Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o związku, w którym pozwalam facetowi spać z innymi

Polecane posty

Gość gość
Wazektomia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość utożsamiam z pragnieniem wyłączności, nie czułabym się kochana przez faceta który dyma na boku inne cizie, więc myślę, ze chodzi ci tylko o to byleby z kimś być i by było ci wygodnie, miłości tu nie widzę, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli się zakocha, to to zaakceptuję. Choć wiadomo, że będzie bolało. Powiecie; to mu na to nie pozwalaj! a ja odpowiem; nie. Nie chciałabym kogoś wiązać na smyczy z lęku przed tym, że się zakocha. Zakochać się można dosłownie wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz pomyśl co sprawia, że małżeństwo (czy związek) jest wyjątkowy. Jeżeli twój partner ma kilka takich samych relacji to ta z tobą niczym się nie różni. Co więcej, jakaś preferencja względem innych osób zawsze istnieje i może być tak, że po prostu zejdziesz na drugi plan. Tak mogłoby być również w klasycznym związku, ale skoro już wiesz, że partner jest poligamistą to wiesz też, że będzie aktywnie szukał nowych relacji, a jego uwaga i przywiązanie emocjonalne do ciebie nie będzie się specjalnie różnić od innych związków. Co potem przekłada się na to, że np. nie pomoże ci w trudnych chwilach bo akurat ktoś inny zajmie jego czas oddzielnymi problemami. To są typowo praktyczne rzeczy, ale o tym warto pomyśleć zanim cokolwiek postanowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:25] Mi wygodnie? To raczej jemu wygodnie, bo ja niekoniecznie chcę uprawiać seks z innymi Z jakim kimkolwiek ? Moj facet to mój przyjaciel. Znamy się 7 lat z hakiem, razem jesteśmy 3 lata i bardzo jesteśmy za sobą. Przyznam wam szczerze, że wcześniej miałam innego faceta i tamten, a ten związek, to ziemia a niebo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będziesz miała nic przeciwko jak w środku nocy zadzwoni ta inna, bo np. coś ją boli i on koniecznie musi ją zawieźć do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle autorko ze jestes bardzo brzydka i nieciekawa osoba i cieszysz sie z e w ogóle ktos chce z toba byc, dlatego niby sie zgadzasz na skoki w bok, bo zadna szanujaca sie kobieta nie chciałaby zyc w tak chorym układzie bo zwiazkiem tego nazwac nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powtarzam któryś raz; nie chcę, żeby mój facet utrzymywał stałe relacje, chodzi mi o bardziej jednorazowe noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o pozwalanie/zabranianie, jak ma się w kimś innym zakochać to i tak to zrobi. Tylko tutaj mówimy już o połączeniu cech charakteru (a poligamiści nie przywiązują się specjalnie mocno co było już kilkukrotnie podkreślone i wykazują to również badania) i właściwie cały czas jesteś w sytuacji gdzie twój partner szuka nowej osoby. I to nie tylko chodzi o seks, a o zwykłe zainteresowanie innymi ludźmi. Innymi słowy - nigdy nie wypełnisz wszystkich potrzeb poligamisty, czy to seksualnych czy intelektualnych czy emocjonalnych. W drugą stronę to też może nie działać. Poza tym pamiętajmy - seks to prokreacja, może się zdarzyć, że będzie miał dziecko ze swoją inną kochanką - automatycznie więcej czasu będzie spędzał z nią i ich dzieckiem, więzi staną się silniejsze, ty spadniesz jeszcze dalej na liście jego zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie odejdziesz nawet jak się zakocha? :D nawet gdy inną pokocha bardziej? będziecie tworzyć jakieś wielokąty? to już raczej poliamoria, a nie poligamia. beznadzieja, nie widzę najmniejszego sensu wchodzenia w taki "związek", wolałabym już być sama niż w takiej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK, dowiaduję się o sobie coraz ciekawszych rzeczy :D Jakbym była (i się uważała) za bardzo brzydką, to i tak żaden facet nie chciałby ze mną być a ja mam to szczęście, że jestem z kimś, z kim nie dość, że jesteśmy do siebie podobni pod względem charakteru, jesteśmy bardzo za sobą, to jeszcze jesteśmy wobec siebie bardzo szczerzy. Każdemu życzę takiej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy lubią jednorazowe przygody zazwyczaj w ogóle nie są wierni, bo nie potrafią przywiązać się emocjonalnie. Więc taki facet to kiepski materiał na partnera - bo oleje cię przy pierwszej okazji kiedy będziesz potrzebowała pomocy. Poza tym z tego co mówisz to twój partner raczej takich atrakcji nie szuka więc gdyby miał szukać innych to nie na jedną noc. Kolejna sprawa - co zrobisz jak po takiej nocce spotka kobietę z którą będzie mu się dobrze rozmawiać. Zabronisz mu drugiego spotkania z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie może chodzić o jednorazowe akcje (chociaż każda laska potrzebuje min 3 spotkań żeby się zgodzić na seks), ale jemu już niekoniecznie. Jeśli pozwolisz, to weźmie sobie więcej, sama mówisz o poligamii, a to się wiąże z innymi związkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle mnie zrozumiałaś. Będę musiała to zaakceptować i ODEJŚĆ. Bo dla mnie to już jest inny wymiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki, wolę moją relację z mężem, gdzie istniejemy dla siebie tylko my, a do mojego łóżka kiedy mnie nie ma w domu nie wchodzi żadna ruda Zosia czy Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale taki inny wymiar weź pod uwagę, bo jednak mało jest ludzi którzy po jednej fajnej nocy nie będą mięli ochoty na następną jednocześnie mając wygodny dom i stały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze będziesz pozwalała na inne kobiety a potem odchodziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32] Nazewnictwo nie jest ważne... chodzi mi w każdym razie o to, żeby pozwalać na takie jednorazowe akcje, od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak będziesz kontrolować, czy on rok nie spotyka się z tą samą laską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odchodziła, kiedy się zakocha, a zakochać to się może każdy i w każdej sytuacji, więc nie dotyczy to tylko mnie. Tak, będę albo walczyła, albo odchodzila, zależy od sytuacji, tak jak kobiety w zwykłych związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on ci powie, że chciałby przynajmniej raz w tygodniu, bo ma takie potrzeby, to jest "od czasu do czasu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA do niego mam zaufanie. Nie proponowałabym takiego układu komuś, do kogo go nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, tego kontrolować nie możesz. Jak mówisz A to musisz powiedzieć B, nie możesz powiedzieć "sypiaj z kim chcesz, byle nie dwa razy z tą samą osobą i w żadnym przypadku się z nią nie przyjaźnij". Co jak spodoba mu się koleżanka z pracy? Albo znajoma znajomego? Siłą rzeczy się spotkają. No i co złego byś w tym widziała skoro, jak twierdzisz, Wasz związek jest mocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaufanie? do czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - ale tutaj nawet nie znasz granicy, nie wiesz jak zaawansowana jest relacja między Twoim partnerem i każdą z jego kochanek. Nie masz żadnego punktu odniesienia, nie wiesz o czym rozmawiają, przecież nie Tobie tego nie powie bo to sprawy jego i tej drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może zaczniesz nagrywać jego spotkania? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaufanie do niego. Po prostu. Mówimy sobie wszystko otwarcie i jeśli zapytałabym, czy czuje taką potrzebę i zaproponowała taki układ (a to już jest daaleko posuniętą szczerością), to oczekuję od niego również tego samego. Zresztą nigdy mnie jak dotąd nie zawiódł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo chodzić z nim do klubu żeby upewnić się czy przypadkiem nie spotkał jakiejś poprzedniej kochanki i dobrze im się nie rozmawia przy barze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, będzie szczery, ale potem już detali znać nie będziesz bo to by było wyjątkowe draństwo w stosunku do tamtych kobiet. Więc nie będziesz wiedziała jak mu się z nimi rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak będzie uprawiał seks 2 razy z tą samą osobą i powie ci, że to jego przyjaciółka czy bratnia dusza, to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×