Kobiety po trzydziestce. Nie odmładzajcie się trampakami i miniówkami. To żenada

Moja mama jest po 40 (wlasciwie niedlugo blizej jej 50) i nosi trampki. W mini jej nigdy nie widzialam, ale trampki ma na kazda pore roku i nie sadze, zeby sie tak odmladzala

Niniejszym ogłaszam, że jedyny twarzowy kolor to ecru! Inne są fuj fuj i zapamiętajcie. Jak brzydko Wam w ecru to trudne, to jest twarzowy kolor i basta! Żadne pudrowe róże, czernie, biele, czerwienie, ma być ecru i już.

Daltonistko, nie odróżniasz odcieni? Przyjrzyj się dokladnie albo idź na kurs malarstwa. Rodzajów pudrowego rozu zapewne są setki ale tylko niewiele nadaje się do noszenia

tylko ecru?:-O a ja mam taką garsoneczkę w kolorze szarego asfaltu, kupiłam onegdaj u krawców z ZARY, azaliż na przecenie, czy mogę się niekiedy w nią odziać?

Ależ Wy durne jesteście. Laska wrzuciła zdjęcid sukienki nie do rezcenzji tylko po to, aby pokazać długość kiecki. Tracę wiarę w ludzi. P.S. mnie sukienka sie podoba

Dorota wam poradzi a kysz a kysz!!! tylko ecru i zapamiętaj to sobie! I nie zadawaj więcej głupich pytań!

Mam taka cicha nadzieje, ze mi nic na leb nie spadnie i nie zmienie sie w taka matrone po 30 ktora chodzi do sklepu w garsonkach.

Ja tez trace jak widzę ze długość kiecki jest głównym kryterium wyboru. Uwielbiam takie szmaty w dodtyku przypominajace chalty szkolne z PRL

przepraszam

jezuu, a kogo obchodzi kto jak sie ubiera? to ze nie stroi sie na niedzielna msze na wsi to juz jest bez gustu? co komu do tego co kto wkłada na siebie? Swpjego zycia nie macie? leczycie wiejskie kompleksy krytykując tych co mają gdzies wasze komentarze?

Szmaty w mohito? Jak dla ,pmnie to jedna z lepszych sieciowek wiec juz bez przesady.

Mam 45 lat i chodze w mini i rurkach bo mam z***biscie zgrabne nogi na pewno lepsze niz niejedna 20 latka! W dłuższych spodnicach wygladam poprostu zle. I możecie mnie cmoknac.

na pewno będzie mi ktos sugerował w czyma mam chodzic a w czym nie:O

Autorka sama napisała, że to prowokacja a Wy skaczecie sobie do gardeł.

Małgosia Foremniak dobrze po 40 i chodzi w mini. Figura pierwsza klasa. Mini powinny zkladac ladne laski niezaleznie od wieku. A co powiecie na te wieloryby, ktore zakladaja kiecki i wszystko im sie wylewa? Jak ma 20 lat to jest ok tak?

No chuj robic takie marne prowokacje

bo od tego czasu wyszło na jaw, że jest wiele kobiet które za niestosowne uważają chodzenie w trampkach. Chyba lepiej nie mieć klasy niż być takim nadętym...

Właśnie takie prowo mają sens. Może te pustaki coś zrozumieją. Pustaki znaczy te ktore sadza, ze zycie konczy sie po 30. Dla mnie to dopiero poczatek. Wiekszosc z moich znajomych wziela slub po 30 a oni juz umierac powinni.

Ubrania należy dobierać do sylwetki i sytuacji w jakiej się znajdujemy,a nie patrzeć na lata.Brat mojego męża ma dziewczynę,która uparcie zakłada mini,mimo widocznego cellulitu i grubaśnych ud i co tu ma do rzeczy,że ma 20 lat.Myślicie,że to fajnie wygląda?Wygląda to ohydnie.Jeszcze jak by tego było mało mini zakłada na zmianę z legginsami z poliestru i tak sobie chodzi,pokazując swój wielki brzuch i tłuste uda.

teraz to większość dwudziestek wygląda jak własne babcie ryjki solariane,włoski popalone na przemian rozjaśnianiem i farbowaniem na "tajską czerń",doopska od fastfoodowego żarełka wieeeelgachne jak wrota stodoły,mogą jedynie wymachiwać metryką żeby udowodnić że faktycznie maja tylko 20 lat,bo ich wygląd sugerowałby że" bardziej są posunięte w leciech"

Odpowiedź może być tylko jedna. Zanotować i jak autorka tego wątku skończy 30 lat pokazać jej to. Następnie ubrać w robocze ciuchy lub inne tam gałgany a w przypadku sprzeciwu dobrze czymś twardym wymasować potylicę.

Mam 34 lata, ubieram sie młodzieżowo ale i z klasą. Do pracy zakładam garsonkę ale później jestem wolnym człowiekiem i mogę ubierać się w to w czym czuję się dobrze. Nie uważam się za pustaka i tępą lalę. Jestem dojrzałą osobą na wysokim stanowisku i wychodzę z założenia, że strój dohiera się do sytuacji i sylwetki a mniej do wieku. Chociaż oczywiście Pani w wieku 70 lat nie założy skórzanych leginsów, no ale to inne kryterium. Nie wiadomo jak będziemy się ubierać my mając tyle lat. Świat się zmienia i należy iśćz duchem czasu.

łoo rety, a ja zawsze myślałam, że to do figury i sytuacji nalezy dopasowac.... Ja akurat noszę krótkie sukienki, bo mam zgrabne nogi a jesten mała, wiec w takich dłuzszych wyglądam przeokropnie. Trampki tez zakłądam i króciutkie spodenki jak ide np. z synem na plac zabaw...

lans na bemy i wieśniary boże..!! skad oni biorą takie typiary

autorko, skończysz 30 lat i będziesz sie mogła ubierac wg własnych teorii, czyli zakładać garsonki z krempliny w pastelowych kolorach i czółenka nawet na rower albo spacery z psem do parku. będzie pięknie i z klasą:D

Ale niektore bodło to co napisalam. Niejednej gul skoczyl i az trzeba bylo mnie nazywac dewotka zeby sobie ulzyc....nawet inteligentnie sie odgryzc nie porafisz ;) nie napisalam ze macie wszystkie chodzic w garsonkach bo to by bylo glupie i nudne jestescie mlodymi osobami, napisalam ze strasznie mi sie podobal style mojej nauczycielki, a wy od razu ze ja bym chciala zeby wszystkie kobiety biegaly w garsonkach.ludzie czytajcie ze ZROZUMIENIEM podalam skrajne przypadki gdzie ona ma np. 10 lat mlodszego partnera i biega w mini za tylek i kozaczkach na metalowym obcasie bo chce sie odmlodzic albo z torebka w cekiny dekoltem po pepek itp. ktoś pytal o miasto. mieszkam w Katowicach.

Autorka napisała, że temat jest prowokacją

gość dziś Bardzo podoba mi sie Twoja odpowiedz.

ojej ojej ojej:-( dewota Adams potrzebowała pół wieku na napisanie tego błyskotliwego posta:-) nie odgryzam się inteligentnie w stosunku do ciebie, bo mogłabyś nie zrozumieć:-) to dla twojego dobra:-)

Morticia - ale co miały na celu te przykłady? Gdzie trampki, a gdzie cekiny i tandetne metalowe szpilki?