Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezczelność dzieciatych partnerów nie zna granic

Polecane posty

Gość gość
Chodzi tylko o to, żeby użyć mózgu i wiążąc się z partnerem z dzieckiem to dziecko też należy do nowej rodziny. I tyle. xxxxx Dokładnie tak! Jako "nowa pani" z radością przyjęłam jego dzieci do naszej rodziny. Poza jego ex nikt nie narzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jako "nowa pani" z radością przyjęłam jego dzieci do naszej rodziny. Poza jego ex nikt nie narzeka "..... Haha już CIę lubię. Wspaniałe podejście do życia:) A tamta ex niech obgryza paznokcie z zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ale to trzeba byś desperatką, żeby brać dzieci obcej kobiety pod swój dach :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego to się nie robi, żeby się do chłopa podlizać i go przy sobie zatrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bawi mnie to podejście do kobiet, które zostały omotane przez dzieciatego. Jak kogoś ktoś okradnie to wszyscy mu współczują i życzą najgorszego złodziejowi. A te kobiety są często okradane z marzeń, z czasu, z pieniędzy, z własnej godności i swojego "miejsca" w związku, w życiu, w rodzinie, przez kretyna, który niczego nie wnosi do związku prócz roszczeniowych (bo na takie je z zasady wychowują, rozpieszczają) dzieci, ex itepe itede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle że złodzieja nikt nie zaprasza do własnego domu,a dzieciatego faceta chyba jednak do własnego życia te panie zapraszają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze na niego włażą!!! i nie rozumiem dlaczego piszesz o tych kobietach jakby nie miały mózgu, nie umiały powiedzieć "nie", nie miały własnej woli i rozumu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zakochales/as sie kiedys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co? zakochanie jest najważniejsze na świecie? skoro dla ciebie tak to nie miaucz później, że nie miał kasy, że miał dzieci, że poświęcał im czas skoro zakochanie najważniejsze to ciesz się, że mogłaś go kochać i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze jest to że te same które tu się tak plują jutro będą płakać że nikt nie chce samotnej z dzieckiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Najlepsze jest to ze najpierw chcecie,nadstawiacie sie a pozniej jeczycie. Zycie to nie bajka. Trzeba przy zakochiwaniu sie myslec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia,a ty jak sie zadurzalas/zauroczalas to na pewno myslalas wtedy,ze dzis sie tak wymadrzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie głupota bezdzietnych singielek wiążących się z dzieciatymi nie zna granic, A to skomlenie że zostałyście oszukane to już masakra. To wy na początku robicie założenie ile czasu facet ma spędzać czasu ze swoim dzieckiem i myślicie, że to będzie funkcjonować przez następne 20 lat??? Nie ośmieszajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie powinnismy zrobić założenie, że bedzie spędzał 7 dni w tygodniu i wprowadzi sie obok byłej i dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zrobić założenie że dziecko zniknie w magiczny sposób. Poza tym po co Wy się męczycie skoro nie umiecie zaakceptować przeszłośc***artnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt takiego załozenia nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy nikt. Wystarczy poczytać co piszą panie, że na początku to misio spotykał się z dzieckiem raz na dwa tygodnie a potem nagle zaczęło się 2 razy w tygodniu i olaboga czuję się pominięta... Sorry ale dla mnie to brak wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,misio zwyczajnie zwodzil i oklamywal,by sobie najpierw za free pomieszkac u next,miec d..cię pod reka,ugotowane,poprane,itd. Jak juz uwiklal i uzaleznil wtedy sie zaczyna.. Wiec ost.gosiu nie masz racji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak juz uwiklal i uzaleznil wtedy sie zaczyna.. xxx uwikłał?uzależnił? od czego? od gotowaniu mu i wystawiania mu tyłka ją uzależnił??? puknij się w łeb co ty wypisujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po przeczytaniu całego wątku dochodzę do wniosku, że ta cała "bezczelność dzieciatych" polega na tym, że jak on w ogóle śmieli być dzieciaci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całkowicie zgadzam się z ostatnią wypowiedzią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosimy o cytaty, które by to powierdzały. Rzucisliscie hasłami głupimi bez podparcie i sie cieszycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:01,oj jakas ty infantylna.Jakbys nie slyszala/nie widziala jak rozwiedziony misio szuka/mota,by sobie znow za free zyc i dopoki sie nie zorientujesz to on zyje... Nie chodzi o jego dzieci,bo byly,sa i beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś 18:01,oj jakas ty infantylna.Jakbys nie slyszala/nie widziala jak rozwiedziony misio szuka/mota,by sobie znow za free zyc xxx ja o tym świetnie wiem i te dziewczyny co się z nimi wiążą również to wiedzą - ale stosują wyparcie - na zasadzie "wszyscy tacy są ale nie mój miś" "mój miś jest inny" "to nieprawda, on mnie kocha, przecież mi to mówił pół roku temu w łóżku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, wiążąc się z dzieciatym facetem byłam sporo po trzydziestce i nieudanym małżeństwie. Mimo, że mnie życie nieźle doświadczyło wciąż miałam cichą nadzieję na normalny dom i rodzinę. Nie byłam szczęśliwa, że facet ma już dziecko, ale polubiłam jego małą i myślałam, że jakoś się z tym faktem uporam. To był początek, a potem zaczęły się schody. I te schody będą do samego końca, bo zarówno jego dziecko, jak i przypięta do niego matka nie znikną. Nawet, gdy sobie po cichu myślę, o ile prostsze byłby moje życie, gdyby nie ten jego skarb, to nie wyobrażam sobie, by go miało nagle zabraknąć. Nie chodzi o mnie, ale o tego faceta, który jest na punkcie dziecka ześwirowany. Mam do siebie pretensje, że nie byłam dość wnikliwa i ewidentne sygnały o tym jego zwariowaniu tłumaczyłam oraz usprawiedliwiałam przed sobą, zamiast wymiksować się z tego układu. Wszystko, co teraz przełykam mam na swoje życzenie. A, że nie jest łatwo, to cieszę się, iż jest to forum, na którym można się, jak to niektórzy ujmują: wyjęczeć, pomiauczeć i jak to tam jeszcze kto zwał. Gdybym miała o 15 lat mniej i nie mielibyśmy wspólnego dziecka, to zaczęłabym wszystko od nowa z gościem bez przychówku. Dla mnie już za późno, ale młodym dziewczynom radzę, by nie fundowały sobie wspinaczki po niekończących się w życiu schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7;50,chyba chcesz jednak tkwic w tym chorym ukladzie?jesli Ci tak zle to mozesz życ bez niego,ze swoim dzieckiem.pO co Ci od razu jakiś inne facet?zreszta po toksycznym związku następny udać sie nie może.Trzeba też umieć byc/życ samej ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja o tym świetnie wiem i te dziewczyny co się z nimi wiążą również to wiedzą - ale stosują wyparcie - na zasadzie "wszyscy tacy są ale nie mój miś" "mój miś jest inny" "to nieprawda, on mnie kocha, przecież mi to mówił pół roku temu w łóżku" xx ciebie juz do reszty po/je/balo? O jakim "misiu" ty bredzisz, pluszowej maskotce ktora trzymasz w lozku, niedzwiedziu polarnym czy kozuchu z kurtki? Co za debil w ogole uzywa takich kretynskich zwrotow?! Temat dotyczy mezczyzn, facetow, partnerow a ty tu wyjezdzasz z jakimis kretynskim, gowniarskim nazewnictwem xxx uwikłał?uzależnił? od czego? od gotowaniu mu i wystawiania mu tyłka ją uzależnił??? puknij się w łeb co ty wypisujesz! x to ze na dawaniu d**y, sluzeniu i gotowaniu facetwoi polega twoj zwiazek nie oznacza, ze wszystkie inne tez. Nie wiesz jakie byly uklady poszczegolnych zwiazkow, wiec swoje fantazje z wlasnej d**y wyjete wsadz tam z powrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czy chory układ? Na pewno daleki od wymarzonego, a jednak lepszy od niejednego patologicznego małżeństwa. Gdybyśmy nie mieli wspólnego dziecka, to bym odeszła, ale mamy "nasz Drobiazg", któremu nie chcę zgotować takiego losu, jaki zgotowała eks mojego partnera ich pierworodnemu dziecku. Mam już swoje lata i przestałam się łudzić, że mnie jeszcze coś porywającego spotka. I odpowiadając na Twoje pytanie: ja właściwie już nie potrzebuję faceta, ale Drobiazg jak najbardziej potrzebuje taty. Zrobię co mogę, by ten tato był na co dzień, a nie od święta, jak w przypadku jego przyrodniej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej przestrzeż dziewczyny przed histerią, która cie dopadła, najczęściej wtedy popełniacie błąd- bo zostanę sama, bo jestem już stara itp. i łapiecie się każdego z myślą " jakos to bęzie " a popzniej to dziecko, to ex i zaczyna sie obwinianie wszystkich tylko nie siebie. Gdyby ex, dziecka nie było... ale są i byli długo przed tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×