Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

A nie wiem, czy czytujesz plotarksie magazyny, takie jak pudelek, wczoraj znowu pisali o Tess Munster, modelce XXl, ale takiej prawdziwej XXL, ponad sto kilo zywej wagi. Rozumiem, że normalna kobieta nie powinna byc szkieletem jak Anja Rubik, ale ta Tess to z kolei przesada z druga stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drodzy odchudzający się teraz i w przeszłości :) Jestem licencjonowanym dietetykiem i piszę pracę mgr. na temat zwiększania motywacji w trakcie procesu odchudzania. Chciałabym Was prosić o wypełnienie krótkiej 5-minutowej ankiety nt. Waszej walki z nadprogramowymi kilogramami. Dzięki jej wypełnieniu możecie zapoznać się z różnorodnymi technikami zwiększania swojej motywacji a także zyskać większą samoświadomość. https://docs.google.com/forms/d/1QuaKyjf2UAuY 51-s5LEKvzxgzwHo7SI9T9EAk7cpak0/viewform

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
no nie czytam ale sobie wygooglowałam.. wiesz dla mnie też przesadne... a poza tym dla mnie modelki xxl nie przemawiają retusz na retuszu no sorry ale z taką nadwagą nie da się nie mieć cellulitu a te modeleczki gładziutkie tyłki i uda. Fakt niektóre wyglądają ponętnie ale wszystko im załatwia fotomontaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
kurcze malinka doradź coś.. myślę nad zaprzestaniem liczenia kalorii.. tzn zrobiłam sobie dziś na obiad kotlety sojowe z surówką ( oczywiście tyle surówki że ledwo mi się zmieściło na talerzu) i ledwo dopchnęłam :( połowę już dojadłam z musem. W sumie mniej więcej wiem już ile czego dawac... jakie porcje mogę zjeść bo moje posiłki mieszcza się albo w bulionówce albo na małym talerzu. No i teraz ustalałam sobie na 1400 na jutro i stwierdziłam że muszę sporo dodawać żeby to wykorzystać albo wrzucić coś wysokokalorycznego żeby było ok. Ale czy ma sens dalszego liczenia jak układając sobie jadłoapis zwykle wychodzi mniej niż powinno i na siłę gdzieś dopełniam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zaszczyt dla mnie, że pytasz mnie o zdanie, ale wydaje mi sie, że nie jestem kompetentna osobą, żeby umiec odpowiedzieć na to pytanie. Dla mnie najprostszym sposobem byłoby dołożenie odrobiny czegoś bardziej kalorycznego - np. garści orzechów czy jakichś ziaren, ale tak by mieć codziennie dostarczaną odpowiednią dla dalszej redukcji porcję białka tłuszczy i węglowodanów. Szczerze mówiąc, ja teraz nawet nie wiem, ile kalorii na dzień spożywam, mam listę potencjalnych posiłków na wszystkie pory dnia i z z tej listy układam sobie codzienne menu nie zastanawiając się nad kalorycznością. Ja się na tym po prostu nie znam, za leniwa jestem i nie mam czasu, żeby to studiować, dlatego wolałam pójść do dietetyka, tak więc nie umiem Ci pomóc. A ile jesz posiłków dziennie? Bo ja 5, może skuteczne byłoby wprowadzenie dodatkowego posiłku jeśli jesz mniejszą ilość? Może uzupełnieniem byłoby zjedzenie jakiegos serka light, kiślu czy jogurtu naturalnego np na podwieczorek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
no ja jem 4 co 3godz... właśnie orzechy czy pestki są codziennie w mojej diecie więc ile w sumie można? Boję się trochę bo mogę sobie żołądek rozepchać a tego nie chcę... teraz mam porę na kolację a nie jestem nawet głodna :( z drugiej strony jak będę na oko sobie szykować to obawiam się że nie wykorzystam limitu i będę bazowac bardziej na 1000kcal. Hmmm jutro na zakupy i chyba owoców suszonych kupię w sam raz doo owsianki czyli więcej kcal doo śniadanka a too się spali ;) i ten jogurcik light do 2śn to by było chyba ok. W sumie czasami taki dzień że chodzę ciągle głodna a czasem że nic w siebie wcisnąć niie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem 5, własnie teraz miałam czwarty - podwieczorek - tu mam zwykle jakąś małą przekąskę - serek light, kefir. jogurt naturalny czy kubek kisielu. Dzisiaj wzięłam sobie serek tesco waniliowy light, 165 gram czyli około 160 kcal. Ale wiesz co, tak z ciekawości zaraz znajdę kalkulator i policzę sobie ile mnie więcej jem dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podliczyłam według strony ileważy. I śń szklanka mleka 1,5%, dwie łyżki płatków owsianych, pół paczki drożdży, jabłko. II śn - 1 wasa, masło 5 g, dwa plastry szynki drobiowej, obiad - 100 gram dorsza na parze, ziemniak 100 g, 5 liści sałaty, dwa pomidory, łyżka oleju, podwieczorek- serek waniliowy light 165 g. kolacja - 1 wasa, 5 g masła, 4 plastry szynki drobiowej - i wyszło mi dokładnie 980 kalorii na dziś. Do tego zjadłam 3 szt 3-centymetrowe ciastka ptysie bez kremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według tego kalkulatora jest to 1309 gram jedzenia, 64 g białka, 35 g tłuszczy, 111 g węglowodanów, 16 g błonnika. Czyli jak nie skubne czegos dodatkowego przeciętnie mam obliczoną dietę na 1000 kcal teraz - zaczynałam od 1200. Nie zawsze trzymam się dokładnie porcji obiadowych, zwłaszcza porcji mięsa czy ryby bo tego nie ważę. Może więc być, że mięsa jem troszkę więcej niż podałam. Wczoraj np zjadłam na obiad całą ugotowaną noge z kurczaka (udko i podudzie i już na oko mięsa było więcej niż 100 gr. Może coś Ci się przyda z mojego przykładowego menu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No to mi przy moich 1300-1400 kcal wychodzi T=53g, W=131 B= 101g. Myślę że jak będę pilnować żeby te białko bylo na ponad 100 a ewentualne limity dopelniać tłuszczami to będzie ok. Na jutro trochę menu zmodyfikowałam powinnu być mniejsze porcje a treściwsze ;) Na kolacje miałam twarożek rozrobiłam go na rzadsza papkę i jakoś poszło. No to jak masz ok 1000 kcal to faktycznie słabo waga spada no ale mięskiem nadrabiasz sama pałka udka ma ok 100kcal ;) to pewnie ze 2x więcej bylo. Muszę więcej takich jogurtowych surówek robic ewentualnie warzywa na parze bo takie skropione vinegretem cos za mocno mnie zapychają. I kotletów sojowych gotowych już nie kupuję .. poszukam jutro soji w sklepie i będę sama robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
a gdzie ty kupujesz takie serki waniliowe light i jakiej to firmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, wolno spada, ale spada. Tyle że ja nie ćwiczę, a pracę mam siedzącą i w domu też siedzę. Zastanawiałam się nad jakąś odżywką białkową, ale ze względu na moje leki i doświadczenia z poprzednich diet boję się eksperymentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ze względu na wygodę najczęściej kupuję w Biedronce jedzenie, serki akurat sa firmowane przez Tesco (nie wstydzę się kupować tzw. niemarkowych produktów), czasem w Lidlu. Co do serków - mam rozpisane serki Danio light, ale takich nie umiałam nigdzie spotkać, to kupiłam na próbę te tescowe i nawet są w porządku, porcja 165 g, 95 kal w 100 g, mają mniej o 30% cukru niż przeciętny serek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
malinka moja siostra pracowała w sklepie z żywnością dla sportowców i z tego co tam pamiętam to białkowe odżywki nie tyle na odchudzanie co i na przytycie lepiej nie kuś losu bo jeszcze osiągniesz odmienny efekt do zamierzonego. Trzymaj się tego co masz... a białka dużo w drobiu, twarogu po 20g białka/ 100g tak samo schab ;) wiec te nadwyżki łatwo wyciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
kurczę w tesco rzadko bywam jakos za dużo tam produktów i nie umiem tam robic zakupów nawrzucam trochę zapłacę od h... ;) Ja też nie gardzę niemarkowymi :) Za to lidl mijam codziennie jak,małą do szkoł prowadzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przy Tobie to mam duzo mniej białka. Ale i tak jest teraz lepiej niz jak odchudzałam się na własną rękę, jak kiedyś odnalazłam stary jadłospis to tylko się za głowę złapałam, bo ja niemal same węglowodany jadłam. Ja W tesco też nieczęsto bywam, najbliżej mam do biedronki. Moja ciocia za to korzysta z zakupów internetowych w tesco, bardzo sobie chwali, bo nie musi po sklepie łazić, tylko spokojnie sobie w domu obczytuje jaki produkt co zawiera, zamawia najtańszą opcję dostawy i jej wszystko dowożą. A opłaca jej się bo mieszka na wsi. Nigdy tak jeszcze nie próbowałam, ale może też się skuszę na takie ezakupy - tylko musze mieć pustki w lodówce, bo akurat przedwczoraj byłam na zakupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Ja jak zaczynałam swoją dietę to miałam podobne ilości b/t/w ale na tym sie nie ma co skupiać... a słyszałaś o produktach które dają ujemne kalorie tzn organizm więcej energii zużywa do ich strawienia niż same dostarczą... jak np grejpfruty, kapusta, kiwi ( chyba) cos tam jeszcze było ale niie pamiętam:( U nas zakupy robimy takie porządne 1x w tygodniu zwykle w piątek ale dzis mąż na fuche poszedł to jutro zakupy ;) i zwykle zachaczamy o mila (dawne polo) i biedronkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i owszem, słuszałam o ujemnych kaloriach, ale niespecjalnie się tym interesowałam, Własnie na Vitalii pojawił się topik o podbijaniu kaloryczności, dziewczyny proponują tłuste sery typu brie czy camembert albo sosy do obiadu z kaszą czy ryżem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Tak sery nawet zwykłe mają dużo kalorii 1plasterek około 100kcal z tym że nie mam za bardzo do czego go dawac ( nie jadam kanapek) a te brie to drogawe ;) za ten ser to 1 pierś z kurczaka by byla eheh no a sosy tez nie bardzo bo na obiad węgli nie daję hmmm chyba że do warzyw... ale mimo wszystko wolałabym żeby te dodatkowe kalorie dochodziły w pierwszych dwóch posilkach :/. No nic będę kombinować z dodawaniem np kukurydzy konserwowej czy groszku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, drogie i kaloryczne. Ja odkąd się odchudzam nawet plasterka żółtego sera nie miałam w ustach, o camembert nie wspomnę. Brie nie lubię, ma zbyt intensywny smak dla mnie, a jedyny camembert który mi kupuję to Valbon original. Miałam swego czasu w jadłospisie jakiś żółty ser "piórka", ale nawet go nie szukałam w sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No fakt kolację ze 2h temu jadłam za to czuję się jakbym przed chwilą skończyła no ale tak juz jest po twarogu że na długo syci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie - no i ja po oficjalnym ważeniu, ubytek w tym tygodniu malutki - zaledwie 200 g. Nic to, oby dalej szło. Ja dziś cały dzień w pracy, bo terminy gonią, właśnie sobie naparzyłam kawy sagan i tak postaram się jak najwięcej dzisiaj zrobić, zwłaszcza, że sobota i nie będą klienci przeszkadzali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Dobre i to ;) byle na minusie... ja wczoraj jednak zakupy zaliczyłam. Mąż stwierdził że 20.00 to odpowiednia pora na zakupy ;) no ale jeszcze muszę lidl odwiedzić i na targowisko za jajkami. W biedronce kupiłam ten serek 0% 2 smakowe i 1 naturalny. Zobaczymy jak mi podejdą. Póki co mam już śniadanie za sobą ( owsianka z jabłkiem, cynamonem i rodzynkami). U mnie wagowo bez zmian ale @ nadal nie ma tylko bóle i humorki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Tutti ja trafiłam na owoce leśne i jabłko z cynamonem ;) byłam na targowisku sałata wreszcie potaniała :) kupiłam aż 3 główki dzieciaki już wsuwają kanapki z sałatą i solą o dziwo im smakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Ja się na wieś szukuję piękna pogoda dzieci się wylatają ;) jedzonka naszykowałam na dziś i jutro żeby nie tracić kontroli :) z jednej strony fajnie że wszystko tak z góry mogę uplanować a z drugiej hmmm śmiesznie tak z pojemnikami do teściowej. No ale niestety boję się że bez wyprawki to bym niewiele zjadła tzn kiełbasa przestała być dla mnie odpowiiednim pożywieniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D No i mam wreszcie, te piątkę - dziś było 59,8 kg. Może za wcześnie się chwale, może ona jeszcze niestabilna, ale się pokazała, a dwa razy się ważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×