz. W dyskusji publicznej zostałabyś wyśmiana bo nikt nie traktowałby powaznie argumentacji polegającej na wymysłach. Nawet majac rację poległabyś bo nie potrafisz w żaden sposób uargumentować swoich racji. Dlatego uciekasz się do domysłów i modelujesz słowa pod siebie i zupełnie nie przeszkadza ci że one mają inne znaczenie? Głupota, głupotą ale niewiedza..porażająca. Na dodatek zmyślaś, zmyślasz moja przyszłość, teraźnieszość i przyszłość. Szklana kula czy skórka pomarańczy? 1. Gdybyś jeszcze potrafiła czytać ze zrozumieniem. W pierwszym poście pisze BYŁam, BA PISZE W TEMACIE. Słowo jest czasem PRZESZŁYM. Czas przeszły tzn że coś się już wydarzyło i wydarzenie to dobiegło końca. Tak wiec mój NIBY luby ( wg ciebie bo dla mnie był tylko kimś na chwilę, bez zaangażowania emocjonalnego) MOŻE i obściskuje się z kimś. I doprawdy nie wiem czy tym kimś z kim się obściskuje jest jego żona, cudza żona czy inna dziewczyna, czy PROSTYTUTKA za 100 zł za noc, czy koza, czy małpa w zoo. I w sumie mało mnie to obchodzi. Czy jestem od żony atrakcyjniesza? Nie wiem bo jej na oczy nie widziałam. Napisałam gdzieś że ją widziałam? A co ciebie obchodzi czy ma mnie kto przytulać? I kim ty jesteś aby decydować czy na coś zasługuję czy nie? Bo tak ci wygodniej wiec tak ma być? Zabawne. Pobożne życzenia niestety dla ciebie nie sprawdzają sie, to tak nie działa. Bronisz niby wartości a w zdradzie nie ma żadnych wartości wiec naprawde nie wiem czego ty tu bronisz? A ty jesteś muchomorem, który gnije pod drzewem. Każdy może na niego splunąć bo nie zasługujesz na uwagę. Nieuki nie powinny mieć prawa głosu. Jak chcesz sie wypowiadać idz sie ucz do szkoły a jak zdobędziesz wiedzę przyjdź porozmawiamy. Widzisz ja TEŻ potrafię wmawiać ci kim jesteś, kim byłaś, kim będziesz. Tyle tylko że mi to nie sprawia takiej frajdy jak tobie, ja nie czuję się lepsza układając ci osobowość, przeszłość, terąźniejszość i przyszłość. To ze byłam z żonatym nie znaczy że jestem z nim i że z takowym będę. Wiec daruj sobie te denne wróżby bo to się już nudne robi. No dobra, skąd wiesz jakie miałam dzieciństwo? No słucham? W tv mówili czy tylko tak sobie wymyśliłaś? Co ja niby zrobiłam swojej matce? Bo ja o swojej matce słowa nie napisałam. Prócz tego że o swoim życiu seksualnym nie rozmawiamy ze sobą bo i po co? to jakiś standard? Wiec co znowu zmyślasz? Czy trzeba w dziesiejszych czasach wyjśc za mąż? to jakiś wyznacznik normalności? Czy trzeba mieć zjechane dzieciństwo, zeby nie wyjść za mąż? Przymus jaki czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to musisz być bardzo inteligentną osobą, jeśli przez tyle czasu nie zorientowałaś się, że facet nie jest wolny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obudziła się patologia- ciężka noc była co? hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie przeczytałam całego tematu, bo pewnie same wyzwiska poleciały:) Ale powiem tak: Można sobie samemu udowadniać, ze ja nie przysięgałam, ja jestem wolna to korzystam- ale nie zmienia to obrazu moralności kobiety, która sypia z zajętym mężczyzną - bladziutko to wypada. Są pewne zasady, którymi kobieta z klasą powinna się kierować i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty niebieski nieuku nie będziesz decydować o moralności kobiety. podaj argumenty i definicje co to jest moralność , co to jest klasa zapisz się najpierw do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak, jak facet jest dobry do łóżka,podoba nam się,podnieca to jest jak najbardziej dobry do ********* Ale wtedy nie mamy pretensji ze on się nie zakochał i ze nie chce się rozwieść. Jeżeli chcemy odbić ,zdobyć żonatego to niestety sprawa wymaga dużej inteligencji i sprytu. Na pewno trzeba go uwiesc, bo zony niestety nie uwodza swoich mężów. Być zmysłowa, kobieca, warta zdobycia. W tym celu robimy wszystko żeby się wybic z tłumu szarych myszek. Kupujemy sukienki, perfumy, obcasy i musimy przed nim paradowac często do skutku ale udajemy ze go kompletnie nie zauważamy. Jest nam totalnie obojetny. No i musimy być oczytane najlepiej w tym co go interesuje. Mniej więcej, żeby rozmowa z wami była przyjemnością. I nigdy nie wlazimy mu do łóżka, tylko kusimy i uciekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A to musisz być bardzo inteligentną osobą, jeśli przez tyle czasu nie zorientowałaś się, że facet nie jest wolnyusmiech." No tak może ty sobie to wyobrażasz tak, że my sobie mieszkaliśmy w jednym domku i przytulalismy sie co drugi dzień a on wymyślał bajki w ten dzień co go nie było tak? itp A ja głupia nie wpadłam na to że on jest zajęty nie? Albo że jak nastolatki widywaliśmy sie codziennie. On miał 37 lat i poważny i czasochłonny zawód. On był człowiekiem który pracuje non stop. Musisz być bardzo inteligentna że z postu nie wywnioskowałaś jaki to jest zawód. :) Nie chciałam i nie chce pisać wprost. My nawet w tym samym mieście nie mieszkaliśmy. Właściwie akcja rozgrywa sie w 3 miastach. Moje, jego i miejsce jego pracy gdzie miał mieszkanie po matce chyba. Byłam widziałam. Normalne. Trochę puste. Czy mnie dziwiło że w tym wieku jest wolny w tym wieku? Tak ale miałam 25 lat, myslisz że się nad tym zastanawiałam specjalnie tym bardziej gdy ciążył nade mną wyrok zdrowotny? Myślisz ze rozmyślałam nad tym czy jest wolny kiedy mi się życie waliło, studia, praca itp? Ja miałam swoje życie, on swoje. Ja nie traktowałam tego poważnie, nie angażowałam sie specjalnie. Nie chciałm cierpieć. Byłam świadoma i róźnicy wieku i statusu i tego że to jest nieprawdopodobne ale potrzebowałam kogoś. Nawet gdybym wiedziała że jest na 100% wolny bałabym sie że starszy pan się mną bawi. Wykorzystuje. On w sumie nie kłamał. Bo on za dużo o sobie i ewentualnych sytuacjach losowych nie mówił. Ot" tak wyszło", Nie mówił dziś sie nie spotkamy..bo. Jak się mieliśmy spotkać to spotykaliśmy się, wyjazd to wyjazd. Nie raz przy mnie odbierał wezwania. Dopiero po tym telefonie do mnie stał się taki nerwowy. Ale też nie kłamał nie produkował się specjalnie. Sugerujesz że jestem mało inteligentna że się nie zorientowałam to jak zapytam, jak więc inteligentna musi być jego żona że po roku się zorientowała że znów ja robi w balona. Bo ja raczej pierwsza i ostania nie byłam? Ona z nim mieszkała żyła od kilkunastu lat i wiedzała że tak lubi i co nic? Ile żon z którymi mąż żyje, sypia, jada śniadania od 20 lat nawet nie widzi tego latami? Ja go nie znałam, ja z nim nie zyłam, ja się z nim spotykałam. A na tym etapie można ukryć wszystko a jeszcze jak sie ma sprzyjające warunki to już w ogole można to ciągnąć latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×