Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Witajcie :) ja też sobie druga kawke nalałam :) Olcia fajny wynik, minus 13 to bardzo duzo. Flu, kiedys te małe bejbiki włoski też dorosna i juz nie będa straszyły. N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
O widzisz Malinka a u mnie po piwie waga nie szaleje za to po wódce od razu do góry jak to było po świętach 2kg do przodu ;) co bym się spodziewała na tendencji na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowieprzedewszystkim
Najważniejsze Jest Odchudzanie Zdrowe i Skuteczne Bez jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia typu DNP czy Chiński Meizitang, błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Różne diety typu: Dieta proteinowa dr Dukana, Dieta 1000 kalorii ,Dieta 1200 kcal, Dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko suszu i oryginalnych Tibetan Herbs. Nigdy tabletki czy proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp TRUCIZNY. TO TOKSYCZNE (CHIŃSKE I NIE TYLKO) ALE ZAWSZE CHEMICZNE SRODKI. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu to naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2013 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią a namawiam na naturalny susz ziołowy TibetanHerbs , ponieważ przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu schudłam i odmieniłam naprawdę swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej... dziś dietka jak do tej pory według planu. Zjadlam właśnie kolację twaróg z cynamonem ;). Tak się zastanawiam dziewczyny czy któraś z was robila miód z mleczy? Bo teraz akurat sezon na zbieranie kwiatków i mam ochotę spróbować. Moja śp babcia robiła taki i był pyszny i zdrowy. Tylko czytałam gdzies w opiniach na blogu że dziewczyna pozbierała i pelno kleszczy w nich bylo. To że są w nim robaczki które sobie wylezą jak sobie poleżą na słonku to rozumiem ale czy w tych mleczach mogą byc kleszcze? A może ta dziewczyna pomyliła kleszcze z robaczkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dietka też dziś według planu, właśnie będę jadła kolację - tuńczyk, dwie łyżki makronu razowego, sałata i pomidor. Jestem nieco zmęczona, ale szczęśliwa, że udało mi się dzisiaj wyjść o czasie. Koleżanka moja siedziała w pracy do piątej nad ranem, ale też na czas udało jej się wszystko zrobić. Teraz 3 dni wolne, w dodatku ja wzięłam parę dni urlopu, mięsko na grilla już kupiłam, oby tylko pogoda dopisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zapomniałabym pochwalić się najważniejszym - już widac, że schudłam, jeden z klientów to zauważył, a i dziś mnie brat skomplementował - cieszę się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:-) Dzisiaj dzień wolny więc będzie mnie tutaj więcej. Malinka gratuluje wyniku ale najważniejsze że ludzie widzą przemianę -to motywuj***ardziej niż spadek wagi. U mnie troszkę się zachmurzyło ale mam zamiar dotlenić się dzisiaj więc spacerek będzie nawet w deszcz-a co tam:-) Zapraszam na kawę:-) Flu ja tez mam takie włoski odrastające;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu napisz coś więcej o tym miodzie z mleczy bom ciekawa bardzo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Olcia. Ja też zaraz sobie kawkę strzelę. Moj ostatni facet był pszczelarzem, miał w pasiece miód z mleczy, taki w mlecznym białym kolorze, ale było go niewiele w takich malutkich słoiczkach nie pamietam smaku, bo wyrobów pszczelich miałam w tedy w domu zatrzęsienie. Ja dziś 59,9 - jest poprawa, ale zobaczymy, czy z moim szczęściem ta tendencja się utrzyma. W każdym razie mam przetestowane, że lepiej na mnie działa wódka niż wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Olcia ciężko cokolwiek mi napisać prócz tego że zdrowe i dobre. Dużo przepisów jest w internecie i informacji na temat zdrowotny. Moja babcia pamiętam że zbierała same te łebki z kwiatków i robiła ten miód/ syrop pycha. Ja jutro podsumowanie 4miesięcy odchudzania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
A i ten miód fajnie wzmacniająco działał przy przeziębieniach. Babcia robiła sok z malin i ten miód i zawsze parę słoików nam wpadło. Z 1000kwiatków czytałam gdzieś że wychodzi 8słoików 250ml. Wiec trochę trzeba by bylo pozbierać żeby ładne zapasy narobić. No ale na mlecze to teraz sezon bo zbiera się właśnie na przelomie kwietnia i maja. Tylko te kleczesze są tam czy nie? Babcia zbierała tyle lat ale ja nigdy nie pytałam jak to się robi a zmarla po Bożym Narodzeniu tej zimy i już nie ma kogo pytać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu tak czytam i sama sie dziwię, jakie kleszcze??? Obawiam się że dziewczyna, która o nich napisała, w życiu kleszcza nie widziała. Owszem, zdarzają się w mleczach takie malutkie czarne robaczki, ale z całą pewnością nie są to kleszcze. Kleszcze zupełnie inaczej wyglądają i ruszają się wolniej niż te robaczki z mleczy. Wiem, bo usuwałam sobie kleszcze już kilka razy z różnych partii ciała. Zresztą, jak uda ci się nazbierać tych mleczy, to możesz je zamoczyć w wodzie na jakiś czas, na pewno wtedy wszelkie robactwo z nich ucieknie bo się będzie chciało ewakuować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No i mi tak się wydaje ze kleszcze raczej w kwiatkach nie siedza a te robaczki to uciekaja jak się rozloży kwiatki na białym papierze doo 2 godzin i są czyste. Z tą kąpielą to nie wiem bo piszą żeby niie moczyć wcześniej więc woda do oczyszczenia by odpadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sama już wiesz. Nie wiedziałam, że kwiatków się nie moczy. Ale na bank te robaczki to nie kleszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej dziewczyny... dziś moje kolejne podsumowanie walki o lepszą figurę ;) w porównaniu do ubiegłego miesiąca mam 1cm mmiej w talii, brzuch -1,5cm, biodra-2cm, udo -2cm i malinka uwaga nad kolanem -2cm ;). Dodam że nie ma tej buły już jak stoję więc idzie ku dobremu. Waga z dzisiaj 58,2kg czyli -2,5 w stosunku do kwiietnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu, gratulacje :). U mnie niestety po oficjalnym ważeniu zanotowałam jednak zwyżkę - 60,4, a było w zeszłym tygodniu równe 60. Cóż, to pewnie kwestia grzechów tego tygodnia - lampka wina, trzy drinki, kieliszek likieru i cały sok marchewkowy z kartonu wczoraj. Nic to, jeszcze dzisiaj sobie pofolguję z okazji majowego grilla - mięsko już wczoraj zamarynowałam - a od jutra będę dalej się odchudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
u mnie pogoda piękna tylko planów brak... pewnie w plener gdzieś uderzymy... Malinka masz jeszcze kilka dni do tego comiesięcznego więc cheat day jak najbardziej wskazany moze ruszy wagę dół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Dziewczyny przyjechałam na wieś zebralam 1000kwiatków mleczy i będę przerabiac. Narazie wstawilam żeby przegotować 20min w 2l wody.. mają bulgotac a potem odstawić na 24h. Potem przelew się wszystko przez pieluchę tetrową i wyciska te kupki kwiatów ;) do gotowego odlewu wyciska się 3 cytryny i 2kg cukru i gotuje nawet 3godz tak aż zacznie się pienic. Im dluzej tym gęstsze :D takze dziś zacznę a jutro skończę ;) Co do tych robaczków to tam takie cienkie podłużne bytują raczej ciężko pomylić je z kleszczem więc ktoś miał wyjątkowego pecha :( u mniie prawie wcale nie bylo robylów a zbieralam w słonku więc może dlatego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej dziewczyny... wczoraj było grrillowo na kolację wiec dziś bez odstępst. Kwiatki dalej się moczą i dopiero o 17 będę mogła ruszyćcz produkcją dalej.. wychodzi że skończę około 20 :( oby było warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Flu :) Pewnie dużo czasu zabrało Ci uzbieranie tych kwiatków? U mnie duży skok w górę, ale wczoraj z koleżanką wypiłyśmy we dwie prawie 4 butelki wina... Spodziewałam się więc tego, od teraz ostra dieta i zbijanie wagi ponowne... Na szczęście wiem, że to co przyszło to woda, nie tłuszcz i powinno szybko zejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
malinka no właśnie zbieranie to szybko bo tylko zrywałam potem przebierałam z tych łodyżek ;) wyszło 13 słoiczków takich po koncentracie i dżemach... już zebrałam kolejną partię 1000 :D i jutro będę robić. Narazie kwiatki leniuchują... z powodu że weekend na wsi to coś z godzinami jedzenia się mijam dopiero zjadłam kolację :( ale za to dziś grzeczniie tylko to co planowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przy kawce :) Moja waga na dziś to tak jak ostatnia w stopce. Czyli zero postępów od 24 dni. To mnie jednak tylko motywuje do dalszego trzymania diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
witam... mała już w szkole a ja śniadanie wcinam... po weekendzie waga 58,6kg. Mam wrażenie że wchodzę w okres jakiej stabilizacji... no nic treningi będą intensywne dopuki pogoda nie będzie bajkowo słoneczna bo wtedy będę wygrzewać się na balkonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
wy też macie dziś takiego pecha??? Zalałam dziś cała łazienkę bo nie wlożyłam węża do kibelka... mam nadzieję ze u sąsiadów nic nie będzie. No poprostu nie mam pojęcia jak moglam o tym zapomnieć woda lała się po pralce oby to się nie odbiło na niej :/ Jeszcze przede mną trening i kolejną turę miodów zrobić a już mam dość tego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam pecha bo nic konkretnego nie robię. Wzięłam dwa dni wolnego, więc leżę, piję kawę, przeglądam bzdury w internecie i nic więcej do szczęścia mi nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam przy kawce, pierwszej w tym dniu zresztą. Wagowo lekki spadek, czyli 60,4 kg. Oznacza to, że wróciłam do stanu sprzed rozpusty grillowej. Dziś zamierzam trochę porządków w domku porobić, tylko dałam sobie czas do 9 na spokojną kawkę i bzdury w necie. Zrobiłam wczoraj podsumowanie odchudzania. Idzie mi teraz wolniej niż na początku, bo początkowo traciłam 2,5 kilo miesięcznie. Teraz od zmiany diety jest może, może raptem kilogram ubytku. WIerzę, że ten stan się zmieni. Wczoraj nie wytrzymałam i kupiłam sobie spodnie z wyprzedaży w rozmiarze 38. I tak nie mam w czym chodzić, bo mam tylko jedne dżinsy w tym rozmiarze, aktualnie zresztą w praniu, a tak to dwie pary spodni dresowych, w które się mieszczę i dwie pary . legginsów. Szkoda, że człowiek nie chudnie od pisania na klawiaturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej ja opalam nóżki na balkonie :D ale cieplutko. Dzis na wadze równiutkie 58kg. Ale od tej pory ważyć będę się tylko w soboty. Nie chce stresować się że raz więcej a raz mniej. Kontrola musi być więc 1raz w tygodniu. Trening już zrobiony na obiad zrobię naleśniki z białym serem dla rodzinki a sama dietkowo bo wczoraj z tego calego zamieszania nawet piersi nie wyjęłam żeby odmarzły i zupkę wiosenna zabielaną musiala zjeśc :/ Malinka mi też wolniej spada ale wiadomo sezon grillowy zaraz na lody się zacznie... eh tyle pokus dookoła. No nic a i postanowiłam wprowadzić sobie cheat meal raz na 2tygodnie lub 10dni zobaczę. Bo zauważyłam że fajnie te moje zastoje przełamuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
A malinka a co to za rozmiarówka 38 tzn że M? Bo u mnie na jeansach 28. Kupiłam w sobotę 2pary jeansów bo też już nie mam w czym chodzić. Ten rozmiarr nosilam jako panna ostatnio czyli jakieś 7 lat temu :D a jeszcze 3lata temu twierdzilam że to nieosiągalne. Jak widać można tylko trzeba trochę zaparcia i silnej woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu, już pomyślałam sobie, że Ty też odeszłaś z forum. Tak, 38 to M. Ja też byłam trochę na podwórku, posiałam kwiatki jednoroczne na rabatki i troszkę poplewiłam. Grzeję wosk, chcę sobie nóżki wywoskować, a potem maseczka na buzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
nie odeszłam :P tylko po powrotach ze wsi zawsze multum prania sprzątania itd. jeszcze ten wczorajszy pech :( no ale dziś i na opalanie czas znalazłam i kolejne pranie zrobiłam teraz obiad szykuje więc taki dzień na luzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×