Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

kasimat - no to niefajnie jak dziecko chore:( Za to co jem to juz tu obrywałam, więc się przestałam publikować;) Generalnie na sniadania jajka w róznej postaci z warzywem, w sałatce, omlecie, sadzone, z wody, na twardo albo biała z grila z kiszonkami, czasem, ale rzadko śledź w śmietanie, bo smietana nie jest paleo, zjadam też zupy z poprzedniego dnia, krewetki na maśle klarowanym z czosnkiem i pietruszką, łosos wedzony z warzywem itepe zupy warzywne bez dodatków - czyli bez ziemniaków, kasz makaronów i przewaznie bez smietany mieso, ryby z grila albo piekarnika z warzywami sałatki rózne, wątróbki, grzyby awokado tez się staram włączyć do menu, ale nie znalazłam na nie sposobu jak dotąd, w najlepszym wypadku jest nijakim dodatkiem i da się przełknąć jadam wędliny, staram się, żeby były dobrej jakości, ale jeszcze sama ich nie robię faszerowane mięsem, pieczarkami i warzywem (najczesciej rozciapany brokuł lub kabaczek) papryki albo bakłażan staram się ograniczać nabiał i moje ukochane sery, ale od czasu do czasu jadam, czasem przegryze orzechami, czy nasionami, owoców jem mało, robię też smoothie z tych, co im duzo nie brakuje do końca okresu przydatności plus jakies warzywo i natka pietruszki, ale to rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Cześć. Dziś na śniadanie galaretka z kurczaka ogórki konserwowe potem jogurt na obied kalafior z sosem czosnkowym podwieczorek sernik na zimno dietetyczny na kolacje porcja pieczonej piersi z indyka. Jakoś to idzie do przodu . Przymierzam sie do rozstania z papierosami i baerdzo sie boje że nie dam rady z dietom. Wszędzie słysze że można nieżle przytyć a ja przecież chce schudnąć. Może kyóraś z was może coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamina_i_Słonecznik
Oj tam oj tam .. Po to właśnie są fora, prawda? Aby się dzielić wiedzą, pomagać sobie nawzajem ..... A mi bardzo pomaga jak czytam co ktoś na podobnej diecie je, bo nieraz brakuje inspiracji i pomysłów. Ja planowałam zrobić rosół z indyka z pulpecikami, ale wszystkie mi się rozwaliły i będę miała galaretę drobiową - wyszło mi tego tyle że nie przejemy chyba przez tydzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mi się kiedys golabki rozwaliły to pokroiłam drobniej kapuchę, wymieszałam z reszta wyłozyłam na podgotowane ziemniaki, polałam sosem pomidorowym, serem i zapiekłam - pyszne było, ale nie dietetyczne:) Chmurka - nic nie wiem o rzucaniu palenia. Witamina - jest duzo stron w fajnymi przepisami - będe wklejac jak znajdę, ale na razie nie jestem znudzona, więc nie szukam specjalnie nowych pomyslow, czasem coś zobaczę na grupie paleo na fejsie to wklejam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 10
Ojojoj ale mi źle zjadłabym konia z kopytami he :( :( :( A tak już było dobrze i znów się zaczęło negatywne myślenie:( te przeklęte wieczory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatka, kocyk i nie patrz w stronę kuchni! A mi z kolei zimno i to ciągle wieczorem, nie wiem czemu, nie ruszam się mniej, w domu jest cieplej niz w ciągu dnia, a ja zaczynam marznąc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 10
Maxi_ja dzięki :) Mi też cały dzień zimno mimo iż grzejniki na Max rozkręcone.Oby nas grypa nie brała :(Mnie też łamie w kościach ale wmawiam sobie że to zakwasy:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno u mnie to nie grypa, bo ja tak mam z tym zimnem cały czas w sezonie - i do tego problem rozgrzac nogi pod pierzyną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasssolka73
Oj jak mi dzisiaj smutno.Mam w domu chorego malucha , któremu nie chce przejść wstrętne choróbsko.Cały dzień jestem podenerwowana i dieta też byle jaka , długie przerwy między posiłkami, byłam głodna więc o 21.3o jeszcze zjadłam malutką kanapkę, a nie powinnam. Witaminka , ja rzucałam palenie 7 lat temu , na tydzień przed zabiegiem operacyjnym , ważyłam wtedy 25 kg mniej.Niestety , jak stres szpitalny już minął, to zaczęłam podjadać i waga stopniowo szła w górę. Ale ty jak jesteś już na diecie , to próbuj rzucić to cholerstwo i pewnie nie będziesz tyć.Będziesz zdrowsza i kasy więcej zostanie , na swoje przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj sorry , miało być do chmurki a nie do witaminy, Wszystko przez ten stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasssolka73
Jakiś stan zapalny krtani czy tchawicy, gorączka wysoka , 3 wizyty lekarskie i dalej zero poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasssolka trzymaj się, a maluszkowi na pewno będzie zaraz lepiej, wiem jaki to stres jak dzieci chorują :( na temat rzucenia palenia nie wypowiem się bo nigdy nie paliłam ;) dziewczynki a pamiętacie o tym że jak się chudnie to jest strasznie człowiekowi zimno :D więc może to nie choróbsko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ, To o paleniu mogłoby być też do mnie. Fajki rzuciłam 1 stycznia 2014 (popalałam czasem więcej czasem prawie nic) i ważyłam wtedy ok. 85kg (po 4 miesiącach Gaca system). Coś przedziwnego dzieje się z moją wagą, dziś znowu pokazała skubana 100,0kg. Tyle pokazuje od 8 dni a w tym czasie obwód brzucha spadł o 1 cm, gdyż mam 123cm. Jakieś to dziwne. Nic to, dietuję dalej i się nie łamię, tym bardziej że w brzuchu mam na minusie 5cm! od 1 stycznia. Z tego się STRASZNIE cieszę. Choroby dzieci rzeczywiście dobijają. Mój syn lat 12 od 2tyg siedzi sam w domu z anginą :( Na szczęście już mu lepiej. ja mam wyrzuty sumienia, że nie jestem z nim, ale nie ma opcji, bo w przyszłym tygodniu idę na urlop...... Dziś zajadam: - jajko+tuńczyk+majonez+ogórek+szczypiorek - pomelo+ orzechy (faza na pomelo trwa) - galaretka drobiowa -zrazik wieprzowy + kiszoniak i 2 kawy z kapką mleka w ciągu dnia. Sama widzę, że za mało warzyw. Popracuję nad tym. W weekend zrobię może bigos i kotlety brokułowe :) Ja dziewczyny z kolei na diecie inspirowanej paleo czy tłuszczówkami Gaca system - czuję się CU DO WNIE. Mam masę energii, jestem radosna i pozytywnie naładowana - tak gdzieś do 21 bo potem ziuuuuuuuu bateria mi siada, ale budzę się przed 6 i podskakuję ;) Objadając się wyglądało to dokładnie odwrotnie. I tu się pojawia pytanie, dlaczego nie odżywiam się w taki sposób cały czas? Skoro dzięki temu lepiej się czuję, jestem szczuplejsza i szczęśliwsza? Czemu wybieram krótkie przyjemności w formie litra lodów od Grycana, po których mam pryszcze na grubym tyłku? Who knows? To jedziemy dalej dziewczyny... nie poddawać się ani chorobom, ani smutkom. Pamiętajcie o naszym planie. Mój to 66 kilo do listopada. HEJ! a Wasze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasssolka73
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, też mamy nadzieję , że w końcu się polepszy. Któraś dziewczyna pytała na forum o błonnik witalny.Ja go stosowałam, to nasiona babki płesznik i łuska babki jajowatej.Piłam zawsze rano przez dobrych kilka miesięcy z uwagi na uporczywe zaparcia.U mnie się sprawdzało, stolec był codziennie rano, wcześniej zażywałam coloc c ale był dużo droższy, chociaż lepszy. Teraz odkąd piję te herbaty , ziołową, czerwoną pu-erh i rooibos, problem zniknął, więc na razie ostawiłam błonnik witalny. Ja dalej chudnę , 10 dkg na dobę, [ ważę się znowu codziennie , niestety ],ciekawe w którym momencie waga stanie l nie będzie chciała ruszyć w dół. To na razie tyle , zmykam na śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chore dzieci to strasznie nerwowa sytuacja. Moj syn wczoraj wieczorem omdlał. Cała noc czuwania nad nim. Na szczęście wszystko dobrze. Chyba za ciepłą kąpiel sobie zrobił.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! Zawału mozna dostać jak dziecko mdleje! U nas od ciepła to raczej nie ma szans, chyba, że bym zaciagnęła je do sauny, bo w domu jest raczej zimniej jak cieplej. Wreszcie mam białe dachy za oknem, ale to nawet na poślizganie się nie starczy:( Dzisiaj tez stanęłam na wadze, bo zdarzyło się to co się powinno bylo zdarzyć z tydzień temu - wstałam rano i poczułam jak woda zeszła ze mnie..., waga pokazała 106kg! To ja juz nie ogarniam co się dzieje... ale poczekam ze zmianą stopki do nowego miesiąca. Witamina - własnie o to chodzi z dieta jak dla mnie, że nie jestem w stanie być miesiącami na dużych restrykcjach, łatwiej jest jak się je co sie mniej więcej lubi - wiadomo, że nie wszystko i nie w każdych ilosciach. Ja dążę do 70kg, nie daję sobie ram czasowych, żeby się nie stresować w razie przestojów, ale jakby to było za rok to by było super. Miłego dnia, niech dzieciaczki zdrowieją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 10
Witam:) Fasssolka współczuję :( jak dziecko chore to ja od razu też w sensie psychicznym oczywiście. Doskonale wiem co przechodzisz i skąd ten nastrój.Życzę szybkiego powrotu do zdrówka.:) Maxi_ja. nóżki wygrzane??? U mnie raczej zakwasy to łamanie w kościach :)Na szczęście też nie grypa :) Gratuluję!!! idzie w dół :) Jest ok :) Ja wczoraj dałam radę jutro mam ważenie czuję że chyba coś tam spadło :) Zobaczymy jutro :) Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam się pytac Witamino co Ci się stało z waga w ub. roku, ale w takim razie widzę, że rzucenie fajek się przyczyniło:( U nas niestety koniec sezony na pomelo, nie widziałam w sklepach od 2 tyg. a bardzo lubie ten owoc - moge zjeść całe na raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajki fajkami, ale ja mam za sobą ze 20 takich akcji pod tytułem pojawiam się i znikam. I znikam. z 78 na 56 z 91,7 na 69 z 86 na 72 ze 108 na 80 itd. Jakie to smutne i beznadziejne. Samo schudnięcie nie jest najtrudniejsze. Najgorsze jest ponowne przytycie. Pod każdym względem. Nie chcę tego już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasssolka73
Tak jest z tą wagą , są górki i dołki , taka huśtawka.Ech... Ja wczoraj trochę czytałam w internecie na temat glikogenu to taka substancja w mięśniach i wątrobie , która powstaje po strawieniu węglowodanów.Dlatego jak ograniczamy węglowodany , to waga spada bo mięśnie i wątroba zrzucają glikogen razem z wodą .Jak najemy się za dużo węglowodanów , to glikogen się tworzy na nowo zatrzymując wodę i waga nam nagle np.o 1kg wzrasta. T to by się zgadzało, czemu waga podskakuje po większych grzechach, imprezkach.Poczytajcie o tym bo to ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Dziś od rana dobrze z dietom. Na śniadanie jajecznica na pomidorach potem sernik na zimno dietetyczny na obiad udko kurczaka z kapustą kiszoną na kolacje galaretka z kurczaka rzodkiewki .Zaro wpadek mam nadzieje że tak uda mi sie diete utrzymać dalej .życze wszystkim wytrwałści i powodzenia w dietowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dieta idzie bez problemowo. Jestem tak zmotywowana,że nawet nie mam ochoty i ciągot do słodyczy.Od 10 stycznia nie tknęłam cukru i nic słodkiego. Jestem z siebie dumna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez się trzymam, chociaz naczelny kusiciel juz chciał chińczyka zamawiac, ale pogoniłam;) W sobotę znowu dwa przyjęcia, nastawiam się, że nic nie tknę. A jak będzie zobaczymy:) Dzisiaj basen planowo i sauna i już nie jem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 10
Jestem :) Też się trzymam :) Choć kolejne duże zakupy dziś były i znów kusilo :) Ale twardo biegałam i szukałam zdrowych i dietetycznych produktów :) Teraz piję wodę i jest już trochę lepiej :) Staram się myśleć że nie fajnie byłoby zaprzepaścić tę 14 dni tak wiec nie poddam się :) I oświadczam że jak mi się uda zobaczyć na wadze mój cel to i tak was nie opuszczę :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 10
Witam was o poranku :) Waga dziś mi pokazała: 75,4 kg :) :) :) Życzę miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam ochoty pisać 😭 waga do du... 😭 prawie kilogram więcej niż wczoraj a specjalnych grzechów nie pamiętam 😭 trzymajcie się dzielnie bo weekend nadchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Blubber - nie łap doła - to są niestety plusy i minusy codziennego ważenia. Też to przerabiam niestety. Powinno się ważyć raz na dwa tygodnie albo raz na miesiąc w trakcie odchudzania, ja po schudnięciu codziennie, żeby szybko reagować jakby co. A robimy odwrotnie. Przynajmniej ja. Gdy się odchudzam wskakuję non stop na wagę, a gdy tyję omijam ją szeeeeerokim łukiem. Pamiętam że jakoś jesienią RAZ stanęłam na wadze i gdy zobaczyłam 96 to się wściekłam, bo w marcu miałam 80kg i co zrobiłam? Czy wzięłam się w garść i odchudzałam się od jesieni, żeby zrzucić te 16 kilo? Nie. No po co. Zaplanowałam, że od moich urodzin, potem od imprezy mojej mamy, potem od Mikołajek, no to już po świętach i po sylwestrze no bo bez sensu i tak wrzuciłam kolejne 10 kilo w 3-4 miesiące. I nadrobiłam 26. Jak to piszę to sama widzę jak to wygląda. Oczywiście też się ważyłam dzisiaj. Na wadze 100,1kg, 99,7kg i ponownie 100,1kg. Menu na dziś: - jajko, tuńczyk, szczypiorek, majonez, ogórek kisz. - pomelo, kalarepka - galaretka z indyka, szpinak na czosnku, ogórek kisz. - łosoś w galarecie Ostatnio nie ćwiczyłam prawie wcale :( Codziennie miałam popołudniowe zajęcia (basen córki, dzień babci w szkole + goście potem u mnie, wywiadówki itp...) Ale dziś wskakuję na rowerek i nie ma żartów. :) Dziewczyny, które nie macie stopek - zróbcie sobie, będzie łatwiej podziwiać wyniki. :) Ja swoją zaktualizuję 1 lutego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×