Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

johnzotwocka

Nowy rekord

Polecane posty

frida :) Ty się tak nie spinaj - wyluzuj... należy się oczywiście wyjaśnienie. 1) Nigdzie się nie plączę i historia moja i żony jest prawdziwa, czasem wychodzi coś nowego bo nie od razu piszę tutaj całe story mojego życia. 2) Worek na spermę - dlaczego jesli facet ma zaspokoić kobietę, to oczywiście jej się to należy i jest ok, ale jak facet zaspokoi swoje żądze to od razu kobieta jest workiem na spermę? A gdzie równouprawnienie? Co to w ogóle za debilne określenie? Zaspokajanie potrzeb seksualnych nie oznacza braku szacunku czy nawet wdzięczności zatem daruj sobie tak kretyńskie określenia 3) Kilkakrotnie w moich tematach podkreślałem kogo szukam i nie jest to żadna niespodzianka i dlatego właśnie: a) nikogo nie znalazłem bo wiem, że takich kobiet prawie nie ma, ale według Ciebie lepiej jakbym jakąś nieszczęśliwą, ufną biedaczkę oczarował wierszami, czułymi słowami, wyciem do księżyca i spacerem wśród gwiazd po to żeby ją zaliczyć a potem kopnął bym ją w dupę z powrotem do mężusia gdyby mi wyjechała z tekstem, że mnie kocha? b) w świadomości społecznej kontakt seksualny z osobą inną niż małżonek to jest zdrada tak czy owak. Być może to jest moje pokrętne rozumowanie (według Ciebie i wielu innych to nawet na pewno), ale dla mnie sam seks bez uczuć z kobietą, której mógłbym nawet nie znać w sytuacji jaką mam nie jest taką 100% zdradą. Uważam, że tak naprawdę zdradziłbym żonę wdając się w płomienny romans ze wszystkimi czułościami, z dawaniem poczucia bezpieczeństwa komuś innemu, ze słowami jakie są przeznaczone (mimo wszystko) tylko i wyłącznie dla żony! Nie umiałbym robić tego szczerze wobec innej kobiety...a jeśli jednak okazałoby się, że robię to szczerze i z przekonaniem to w takim przypadku znaczyłoby, że się zakochałem. A tego nie chcę i wracamy do punktu wyjścia... o wtedy to by była naprawdę zdrada. tyle mojego komentarza na razie, a Tobie polecam rozluźnienie pośladków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym przypadku wyjściem byłby sponsoring. Ale nie wiem czy byłoby cię stać na coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... normalne dziewczyny z agencji to jednak ryzyko choroby, poza tym jak czytam opinie na garsonierze to i w tym zawodzie ciężko o profesjonalistkę, dziewuchy myślą, że wystarczy że rozłożą nogi żeby się facet spuścił i za to nalezy im się gruba kasa najlepszy byłby sponsoring stały - jakaś studentka, czy matka potrzebująca wspomagania na utrzymanie rodziny, albo mężatka na kosmetyki - układ - jeden sponsor, spotkania co jakiś czas... ale na to faktycznie mnie nie stać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
No to jedyne co Ci pozostaje John, to zostać przymusowym świętym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, choć wiele osób może mieć inne zdanie - w końcu dokładnie rzecz ujmując to kawał popieprzonego gnoja ze mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta o jakiej tu piszecie, ta idealna dla autora, świadoma swojej seksualności i potrzeb, jest też przeważnie taka w pozostałych aspektach swojego życia :) Nie jest ograniczona żadnymi powinnościami powodującymi, że john musi szukać. Taka kobieta robi co chce i z reguły nie musi w żadne dziwaczne układy wchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, skończmy już ten temat kobiety, która prawdopodobnie nie istnieje ;) nie jest wcale nadrzędnym celem jej znalezienie, powiedzmy, że pozostaje w sferze fantazji ;) chociaż... ktoś tutaj pisał, że bywa i tak, że facet nie ma odpowiednio dużo testosteronu i na seksie mu nie zależy - to taki sam "kwiat paproci" jak ta kobieta - podobno tacy są, ale trudno w to uwierzyć ;) i dlaczegóż by ten właśnie facet nie miał być poza tym bardzo fajnym mężem? Opiekuńczym, dającym poczucie bezpieczeństwa, rozmownym, pomocnym, troskliwym i jeszcze dobrze zarabiającym. A gdyby za żonę miał kobietę, która wariujej z braku seksu bo ma duże libido... to co? Właśnie byłaby tą, o której mówię - czułość i wszystko co potrzebne ma w domu nie chce zmieniać, potrzebuje seksu... orgazmu, wyuzdanych pieszczot, twardego penisa w swoim wnętrzu... według fridy byłaby oczywiście workiem na spermę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę nie da się odzielic czułości od sexu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
Mnie to dziwi, że kobiety nazywają inne przedstawicielki swojej płci, które uprawiają seks bez zobowiązań, worem na spermę :o Tak jakby kobiety nie miały popędu seksualnego i się poświęcały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czułość - kwestia definicji - nikt tu nie mówi o seksie w stylu wyciągam knagę, dymam, chowam i cześć czapka... ale nie powiesz mi też chyba, że seks dobry i nawet czuły nie jest możliwy tylko na takich spotkaniach bez całego życia wkoło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wild Thing - dokładnie tak to odebrałem... jesteście inaczej skonstruowane mentalnie, to fakt niezaprzeczalny (choć niektórzy obecnie próbują wmawiać, że jesteśmy identyczni) ale to nie znaczy, że każda kobieta łączy seks tylko i wyłącznie z miłością i nie znaczy to, ze kobieta która SAMA chce TEGO czy TAMTEGO i to realizuje jest workiem na spermę bo dała się przy okazji spuścić facetowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
A czy ta Twoja żona, to się w Tobie od razu zakochała, czy musiałeś się nachodzić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
Tak myślałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że ne początku tańczyłes tak jak ona Ci zagrała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
To potwierdza moją teorię, że takie 'wychodzone' związki się źle kończą. Moim zdaniem musi zaiskrzyć po obu stronach i to na początku. Inaczej to przyjaźń i przywiązanie, bez pożądania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
ta .. john ma racje..są takie układy takie związki tacy mężczyzni i takie kobiety o takich potrzebach - czyt. jak worki na sperme według większości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziały gały co brały, z taką się ożeniłeś to się teraz męcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się często nad tym zastanawiam Wild Thing, choć ostatnio sama częsciej mówi, że kocha niż ja (tylko mi tu bez takich, że to dlatego, że nie mówię jej że kocham tak jest - OSTATNIO) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To potwierdza moją teorię, że takie 'wychodzone' związki się źle kończą. Moim zdaniem musi zaiskrzyć po obu stronach i to na początku. Inaczej to przyjaźń i przywiązanie, bez pożądania. xxx nie masz racji, mój facet tez długo za mną "chodził", zdobywał mnie, nie podobał mi się z początku, ale ponieważ taki był natrętny to dałam mu szansę, i po czasie zaczął mnie kręcić i teraz uwielbiam z nim się kochać :) mimo że nie iskrzyło nic z początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu się z nią po prostu nie rozwiedziesz? chyba lepszy rozwód nić zdrada. Bo to jest po prostu uczciwe. A ktoś kto szuka kochanki jest doopkiem i jeszcze może żonę syfem zarazić. Nie daj ci żona to się z nią rozwiedź, a nie szukaj kochanki czy prostytutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
John Skoro od 4 miesięcy nie dawała Ci fizycznych dowodów miłości, to nadrabia werbalnymi ;) gość dziś Zawsze są wyjątki, ale jak ktoś się zakocha platonicznie, to skąd ma się pojawić pożądanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co mnie dziwi najbardziej. To że faceci żenią się z takimi aseksualnymi zimnymi rybami, podczas gdy wiele fajnych kobiet mających normalne podejście do seksu, nie mówię, że są jakieś wyuzdane, ale po prostu normalne, seks raz na dzień jest dla nich OK, to takie często są porzucane, żaden się im nie oświadcza, nic. A z takimi zimnymi rybami kłodami się faceci żenią. A potem jęczą po forach, jaka to kłoda w łóżku, nie daje. Tego właśnie nie rozumiem, czym ci faceci się kierują żeniąc się z daną kobietą. Fajną normalną zdrową porzucą, a ożenią się z kłodą zimną rybą która brzydzi się seksu i potem żale na forum że żona nie daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że kobiety spotykające się na seks to są wory na spe\rmę, są gorsze od prostytutek. Bo prostytutka robi to, żeby mieć co jeść, dzieci wyżywić, opłacić rachunki więc bardziej szanuję prostytutkę niż taką którą swędzi doopa i spotyka się na dymańsko bez zobowiązań bo tak ją strasznie swędzi i robi z siebie taką szmatę, takiego wycieru\/\/cha. Wiadomo każdy ma potrzeby seksualne no to niech sobie kupi wibrator a nie spotyka się z chłopem który ją traktuje jak dziurę. Zresztą tacy ludzie są siebie warci: roo\/\/\/ochacz traktujący kobietę jak dziurę i dymający bez zobowiązań i taka dzi\/\/va ze swędzącym tyłkiem. Oboje prymitywni, zwierzątka takie przepełnione chucią. Porządny mężczyzna szuka sobie porządnej dziewczyny, która mu się podoba i wtedy jest związek, seks, potem zaręczyny i ślub i to jest zdrowe i normalne. A ludzie którzy relacje ograniczają do kopulowania bez żądnych uczuć są po prostu prymitywni i zbydlęceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie, nie,absolutnie się nie zgadzam z gościem powyżej ani z kobietami które twierdzą że kobieta która spotyka się tylko na sex jest workiem! Co to za podejście ? Dziecinada! Wild metoda odwróconej psychologii nie zadzialala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Thing
gość dziś Szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 12:59 - zgadzam się gość z 12:43 - tak bywa, bo serce nie sługa... poza tym człowiek jest młody, jak do tego nieśmiały i nie mógł przebierać w d**eczkach jak w ulęgałkach to się zakochał i w dobrej wierze, że ona da się rozbudzić... pracą, fantazjami, uczuciem, blabla... udało mi się ją w sobie zakochać to wiem, ale rozbudzić to już klapa jak widać, mission impossible :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×