temat dla spóźnialskich... odchudzanie od 7. stycznia

Malinkaberry kurcze to ty chudzinka będziesz przy wzroście 170 cm i wadze 55 kg. Ja chcę tylko zobaczyć 5 z przodu i będę szczęśliwa. Może być nawet 59,9 :) . Zapomniałam dodać że jak pierwszy raz się odchudzałam to byłam na diecie zgodnej z grupą krwi. Teraz nie stosuję się rygorystycznie do tej diety ale nawyki żywieniowe zostały np. nie jadam białego pieczywa. Wybieram te owoce które korzystnie wpływają na mój organizm itp.

Ale sprawdzałam BMI, przy takiej wadze BMi mieści sie w granicach normy. Zresztą na razie taka waga to marzenia. Choć zauważyłam drgnięcie od soboty o 700 gram. pewnie to woda się w organizmie reguluje, ale zawsze wpływa to optymistycznie na motywację do chudnięcia. Dietetyk kazała się wprawdzie ważyć co tydzień, ale ja nie mogę wytrzymać i ważę się codziennie rano.

Wysłałam post, ale go nie widać.

Jak mnie denerwuje ta kafe :/ Piszę a postów nie widać...Wy piszecie,a ja częściej nie widzę niż widzę :( Olcia,dzisiaj mój drugi dzień na tej całej kopenhaskiej i jeszcze funkcjonuje :) Chciałam zapytać czy Ty jesz wszystko dokładnie tak jak jest w jadłospisie ? Ile masz wzrostu i z jakiej wagi startowałaś ? Ćwiczysz ? Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :) !

Agrrrr :@ Gdzie moje posty ?!

Nareszcie mogę wejść na kafeterię. Od rana próbowałam z marnym skutkiem i szlag mnie trafiał, że ja - założycielka nie mogę dodać postu ;) Cieszę się, że jesteście. Witam nowe panie. Zapraszam kolejne, jeśli jest jeszcze jakaś chętna. Dziś u mnie dobrze, nie wiem jak długo to potrwa, ale nie ciągnie mnie do słodyczy. Czekolada ciemna leży i nawet nie mam ochoty. Jeśli chodzi o moje bieganie - dziwne to, bo nie mogę się doczekać wieczora, kiedy to właśnie biegam. Ja - anty-biegaczka - nie mogę się doczekać potu, kolki, bólu w nogach i wiatru, który wieje w twarz. Albo coś ze mną nie halo, albo wkroczyłam na dobrą drogę.

malinkabery ja tez przytyłam bo tarczyca mi wariowała a na dodatek piwo mnie utuczyło.Rozwałiłam metabilizm i dlatego pzresżłam na kopenhaską żeby go unormować.Nie wiem co dalej ale chyba przejdę na dietę góra 900 cal i będę szcześliwa jak schudnę do wiosny 15 kg.Narazie minus 3:-)ale czuję się lepiej,nie mam ochoty na słodycze ,na podjadanie i na piwo;-)

A co tu tak cicho? Gdzie jesteście?

Hej, chętnie się dołączę :) mam prawie 22 lata , 161 cm wzrostu i 64 kg ... planuję zrzucić 10-12 kg , zobaczymy jak to będzie ;) Od wczoraj jestem na diecie 1000 kcal ...zamówiłam sobie catering na miesiąc z tą dietą bo jak sama gotowałam to zazwyczaj albo wychodziło mi za dużo kalorii albo jadłam prawidłowe śniadanie do 200 kcal i na obiad szła reszta więc miałam 2 posiłki i koniec kalorii a reszta dnia wilczy głód ;D Teraz mam fajnie rozłożone te kalorie na 5 posiłków, jem co 3-4 godziny i czuję się świetnie ;D Dzisiejsze menu : Śniadanie: omlet z warzywami + 3 kromki chrupkiego pieczywa 2 śniadanie : kilka winogron i 3 kostki gorzkiej czekolady Obiad : 2 pulpety z indyka, kasza gryczana i kapusta kiszona Podwieczorek : suszone banany i orzechy Kolacja : rosół z makaronem razowym Najlepsze jest to że nie wiem co mi jutro przywiozą ...codziennie mam co innego :D Aż nie mogę się doczekać zajrzenia do jutrzejszej paczuszki ;d

Witajcie, wiem że dziś już 12 styczeń ale potrzebuję wsparcia , mogę do was dołączyć ? Postanowienie mam takie same SCHUDNĄĆ. Mam 170 cm i 75 kg z gramami. Od ubiegłych wakacji przybyło mi 7kg !!!Chcę zrzucić 10 kg. Od 3 dni ćwiczę ok godziny fitnes na Xboxie, piję więcej wody, tylko z dietą jakoś nie mogę wystartować, uwielbiam słodycze :-(

Malinkaberry zaczynasz z tej samej wagi co.ja.zaczynałam i.masz taki sam cel ;D tyle ze ja.Zaczynałam z 68,5

Witam kolejny dzien dobrego dietkowania - ciesze sie bo juz mi to tak w krew weszlo ze nawet nie zaluje jak inni wcinaja ciacha a ja pije gorzka kawe! Uda nam sie! Ja na razie nie cwicze bo nie mam za bardzo czasu i motywacji, ale zabiore sie za cwiczenia po nastepnych dwoch kilogramach ( czyli od lutego). Na razie tylko pilnuje zeby porzadnie jesc, jja tak musze podchodzic malymi kroczkami bo inaczej sie zniechecam Powodzenia wszystkim i pamietajcie, nawet jesli schudniecie 2 kg na miesiac, to na lato (a co to jest 6 m-cy w zyciu czlowieka) mozecie byc 12 kg szczupliejsze!!!!

nie wiem czy widzicie wpisy ale chwilowo napiszcie mi jak walka z kg?Ja niestety nie widzę nic z dodawanych wpisów:-(

Nie widzę swojego wcześniejszego wpisu i pewnie Wasze też nie wszystkie mi się wyświetlają :/

ostatni wpis z 12 widzę, kurczę co za forum, ale mnie nosi, mam nadzieję, że szybko usuną problem

Wczorajsze popołudnie nie było udane. Strasznie bolał mnie żołądek, na spacer się wybrałam ale jak tylko wróciłam wzięłam kąpiel i do łóżka. Wymęczył mnie ten ból.

nadal nie widzę swoich ani Waszych postów, więc przestaje na razie pisać.

hey walnęłam taki post i zniknął:O w skrócie wszystko ok, bez wpadek. Znów postów nie widać, trzeba założyć nowy temat bo u innych widach aktualne posty.

ja pierd...:O

trzeba napisać znowu kilka postów.

teraz to już nawet to nie pomaga:O

Wow, widzę posty. Sukces !!!

temat przeniesiony na: http://f.kafeteria.pl/temat/diety-f_12/temat-dla-spoznialskich-2reaktywacja-zaczynamy-od-7-stycznia-p_6122947/2 Zapraszam :D

Ja przez kilka miesięcy zapomniałam o zdrowym żywieniu i pofolgowałam sobie za bardzo. Mieszkałam u babci, która gotuje cudowne sosy, robi kluski, pierogi i Bóg wie co jeszcze – a wszystko – pycha. Jak po pewnym czasie stanęłam na wadze – załamka. Wróciłam do dawnego stylu odżywiania, zwiększyłam *******le nie mogłam pozbyć się tych klusek. W końcu siostra w grudniu kupiła mi nowość Therma Line Fast. Odkąd biorę dwie tabletki pół godz. przed posiłkiem, wszystko powoli wraca do normy, a ja przestaję być kluską :-). A znalazłam informacje o nich na http://www.olimp-labs.com/11,13,463/Produkty/THERM-LINE-FAST.html

Najlepszy i najtańszy sposób na pozbycie się uporczywego cellulitu. Będziecie zaskoczone. Zapraszam :) https://www.facebook.com/793224127382169/photos/pb.793224127382169.-2207520000.1426330206./808728519165063/?type=3&theater

hey co znowu z postami? u mnie gościnnie było dziś i nie było czasu na kompa. Do obiadu było spoko: omlet owsiany z prażonymi jabłkami kiwi+ pomarańcza pstrąg z pieca+ surówka z pekinki a potem zjadłam 4! kawałki ciasta (swoją drogą pyszne mi wyszło:P) Teraz wskoczę na rower chociaż jeden kawałek spożytkuje;) Jutro powtórka z rozrywki tylko tym razem ja wychodzę więc nie wiem o której uda mi się skrobnąć, ale postaram się. miłego wieczorku