Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Gość FlutterShy
Malinka ja to tak przewaznie na tyłku siedzę... ja wychodzę z zalozenia że mój jedyny obowiązek to dziec***ilnowac tzn nakarmic ubrac itd, zrobic pranie ( w sumie pralka robi) posprzatać ugotować obiad i prasowanie. Reszta to tylko moja wolna wola. Ale ogólnie to poza ćwiczeniami to w sumie siedzę na d***e bez przerwy. Inaczej latem bo z maluchami i spacer i na plac zabaw. A teraz to ciągle chore ehh córa małego zarazila i tez się smarcze i weź tu człowiekucbądź mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
I jak zwykle topik się zaciął przy zmianie stron... dziś 2dni jak się nie ważyłam :D jestem na takim moim detoxie bo ille too można stawac i sprawdzać ;) teraz tylko w soboty będę sprawdzać. Właśnie sobie uświadomilam że miną mi już półmetek jak się wyprowadzam z diety.. kurczę nawet nie wiem kiedy. Zastanawiam się nad swoim ppm bo kiedyś liczylam i wychodziło mi coś między 1600-1700 no to w sumie ok... ale ostatnio pojawił się wpis na blogu qchenne inspiracje ( dietetyczki) i wg tamtego wzoru wychodzi 1476 no to nie wiem ale jakoś mlutko. Musiałabym być bardzo drobna a przeciez nie jestem. Waga mi nadal wyświetla nadwagę bo ona kieruje się wg zawartości tkanki tł. którą mam jakies 28-9% . Może i cos tam ona mierzy bo kiedyś jak ćwiczyłam z chodakowską a nie byłam na żadnej diecie to przy wadze 60,9kg miałam 27% tł. To gdyby te mierniki kierowały się wagą to powinnam miec mniej a nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki:-) Na razie Wy dwie na posterunku i gratki za wyniki i trzymanie diety.Mam dzisiaj wizytę u lekarza .Czuje się lepiej ale zmęczona dalej jestem,senna i kaszle ciągle.Strasznie mnie ciągnie już do pracy i do normalnego życia. Gdzie reszta dziewcząt? Netoperku odezwij się bo nie wiem czy nie masz neta czy coś gorszego z kręgosłupem. Martwie się.. Miłego dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, ile mam zawartości tłuszczu, bo nie pamiętam pomiaru. Jedyne co to na VItalii ostatnio liczyłam za pomocą ich kalkulatora na podstawie wymiarów i wyszło mi 24% przy wadze 60,2 kg. Zresztą ta tkanka tłuszczowa u mnie się różnie rozkłada, bo mam stosunkowo dobrą talię (według ostatniego pomiaru 69 cm) i dosyć rozbudowane uda i kolana. Dziś nadal twardo 60; 59,9 tylko miga przez chwilę - wciąż czekam na ten wynik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Też bardzo nie chciałam przegapić momentu jak się 5 pojawi ;) jeszcze zbytnio od 6 się nie oddaliłam ale to nic nie będę tak się kontrolować bo jeszcze mi przyjdzie do głowy znowu obciąć kalorie :( jakby waga podskoczyła... a w tym tygodniu @ powinnam dostać więc dopiero po niej będę w stanie jakoś dokładniej określić co i jak... póki co realizuję plan i wrzucam na luzzzzz :D śniadanko za mną zaraz przelecę dywany odkurzaczem i pewnie jakiś fitnesik zrobię to będę miała z głowy ćwiczonka bo jutro wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
ćwiczenia zaliczone wstawiłam pranie i zupkę na dziś burakowa ;) ładna pogoda szkoda że maluchy zasmarkane bo bym na spacer ich wyciągnęła a tak to w domu posiedzą... no nic byle szybko przeszlo bo weekend ma być śliczny to trzeba,będzie wykorzystać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie taka ładna pogoda, że będę musiała trawnik podlać bo mam nową trawkę posianą i jak nie pada, to muszę wężem podlewać codziennie. Ja z ćwiczeń zaliczyłam moje 20 przysiadów rano i na tym na razie stanęłam. W ogóle mam problem z mobilizacja do ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Malinka pewnie też bym miała gdybym chudła na samej diecie hehe po co jeszcze się katować ćwiczeniami ;) ale ja to lubię wiem że to mi pomaga utrzymać wagę a do tego dodatkowo moje sukcesy motywują męża :D pisałam ze rzuca palenie? W domu nie pali... poza też twierdzi że nie do tego już jego brat poszedł jego śladem i teraz bratanek dołączył no coż reakcja łańcuchowa ;) Malinka a twoje dzieciaki to w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
* też bym nie miała... nie gdzieś mi się zgubilo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No z tym ćwiczeniem to różnie mu wychodzi ale jak ma okazję poćwiczyć to chodzi i mi się napina co chwila hehe fajnie jestem dumna z niego że z tym paleniem się wziął za rogi... On ma taką budowę bysiora taki barczysty więc mu tych treningów niewiele trzeba. No ale jak zaczął to angina go rozłożyła... w tamtym tyg chyba 2 razy poszedł się siłować a w tym nie będzie miał czasu bo fucha mu wpadła wię z pracy i do pracy. Ale co tam on ważne że ja się nie poddaje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Flu :) Trzymasz sie dzielnie. Co do mojej diety, faktycznie nie ćwiczę i chudnę, może nie szybko, ale jednak. Takie miałam założenia - koleżanka, która dała mi namiary na dietetyczkę, mówiła mi ze ona po prostu dobiera dietę do aktywności i nie mówi nic o ćwiczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Z ćwiczeniami już tak jest jedni kochają inni niemawidzą... ja muszę bo widziałam co zrobiły ze mną ciąże tzn po przytyciu pełno rozstępów je tam zniosę ale wiszącej skóry już nie... niie chcę wyglądać jak porozciągany worek a ćwicząc wyrabiam mięśnie które choć trochę zastąpią mi tłuszcz. W sumi to wolę jednak taką wysportowaną sylwetkę z jędrną pupą niż wychudzoną ;) i choć tyle czasu już ćwiczę to ta ostatnia przerwa w zeszłym roku uzmysłowiła mi że wtedy nie lubiłam ćwiczyć ( robiłam to z jakimś musem) a teraz wiem że jeszcze bardziej nienawidzę braku ruchu... teraz dopiero wiem co to te endorfiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście rozstepów po ciążach nie mam, troche celulitu, ale z nim umiem już życ i tylko ja go oglądam. A skóra jakoś mi sie ładnie wciąga, nie mam "luzów". Jedyne co to te grube kolaniska - z tego co czytałam na kolana ratowałby mnie laser, ale raz że nie chciałabym interwencji chirurga, poza tym - cena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Malinka u mnie tez kolana i wew strona ud no nic za 2 tygodnie zmierzę to powiem jaki wpływ mają ćwiczenia na to ;) jakos wcześniej mi nie przyszło do głowy tego mierzyć tylko talia, brzuch, biodra i udo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No i po kolacji... dziś serek wiejski z rzodkiewką, papryką i otrębami. Mam zachciewajki porzedokresowe chyba... tzn chdzę ciągle jakaś niedojedzona. Kiedyś szłam w takiej sytuacji do kuchni i zapychałam się czym popadło mieszając słone słodkie pikantne a teraz zadaję sobie pytanie czy mi to poprawi nastrój i czy to naprawdę potrzebne i wiem że nie. Jakaś inna mentalność się we mnie obudziła... jednak można siebie kontrolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinakberry
Mozna można się kontrolować. Ja miewam zachciewajki na świeże kajzerki z masłem lub majonezem, ale skutecznie sobie wmawiam, że to milion kalorii. Ja właśnie nowozasiany trawnik podlałam, musiałam dwa węże złączyć, żeby wszystko ogarnąć. W nagrodę cheat meal -kieliszek likieru :) :O Za godzinę kolacja, będę dojadać udko z rosołu, makaron razowy i jakaś lekka sałatka do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten kieliszek likierku to naprawdę jednocześnie uśmiech i skrzywiona buzia, bo jednocześnie dobry i grzeszny. Milion kalorii pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
tak tez pomyślałam lekarstwo dla duszy i trucizna dla ciała hhaha ale się należało. Zrobiłam już sobie rozpiskę na jutro dzień zacznę od makaronu ze szpinakiem ;) hmmm tym likierkiem mi apetytu narobiłaś dobrze ze nie mam takich rarytasów w domu bo byś mnie skusiła a tak to niestety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narobiłaś mi ochoty na szpinak, będę jutro na zakupach, to postaram się nie ominąć tej półki. Może zrobię dzieciom ryż z piersią kurczęcą i szpinakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej dziewczyny... no i stanęłam dziś na wadze i nadal bez zmian. Widocznie organizm z powodu zwyżek kalorii się cieszy i przepala tylko to co musi tzn co mu dostarczę. No nic spodziewałam się że jak się wyprowadzę do PPM to będę musiała metabolizm na nowo rozhuśtać. Ale lepiej dalej chudnąć powoli i zdrowo niż dalej tak się dusić tą 1000 bo to nie jest ani zdrowa porcja kalorii ani dieta na dłuższą metę napewno nie na dlużej niż 3mce takie moje spostrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej FlutterShy, au mnie tez bez zmian, to pewnie kara ;) za likier w weekend i wczoraj :( Ale nic to, wiem, że od trzech kieliszków nie przytyję, co najwyżej woda się zatrzyma na kilka dni. Dzisiaj standardowo na I sn owsianka z mleka 1,5% i dwóch łyżek płatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
no u mnie jeszcze jest opcja że waga stoi przed @... przez 2 pierwsze mce diety mi się to nie zdarzało ale już w tamtym mcu był zastój przed okrsem więc pewnie teraz też. No nic w sobotę jeszcze raz zważe chociaż ja bardziej powinnam się sugerować cm w obwodach niz waga bo mięśni już sporo ale to nie zmienia faktu ze chce utrzymać 5 z przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No i wsuwam 2śn pierwszy raz jadłam serek homogenizowany naturalny... kurcze lepszy od jogurtu ma taką kremową konsystencję lepsza alternatywa zamiast śmietany. Już mi się marzy mizeria mmmmmm. Do tego lepiej pod względem B/T/W no same plusy. Chyba się przerzucę ;) Na obiad wyjełam piersiątko dla siebie a rodzince potrawkę z kurczaka zrobię... ale dziec***ewnie i tak nie będą jadły :( takie mi jadaki rosną że szok. Co im się na obiad nie naszykuje to i tak do kosza :( a właściwie do wiadra bo zbieramy zrzuty i dla psów mąż na wieś wozi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No i znowu ja :D wpadła dziś do mnie siostra i pochwaliła ze bardzo wyszczuplałam aż się nadziwić nie mogła i okazało się że nawet ją prześcignęłam ( jest ode mnie 0,9kg cięższa). Dziś piękna pogoda i miałam mieć wolne od ćwiczeń ale tak mi jakoś brak ruchu (tak to chociaz do i z przedszola) że postanowiłam się zmierzyć z moją dawną zmorą E. Chodakowską i wcale mnie tak nie umęczyła jak się spodziewałam. Jednak dla mnie juz za słaba ale sprawdzę jeszcze kiedyś killera i może jej pilates

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FlutterShy, przyznaję się, że na forum tylko rano zajrzałam i dopiero teraz. Jakoś czasu brakło. Moje dzieci też nie jadają wszystkiego, mają swoje ulubione potrawy, w tym rosół i schabowe. Zainwestowałam w zraszacz, żeby tak jak wczoraj nie stac i nie podlewać przaez półtorej godziny z ręki tego trawnika. Dzisiaj klient zafundował nam chińskie jedzonko, wzięłam więc na obiad polędwicę ze szparagami. Tych szparagów to za dużo nie dali, za to fajnego ryżu aż nadto. Choć ja ryżu zjadłam niewiele, bo za dużo nie moge na diecie. Z powodu sytego lanczu na kolację skromnie, jedna deska z masełkiem i 4 plastrami wędliny. Flu, jutro postaram się zaglądać częściej, żebyś nie musiała sama z sobą rozmawiać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
aj tam wiedziałam że i tak dasz znak życia :P. Miejmy nadzieję że Ola niedługo wydobrzeje i wróci do pracy to będzie trochę tłoczniej... moim maluchom to juz nawt zupy nie idą tzn mała zje ale mały nie... kiedyś i udka pieczone i gulasz zjedli a teraz o ile córa zje zupę to już mięsa nie a i zupy ocsywiście tak wyciągać żeby warzyw nie nabrać...a to mnie dziwi bo o ile marchew jedzą surową to gotowanej już nie :-/ no nic kiedyś wyrosną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu, cieszę się, że na mnie czekałaś :P :D :D No, o warzywa ja też z dziećmi muszę walczyć, żeby jadły. każde pół ogórka jest niemal wymuszone, a jak zjedzą trochę surówki, to wielkie święto. Dzisiaj z głupia frant się zapytałam, czy im mogę liścia sałaty do bułki do szkoły wsadzić, jedno zaraz zaczęło się wykręcać, drugie o dziwo powiedziało, że i owszem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej dziewczyny... dziś mam się wreszcie czym pochwalić... zastój ruszył mam 59kg :D dziś na śn dojem zupkę burakową bo mnie ganki w lodówce zaczynają irytować... tak 3 miarki na dnie więc w sam raz. Jakoś łatwiej mi zacząć dzień z ciepłym śniadaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×