Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

rany miałam napisać bo grypa panuje -bynajmniej w BB.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki w zimowy poranek :) Po ilości wpisów widzę, że macie urlop od kafe. Dobrze, dobrze. Weekend jest dla rodziny. Co do grypy - mnie też jakieś choróbsko łapie - kicham i prycham. Miłej, leniwej niedzieli życzę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha30
załozycielka tematu ja się melduję z rana zwarta gotowa do dietki, i póki co zdrowa:) wczoraj znowu miałam gości - 2 piwa wypite, 2 jajka z majonezem i kromka białeo chleba:( ale dziś wracam do dietki pełną parą:) jutro cotygodniowe warzenie...zdrówka Wam Zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) wczoraj zwyczajnie brakło mi czasu na odpalenie kompa. Z jedzenia: sn-3 kromki czarnucha z serkiem topionym i ketchupem IIsn- pół dużego jogurtu nat z pestkami,wiórkami, siemieniem, otrębami i suszoną śliwką ob- 2 jajka sadzone, łyżka ziemniaków i sałata z pomidorem, papryką i ogórkiem podw- banan kol- 2 kwaśne śledzie, 2 tektury, kawałek papryki z treningu zrobiłam co było z planie (6 weidera dz 5, przysiady 50, burpees 10, skakanka 300, hula zamieniłam na rower i zamiast 45 min była godzinka) dziś póki co było na śniadanie kawałek ciasta:) jak będę miała chwilkę to was poczytam i skrobnę jeszcze;) miłej niedzieli🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Właśnie jeżdżę na stepperze. Ten tydzień nadal 1200 kalorii,od soboty zacznę 1300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
A ja sobie dzisiaj odpuszczam ćwiczenia, a co!:) Jest niedziela, czas odpoczynku itd. Dzisiaj sobie trochę pofolgowałam z jedzeniem ale mi jakoś smutno z tego powodu nie jest;) - owsianka z mango - 300 - sałatka owocowa - 200 - 4 kanapki z pastą warzywną i żółtym serem - 400 - makaron ze szpinakiem i pomidorami - 360 - chrupki kukurydziane - 260 Razem: 1520

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawzięta na dietę - podobno jeśli się nie żałuje tego, co się zjadło to to nie tuczy ;) Ha ha, to niby skąd tylu otyłych na świecie - przecież oni w końcu kochają jeść. A tak poważnie - czasem trzeba sobie pozwolić - choćby dla zdrowia psychicznego. I takie jednodniowe wybryki nic nie zmienia na plus w wadze, a czasem nawet można zanotować spadek. Ale ty zawzięta nawet nie nagrzeszyłaś za specjalnie. Bo co to jest 1500 kcal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie :) W sobotę było ważenie - 2 kg. Dobre i to. Jak tak dalej pójdzie to swój cel osiągnę do końca kwietnia. Na wadze nie widać mocnego spadku za to cm poleciały bo np. w pasie 6 cm, pod brzuchem 5 cm, uda 3 cm. Walczę dalej choć wczoraj bardzoooooo zgrzeszyłam bo zjadłam małą pizze na obiad. Byłam po niej tak pełna że już nic nie zjadłam do końca dnia. Wczoraj poszłam na bardzo szybki spacer i poćwiczyłam, więc nie mam dużych wyrzutów sumienia. Od dzisiaj jestem grzeczna i na nić nie zdołam się skusić. Mąż wrócił w sobotę przed północą. Dobrze zrobiła nam rozłąka, teraz jest zdrowiej ;). Dzieci ze szczęścia oszalały jak rano zobaczyły tatusia. Za 3 dni tłusty czwartek już wiem że zgrzeszę i zjem 1 pączka, za to zrobię to rano żeby w ciągu dnia spalić słodki grzeszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kociaki:D Ja wczoraj miałam dzień mniej dietetycznego jedzenia;) ale ilość zachowana. na sn był kawałek ciasta potem 2 razy kugiel na kolację 3 tektury żytnie z serkiem pleśniowym i sałatka z sałaty papryki pomidora i ogórka w sumie to tylko kolacja była logiczna:P no ale starałam się żeby niczego sobie nie odmówić ale też nie przeginać;) pączka w czwartek też na pewno zjem (o ile się załapię:P) poćwiczyć poćwiczyłam to co miałam + 10 min więcej rowerka Jako że po weekendzie jesteśmy to wracam do hula hop:) Dziś póki co owsianka na śniadanie i standardowo siedzę przy kawce:) zaraz przeczytam co tam nabazgrałyście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Założycielko, jak ty to robisz, że wstajesz tak wcześnie? Zaglądałam przez weekend na forum, ale było pustawo, więc sama nic nie pisałam. Odnotowałam dziś kolejny spadek, pokazało mi na wadze 64,5 kilo. To miła niespodzianka po sobotnim 65,6 kg. Jutro czeka mnie wizyta u dietetyka, ciekawe czy będę dalej jechała według tej samej diety, czy też wytyczne się zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:-) Nadal choruje i wczoraj dwa razy zjadłam rosół z makaronem i wieczorem dwie pomarańcze. Narazie się nie ważę ale widzę po ubraniach że brzuch mi maleje.Dzisiaj nie poćwiczę ale dietę trzymam mimo choroby.Nie wiem jak u Was ale u mnie zima pełną gębą ,mróz i ślisko.Cieszę się że odnotowujecie spadki wagi-ja od środy popielcowej biorę się za radykalniejszą dietę żeby do świąt zarzucić nadbagaż.Nie wiem co to jeszcze będzie ale myślę że będę jadał skromny jeden posiłek w południe i piła wodę tylko ,kawę bez mleka i herbi. Miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawzięta tak sobie pofolgowałaś że niektóre na diecie tak ładnie nie jedzą (np ja:D) założycielko właśnie jak można tak wstawać? odpowiednia ilość snu też wpływa na odchudzanie;) ani ta no pięknie:) centymetry robią wrażenie, serdecznie gratuluję:) malinkaberry gratki🌼 żebym jeszcze u siebie jakiś efekt zobaczyła poza tym że zrobiłam się "twarda":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Netoperek;-) jak zwykle piszemy razem;-) Głowa do góry-może waga Ci stoi a chudniesz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki ale co dobrego w chorobie to to że jeść się nie chce więc nie chcę się na siłę napychać czym popadnie.Po dwóch dniach w łóżku dzisiaj wstałam i jakoś próbuje funkcjonować na niskich obrotach.Piję właśnie kawę z mleczkiem i mam zamiar chwilkę popracować nad fane page naszej szkoły;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w sumie to ja sobie tak gderam bo niecierpliwa jestem ale wiem że nie od razu Kraków zbudowano (szkoda że jak się tyje to jak budowa baraków- szybko i dużo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje z tym tyciem;-) Mnie załatwiło piwo grzane lub z sokiem i spanie po posiłkach obfitych .Teraz na pewno jak schudnę nie będę tyle piła i dwa będę jadła tak aby się nie najeść tylko zaspokoić głód.Mam dosyć wyglądania jak wieloryb :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę spadać bo jakiś kudłaty pysk mi się tu wbija pod pachę i nie daje mi pisać. Trzeba się przyodziać i iść pohulać w śniegu z tym terrorystą. Może przy okazji drewna narąbię bo mało mi zostało:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie-uciekaj na spacerek;-) Mam w domku dwie sunie ze schroniska więc wiem ile z nimi jest radości:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
Malinkaberry, gratulacje:) nie mogę się doczekać aż ja osiągnę twoją wagę:) wtedy to do odchudzania będę już podchodziła lajtowo:D netoperek, przynajmniej masz motywację do ruchu;) Ja niestety nie mogę sobie pozwolić na psa bo pracuję na zmianach 12-sto godzinnych więc pies odpada. Dzisiaj mam wolne więc od 7 sprzątam, tyle mi się nagromadziło ostatnio, że wstyd byłoby kogoś wpuścić a kumpel ma wlecieć wieczorem więc chcąc nie chcąc się za to zabrałam. Na szczęście powoli kończę i zabieram się za drugie śniadanie. Jak by wam kiedyś przyszło do głowy dodawać starte kiwi do owsianki to zdecydowanie nie polecam;) Owsianka wyszła gorzka i niedobra więc awaryjnie zrobiłam kanapki z serem pleśniowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najbardziej się cieszę, że idzie jakoś to odchudzanie mimo, że w ogóle nie ćwiczę, po prostu zmieniłam sposób odżywiania. No i cieszę się, że do zrzucenia mam już nie 14,a 10,5 kilogramów. Nie mam już tak wystającego brzucha, w zasadzie proporcje sylwetki są OK, tylko uda mam jeszcze takie grube. Wydaje mi się też wizualnie, że piersi mi się zmniejszyły, ale może sobie coś wmawiam. Nie mogę się też doczekać piątki z przodu na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netoperek26
zawzięta czy ja wiem czy to taka motywacja? jak mieszkałam w mieście to inna sprawa bo musiałam iść na spacer bez względu na pogodę, teraz wystarczy że otworzę mu drzwi. Tak serio to nie muszę iść i go zabawiać, ale wiem ile radości to daje jemu i wtedy ja też się uśmiecham. Myślę że z tym wariowaniem z psem to jest jak z ćwiczeniami, wcale nie musisz ale wiesz że płyną z tego korzyści więc to robisz. Jak będziesz kiedyś miała okazję to polecam posiadanie psiaka;) Mnie on dosłownie czasem życie ratuje;) Co do sprzątania to nauczyłam się tego że zawsze ma w domu wyglądać tak żebym się nie wstydziła kogoś wpuścić. Nauczył mnie tego pan kominiarz który przyszedł sprawdzić wentylację a w mieszkaniu niepościelone wyro i sterty ciuchów wszędzie, zlew pełny, odorek alkoholowy i ja na kacu z rozmazanym okiem:D. Wstyd mi było jak diabli. Wyplewiłam zatem ten brzydki nawyk od razu. Wiem że dom to nie muzeum, ale to kwestia tak naprawdę ogarniania po sobie, kiedyś tego po prostu nie robiłam:P kiwi dawałam do owsianki ale pokrojone i mnie smakowało, może to jednak kwestia gustu:) olka mój terrorysta też schroniskowy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzieś mi wcięło początek drewno narąbane, piesek wybawiony, podwórko odśnieżone (choć i tak sypie:O) Teraz drugie śniadanie jem- banan i pomarańcza do tego mała czarna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też sypie drobnym śniegiem, ale wytrwale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka temaciku
Jak bym mogła to bym spała, ale jak mus to mus :) A ja też eksperymentowałam z kiwi, tyle że ja kupiłam jogurt z mascarpone i dodałam orzechy więc myślałam, że może to przez taką mieszankę smak wyszedł nie teges. Jadłam i się krzywiłam, ale nie chciałam wyrzucać. ogólnie to ja dużo żarcia wyrzucam, bo nie umiem kupować akurat. Gorzką mieszankę zjadłam do połowy a reszta wylądowała w WC. No ale nauczyłam się czego z czym nie łączyć. Mogłam napisać o tym wcześniej to może udałoby mi się zapobiec kolejnej katastrofy jogurtowo - kiwiowej. Ale stało się. Czyli jest kolejny postulat: Piszcie nie tylko to, co dobre, ale też to, czego nie polecacie. Może którąś to ustrzeże :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
założycielko w takim razie mogę zdecydowanie polecić pieczarkowe kotlety sojowe firmy Orico. Właśnie wszamałam na obiad, są pyszne. Zawsze podchodziłam sceptycznie do takich wynalazków bo nie raz nacięłam się na produkt bez smaku, konsystencji i w ogóle ble. Przede mną jeszcze tylko kolacja o 18. Dzisiaj strasznie szybko mi czas zleciał. Szkoda, że w pracy tak szybko nie biegnie;) Moje menu na dziś: - 2 kanapki z serem pleśniowym 310 - 2 pomarańcze 200 - kotlety sojowe z burakami i ziemniakami 490 - koktajl truskawkowy 170 Razem: 1170 Wieczorem może jeszcze poćwiczę więc pewnie coś zrzucę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ;D Wczoraj nie miałam kiedy nawet zajrzeć na forum ..ale już nadrobiłam czytanie i się melduję ;D Menu na dziś: ś: naleśnik razowy z twarogiem i żurawiną 2ś: kaszka kukurydziana z rodzynkami o: pizza fit z sosem pomidorowym p: kasza kuskus z marchewką, groszkiem i grillowanym indykiem k: łosoś z sałatą Gratuluję wszystkim spadków wagi i centymetrów ! Oby tak dalej ! U mnie dziś waga pokazała 60,8kg także po moich alkoholowych i jedzeniowych grzeszkach jestem na plusie ;D Minął już miesiąc i po miesiącu -4kg ;D Mam nadzieję, że po następnym miesiącu i 1200 kcal znowu będzie 4 na minusie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×