Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Malinkabery dołączam do Ciebie z kawą:-) Rozumiem nadmiar pracy ale dasz radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) nie dałabym rady zjeść omletu z 5 białek :) zrobiłam więc z 3 a żółtka oddałam mężowi do jajecznicy :) mam nadzieję, że to że zmniejszę ilość tych białek nie spowoduje, że schudnę mniej bo w kolejne dni właśnie na śniadania też jada się omlety ze sporej ilości białka no nic zobaczymy, są 4 posiłki fajnie skomponowane sporo białka, które akurat bardzo lubię, jak ładnie pójdzie to zastosuję ją przez dwa tygodnie a nie tylko przez jeden Malinkaberry - trzymaj się dzielnie, silna z Ciebie kobietka, więc mam nadzieję, że sobie poradzisz, w życiu czasem bywa ciężko, ale przy dobrej organizacji dnia wiele można zdziałać, dobry plan to podstawa :) tak jak Wam pisałam dieta zakłada aktywność fizyczną, więc trzeba każdego dnia poćwiczyć, aby schudnąć tyle ile jest w założeniach autorki Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widać wpis Malinka:-) zapraszam na przedpołudniową kawę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Wczoraj się nie odzywałam bo miałam jakiś spadek energii, musiałam zrobić sobie 2 drzemki a i tak byłam półprzytomna. Mąż się wściekł stwierdził że pewnie znowu głoduję i wciskał we mnie rosół, kanapki itp Tak więc miałam dzień ładowania węglami bez treningu (bo zwyczajnie z łóżka nie wyszłam). Uczyniłam z tego cheat day i nie przejmuję się tym zbytnio, dziś już wróciłam do swojego żywienia bo mężuś odpuścił jak go uświadomiłam że jedzenie białego chleba mnie nie uzdrowiło. Dalej jestem jakaś przybita i wszystko mnie boli no ale nie ma czasu na leżenie, rozruszam się to poczuję się lepiej. Na śniadanie były 2 kromki czarnucha z sałatą, polędwicą, ogórkiem i papryką + cały pomidor. Na obiad spaghetti bolońskie z chudego mięsa z pieczarkami i papryką, makaron ciemny. Dalej zobaczę co, no ale zostały mi 2 przekąski i kolacja więc raczej skromnie musi być;) Pizza w walentynki była genialna. Ciasto miodzio:) Z wina zostały jakieś marne resztki:classic_cool: tak więc wieczorek całkiem apetyczny:D Póki co zapraszam na kawkę a ja poczytam co tam nadrukowałyście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netoperek witaj;-) jak widać mąż wyssał z Ciebie w walentynki całą energie ;-)Pomalutku i dojdziesz do siebie:-) Ja już po obiedzie tzn polędwiczce wołowej i sałatce z kapusty czerwonej. Muszę jeszcze jedną kawę wypić bo ciśnienie coś niskie i śpie żywcem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey olcia:) hehe no możliwe że to on "wyssał mi energię:P" ale to że próbował mnie upaść to już było nie do pomyślenia:P pierwsza przekąska- małe jabłko i mały banan lenia mam jak cholera i śpiączka mnie bierze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero co wstałam (o siódmej) a tu już po 15tej. Ale mi czas szybko leci. Czy u Was też tak słonko daje po oczach? Niektórzy mówią, że to już wiosna, ale my w rodzinie patrzymy na to sceptycznie (jestem ze wsi) i wolelibyśmy żeby w zimę trochę było zimy bo jak jej się na wiosnę przypomni to drzewka pomarzną i nie tylko. Poza tym nie chciałabym mieć powtórki z Wielkanocy 2013, gdzie był raczej śnieżny, a nie lany poniedziałek. Dziś na brak ruchu nie mogłam narzekać, a teraz kończę kawę (naczytałam się w gazecie tyle dobrego to sama zaczęłam pić) i łapę się za skakankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też czas leci jak opętany a najchętniej to teraz bym się przespała i potem jeszcze za robotę wzięła, teraz się ruszam jak mucha w smole. U mnie też słonko ale wiej***ardzo. Muszę iść po drewno ale na samą myśl mnie trzęsie:P może napiję się 5 kawkę... znowu zapomniałam co mam napisać a na dole zniknęły mi cyferki stron i nie mogę od razu przejść do ostatniej strony jak piszę. Wkurzające doprawdy. Skakanka patrzy na mnie, rower też a ja najchętniej zwinęłabym się na wyrku pod kocykiem. Chyba zacznę sobie kofeinę dożylnie podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też słonecznie ale sporo śniegu jeszcze leży na polu.Co proponujecie mi na kolację bo jakoś nie mam pomysłu na coś dietetycznego i zdrowego..Jutro koniec karnawału i od środy bardzo ścisła dietka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do czasu to w pracy zawsze mi się dłuży a w domku jakoś leci szybciej:-) Dziwne:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcia zaginasz czasoprzestrzeń:D na kolację to zależy co masz w domu;) jakieś białeczko +warzywa:) Ja właśnie na drugą przekąskę zjadłam galaretkę cytrynową. A na kolacyję będzie hmmm... sałatka wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
hej dziewczyny:) wczoraj wstałam z postanowieniem, że na 1 dzień odpuszczam dietę i jem wszystko na co mam ochotę (oprócz słodyczy). Skończyło się tak, że poza dietę wykroczyłam tylko z bagietką czosnkową. olka, ja śniegu nie widziałam od baaardzo dawna. Tej zimy śnieg leżał u nas tylko kilka dni i to takie tam ledwo co. Ja na kolację mam owsiankę:) Moje dzisiejsze menu: - 2 kanapki z pastą jajeczną - 240 - sałatka owocowa z jogurtem naturalnym - 310 - zapiekanka warzywna - 350 - pistacje - 290 - owsianka - 200 razem: 1390 - 450 (orbitrek) = 940

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawzięta zapraszam na podbeskidzie-śniegu u nas pod dostatkiem:-) Netoperek możliwe że zagięłam ale jakoś w złym kierunku:-D Na kolację dzisiaj zjadłam sałatkę z pomidorów,rzodkiewki i sałaty polane tylko oliwą z oliwek i sokiem z cytryny.Teraz piję sok z buraka czerwonego i przyznam że jest słodziutki:-)mniam mniam.Jutro troszkę pofolguje ,może jakiś winko do kolacji a od środy walka z samą sobą i tylko 500 kal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za pocieszenie, już mi lepiej, zwłaszcza że wreszcie uporałam się z pismem, które miałam napisać od tygodnia. Niestety chodzi o pewną płatność, mam nadzieję się z niej wywinąć, ale na razie zobaczymy, co mi urząd odpisze. Dziś zjadłam podwieczorek z dużym opóźnieniem, potem musiałam odczekać, żeby zjeść kolację. Słyszałyście o tym, że ponoć kapusta pekińska to rodzaj sałaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
Dzień dobry:) Jestem już po śniadaniu i teraz delektuję się herbatą z cytryną. Dziś się zważyłam i odnotowałam kolejny spadek 0,6 kg, bez szału ale zawsze coś:) Od początku diety mam już 5 kg na minusie. Teraz to już mi wszyscy mówią, że widać efekty więc niesamowicie się cieszę:) Malinkaberry - życzę Ci powodzenia. Z urzędami to różnie bywa. Czasem spojrzą przychylnym okiem a innym razem nie. Zależy kto będzie rozpatrywał Twoją sprawę. Pracowałam kiedyś w jednym i na własne oczy widziałam jak bardzo niektóre "biurwy" potrafią być złośliwe a inni już normalni pracownicy byli naprawdę w porządku i starali się podejmować decyzje na korzyść petentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i zapraszam na kawę:-) Straszny dzisiaj mróz na dworze a mamy w szkole zabawę karnawałową więc potańczę sobie z dzieciaczkami co nieco:-)Na pierwsze śniadanie kawa z cukrem ,teraz tylko z mlekiem a na obiad mam zaplanowany udziec z indyka i sałatę.Często jadam kapustę pekińską zamiast sałaty ale nie wiem czy to jakaś odmiana sałat.Lubię ją ,jest zdrowa więc chętnie zjadam:-)Co do kolacji to dzisiaj pozwolę sobie na coś więcej i jakieś winko bo to w końcu koniec karnawału:-)Miłego dnia kobietki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) U nas tez mrozik, musiałam czapkę na uszy nacisnąć. Waga dziś na poziomie sobotnim czyli 64,8, już trzy kilosy za mną. Jedyne na co mogę narzekać, to na pewna monotonię w diecie - mam rozpisana po kromce chleba 4 razy dziennie. Ja tez przyłączam się do kawki porannej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka Twoja obecna waga to dla mnie zwięczenie odchudzania:-) Jejku żeby można było oddać tak zbędne kg potrzebującym...Jakiś dołek załapałam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyłaź z tego dołka, śledzik dzisiaj, pewnie każda z nas zrobi sobie małą dyspensę :) Ja dążę do 55 kilo i bardzo juz pragnęłabym zobaczyć piątkę z przodu, ale cóż... Na wadze u dietetyczki ważę zawsze o 2 kilo więcej niż na domowej, więc pewnie na swojej wadze osiągnę 53 kilo wagi docelowej. W każdym razie jeszcze 10 kilo przede mną, a według wagi dietetyczki - 12. Obym zdążyła do wakacji., przynajmniej z ta piątką z przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację :-) Każda z nas ma swoją wymarzoną wagę.Ja nie chce już wyglądać za chudo więc 65 wgł mojego wzrostu 176 to idealna waga:-) Dzięki za wsparcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój dzisiejszy plan Wtorek Śniadanie: Omlet ze śliwkami: 4 suszone śliwki, 1 jajko, 4 białka, łyżka otrąb owsianych Sposób wykonania: Pokrój śliwki, wymieszaj je z białkami jaj, całym jajkiem i otrębami. Smaż na patelni bez tłuszczu. II Śniadanie: Sałatka brokułowa: 300 g brokułów, 50 g sera feta light, 75 g grillowanej piersi kurczaka, 100 g czerwonej papryki, pieprz Sposób wykonania: Podziel brokuły na małe różyczki, ugotuj je i pokrój. Pokrój również pozostałe składniki: paprykę, ser i kurczaka. Wymieszaj i dopraw pieprzem. Obiad: Pierś kurczaka z warzywami: 120 g piersi kurczaka lub indyka, 2 średniej wielkości ogórki, 2 łyżki jogurtu naturalnego, sok z cytryny, pieprz, 2 kromki chrupkiego pieczywa żytniego Sposób wykonania: Pierś kurczaka upiecz w folii aluminiowej (przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C). Ogórki pokrój w plasterki, wymieszaj z jogurtem, dopraw odrobiną soku z cytryny i pieprzem. Podawaj z chrupkim pieczywem. Kolacja: Serek z warzywami: serek wiejski light, szczypiorek, rzodkiewka, wafel ryżowy wczoraj zaliczyłam dzień pięknie bez żadnej wpadki, może fakt, że w tej diecie jest dużo białka spowodował że nie odczuwałam przez cały dzień głodu , sporo też poćwiczyłam - jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z filiżanką kawki:) Z rana były zakupki, potem szybko obiad zrobić i wreszcie usiadłam. Na śniadanie-owsianka (bo zimno jak diabli więc trzeba było coś gorącego) na obiad- indyk z warzywami Dalej się pomyśli;) Co do ostatków,ja nie poszaleję bo nawet nie mam z czym:P Mam trochę roboty więc zajrzę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina4567
Cześć Dziewczyny! Chciałabym się do Was dołączyć , mam na imię Nina 30 lat 54 kg 160 wzrostu , podobno moja idealna waga to 52 kg , dietetyk mi tak powiedziała , ja czuję się idealnie przy 49 . Moja zmora to brzuch i plecy ... nogi mam zgrabne tyłek z natury płaski , ale dzięki temu że trenuję to mam mały ale odstający i nogi też "zrobione" z brzucha schodzi z pleców też ...ale opornie , niestety czuję się jak ulepek dwóch ciał , dół świetny i góra paskudna ... Moja dieta oscyluje w granicach 1100 -1400 kcal , w zależności od tego jaki mam trening , z reguły wygląda to tak że biegam 5 razy w tyg i 5 razy w tyg trenuję , czyli niedziela i środa są wolne . Moim problemem są słodycze i kompulsywne napady na żarcie , mój mały sukces świętowałam w Walentynki , wtedy miął miesiąc w którym wytrwałam w diecie bez odstępstw . Niewiele mi brakuje do "szczęścia" ale te końcówki są zawsze najtrudniejsze ... mam nadzieję że tym razem się uda . Witam Wszystkich bardzo serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nino, myślę że w imieniu pozostałych dziewczyn mogę Cię serdecznie powitać na tym forum :). W sumie masz niewiele do zrzucenia, ale jeśli się źle czujesz z dodatkowymi kilogramami, nie powinnaś się zastanawiać nad odchudzaniem. Rób więc to razem z nami! :) Ja też korzystam z porad dietetyka i powiedziała mi, że przy moim wzroście 170 cm mogę śmiało dążyć do wagi 55 kilo. Sprawdzałam BMI, według tego wskaźnika najniższa prawidłowa waga dla mnie to 54 kilogramy. Wpadłam tu na popołudniową kawkę, ale widzę cisza, dziewczyny pewnie się świętują ostatki. Ja ostatki uczciłam obiadem na wynos w pracy, grilowana pierś z kurczaka, nieszczęsne 25 gram ryżu i dwie porcje surówek. Czeka mnie jeszcze węglowodanowo-białkowy podwieczorek i takaż kolacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netoperek26
Witam i ja nową towarzyszkę:) malinkaberry ja się obrobić jakoś nie mogę, ciągle brakuje mi czasu na wszystko zwłaszcza jak chcę mieć jeszcze trochę czasu na rozrywkę własną i nie mam tu na myśli treningu bo to "osobny czas". Na przekąski było: 1- mały banan + pomarańcza 2- 3 tektury z polędwicą, sałatą i papryką Na kolację z tego co się orientuję będzie twaróg bananowo- kokosowy. Teraz ledwo rozpaliłam w piecyku, trzeba dorzucić i brać się za ćwiczenia, ledwo skończę, jakiś prysznic i zaraz trzeba robić kolację, nie mam nawet kiedy książki poczytać. Nic lecę bo się nie wyrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka32n
Witam Cię i ja Nino wśród nas dążących do swojej wymarzonej figury:-) Dzisiaj potańczyłam troszkę z dziećmi więc już głodna jestem. Zaraz na kolację przygotuje steka bo wieczorem następne tańce już w domku :-) Od jutra rygorystyczna dieta więc będę Was częściej zanudzała:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek znowu razem napisałyśmy:-D tak sobie myślę że połączyła nas nie tylko dieta :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
Cześć dziewczyny. Witam też nową koleżankę:) Z tytułu dzisiejszych ostatków postanowiłam zaszaleć i na śniadanie jadłam racuchy z jabłkami posmarowane serkiem homogenizowanym. Było pysznie i tucząco:) Moje menu na dziś: - racuchy z jabłkami - 400 - 2 kanapki z serem i rzodkiewką + szklanka mleka - 330 - 3 kotlety sojowe z pieczarkami - 250 - owsianka - 200 - koktajl truskawkowy - 170 Razem: 1350 - 450 (ćwiczenia) = 900

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×