Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy spotkaliscie milosc swojego zycia?

Polecane posty

Gość gość
ja mysle,ze on jednak odwzajemnia to uczucie. Może myśli to samo co Ty? skoro to bratnia dusza...może będziecie kiedyś razem? jakoś sie to wszystko wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Gościu z 22.50, nie. Wątpię. Postanowił mnie bez powodu ranić. Bez powodu, bo w czasie, kiedy urwał kontakt, pisał właśnie do mnie najwięcej i był dla mnie coraz cieplejszy. Czyli nic mu nie zrobiłam, niczego nie powiedziałam nie tak. Skoro by tak było, to by to było widać w jego ochładzaniu naszej przyjaźni, a było na odwrót. Niedawno przeszedł samego siebie, żeby się na mnie odegrać za dużo późniajszą sprzeczkę, robiąc coś wielkiego związanego ze mną. Chwilę miałam nadzieję, że to może dlatego, że mu zależy, ale zrozumiełam, że raczej chodziło mu o dokuczenie mi. I sporo się natrudził nad tym, żeby mi dokuczyć. Dlatego staram się już kierować rozsądkiem, chociaż uczucia dla niego już zostaną i chociaż są czymś nadzwyczajnym. Tylko po co mi one? Tak samo czuje się ten Gość, który tutaj pisał o kobiecie, do której poczuł tyle samo. Tak się czasem zdarza, że się kogoś takiego spotyka, ale to wcale nie znaczy, że te osoby będą razem. Może niektórym się udaje, ale chyba większości nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie jest tak latwo oszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czym Ci nie łatwo oszukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Jest moim mężem. Ale to nie jest szczęśliwa historia. Ja nie jestem jego największą miłością i strasznie przez to cierpię. Czasami myślę jakby to było gdybym włączyła na samym początku naszej relacji mózg i poszła za tym co podpowiadal mi rozum. Czy znalazła bym kogoś kto pokocha mnie równie mocno jak ja jego? teraz już za późno. Noszę jego dziecko. I czuje się jak totalna idiotka. W potrzasku i bez miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz miala dziecko do kochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
"gość dziś mnie nie jest tak latwo oszukac". Mnie też nie, jeśli to pisałaś do mnie. Pislaiśmy tutaj z Gościem o podobnej historii, że czytaliśmy w nich jak w otwartych księgach, zwłaszcza kiedy się widzieliśmy. To czym mi dokuczył niedawno, to było coś co zrobił bez mojej wiedzy i dawno już bez kontaktu między nami, więc nie mogłam się niczego nawet domyślać. Można było to zrozumieć, że zrobił to dla mnie albo się odegrał i uważam, że chodziło o dokuczenie. Ja wcale nie chcę tych uczuć, które mam dla niego. Ale niestety je mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno jest znalezc odpowiedniego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Ojej, Gościu z 23.32, to bardzo niedobrze, jeżeli tak jest i jeśli jesteś tego pewna. Najtrudniej dla tego dziecka, bo zła atmosfera między Wami czy brak silnych uczuć albo rozwód zawsze się na nim odbije. A Ty też powinnaś być z kimś, kto odwzajemni Twoje uczucia, dzieci zawsze cieszą się widząc kochających się i szczęśliwych rodziców. Dużo wpisów tutaj pokazuje, że ktoś może być dla kogoś miłością życia ub nawet drugą połówką w znaczeniu tak dużego podobieństwa, a i tak nie zawsze odwzajemni uczucia. Tkwić w złym związku to niedobrze. Życzę Wam, żeby się Wam wszystko dobrze ułożyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znalam takich fajnych facetow a wybralam najgorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Dopiero z wiekiem uczymy się lepiej rozpoznawać mężczyzn, którzy chcą się tylko bawić uczuciami kobiet. Poza tym nie każdemu wychodzi bycie racjonalnym, kierowanie się rozsądkiem, kiedy w grę wchodzą uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotkałam ok 3 lata temu w pracy:( ale ja go Kocham a On do dziś o Tym nie wie:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Mój też nic nie wie. Tak to jest, że ktoś ma dla kogoś uczucia, czasem nawet kocha latami, ale ta druga osoba o tym nie wie. A może Ciebie też ktoś kocha, tylko tak samo o tym nie wiesz? Skomplikowane to wszystko. Najprściej by było, gdyby ludzie mogli sobie to wszystko po prostu powiedzieć i już. To chociaż byśmy wiedzieli, o co komu chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj bedziesz miala dziecko do kochania. Tylko ze ja ludzi do kochania mam od cholery z nim na czele. A co ze mną? ja też chcę być kochana. Czasami udaje mi się o tym z nim pogadać i są okresy ze czuje ze mnie kocha tylko ze nie postawi mnie nigdy na pierwszym miejscu. Dlatego czuje się do d**y. Chciałabym żebyśmy zaczęli tworzyć rodzinę wspólnotę a miedzy nami jest pustka. Nie potrafię żyć bez miłości. To ja zwykle ładuje w niego miłość. Dbam troszcze się zachęcam motywuje i on jest szczęśliwy. Tylko ze w druga stronę to nie działa. Nie chce obarczac dziecka swoimi problemami i oczekiwać ze wynagrodzi mi brak miłości tatusia. Miłość dziecko- rodzic jest zupełnie inna. Moim zadaniem jest wydobyć z niego to co najlepsze i wyposażyć do samodzielnego życia (nie chodzi o kase). Na starość zostane z mezem. O ile wytrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Gościu z 9.08. Z Twoich kolejnych postów wynika, że Twój mąż to może być osoba z narcystycznym zaburzeniem osobowości, nie potrafiąca kochać, tylko udająca miłość kiedy mu to pasuje i jest dla niego przydane. A Ty brzmisz jak Kobieta Kochająca za Bardzo, taka która da z siebie wszystko i stanie się nawet ofiarą toksycznego związku. Jeżeli tak jest, że Twój mąż ma to zaburzenie (zastanów się, jak wyglądały relacje w jego rodzinie), to najgorsze co możesz zrobić dziecku to z nim zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
* i jest dla niego przydatne. Raz piszesz, że on Cię nie kocha, innym razem, że kocha kiedy Ty mu o tym mówisz i nie tak, jakbyś chciała. Ważne nie jest to, co się Tobie wydaje czy co chciałabyś widzieć, tylko czy on w ogóle potrafi kochać. Bo jeżeli nie, to taki sam, a nawet dużo gorszy, będzie dla dziecka i wtedy nie powinnaś z nim zostawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem wcale niedobrze jest ją spotkać. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy dzisiaj posnęli. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Gdzieś zniknął mój rozmówca od swojej kobiety bratniej duszy. To dobrze, bo może to oznacza, że zamiast się przez nią wykańczać, zdecydował się jeszcze o nią powalczyć. :-) I mam nadzieję, że im się uda. Czekam na wieści - pozytywne oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Trzy razy Dwóch mam do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Dwa czy trzy razy to nie miłość życia, tylko jakaś miłostka czy miłość. Ale to nie to. Gdybyś to poczuła naprawdę, że ktoś jest tym jedynym, to byś nie miała żadnych dwóch, bo byś nawet przez chwilę nie miała żadnych wątpliwości, który to jest. A ten drugi ani żaden inny by Cię w ogóle nie interesował. Tym się różni miłość życia, która okazuje się naszą połówką, od każdej innej miłości. Czasem nawet dużej, ale to jest zupełnie coś innego niż spotkać człowieka, z którym od pierwszej chwili masz nieodparte wrażenie, że znasz go całe życie, z którym od razu macie wspólny język i z którym czas stanął w miejscu i który w końcu okazuje się naszą bratnią duszą. To bardzo dziwne i w życiu nie przypuszczałam, że coś takiego w ogóle jest możliwe. Najgorsze jest to, że nie da się takiej osoby zapomnieć, przestać do niej czuć tego, co się czuje, nawet jeśli włączysz rozsądek. Przy tych innych, "normalnych" ukochanych to się da zrobić z mniejszym lub większym trudem, ale się da. W końcu o nich zapominasz. A tutaj nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość nie istnieje to tylko palące uczucie idące od krocza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Istnieje, Gościu z 6.24. Miłość, która może się przytrafić w każdym momencie i ta jedyna, prawdziwa. Takie bzdety jak Ty może pisać tylko ktoś, kto w ogóle kochać nie potrafi albo jeszcze jest niedojrzałym dzieckiem. I mało widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BangaBanga na temat czy istnieje miłość życia można snuć wiele opowiastek i opisywać różne scenariusze, które zafundowało nam życie. Nasz umysł jest zdolny do wytworzenia różnych iluzji a serce ciągle będzie wskazywało że to już ta miłość, a tak naprawdę ciągle nie ma zgodności między jednym a drugim. Gdyby ludzie, którzy piszą w tym wątku spotkali prawdziwe swoje miłości dawno by je realizowali w rzeczywistości.To była by u obydwóch osób jednocześnie zgodność umysłu i serca. Nie ma czegoś takiego jak miłość jedyna i ta na całe życie, która objawiła by się i zrealizowała bez żadnych przeszkód jednocześnie u dwóch osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie połówki= myślą , czują i realizują rzeczywistość w identyczny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tęsknota,to największa kara jaką można dostać od życia ..ale widocznie tak musi być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęsknota jest najdokładniejszym sposobem pomiaru siły miłości. Paweł Grzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio czytałem, że tak naprawdę nie tęsknimy za osobami, tylko za rzeczami, które z nimi przeżyliśmy i emocjami, które nam wtedy towarzyszyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×