Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeszcze nie urodziłam a już zła matka.

Polecane posty

Gość gość

Jeszcze nie urodziłam i przez 4 miesiące nie urodzę a już zostałam nazwana 8 razy wyrodną matką. A wszystko przez to, że postanowiłam nie karmić piersią i wrócić po dwóch miesiącach do pracy na 5 godzin dziennie. Dziecko było planowane ale moja praca doktorska niespodziewanie ruszyła z kopyta i chcę ją skończyć. Dlaczego panuje pogląd, że nie można wychowywać dziecka i pracować jednocześnie? I skoro nie karmię piersią to jestem złą matką? Przestudiowałam sporo artykułów medycznych i bilans wychodzi z korzyścią dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku odmawiasz dziecku najlepszego pokarmu, to jak ma to o tobie świadczyć? Można pracować i karmić piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rób co chcesz.W doopie mam twoje cycki,prace i bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bilans wychodzi na ciebie? A jaki bilans, przepraszam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedziala ,ze niechce to nie!! kretynki z wywalonymi wymionami Autorko nie przejmuj się , rób swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie urodziłas a przeżywasz jakby to było twoje 3dziecko. kobieto nawet nie wiesz co cie czeka po porodzie! Poczekaj trochę a potem rozmyślaj nad tym wszystkim bo zachowujesz się już jak większość kafeteryjnych mam i to jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj az sie zleca matki polki bez ambicji i na utrzymaniu meza to cie zjedza, rob swoje i nie przejmuj sie opiniami innych a zwlaszcza tepych kobiet stad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robisz. Nie sluchaj tych durnych dojnych krów którym mleko i bachor przesłoniło resztę. Ja tak samo nie będę karmić piersią bo od razu wracam do pracy, termin mam na czerwiec. Nie przejmuj sie autorko, te babska na kafeterii to tylko potrafia zrobic potwora z kogos kto pracuje (a one leżą na bezrobociu) i kto jest normalny. Przenies sie na inne forum bo tu zrobia z ciebie jeszcze bardziej wyrodną. Zyczę powodzenia w doktoracie i pamietaj to jest twoja decyzja czy karmisz czy nie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! Ona jeszcze nie jest matką! To o czym cala ta rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie karmiłam pierwszego dziecka i drugiego też nie zamierzam. Wróciłam do pracy po 3 miesiącach na pół etatu poprzednio, teraz mam własną działalność i nie mogę pozwolić sobie na zbyt długą przerwę. Rodzina mnie rozumie, nikt się nie wtrąca, zobaczymy, jak to będzie. Nigdy sama nie wnikałam w życie innych, ale od innych wymagam tego samego. Nikomu się Autorko tłumaczyć nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co zakładasz taki temat? Czyżbyś miała jednak jakieś wyrzuty sumienia? Robisz doktorat, a przejmujesz się tym - co ludzie powiedzą? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie głupie dojne krówska tu piszą. Masakra. Idźcie karmić 7 letnie bachory a nie wyżywajcie się na normanej kobiecie ze zdrowym podejściem. Nigdy nie karmiłam a dwoje dzieci juz odchowałam. To sa bzdury ze kp jest najlepsze dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj wybor .Zdecydowalas i z tym czuj sie dobrze . Reszcie tych i z tej i drugiej strony "barykady " podziekowalabym za komentarze .Matki. napewno na matki sie nadajecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o karmienie to tylko i wyłącznie twoja sprawa i nikt nie powinien cie z tego powodu oceniać . Sama karmiłam piersią 8 miesięcy ale uważam że nie mam prawa nikomu narzucać czy wytykać tego jak karmi swoje dziecko. Natomiast w kwestii powrotu do pracy to nic nie zakładaj w 100%. Jak dziecko sie urodzi to twoje spojrzenie na tą sprawę może się zmienić. Nie wiesz jak bedziesz się czuła po narodzinach malucha. Jeśli Ci sie uda i bedziesz na siłach chodzic do pracy to super. Moj syn był bardzo wymagajacy, malo spał, miał straszne kolki a ja przez to wszystko byłam wykończona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Jakie głupie dojne krówska tu piszą. Masakra. Idźcie karmić 7 letnie bachory a nie wyżywajcie się na normanej kobiecie ze zdrowym podejściem. Nigdy nie karmiłam a dwoje dzieci juz odchowałam. To sa bzdury ze kp jest najlepsze dla dziecka." kobieto ochlon .Kp jest niezaprzeczalnie lepsze dla dziecka i to nie bzdury . Karmilas mm i ok .Ale myslisz ,ze twoje dziecko lacznie z mm wyssie kulture wypowiedzi ,szacunek do innych ? Matko dziecka zwaz na wlasna postawe ,zebys nie zarazila dziecka nieumiejetnoscia dyskusji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autorka: Dziękuję za pozytywne komentarze, negatywnych nie będę komentować bo nie zawierają argumentów. Pracuję w labie więc przebadałam mleko od kilku matek - przy skażeniu środowiska, chemii w jedzeniu nie ma znaczenia czym się karmi. To moja opinia i ktoś może mieć inną. Wiadomo, że mogę się czuć różnie po porodzie, zakładam najbardziej optymalny wariant. Niania już dawno do pomocy znaleziona więc mam nadzieję, że będzie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwsze dziecko zostawiałam na kilka godzin z babcią, parę razy w ciągu miesiąca bo studiowałam. Teraz już bym tego nie zrobiła. Taki maluch potrzebuje mamy, zresztą widzę różnicę (w zachowaniu) między nim a drugim synem którym od początku się zajmuję tylko i wyłącznie ja. Młodszy jest spokojniejszym dzieckiem, jest bardziej do mnie przywiązany. Wiadomo, nie można rezygnować z siebie tak do końca, ale praca nie zając i zawsze jej napisanie można odroczyć do czasu aż dziecko nie skończy pół roku. 4 miesiące Cię nie zbawią. Chyba możesz tyle dla niego poświęcić? Decydując się na dziecko trzeba iść na jakiś kompromis i zrobić tak żeby było dobrze dziecku i Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wymysl glupich lekarzy. ja dawalam mm do 6 miesiecy a potem swieze krowie rozwodnione i cudownie sie rozwijal. ale to kazdej wybor czy chce byc dojarka czy miec zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 kocham cie za ta wypowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi mi o wypowiedz autorki z 14:08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 sugerujesz ze babcia sie zle zajmowala twoim dzieciakiem? Czy probujesz usprawiedliwic lenistwo i niechec do pracy? Bo niektore tylko po to dzieci mnoza zeby lezec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja pierwsze dziecko zostawiałam na kilka godzin z babcią, parę razy w ciągu miesiąca bo studiowałam. Teraz już bym tego nie zrobiła. Taki maluch potrzebuje mamy, zresztą widzę różnicę (w zachowaniu) między nim a drugim synem którym od początku się zajmuję tylko i wyłącznie ja. Młodszy jest spokojniejszym dzieckiem, jest bardziej do mnie przywiązany. Wiadomo, nie można rezygnować z siebie tak do końca, ale praca nie zając i zawsze jej napisanie można odroczyć do czasu aż dziecko nie skończy pół roku. 4 miesiące Cię nie zbawią. Chyba możesz tyle dla niego poświęcić? Decydując się na dziecko trzeba iść na jakiś kompromis i zrobić tak żeby było dobrze dziecku i Tobie" x A co masz innego napisać, skoro zwolnili Cię z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszego dziecka nie karmilam z wygody bolaly mnie pierdi dziecko nie umialo ssac w sumie bylam wkurzona i zmeczona po tyg sobie darowalam bo po butli z diabla zrobil sie aniolrk ktory caly dzien spal. Teraz jestem w drugiej ciazy i nawet nie dsm cyca sprobowac buyle i mm juz do szpitala wezme jakby jakas nawiedzona polozna miala wielkie ale zeby mi dac mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie przestać obrażać matki które karmią piersią? Macie jakieś kompelksy czy co? Karmienie piersią jest najlepszą metodą karmienia i to jest udowodnione naukowo, cokolwiek nie powiecie i nie napiszecie tak jest i już! Każdy karmi jak uważa, ale to nie powód żeby zaraz obrażać!! I to prostackie gadanie o wymionach itd. - skąd wy się w ogóle wzięłyście?! I jak już ktoś karmi to musi karmić do 7 roku życia jak tu któraś napisała?! Nie ma się czym szczycic ze zostawiacie takiego maluszka i wracacie do pracy (no chyba, ze ktoś nie ma wyboru, to inna rzecz). Przeczytajcie sobie kilka prac na temat rozwoju dziecka. Osobowość, psychika dziecka kształtuje się do 3 roku życia i to właśnie rodzice powinni się tym zająć. A obrażanie kobiet, które poświęcają jakąś część swojego życia świadczy tylko o braku waszej kultury. Oczywiście jestem daleka od fanatycznego macierzyństwa, ale wy jak zwykle wrzucacie wszystkich do jednego wora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:17 Nikt mnie nie zwolnił. Możesz sobie darować leczenie swoich kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 a mnie to gie obchodzi co sobie jakis maluszek mysli, praca jest bardzo wazna, dziecko tez ale jednak praca najwazniejsza. Ni rozumiem tych siedzacych w domu z nabrzmialymi cycami jako jedyne osiagniecie. Jak tu jedna normalna napisala, dziecko dostalo butle i aniol z diabla sie zrobil. Kp nie jest wcale najzdrowsze, juz mleko krowie wole podawac niz swoj cyc. Ale niektore z was dlugim karmieniem usprawiedliwiaja niechec do pracy, coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekarmiąca z premedytacją
Nie karmiłam. Z premedytacją nie chciałam karmić. Autorko - również pracuję w laboratorium. I też badałam mleka. Więc wiem, o czym tutaj napisałaś. Nie interesuje mnie, czy ktoś mówił o mnie wyrodna matka - czy też nie. Robiłam swoje. Robiłam to, co uważałam za dobre dla dziecka - i również dla samej siebie. Moja córka ma obecnie lat 10. Nie choruje. Wzięła łącznie w całym dotychczasowym życiu 3 razy antybiotyk. Chodzi do szkoły sportowej, trenuje. Drogie Mamy! Każda z Was chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Nie oglądajcie się na innych. Patrzcie samych siebie. Chcecie karmić piersią - karmcie. Nie chcecie - karmcie mm. Żyjcie i pozwólcie innym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie ograniczone frustratki sie wypowiadaja na kafe. Kazdy ma prawo postepowac jak uwaza za stosowne ale pyskowy jakie maja tu miejsce sa poprostu zalosne. Karmienie piersia jest najleprze dla dziecka, jednak wylacznie wtwedy kiedy nie i matce nie sprawia to trudnosci. Autorki tematu nie rozumiem, dokonala swiadomego wyboru ale w dalszym iagu czuje potrzebe radzenia sie na najgorszym forum w polskim interneie... Chciala bym zobaczyc te wszystkie krzykaczki wyzywajace kogo popadnie. Nie mozecie upuscic pary w zyciu realnym to przynajmniej powyzywaie sie anonimowo. Biedactwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:16 Nie, nie sugeruję, ze babcia źle się zajmowała bo robiła to najlepiej jak umiała i gdyby nie jej pomoc musiałabym zrezygnować ze studiów. Dziecko po prostu było... rozedrgane? Nie wiem jak to określić. Po prostu- raz mama była, raz jej nie było i tak w kółko. Drugm dzieckiem zajmuję się sama bo już dawno skończyłam studia i mały zachowuje się trochę inaczej niż jego starszy brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×