Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mlodsi partnerzy

Polecane posty

Gość gość
Polać mu, dobrze gada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokoszkagg
Odnoszę wrażenie, że wiele osób tkwi w związkach bez miłości, bo tak, bo seks. Niezrozumiałe dla mnie. Zapewne stąd niepowodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgoryczony1231
Po prostu mylą miłość z zauroczeniem. A w przypadku naprawdę niedojrzałych młodzienców, jest to wręcz podręcznikowe. Z czasem uczymy się czym jest prawdziwa miłość - to pełna akceptacja partnera, nie tylko jak jest dobrze, ale kiedy jest źle. Ludzie mylnie myślą, że jak spadła temperatura uczuc, to uczucie znikło - a to nieprawda. Jeśli druga osoba jest wciąż gotowa skoczyć za nami w ogień, to nie ttrzeba nic więcej. Jednak sporo kobiet leci na blichtr - spotyka innego i ma posmak nowości i już zakochana "bo powiedział, że mnie kocha", albo "powiedział mi komplement" - ale nigdy nie sprawdziły go w ciężkim boju życiowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alojzaaaaa
O jakiej miłości mówicie? Miłośc jest przereklamowana, zauroczenie przyjaźń, chęć przebywania z tą osobą, ale miłość ? Może dlatego właśnie nie rzucaja mnie bo ich nie osaczam, nie są mnie pewni do końca, potrzebuje swobody i daje swobodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest - kto cały czas gada jak kocha, to zwykle nie ceni tych słów tak bardzo, jak ten, który powie je rzadko, ale wówczas czuć szczerość i wagę wyznania. Zwykle krowa, która dużo ryczy mało mleka daje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pukałem taką jedną dojrzałą, ale trochę było niezręcznie - przyprowadzała mnie nocą albo sie umawiała jakoś późnym wieczorem, kiedy jej córka już spała. Do tego zdradzała męża, ktory był w delegacji. W zasadzie posrana sytuacja - pokorzystałem, ale według mnie to była zgnilizna moralna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest - jak widzisz jak dostawia rogi ślubnemu, to już wiesz, że nie warto inwestować więcej niż swój k***s ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zwiazku nie chodzi tylko o seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie podobaja mlodsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest to nieopierzony facet, to w 90% chodzi o seks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci chca tylko seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lat 45, partner 35. Partner po 10 letnim związku, ja po kilkunastoletnim małżeństwie. Nie mieliśmy wcześniej dzieci. Jesteśmy razem od 5 lat. Nasz synek ma półtora roczku. Myślę, że różnica wieku w naszym przypadku nie ma wielkiego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W waszym przypadku różnica nie ma znaczenia - oboje jesteście dojrzałymi osobami, z doświadczeniami i możecie się wspierać. Tutaj nie ma jakiejś luki. Mimo ze partner młodszy, to jednak doświadczony i świadomy związku w którym jest. Problem wieku dotyczy niedoświadczonych żółtodziobów. W kazdym razie gratuluję dziecka i życzę szczęscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepsza jest mniejsza roznica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że różnica do 5 lat jest optymalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc jest najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko lepiej stworzyć lepsze szanse na pielęgnowanie tej miłości, niż rzucać się na głęboką wodę, gdzie rzeczywistośc zgasi tą miłość w parę chwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie zwiazki krotko trwaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie chciala zwiazku bez milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, związki w nierealistycznych okolicznościach nie trwają długo - miłość szybko paruje. Dlatego nie warto wchodzić w ekstrema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Gdyby była recepta na długie udane związki to nie było by tyle rozstań i rozwodów. O miłość trzeba dbać , trzeba ja pielęgnować i wtedy jest duża szansa na wieloletni związek. Czasami te ekstremalne związki mając więcej przeszkód mocniej scalą się niż te normalne. Przeważnie na początku jest zauroczenie, jeśli ono nie przerodzi się w miłość to każdy związek rozpadnie się. Rożnica wieku nie ma wielkiego znaczenia gdy dwoje dorosłych ludzi zakocha się w sobie. A zdrady ... cóż, to zależy od charakteru człowieka a nie od wieku. W obecnych czasach jest zbyt dużo rozwiązłości , ludzie nie wierzą w miłość , skaczą z kwiatka na kwiatek. Pisałam tu wcześniej ,ze znam parę gdzie różnica wieku to 19 lat i są ze sobą już 27 lat , oczywiście to nie jest dowód ale jednak można. Poznali się gdy on był zaraz po szkole średniej , czyli nie opierzony młodzieniec, prawiczek a jednak okazał się być człowiekiem uczciwym i dojrzałym mimo młodego wieku. Życzę wszystkim takim parom dużo szczęścia nawet jeżeli jest tylko 10% szans na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do cynik27 2015.03.23 Opisujesz tu romans a nie związek. Domyślam się ,ze nigdy nie spędziłeś z nią świąt w gronie rodzinnym, nie przedstawiłeś rodzicom, wiec nie o tym tu mowa. Ciekawa jestem czy jesteś obecnie w związku czy nadal skaczesz z kwiatka na kwiatek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynik27
Witam, może odniosę się do kilku kwestii, które zostały tutaj poruszone. To prawda, że sytuacja, którą opisałem wygląda na romans szczeniaka, który się znudził zabawką. Ale początki tak nie wyglądały. Owszem, nie spędziliśmy razem rodzinnych świąt, bo do świąt to nawet nie przetrwało. Jednak mylisz się, jeśli myślisz, że nie mieliśmy swoich pięciu minut. Przede wszystkim byłem formalnie jej chłopakiem i nie robiliśmy z tego tajemnicy, ona była w separacji a ja byłem wolny. Po drugie kiedy byłem w niej zakochany i w fazie naszego „miesiąca miodowego”, to nieraz zdarzało nam się iść na wspólne spacery, lody z jej córką (6 lat). Poznała moją matkę i spędziła weekend w moim domu rodzinnym. Owszem moja matka była dość sceptyczna, ale nie spotkały jej żadne przykrości z jej strony. Po prostu mi się odwidziało po paru tygodniach – to było niezależne ode mnie. Nie czułem już tego. Kiedy byłem szczerze zakochany, nie spojrzałbym na żadną inną kobietę, ale potem już nie miałem tak żywego uczucia, i zdarzyło mi się przylizać do innej kobiety w knajpie, zatańczyć z inną – po prostu opadła temperatura. Chciała mieć monopol na mnie, a mnie jednak trochę ciągnęło do innych. Po prostu przy niej nabrałem pewności , że już zacząłem uderzać do innych lasek. Nie oszukujmy się, jak się kocha, to stawia się osobę na piedestale i nie widzi nikogo innego, a jak przestaje zależeć to zaczyna się zauważać inne laski. Owszem, ona robiła mi poważne rozmowy o nas po takich akcjach – płakała i mówiła jak bardzo mnie kocha, że chce być najważniejsza, że rani ją widok innych kobiet. Czułem się jak karcony uczniak i w tym momencie było mi przykro i w zasadzie tchórzyłem, żeby jej nie ranić i też potwierdzałem, że ją kocham i tuliłem i pozwalałem marzyć dalej nasz miłosny sen, ale w głębi ducha już wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Ona we mnie chciała widzieć idealnie zakochanego faceta, który nie widzi świata poza nią, a według niej wszelkie moje wyskoki są wynikiem pokus „niedobrych kobiet”, które mnie otaczają. Wiem, że to było złe, ale po prostu tak się działo, nazwij to niedojrzałością, gówniarstwem – jak chcesz. Ale pokazuje Wam, że z drugiej strony nie zawsze jest to takie oczywiste jak Wam się wydaje. Możesz mnie wyzywać od niedojrzałych palantów i może masz rację, choć powiem Tobie, że akurat mnie wszyscy uważali zawsze za dojrzałego na swój wiek. Ktoś tu napisał, że związek z takim młodzikiem jest jak wygrana w totka – to prawda. Jeśli taki związek przetrwa to tylko z dwóch powodów: albo właśnie trafiłaś na wygraną (ale nie liczyłbym tak bardzo) albo gość jest uzależniony w jakiś sposób od Ciebie i nie potrafi nawiązać prawidłowych relacji z kobietami, ale chyba nie na tym Wam zależy. Jednak generalnie takie związki nie trwają długo. Tak, jestem nieco cyniczny, ale po prostu zaskakuje mnie jak dojrzałe kobiety potrafią dużo zaryzykować na tak niepewną relację, a potrafią stracić naprawdę wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynik27
Aha i jeszcze jedno, może się wydawać, że jestem jakiś lovelasem, ale tak nie jest. Mam 27 lat i od roku jestem ze starszą kobieta - ale tylko 2 lata :) Jest super i od roku wciąż motyle w brzuchu - tak to miłość, wiem na pewno i życzę wszystkim tego samego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do cynik27 Mam do Ciebie mieszane uczucia, nie wiem czy Cie lubię czy nienawidzę czytając Twoje posty - hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do cynik27 dziś Ja tez jestem ze swoim dużo młodszym partnerem od ponad roku i tez nadal mamy motyle w brzuchu :) Życzę szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do cynik27 To prawda, kobiety potrafią być ślepe na sygnały, że facet traci zainteresowanie i próbują interpretować wszystko zgodnie ze swoim marzeniem, żeby tylko to wyobrażenie się nie popsuło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w rodzinie jest para z 30 letnim stazem malzenskim, maja 2 doroslych dzieci przed 30, ona jest starsza od niego o 10 lat, wujek ma 53 lata, ciocia 63, w ogniem by za soba wskoczyli kiedys jak i teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynik27
Poniekąd tak bywa - po prostu kobiety potrafią być zaślepione i iść bardzo daleko wierząc w swoją iluzję. Moim grzechem było to, że z różnych powodów pozwoliłem jej dalej brnąć. Wynikało to trochę z tchórzostwa, wygodnictwa, łatwego seksu - to prawda w pewnym momencie pasożytowałem na niej. Ale nie było to działanie na celowe czynienie krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tyle chodzi o różnice wieku, co moment - jesli róznica jest 15 lat - ona ma 45 a on 30. To może wypalić, bo są oboje dojrzałymi ludźmi. Ale jak on ma 25 a ona 40 - to już szanse topnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×