Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondyneczka87

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja

Polecane posty

Beatrice :) Co do tej przeprowadzki, to niespełna rok temu to przechodziłam :P najgorsze było pakowanie i segregacja rzeczy, O MATKO! później już z górki ;) co do ruchów to gdyby była to pierwsza ciąża, nie wiedziałabym, że to mój mały skrzat ;) uciekam szybko bo córcia wzywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
Moj jest taki kochany ale jesli chodzi o lekarza to ciezko go zaciagnac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reni moj tez jest kochany i tez nienawidzi lekarzy ale sam wiedzial ze musi bo bardzo chce miec dzieci, a teraz grzecznie łyka wszystkie proszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiax
MamaOlenki - prawie cała wkładka była "brunatna".. Na razie nic się nie dzieje - w poniedziałek ide do lekarza i zobaczymy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
kosiax ale ty plamisz ciemna krwia ? Moja byla czarna jak ziemia prawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż też niby sie dopytywał o witaminy i czy może sam powinien się przebadać ale jak mu coś napomnknęłam o androvicie to temat umarł :) Nie wiem czy to przypadek i zwykłe zapomnienie ale jakiś wspólny mianownik można z tych naszych doświadczeń wyciągnąć :) A my? A my nawet jak jest wszystko dobrze to się zamartwiamy i szukamy dziury w całym, czy nie jest tak? :) Wspaniale się to razem uzupełnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
iczozord powiem ci szczeze ze moj tez mowi ze jest wszystko dobrze a ty koniecznie szukasz dziury w calym i przesadzasz hmm moze faktycznie on ma racje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak u Was dochodzilo wczesniej do zapłodnienia to faktycznie nie ma co ich stresowac :) reni jak juz to mozesz mu kupic androwit :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki tak mi przykro ze się nie udało. Ja juz to tyle razy przechodziłam wiem co czujecie. Mój jak narazie łyka androvit regularnie zawsze warto wzmocnić plemniki :) Jakoś teraz przed ślubem nie mam aż takiego ciśnienia na ciążę tym bardziej ze jeszcze kilka miesięcy i odpuszczam jeśli nie znajdę to dopiero po ślubie bo chciałabym urodzić przed albo zajść po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
androwit kurcze ja nawet o tym nie slyszalam serio,ale jesli ma pomóc to od jutra czaczyna brac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik92
Ehh bylam na mieście i spotkalam koleżankę miesiac przede mna za naz wychodzila s juz w marcu rodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik92
Za mąż. Wybaczcie bledy ale na tel jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest dobre ogólnie dla organizmu, takie witaminy dla panów. Nawet nie trzeba mówić, że to na plemniki, bo całemu organizmowi to może pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
No dziewczyny ale temat Sie rozkrecił :-) renii ciąża już była wiec możesz zajść pewnie potrzebujecie trochę czasu i w końcu Sie uda :-) co do badań partnera to nie ma żadnego stresu a facet ma pewność że jest ok :-) mój to chodził dumny jak paw jak odebralismy wyniki że SA w normie hihi będzie dobrze dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
Faceci tacy sa,ze chodza dumni jak paw gdy okazuje sie ze wojsko gotowe do boju ;-) Gin mi tez tak powiedzial skoro byla ciaza w prawdzie biochemiczna ale byla wiec wieksze szanse sa na zajscie tylko trzeba wstrzelic sie w odpowiedni dzien u mnie to troszke problem bo miesiaczka mam wiecznie nieregularna a juz regulowana @ byla nie raz i dla tego od nast.cyklu pod scisla opieka lekarza bede wierze,ze tym razem sie uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitka_25
Fajnie ze tu tak gwarno!:) mój androvitu to wziął dwie tabletki i stwierdził ze bardzo zle sie czuje po nich i przestał... Oni juz tak maja, mydła ze sa zdrowi i nie potrzebują wspomagaczy:) Dziewczyny a moze wiecie czy luteina jest na receptę? Chyba muszę zacząć brac bo @ ani widu ani słychu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi nie ma zadnego stresu? co Ty mowisz... dla wiekszosci facetow to jest ogromny stres... chodził dumny jak paw bo wyniki byly wporzadku a pomysl co by bylo gdyby byly złe... mój M nie ma najlepszych wyników i strasznie stresowal sie tym badaniem, no i co za tym idzie nie chodził dumny jak paw, a raczej smutny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
Nitka_25 luteina jest na recepte bynajmniej mi lekarz przypisal na recepte,ale mysle ze lepiej jak bys odwiedzila gina tak jak ja zawsze to dobrze jest sie przebadac niz na wlasna reke brac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luteina w ciąży na pewno nie zaszkodzi ale brać bez ciąży nie powinno się bo może to trochę namieszać. Jednak bez recepty się nie dostanie, to jednak hormony. A taka uwaga na przyszłość, jeśli musicie brać luteinę albo duphaston i skończy się Wam w podróży a do lekarza daleko to można poprosić w aptece o sprzedanie leku - farmaceuta wpisuje wtedy że pacjentka jest w podróży. Warto więc zawsze mieć ze sobą kartę ciąży lub jakieś potwierdzenie od lekarza, że trzeba taki lek przyjmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Blondyneczka amój nie był zestresowany wiedział że musi je zrobić i tyle. Nawet jeżeli wyniki były by gorsze to nie ma nic nie możliwego .... nawet jakbysmy nie mogli mieć dziecka to trudno kochalibysmy Sie dalej nie ważne kogo by to była wina .... nitka a ja jestem za tym żebyś brała luteine bo masz podobnie do mnie ale musi to być pod kontrola lekarza wiec lepiej jakbyś z nim o tym pogadała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi a kto tu mówi o winie? kochające sie małżenstwo nie patrzy w ten sposób... mój tez wiedzial ze musi to zrobic bo wkoncu z jakiegos powodu mamy problemy z zajsciem w ciaze, ale to ze jego wyniki wyszly kiepsko to nie zmiejszylo naszej miłosci a wrecz przeciwnie, walczymy razem z problemem... chodzi mi o to ze wiekszosc facetow poprostu sie stresuje przed badaniem , szczegolnie tym pierwszym, Twoj akurat sie nie stresowal ale jest jednym z niewielu... a ile jest par ktore maja problem z zajsciem w ciaze a partner nie chce sie przebadac, bo nie i juz... my miałysmy to szczescie ze nasi zrobili badania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitka_25
Tak tak ja u gina jestem 3 x na cykl:) i badam sie aż za bardzo regularnie:) po prostu bez luteiny to bede czekac jeszcze ze 20 dni na @ . Pytam czy mozna bez recepty bo nie chce mi sie wykładać kolejnej stówy za sama receptę, bo mój gon tylko prywatny:( a sam lek mam ustalony i jest wszystko pod kontrola wiec sie dziewuszki nie martwcie, ale dziekuje za czujność:) cóż wychodzi na to ze muszę sie zapisać na wizytę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
To tak jak ja by dostac recepte czy cos sie dowiedziec to 150 musze zaplacic ale przy okazji robie zawsze usg no skoro tyle musze placic to niech chociaz zobaczy czy wszystko gra ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Nitka mi jak brakowało luteiny to tylko dzwoniłam po receptę i 5 zł płaciłam... ale on miał zapisane ile mi daje luteiny itp... a no blondyneczka masz racje.... trochę źle zrozumiałam twoja poprzednia wypowiedź.... jakby mój nie chciał iść na badania to bym go w tyłek kopła bo przecież kobieta tyle badań sobie na robi itp a ten jednej rzeczy nie może zrobić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
Jest mi straasznie smutno... Nawet praca, która mnie bardzo absorbuje nie jest w stanie tego zagłuszyć. Myślę o tym jak niepewnie się czuję myśląć o następnej ciąży, patrzę na to z zupełnie innego punktu widzenia niż ostatnio. W marzeniach widzę dodatni test i myślę sobie: to jedyna chwila, gdy będę się cieszyć przed kolejnymi 9 miesiącami w niepokoju, strachu, niepewności. Bo najłatwiej mi zajść w ciążę, a potem... potem sie czeka. Do 6 tygodnia w którym straciłam dziecko za pierwszym razem, do 7 - czy usłyszę bicie serca, do 8 czy będzie ono prawidłowe,do 10 czy nadal bije. I tak każdy kolejny dzień do końca pozostanie czasem wstrzymywania oddechu. Każdy z etapów oczekiwania na dziecko, już nie będzie chwilą pięknej beztroski, gdy największym problemem są wymioty. I tak mi strasznie smutno, że nic nie jest pewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitka_25
Niestety u mnie nie ma recept za 5 zeta:) Baletko kochana, pięknie napisałaś! Aż mi sie łzy zakręciły. Taki juz nasz los, ja przed każdym testem mam nadzieje ze zobaczę dwie kreski ale zaraz pojawia sie myśl ze te kreski wcale o niczym nie przesadzają, ostatnio moja radość trwała trzy tygodnie teraz chyba nie umiałabym sie po prostu cieszyć. Zawsze gdzieś z tylu jest ten głos obawy. Pozostaje nam miec nadzieje, głęboka wiarę, wiara góry przenosi!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi no mi chodzilo o to ze napisalas ze badanie nasienia dla mężczyzny jest bezstresowe :) u Twojego M tak bylo i super a na dodatek wyniki byly miarodajne:) natomiast moj M jak i większosc mężczyzn do tego badania podchodzi z ogromnym stresem. On ogolnie niczego sie nie boi ale to badanie wywołało w nim 2tyg stres i o niczym innym nie był w stanie myslec :) nawet moja gin mówila ze dla mezczyzn to stres... dlatego jak ktoras chce zaczac temat o badaniu nasienia to trzeba to zrobic na maxa delikatnie :) Baletka strasznie mnie poruszyły Twoje słowa... nawet nie jestem w stanie domyślic sie jak bardzo jest Ci ciezko i jakie emocje są w Tobie... przykro mi ze musiałas przejsc przez takie smutne sytuacje ale nie wolno Ci sie poddawac... chociaz wiem ze zadne nasze słowa Cie nie ukoją ale mam nadzieje ze odnajdziesz w sobie siłe i postarasz sie myślec tylko pozytywnie , trzmam za Ciebie kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiii
Baletka piekne slowa i te dwie kreseczki o niczym nie swiadcza jest ogromny stres nie do opisania wewnętrzny niepokój,kazde uklucie kazdy najmniejszy bol i biegiem do toalety czy aby przypadkiem nie ma krwi i modlitwa Boze prosze nie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baletka ja też się bałam, tak jak piszesz, do 6 tyg (też wtedy zawsze roniłam), potem do zobaczenia zarodka i bicia serca potem do kolejnego usg czy wszystko gra. Mój mąż też mówił, że siedział pod gabinetem jak na szpilkach. Ale po 3ciej wizycie na której było wszystko OK szliśmy już do lekarza na luzie. Raczej z ekscytacją niż ze stresem. Później jeszcze czeka się na ruchy dziecka, bo jak rusza się to cały czas wiesz, że wszystko z nim OK. A później z górki. Też bałam się, że całą ciażę będę się stresować ale tak nie jest. I Ty też się uspokoisz :) Zobaczysz! x Blondyneczko a tak sobie myślę, że może dobrze, że akurat na czas kuracji Twojego męża nie ma. On spokojnie się pokuruje, Ty trochę odstresujesz i przestaniesz myśleć o poczęciu dzidziusia i może po powrocie akurat będzie ten czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord zgadza sie, i bardzo dobrze wyszlo ze wyjechal akurat w tym momencie i ze na spokojnie bedzie brał leki a ja od leków odpoczne i od myslenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×