Mlodsi partnerzy

15;36,mlodszy partner to zle towarzystwo?hmm.

Śmieszą mnie kobiety które romansują z młodszymi (o 10-15lat),zakochują sie "bez pamięci" i liczą,ze to będzie miłość i związek"do grobowej deski".A życie pisze inny scenariusz.

Życie pisze tez inne scenariusze równolatkom w związkach więc nie wal sztampą.

Umyslowo ulomna kobieta liczy na zwiazek "do grobowej deski"czy to z mlodszym,rownolatkiem,czy starszym.

sprobowac mozna

zycie pisze rozne scenariusze.

ja nie chce byle kogo

mlodszy to byle kto?! dziwny tok rozumowania.

nie chodzi o to

Te rozmowy nie mają sensu - bo jak ktoś jest zakochany, to i tak nie posłucha. Moja koleżanka nawet była u wróżki, bo chciała mieć zapewnienie, że związek z 18 lat młodszym facetem się uda. Wróżka jej powiedziała, że on ją tylko skrzywdzi i sprowadzi katastrofę w jej życiu - też nie posłuchała mimo iż zapłaciła za wróżbę. Faktem jest, że sprawdziło się co do joty. Po prostu zakochana jest ślepa i nigdy nie bedzie myslec racjonalnie - próbuje na siłę, choćby od wróżki wydobyć potwierdzenie słuszności swojej decyzji

milosc odbiera rozum.

To prawda, będzie się cieszyć, że jej powiedział, że ją kocha i będzie minimalizować i starać się nie przywiązywać wagi do jego zachować, które obiektywnie moga wskazywac na coś innego.

Stara zasada, widzisz tylko to co chcesz widzieć

jak kocha to nie patrzy na nic.

na zaslepienie nie ma wieku!! Czy to z mlodszym,starszym czy rownolatkiem rownie proporcjonalnie zdarzyc sie może.

kocha sie za nic.

Ale czasami jest uzależnienie od miłości, co jest toksyczne i niszczące dla tej osoby. Moja przyjaciółka była własnie taka - miała tak silną potrzebę akceptacji i miłości, że nawet nie widziała, że jest wykorzystywana - seks, pieniądze, oddałaby całą siebie, za przytulenie i słowa kocham, mimo iż uczynki ukochanego często powodowały łzy i miały znamiona niewierności. Po prostu niskie poczucie wartości i poczucie, że na uczucie muszę "zaslużyć" i oddać wszystko często kończyło się zatraceniem siebie i odchorowywaniem takiej chorej miłości, aby niestety ponownie popełnić błąd - za każdym razem nabiera się na słodkie słówka... :(

Dlatego uczynki są wazniejsze niz słowa - mój facet rzadko mi mówił, że mnie kocha - w ciągu 7 lat, mogłabym na palcach ręki policzyć te razy. Ale nigdy mnie nie zawiódł. A na słodkich słowach przejechalam się nie raz.

Każdy chce być kochany i chce kochać niezależnie od wieku partnerów. Ile to jest związków gdzie kobieta kocha ponad wszystko , gdzie mężczyzna kocha ponad wszystko , człowiek ,który kocha znosi wiele upokorzeń. Przykład cynika27 x "traktowałem ją trochę jak pogotowie seksualne, bo zawsze mogłem liczyć na obciąganie, w seksie pozwalała mi na wszystko"," Aż dziw jak z laski, za którą szalałem, starszej, pewnej siebie, stała się laską na wyciągnięcie ręki. Przedtem miała klasę w moich oczach, była na piedestale, a teraz stała się jakąś popierdułką bez szacunku do siebie, która straciła ten czar i wdzięk, choć próbowała stroić się bardziej niż zwykle" x Czy tak wyraża się mężczyzna o kobiecie ,którą niby kochał ? Na drania można trafić zawsze. x A tu przykład równolatków . dziecko na niebie "Związek trwający w sumie niecałe 2 lata. Wielka miłośc. Zamieszkaliśmy razem po 7 miesiącach znajomości. Po pół roku mieszkania razem odkryłam, że na samym początku związku (kiedy byliśmy ze sobą 2 miesiące) mój facet mnie zdradził.. Świat mi się rozpadł. ","Ale zarzekał się, że kocha tylko mnie, tylko ze mną chce być,że się zmieni. Ja jego kochałam także, więc chciałam spróbować.Było to cholernie ciężkie i jednak mnie przerosło. W konsekwencji wylądowałam na antydepresantach, na terapii.. Ostatecznie rozstaliśmy się – w 2 miesiące po tym jak odkryłam jego zdradę i próby zdrad (bo zapraszanie kobiet na noc pod moją nieobecność nie było niczym innym..). Po 3 miesiącach osobno stwierdziliśmy, że nie wyobrażamy sobie bez siebie życia i chcemy spróbować jeszcze raz. Mój facet zaczął terapię, kontynuuje ją cały czas. Zamieszkaliśmy znowu razem. " x Takich przypadków tu na forum można przeczytać więcej. Znam parę ze swojego otoczenia gdzie on zdradza swoja dziewczynę notorycznie a ona złości się , kontroluje go i nadal go kocha. Są tez pary takie jak ta. x Ja jestem w taki związku, ona jest 13 lat starsza i bardzo mi imponuje. Ale u nas jest szczególna więź, ona jest bardzo mądra, rozmawiamy godzinami, czasami do rana - i są to wyrafinowane rozmowy, istne pokrewieństwo dusz, takie nocne polaków rozmowy usmiech.gif nie jakieś nieciosane komunikaty. Jest to dla mnie ważniejsze niż sam seks, dlatego nie jestem szczególnie zazdrosny o jej przeszłość. Edukujemy się nawzajem - jest dla mnie cudowną mentorką i kochanką. Ona ma 36 lat, więc dziecko jest jeszcze w naszym zasięgu - rozmawiamy o tym. x Tak wiec miłość i szacunek może być tez w parach z dużą różnicą wieku oczywiście jest to rzadkie ale i takie pary są rzadkością. Podsumowując każda kobieta może zakochać się i zostać wykorzystana. A czy miłość jest możliwa w takich związkach ? Czemu nie , jeżeli ludzie nie podchodzą do życia w kategoriach seksu to wszystko jest możliwe. Wspólne cele , wspólne plany ,dopasowanie charakterami i podobne spojrzeniem na świat wiążą ludzi niezależnie od wieku. Dziękuje za wszystkie wpisy ,za te podnoszące na duchu i za te podcinające skrzydła. :)

http://fa4.clk.onet.pl/adclick/CID=116810/CCID=168308/CT=str/URL=http://e.clk.onet.pl/clk,2450,7482/click/

Bardzo kocham mojego chłopaka, jest cudowny. Chcę abyśmy zawsze byli młodzi :(

Związki z 10-15 róznicą moga być trwałe, moja koleżanka ma takiego męża. Pobrali się jak ona miała grubo po 40 a on ponad 14 lat młodszy. Jednak ponad 20 lat to juz wg mnie hard core.

Ponadto pomija się też fakt, że dużo zależy jak dany związek się nawiązał. Jeśli ona wolna i on wolny - to spoko. Ale jeśli ona była w związku lub zamężna i robiła w w balona swojego partnera, to młodszy nie będzie miał do niej szacunku, bo już wie, do czego ona jest zdolna - zwłaszcza jeśli jej partner nie był człowiekiem toksycznym. Wiem co mówię, bo jestem facetem i prawdę mówiąc po "miesiącu miodowym" zaczynałem myśleć, że źle się czuję, że doprawialiśmy rogi jej partnerowi - czujesz dyskomfort i tracisz szacunek do takiej kobiety - bo jakby nie patrzeć, umie kłamać i zdradzać i zaczynasz ją traktować lekko - jako seks koleżankę...

A jeśli w małżeństwie tej kobiecie sie nie uklada,mąż wie ze ona kogoś ma,on tez kogoś ma ale o rozwodzie nie chce słyszeć to co wtedy robić.Meczyc sie całe życie.

No tak, ale wtedy grasz w otwarte karty - on wie, że ona kogoś mi i vice versa - nikt nikogo nie oszukuje. Ale wiele kobiet kłamie wprost i zwodzi partnera i boki wyciera z młodym. Wiem, bo byłem w czymś takim jakieś 10 lat temu - wieczna tajemnice, romans, a biedak nie wiedział co jest grane

Mam koleżankę ,6lat żyła z facetem zanim dostała rozwód.Jej mąż nie chciał dzieci,zakochała sie w innym a on uparcie wszystko jej utrudniał ze zwyklej złośliwości.Sam mial różne romanse na boku ale nie planował z żadną sie związać na stałe.Chciał mieć w domu zonę /kucharkę,sprzątaczkę,praczkę itd/ a na boku kochanki.Dzieci nie chciał bo miał juz dziecko z pozamałżeńskiego zwiazku i uważał,ze to mu wystarczy,ze i tak go dużo to kosztuje.Ona odeszła,zamieszkała z innym.Tamten drugi facet doskonale znał sytuacje i ją wspierał.Nie wszystkie kobiety oszukują,każda sytuacja jest inna.

Czasem w życiu roznie bywa.Mam wiele znajomych po rozwodach.Taka sytuacja:facet za mlody zdradzał zonę,wydawał kase na kochanki ,zonie i dzieciom tylko kapał odrobinę.Zona sie domyślała ale nic nie moglazrobic,była finansowo uzależniona od niego.Wiadomo,ze czasy są ciezkie,z 2 małych dzieci ciezko o prace taka w odpowiednich godzinach .Była z mężem.Po latach on sie uspokoil,postarzał,wyłysiał i wiedział,ze juz nic nie zwojuje.Ona nadal atrakcyjna,zadbana poznała kogoś w kim sie zakochała i chce odejść.Maz oczywiscie utrudnia,bo kto sie nim będzie na stare lata opiekował?I teraz pewnie wszyscy powiedzą,ze zła zona.I tak było.Rodzina sie od niej odwróciła,ale jej to nie zraziło.Nie ma rozwodu,żyje z kochankiem (młodszym)już pare lat i dobrze im razem.

30 latek zyl z 90 latka

starsi faceci zenia sie z duzo mlodszymi

podobnie jak starsze kobiety z mlodszymi mezczyznami istotne tak naprawde sa w kazdym przypadku tylko INTENCJE niewazne kto jest starszy, mlodszy czy w rownym wieku