Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaMartusi

CIĄŻA NA LEŻĄCO , CIĄŻA Z PROBLEMAMI

Polecane posty

Gość gość
Halo dziewczynki co tam:*? Tu Lawlii. Mam miec cc 23 lipca. Boje sie jak cholera. Napisz Zdeterminowana jak to wygladalo z tym cc. Jak Wasze maluszki? Jak sie czujecie? Ja sie boje ale i ciesze ze juz niedlugo bede miala dzidziusia swojego. Martwie sie tylko bo wazy 2700. Lekarz mowi ze wszystko spoko ale w opisie usg jest wpisana hipotrofia symetryczna. Czyli ze jednak za maly jakby? Ale pocieszam sieze ja przy urodzeniu mialam 2,8 a maz.. 2,5.. Odezwijcie sie! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Witam Moja druga cesarska była o niebo lepsza od pierwszej. Wstalam pod prysznic z pomocą już po 6 H . Na drugi dzień ( byl najgorszy ) trochę chodziłam choc wszystko bolało ale trzeci był już ok. Po 2 tygodniach juz praktycznie nie czuje ze mialam jakos operacje. Piotruś jak na wcześniaka 36tc dość spory sie urodził z waga 3630 g . Na razie wychodzimy tylko na podwórko ale marzą mi się już długie spacery bo mam dość tego siedzenia w domu. Może jutro się wybierzemy jak dużego upału nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje Anku:* jaki duzy chlopczyk:))) Jezu to moj to jakas kruszuna bd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na leżąco ciąża to niezbyt miły temat... moja siostra musiała leżeć przez skracającą się szyjkę macicy, leżała na poduszce super mami, bo i jadła na leżąco... komfort i wygoda jest w takiej sytuacji priorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, najpierw to gratuluje kochane Waszych pociech, cieszę się że już są z Wami całe i zdrowe :) ja już jestem w domu, mam założony szew na szyjce no i sobie leżę... ale nie ma to jak w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
Lawiii!!!Nie martw sie kochana waga maluszka ;) najwazniejsze ze ma swoje tygodnie i jest zdrowo rozwiniety a co do kilogramow to nadgoni ;) przepraszam ze z takim poslizgiem ale nie mialam chwilowo laptopa i teraz juz z telefonu pisze bo nie wiem kiedy go odzyskam ;p co do cesarki to jestem mega zadowolona ;) i moge polecac smialo:) blizna tez chyba znosna- w sumie dla mnie najwazniejsze ze nisko i ze sie nie rozpadla ;) w wielkim skrocie to w czw rodzilam, w pt juz od rana kazali nam wstac i zajmowac sie juz dziecmi, bolalo przy zwlekamiu i nie wiem czy to tak super dla szwow ale tym to nikt sie nie przejal;) generalnie chodzilam bez cewnika juz od drugiego dnia - pierwszego na pooperacyjnej dali nam cos przeciwbolowego w kroplowce bo nic nie jadlysmy a od drugiego dnia ketonal ma zyczenie w tabletkach. ja wzielam go drugiego i trzeciego dnia a potem juz nic i tak do teraz ;) Wagowo Marta miala 2880 ale potem ponwyjsciu do domu tydzien poxniej zwazona w poradni miala juz tylko 2500 przez ta zoltaczke wiec jak widzisz nawet drobinki daja rade a tydzien temu w swoim niespelna 3 tygodniu miala juz 3300 wiec dalismy rade i nadgonilismy ;) w czwartek natomiast idziemy do okulisty bo mam wrazenie ze mojemu maluszkowi puchnie jedno oko - mowilam o tum jeszcze w szpitalu ake mowili ze czasami tak sie dzieje i ze przechodzi ale widac Marcie nie przeszlo - idziemy po znajomosci bo z NFZ wizyte mialaby za 9 m-cy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANku witaj i Ty ! Faktycznie spory ten Twoj bobas ;) ja jakos nie mam werwy do spacerow moze przez ten moj toporny wozek ktory mam od szwagierki i ktory te 6 lat temu pewnie byl ok ale teraz toporny jak nie powiem co :( no i ogrod mam wiec nie ukrywam ze to mnie rozleniwia ;) mimo to bede chciala jutro a raczej dzisiaj bo mamy 4 nad ranem wyjsc zwlaszcza ze nie ma upalow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DESIRE najwazniejsze zevjuz z szwem i w domu bo dom to dom i w nim bedxie Wam najlepiej! Ja trzymam mocno kciuki bo teraz juz musi byc wszystko dobrze wiec nie stresuj sie tylko i glowa do gory i spijjj spijjj Kochana choc niestety szkoda ze nie da sie na zapas ;) Nasza Mala Kruszynka daje mi niezly wycisk i niestety w nocybjest najgorzej ;) teraz pisze do Was i lulam ja druga reka- na szczescie padla ale nie zawsze zdaza sie taki cud:) Pisz jak sie czujesz ;) szew pewnie troche ciagnie ale slyszslam ze ponoc tylko na poczatku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc kochane co u was:* ja juz mam niezlego pietra,ale tez sie bardzo ciesze. Boje sie jednak szpitala, zabiegu, z drugiej czekanie na porod nat bardziej by mnie przerazalo, szczegolnie, ze moglby i tak sie zakonczyc cc??? Roznie bywa.. Jakos musze przezyc. Nagroda bedzie wspaniala mysle. Desiree ciesze sie ze odpoczywasz w domu,masz calkowita racje. Nie ma jak w domu. Tam tez mozesz polezec:))) zdeterminowana jak to mozliwe ze dla dzieciatka z podpuchnietym oczkiem nie ma mozliwosci dostac sie na cito do okulisty??? Ja bym tam wojne chyba zrobila:/// mialam kiedys takiego chlopaka heh:) niezly z niego aparat byl. Mial nawracajace zapalenia zatok, wtedy mial straszne bole glowy. Ktoregos dnia znow go dopadlo. Poszedl do lekarza ogolnego, ale babka odeslala go do laryngologa. Tam nie bylo nikogo na poczekalni, mimo to lekarka odmawiala przyjecia go, bo powinien sie zapisac na termin na chuu wie kiedy:)))) i wiecie ze sie wyklocil? Powiedzial o pustej poczekalni, o tym, ze placi skladki i ze zapalenia zatok sobie nie zaplanuje, wiec bardzo prosi, by go jednak przyjela. I zrobila to:p ja wiem, ze czlowiek czasem machnie reka i woli bez laski isc pryw, ale wiecie co?? Trzeba troche to ograniczyc i odzwyczaic lapiduchow od takiego podejscia, bo zauwazylam, ze juz nawet prywatnie lekarze zachowuja sie jak swiete krowy:///// Lawlii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LAWII NIC SIE NIE BOJ BEDZIE DOBRZE!!! ja mimo ze nie wygladam najlepiej po cesarce.... no gruba jestem w najwiekszym skrocie to uwazam ze znioslam ja super :p Co do oczka maej to takie podpuchniete lekko było , ze szpiatala nas jednak wypuszczono .. jak nie z tym to i z zoltaczka .. ale ponoc teraz wszedzie chca sie pozbyc nowrorodkow :) a z okiem to zaczelam od prywatnego bo moj mąż zna okuliste i tak sie z nim zgadał i rozmawiali i mu powiedzial ze nasza pediatra stwierdziła ze nas przyjma tak od reki ale on powiedział ze chyba jednak nie te czasy i jesli juz to zostaje nam ostry dyzur a tak moga sie na nas wypiac . Ostatecznie z racji tego ze jestesmy z Katowic powiedział ze postara sie załatwic cos w szpitalu okulistycznym :) Terminow na ten rok juz tam nie ma oczywiscie :p jakbysmy chcieli sie zapisac to termin nawet z tak małym dzieckiem jest na marzec 2016 ;/ ale z razji ze on tak pracuje i leczy dorosłych załatwił nam dostanie sie bez tego czekania na "za tydzien " ten "za tydzien " wypadł w ten czwartek :p Czekania mnostwo ... tylu dzieci na raz tak małych jak Marta nie wiedziałam ale najwazniejsze ze nas przyjeto :) i kontrole mamy za m-c - tej lekarki widac nie dopadła znieczulica :p bo do neij info ze jestesmy od tego kolegi meza nie dotarło - te znajomosci przydały nam sie przy umowieniu wizyty w poczekalni zeby obejsc czekanie na wolne terminy :) No suma sumara dostalismy kropelki .. moze to niedrozny kanalik a moze jakies zapalenie wirusowe :) ja widze poprawe wiec super... moj chłop nie widzi roznicy bo on i wtedy nie widział z korym okiem jest nie tak ( podpuchnia powieka ) Teraz zbieram sie do łozka bo moj przejał Mała do 1 w nocy a ja konam bo nie dosc ze mielismy urodziny tescia to jeszcze sesje Marty taka noworodkowa :) mam nadzieje ze wyjdzie super:) A.. i spij ... spij kobieto spij bo potem lipa na maksa ze spaniem a jak Ci sie jeszcez trafia takie nocki jak nam ostatnio to bedziesz zdechnieta i zajechana na maksa :)no chyba ze Twoj maz bedzie wstawał do dziecka nocami to .. co innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
ktos tu jeszcze zaglada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Chyba nie bardzo. Desire jak tam leżenie? Ja juz bylam w gorach na kilkudniowym wyjezdzie u dziadkow ze swoimi chopakami . Dziadki obchodzili 70 rocznice slubu wiec trzeba było pojechać poswietowac z nimi. Fajnie było się w końcu ruszyć poza granicę mojego miasteczka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
Hej anku :* lipa z miodem sie zrobila. ja urodzilam 23.7. przez cc. mam maly szok bo czlowiek musi sie oswoic z nowa rzeczywistoscia. Synus jest super ale matka nieogarnieta;) Anku jak sie czujesz? Tez bym z checia w gory pojechala:) za rok sie moze wybierzemy we 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire83
ej hej, zaglądam jeszcze czasem, ale nieregularnie właśnie bo już chyba niewiele leżących nas tu zostało i przeważnie cisza na forum. Zdeterminowanaa, a gdzie rodziłaś skoro jesteś z Katowic, bo też mam zamiar tam rodzić? Ojj, jak ja bym chętnie pojechała sobie gdzieś... chociaż teraz w te upały to powiem Wam że męczą mnie strasznie i nawet nosa się nie chce z domu wysunąć bo zaraz mi słabo i duszno. U mnie po staremu leci, trochę leżę ale w domu to naprawde nie da się tak totalnie nic nie robić, zawsze gdzieś człowiek się ruszy i coś zrobi. Lekarz mówił na wizycie że z szyjką było ok, nawet się wydłużyła troszkę, ale zobaczymy... martwi mnie tylko wynik z krwi crp 8,5 i leukocyty 12, bo wg mnie to nie jst normalne a lek.twierdzi ze w ciąży mogą byc wyniki podwyższone, do czego raczej mnie nie przekona. Będę za tydzień powtarzała wyniki, no i krzywą cukrową jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
no hej ;) fakt nie zagladałam bo sporo się upisałam .. neiw iem pewnie gdzies liczylam ze ktos sie odezwie a tu "odezwa po połowie miesiąca więc nie dziwcie się ze jest jak jest ... bo sie człowiek upisze a potem zlewka . tak czy inaczej od wczoraj u nas ciezko bo jak juz myslałam ze kolki ogarniete to one jednak wrocily - teraz maz siedzi z dzieckiem bo ja juz nie wyrabiałam bo od 4 nad ranem do 18 to ona przespala 2 i 17 minut wiec wg mni ciut za mało ;/ zeby to tak delikatnie ujac . Desire wg mnie tak wysokie crp t nie jest ok , ja przy kolce nerkowej mialam 11 i klasyfikowałam sie na szpital wiec moze skonsultuj to z innym lekarzem ???co do szpitala to ja ze wzgledu na mojego niemalego miesniaka rodziłam w Bytomiu w Klinice - syf jak nie wiem jesli chodzi o socjal ale fachowcy ponoc super , zwłaszcza jesli chodzi o odział patologii ciazy bo tu zjezdały sie na serio trudne przypadki i lezały ze mna laski z całej Polski wiec moze warto przemyslec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Przeczytalam caly watek i widze, ze wiekzosc z wypowiadajacych sie juz ma swoje maluszki przy sobie. Mimo to postanowilam napisac, moze znajda sie jeszcze inne towarzyszki niedoli. Do tej pory ciaza u mnie przebiegala bezproblemowo. Chodzilam do pracy i zajmowalam sie w domu 4 latkiem. Niestety w ciagu ostatniego miesiaca szyjka skrocila mi sie z 40mm na 30mm. Do tego jest rozmiekczona i rozwiera sie od gory(zrobilo sie cos na ksztalt leja). Maly ustawil sie juz glowka w dol, wiec to pewnie glowny powod tego skracania. Lekarka dala mi zwolnienie i nakaz lezenia. Przyjmuje magnez 3*3 poza tym nic wiecej. Jestem w 30 tygoniu. Leze od 2 tygodni. Pierwsza ciaza przebiegala podobnie, lezalam 2 miesiace w lozku, urodzilam w 36 tygoniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
hej dziewczyny. ja sie tez malo odzywam wybaczcie, ale maly spi w dzien, szaleje w nocy, a czasem i w dzien. ogolnie jeszcze sie nie ogarnelam z nim, ale chyba idzie m coraz lepiej:p ucze sie obslugi bobasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxiowa:) sadzac po nicku to imie wybrane:) Ja pisze korzystajac z tego ze Marta spi choc moze głupia jestem .. bo moze sama powinnam sie połozyc ??? U Ciebie juz 30 tydzien wiec jakby nie patrzec z górki :) Mimo to uwazaj bo chociaz do 35 tygodnia warto byłoby dociągnac:) co do lekow to ja przy skracajacej sie szyjce brałam magnez i luteine dopochwowo. co do dnia to dzien zaliczam do udanych ale przed nocka mam stracha . Moj chłop na nocce a tak to zawsze miałam fajrant do tej 1 :) ogolnie rodzinnie jakos gorzej u nas jako pary bo bowiazkow przybyło a ja sie dre o sprzatanie i tak jakos chodzimy nadąsani :p Lawii - ja juz coaz bardziej ogarniam ale szkoda z moja mala jeszcez taka niekomuniatywna tylko jesc spac i krzyczec. Za to kapiele znosio niebo lepiej :p CHWAŁA :) z kolkami mamy przeboje i jest z nimi roznie - noce sie na szczescie unormowaly w miare i te 3 godz potrafi przespac ale dzien to wciaz ruletka ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zdeterminowanaaa30 dziekuje za wiadomosc :) Leze plackiem caly czas, wstaje tylko do toalety i pod prysznic. Ostatnia ciaza wygladala tak samo wiec mozna powiedziec, ze mam male doswiadczenie w lezeniu ;) Staram sie jak moge, zeby dociagnac do 36tyg., moj m tez mi pomaga jak moze i przejal praktycznie wszytkie obowiazki nad mlodym i domowe -na swoj sposob ;) Staraj sie nie stresowac. Ja w poprzedniej ciazy przez hormony i niedospanie bylam jak chodzaca bomba, wszystko mnie draznilo. Na szczescie z czasem przeszlo :) Podawalas malej jakies krople na kolki? U nas sprawdzily sie kropelki Sab Simplex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Maxiowa, to jesteś trochę dalej na drodze do rozwiązania, bo u mnie dopiero 27tyg. W tej chwili mam założony szew jak zapewne już wyczytałaś ale i tak ciagle jest ten strach i obawy bo do końca nadal daleko. A masz jakieś niepokojące objawy tzn, bóle brzucha, skurcze itp.któe mogą poodować skracanie szyjki? Nie chcieli Cię skierować do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAXIOWA - trzymam kciuki , co więcej pewnie sama doskonale o tym wiesz bo w końcu masz wprawe:) Ja jestem zajechana , dzisiaj naprawde mieliśmy ciezki dzien bo Marta nie chciała sie uspokoic i nie płakała tylko jak się ja nosiło na rekach _ najlepsze ze to musi byc w pionie , nie takie oszustwo zeby podeprzec sie i usiasc chocby na łłózku .. nic z tych rzeczy , fotel bujany tez beee... a wszystko odbiło się troche na mnie i moim bidnym chłopie. Szkoda ze nie da się jednak tak jakoś wyspać na zapas;/a jutro jeszcez gorzej bo moj w Nowym Saczu wiec wroci po 19 :( licze jednak ze Ty dzielnie zniesiesz swoje lezenie :) bo to juz koncoweczka wiec tylko troche cierpliwosci.. wytwałosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
MAXIOWA- sorry ze tak na raty ale Mala wstaje bo wierci sie strasxnie, niewiele zjadla a co do kropli to mamy Sab wiec az boje sie co gdyby ich nie bylo wiec dzisiaj to albo upal albo brak kupy - jedno z dwojga ale wystarczylo ;) DESIRE- nie narzekaj bo to juz piekny tydzien i wszystko dobrze sie skonczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Desiree83 U mnie nie ma objawow ze cos sie dzieje. Dziecie lezalo sobie w poprzek i szyjka byla ok, na ostatniej kontroli mlody byl juz ulozony glowka w dol, a szyjka juz o 1cm skrocona i rozpulchniona. Nie mam tez boli brzucha, ktg tydzien temu nie wykazalo skorczy. Czasami twarnieje mi brzuch, ale przechodzi w miare szybko. Gdyby cos sie dzialo, to mam jechac do szpitala - ale poza tym nie dostalam skierowania. Mieszkam w Niemczech i tu chyba tak szybko nie wysylaja do szpitala (z tego co czytam na grupach) - chyba ze sa skorcze. W ostatniej ciazy mialam to samo. Lekarka pozwolila mi wstac w 36 tygodniu i jak tylko wstalam, to po godzinie chodzenia dostalam skorczy i mlody po 5h lezal juz u mnie na brzuszku. Jak wtedy przyjechalam do szpitala, to mialam juz 5cm rozwarcie. Zdeterminowanaaa30 Moj pierwszy synek tez mial kolki i pomagalo tylko lezenie u mnie na brzuchu - nawet w nocy musialam go tulic. Po kropelkach bylo lepiej, ale i tak musialam go nosic, bo jak tylko odkladalam to byl placz. Widocznie taka uroda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAXIOWA - No to polez jeszcze troszke bo to faktycznie koncowka - ja swoja rodziłam przez cesarke duzo wwczesniej bo 18,06 tego roku oczywiscie a wedle okresu jej termin był na 07.07. --- mimo to ciaza byla donoszona ale Mała chyba faktycznie mogła posiedziec jeszcez w bvrzuchu troche , Ja skurczy nie miałam , ale i tak przeleza lam w szpitalu od 01.06 - nie plackiem ( w szpitalu nie ma tego strachu --> to jedyny plus bo pewnie pamietasz nasze polskie szpitale:p ) Moze gdybym dotarła pzniej to pokroiliby mnie w okolicy lipca? No ale tego juz sie nie dowiem . obecnie juz nei karmie bo przy tak wysokiej zołtaczce przeszłismy na bule a cyc byl doraznie . Teraz mimo ze nie dostawiam mleko jest i chyba nei zdecyduje sie na powrot do niego - niby wygoda ale i ograniczenie bo mnostwa nawet zdtrowych rzeczy jesc sie nie da. Co wiecej chciałabym schudnac a przy karmieniu byłoby to utrudnione bo mimo ze to jak sie słyszy na minusie 700 kcal to jednak nie mozna postawic na diete niskoweglowodanowa bo z czegos ten pokarm musi sie brac wiec chyba suma sumara ---> pogodziałam sie z tym . U mnie oki co te kropelki , no i noszenie choc dzisiaj widziałam ze ni było kolki tylko wymyslanie mojej Marty wiec nie ugiełam sie i ululałam ja " na klacie " a nie jak ostatnimi czasy na stojaco kołyszac bo ten kloc ma juz blisko 5 kg wiec kregosłup nie wytrzymuje .Zastanawiam sie tez nad chusta - kolezanka ma mi pozyczyc a ja chyba sie skusze i wyprobuje bo wtedy mogłavym isc na spacer do lasu z ta terrorystka bo w wozku to ona tez potrafi mi sie rozedrzec;/ jesli jednak masz jakies sugestie czy rady czy pouzenia ze cos robie zle to pisz bo chetnie posłucham kogos kto ma doswiadczenie bo moja Marta to niestety biedny dzidzius testowy ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia i Olus
Witam wszystkich na forum. Moja historia z ciążą zaczęła się nieźle. W 7 tyg miałam krwiaka ale się opróżnil i ani śladu nie zostawił po sobie. Pozniej kolejne tyg normalnie od wizyty do wizyty. Az do 21 tyg jak grom z jasnego nieba cukrzyca ciążowa. Przez ta cukrzyce zaczęłam robić długie spacery żeby zbić cukier. I kolejna wizyta szyjka skrócona rozwarta to był 24 tydz. Trafiłam do szpitala czekałam na szew ale niestety stan zapalny zdyskwalifikowal mnie i juz nie mogą mi go założyć bo ciaza jest za stara pessar nie wchodzi w grę z różnych powodów. Dostałam sterydy na rozwój płuc u synka i teraz czekam może urodze jak najpóźniej. Leżę w szpitalu każdy dzień odliczam by mój synek jak najwięcej urósł. Trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdeterminowanaaa30 Z tym karmieniem to poczytaj moze czy warto odstawiac mala tak wczesnie. Mleko matki wzmacnia podobno odpornosc dziecka. Nie wiem ile w tym prawdy ale moja siostra ma dwojke dzieci, oba odstawila od piersiaka wczesnie i mlodzi jej czesto choruja - na angine to pare razy w roku nawet. Moj byl na piersi do 1 roku i co najwyzej katar lapie(to glownie zasluga przedszkola, szczegolnie w pierwszym roku jak poszedl) i raz zapalenie ucha mial. Brzucha i kilogramow tez sie szybko pozbylam, a nie ograniczalam sie z jedzeniem :) Niestety pozniej mi kg znowu przybylo, ale to juz przez moje podjadanie slodyczy glownie w pracy i malo ruchu ;) Tez nosilam mlodego glownie na poczatku w chuscie. Tylko to strasznie nieporeczne bylo, szczegolnie jak chcialam go na chwile wyjac i trzeba go bylo pozniej znowu wkladac...masakra, szczegolnie jak jeszcze jak do tego dorzucisz pozniej kurtke jesienna czy zimowa. Pozniej kupilam nosidlo Ergobaby i dlugo sie sprawdzalo. Mlody w glebokim wozku nie chcial siedziec i wyl na calego, wiec go nosilam czesto. - Przestal dopiero jak juz mogl siedziec i go do spacerowki przenioslam. Mialam taka kubelkowa, wiec pollezac widzial juz co sie dzieje i byl spokojny. Teraz tez kupilam nosidlo Ergobaby plus specjalna wkladke dla niemowlakow. Jakby co to pytaj, chetnie pomoge jesli jeszcze pamietam co i jak :) Nawiasem mowiac to nie wiem jak tesciowe i nasze mamuski po 40 latach wszytko na temat wychowania maluchow wiedza. Ja po roku juz zapomnialam o niektorych rzeczach, a teraz to nawet nie mowie :) Kasia i Olus W ktorym jestes tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia i Olus
Dziś skończone 25 tyg. Odlicza dni. Rozwarcie na 2 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia i Olus Trzymaj sie. Musisz naprawde uwazac. Zero wysilku i lezenie plackiem w lozku. Trzymam kciuki, napewno wszytko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane, szczegolnie cieplo witam Zdeterminowana30 bo jako jedyna ze starej gwardii wciaz sie odzywa. Ja wciaz mam koko dzambo z malym, pisalam tu w temacie Czy to normalne u noworodka, polowa kafe mnie zjechala.. Nie bede juz pisala o co chodzi, ale generalnie maly ma problem z zasypianiem w nocy. Bylam dzis u pediatry i twierdzi, ze wszystko z nim ok, mam nadzieje. Ale oboje z mezem padamy i mamy juz nosy na kwinte. Macierzynstwo to trudna sprawa;p Powiem Wam dziewczyny, ze teraz dopiero zdalam sobie po porodzie (trzy tyg) sprawe, ze lekcewazylam w ciazy wazna rzecz. Twardnienie brzucha. W sumie mi sie zaczelo to juz w 6 miesiacu, czy w 7 jakos. Zastanawiam sie, czy to nie jest powodem takiej nadr****iwosci u mojego dziecka. DO tego nerwicowiec ze mnie, no ale na to wiele poradzic nie moglam. Ogolem dziewczyny, ktore tu wczesniej pisaly, wiedza, ze ja nie mialam jakis przebojow, tylko mnostwo dolegliwosci, ktore mi od okolo 6 miesiaca ciaze skutecznie uprzykrzaly. Na cc szlam nie tylko po dziecko, ale rowniez z mysla, ze uwolnie sie od wszystkich dolegluiwosci, ktore zatruwaly mi zycie. I tak sie stalo, a zaczely sie nowe problemy;) a w szpitalu poznalam dziewczyne, ktorej ciaza byla zagrozona. Wszystko bylo dobrze na kazdej wizycie, a na ktorejs z kolei okazalo sie, ze ma pecherzyk bardzo nisko czy cos, nie znam sie, w kazdym razie natentychmiast lekarz kazal jej sie zglosic do szpitala i nazajutrz, po mnie, miala zabieg zalozenia pessara. Biedna zle zniosla znieczulenie pp, ale na szczescie udalo sie uratowac ciaze, mam nadzieje, ze u niej wszystko ok, bo jutro mina 3 tyg od jej zabiegu i mojej cc. Mimo wszystko doceniam, ze w ciazy mialam jednak spokoj, nie musialam byc w szpitalu itp, a za Was kochane trzymam mocno kciuki, odpoczwajcie duzo i oszczedzajcie sie. Najgorzej, gdy ma sie drugie dziecko, wtedy nie wiem jak to kobiety robia.. Zdeterminowana powiedz kochana, jak dajesz rade, gdy mala w dzien malo spi? U mnie z noca jest rosyjska ruletka...Mlody sie wybudza, sam siebie swoimi ******* raczek i nozek, g***townie je wywala w gore;p czasami jest masakra, bo ja padam, a maz niedlugo do pracy wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia i Olus
Ja nie mam wysiłku wogole tylko toaleta i z powrotem. Ze szpitala nie wyjdę juz do porodu. Obym sobie polezala w tym łóżku z kilka tygodni. Bo mały waży dopiero około 700 gram na usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×