Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaMartusi

CIĄŻA NA LEŻĄCO , CIĄŻA Z PROBLEMAMI

Polecane posty

Gość anku333
Zdeterminowana jak tam??? To nie w twoim stylu żeby się tyle nie odzywać???? Mam nadzieje ze wszystko ok w każdym razie trzymam kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dobry wieczór :) :* wybaczcie, ze tak dlugo milczalam! Dzien za sniem leca jak szalone.. my jeszcze w szpitalu., ale codziennie jestem czyms milo zaskakiwana;) Malutka jest juz w lozeczku, bez tlenu, ze mną w sali :) wazy 2 kg:) za tydzień idziemy do domu:)) a Wy jak się czujecie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Witam Ja jestem dziś po wizycie no i moje małe waży aż 2015 g w 29 tc wiec trochę się martwię bo to grubo ponad normę. Syn w pierwszej ciąży ważył wtedy 1580 g . Może to nie jest powód żeby się bardzo zamartwiac ale te hormony powodują, że człowiek bardziej wszystko przeżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
WITAJCIE DZIEWCZYNY ! Troszke mnie nie bylo ;/ ale wracam . W szpitalu jeszcze nie ejste ale robie juz przymiarke wiec w zasadzie statnia prosta przede mna - tj wyprawka dla mniej , dla malej do szpitala . Mam w zasadzie wiekszosc . Maz jedzie po mebelki w czwartek ( komoda + łózeczko ) a moja mama "zasponsowrowała "Małej na jej nowej drodze kolyske . Mowilam jej ze szkoda pieniedzy ze moze nie warto bo to cholernie drogie a my przeciez mozemy przeniesc łozeczko do sypialni ale powiedziala ze dla Wnusi i zebym nie marudzila. No ok. tak naprawde bardzo sie ucieszyłam ale szkoda mi było bo to troche pieniedzy jakby nie patrzec ;/ W ziazku z tym ostatnie dnie jak tylko sily pozwalay spedzilam na necie w poszukiwaniu tych kołysek . Powiem Wam .. od groma tego - chciałam nawet uzywana ale ludzie takie sobie ceny wolaja ze nowa jest o 50 zloty drozsza wiec... bez komentarza. Szyjka sie skraca ( 24 mm ) chciałabym bardzo zostac w domu ale wiem ze jak pojde na wizyte w pt to ten moj lekarz wysle mnie do szpitala :( Troche mi to nie po drodze oj stanał wprawdze na wysokosci zadania i najmniejsze ubranka poprawl i poprasowal ale mimo to wolalabym jeszcze pbyc w domu tymbardziej ze wydaje mi sie ze do porodu mam jeszcez z 4 - 5 tygodni . Ostatnio w pon na badanich mała wazyła 1960 wiec juz kloc:p ciesze sie bardzo a ja dzisiaj zaczynam 33 tydzien wiec nasze male swieto. Z kosmetykow niewiele mi brakuje - jedynie octenisept i pampersy a.. i podpaski dla siebie . To tyle u mnie .... no moze poza burdelem w domu bo robotnicy w koncuu sie pojawili i mimo ze robia raptem jeden pokoj to burdel jak sto piecdziiat bo to był kiedys nasz pokoj magazynowy ... wiec cały skladzik na korytarzu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LEWELEWEL No nie mam dla Ciebei dobrych wiesci bo to skacanie to słyszałam ze bez objawow ... no i w sumie by sie zgadzało bo ja tam nic nie czuje. Jedyne co mnie czasem pobolewa to pod zebrami ale to pewnie dlatego ze mała ma tak teraz nogi i czesto zdarzy mi sie dostac jakiegos kopniaka. Poza tym z racji ze główkowo ułozona od kilku tygodni sikam sporo .. az czasami juz nie mam sily sie zwlekac . ale noce ok. Meczyło mnie teraz trche chorobsko pzeziebienie + alergia. Była Masakra no ale sie ogarnełam ostatecznie i obyło sie bez antybiotykow a jedyne co jadłam to te tabletki PrenalGrip :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARCOWA MAMO , AGATK O!!!! Raz jeszcze gratulacje :) Ciesze się MARCOWOWA MAMO , ze porod mimo bolu tak szybko sie skonczyl i masz juz swoja kruszynke. pozozazdroscic Ci teo porodu naturalnego bo mnie niestety ale czeka cesarka . AGATKO - widze ze czytaniem bajek , głaskanie zaliczone no i fajnie ze coreczka juz taka duza . Moja w koncu smigneła wiec przestałam sie stresowac jej waga ale chciałabym jeszcze wtrzymac troche bo chodzi mi glównie o płucka i jej samodzielne oddychanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANKU - Masz racje , to nietypowe takie niepisanie .... ale jak i wy nie pisałyście to i ja stwierdzilam ze pisanie do samej siebie nie ma zbytnio sensu :p Szkoda wiec ze nie bylo mnie i wtedy jak meczyłas sie z krzywa ;/;No mnie powiem Ci poszło ok :) wypiłam za jednym zamachem ... gorzej bylo jak nagle wstałam:) U Ciebie rozumiem ze to było na styk całkiem bo chyba 31 tydzien u Ciebie lub koncowka 30 prawda?? Co do basenu to ja tez nie wchodze bo znajac moje szczescie to napewno bym jakiegos grzybka zlapała w gratisie:) ps. A jak wyniki badan bo jak dobze licez i czytam to co piszesz t chyba 10 tego maja miałas wizyte :) i co?? jakies newsy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DESIRE - Melduj sie jak po Twoich pierwszych prenatalnych ? ja miałam jzu swoje sto lat temu a teraz w maju z poczatkiem to trzecie i tez raczej dla siebie bo zawsze to lepiej wiedziec ze sie zadbało. Wzielismy tez plytke i mam mialabym Ci polecac na przyszłosc to u nas sto razy lepsza ta z 3 prenatalnych niz z 2:)Widac juz buzke .. mozna pozgadywac po kim Bobas przejał usta itp. U nas broda jak widze po tacie :p wiec sie nie wyprze chocby chciał :) ELCIA - Witamy na pokladzie , w bolach nogi/ miednicy nie poradze niestety nic. Niestetty... najelpsze lezenie ale wiem ze nie zawsze mozna . Ja ostatnio miałam taki bol kolana ( po urazie , boli reumatycznie na pogode ) i barku ( to samo ) ze posmarowałam mascia rozgrzewajaca ale wiem ze jak kiedys pytałam gina t mowil ze nie bardzo ...tyle ze zasugerowałam sie ze to koncowka ze teraz jzu Bobas bezpieczny .Nie wiem ktory u Ciebei tydzien i ile miałabys tym smarowac. Ja posmarowałam raz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdeterminowanaa, fajnie że wszystko ok u Ciebie, bo też się zastanawiałam czemu tak zniknęłaś na długo, czy coś się dzieje czy jak :) U mnie po prenatalnym wszystko ok, tzn.jeszcze nie mam wyników z krwi ale wg usg powinno byc w porządku i obliczone ryzyko nie jest jakoś duże. Oczywiście nie obyło się bez łez kiedy lekarz włączył odsłuch bicia serca dziecka, bo przypomniało mi się jak słuchałam tego dźwięku na sali porodowej w poprzedniej ciąży i wszystko wróciło. Płeć nadal nie potwierdzona, bo lekarz stwierdził że jest za wcześnie i może by obstawiał dziewczynkę, ale mamy się nie nastawiać, bo za wcześnie jest. Tak więc mamy 2 opinie: chłopiec kontra dziewczynka, chociaż my tam coś z mężem widzieliśmy między nóżkami, jakby chłopak ale z czasem się okaże. Mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko w porządku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Hej Zdeterminowanaa Co do mojej krzywej cukrowej to robiłam 28 tc 4 d jakoś tak więc się jeszcze załapałem na standardowy termin. I było to 75g glukozy rozpuszczone w szklance wody wiec raczej na raz nie dało się wypić bo zwrot murowany. Moja siostra a Anglii piła w ciąży tylko tak tyle co w kieliszku wiec pewnie dużo mniej miala tej glukozy i dziwila się mi ze miałam z tym problem. Piłam małymi łyczkami i jakoś poszło. A co do mojej wizyty to niby wszystko spoko tylko ta waga trochę ponad normę 2050 g w 29 tc Od ostatniej wizyty miesiąc temu moje małe przybyło 1 kg mam nadzieje ze troszeczkę spowolnieni swój przyrost bo moja macica nie wyrobi. Czekam jeszcze wynik wymazu ale wynik dopiero za kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Dziewczyny Co myślicie o pobieraniu krwi pępowinowej podczas porodu ?Słyszałam o tym same dobre opinie i choć nie dokońca jest zbadane, co można z taką krwią w przyszłości zrobić i do czego sie moze przydac, a można ją przechowywać nawet kilkadziesiat lat, ale z drugiej strony to w przyszłośći mogą się znależć inne leki czy rozwiazania i w sumie to teraz nie wiem sama czy inwestowac w to czy nie??? Jakie sąś wasze opinie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewel2008ewel
Zdeterminowana widzę że mamy te same terminy , ja też liczę co wtorek i też 33 tydzień :) leż jak najwięcej w takim razie bo szyja krótka :/ ja moją badam za tydzień , i boję się że też się skróciła ... Co do krwi pępowinowej, też się nad tym zastanawiałam ale nie zdecyduje się... zastanów się dobrze , poczytaj na ten temat doradź lekarzy.. weź też pod uwagę częstotliwość występowania w twojej rodzinie chorób ( np. białaczka ) , możliwości finansowych (roczny koszt to ponad 1000 zł ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Hej mam dziś bardzo leniwy dzień. Cały czas śpię. Moje chłopaki pojechały na komunię do Warszawy i wracają jutro wiec mogę sobie poleniuchowac na całego. Nie wychodzę dziś prawie z łóżka nawet pizzę sobie zamówiłam bo nie miałam siły nic gotować. Nawet na podworko nie bardzo chcę mi się wychodzić choć świeciło słońce przez cały dzień to wiatr chłodny wieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Gwiazdy !!!! jak widze moj post z piatku szag trafił bo pisałam siedzac w poczekalni u lekarza:( No więc melduje , ze zyje. Moj Gin najchetniej juz teraz polozyły mnie do szpitala ;) ale powiedział ze moge jeszcze poczekac jesli wole tylko mam ie szalec z jakimis porzadkami i ze wiadomo ... szpital da mi bezpieczenstwo . Wybieram sie wiec po powrocie mojego meza z delegacji bo bede lezała jakies ok 40 km od domu wiec lepiej zeby to on mnie zawiozl a nie teciowa :p Zanosi sie wiec na miesiac a moze i wiecej tego lezania tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DESIRE - ale ten Twoj bobas to jest parciuch , chyba ta jak moja Marta bo ona tez cichaczem ni ujawniala sie do 16 tygodnia i wtedy zaczeło sie peirwsze gdybanie :p I na szczescie na dziewczynce zostało bo jakos juz sie nastawiłam :) Rozumiem , ze wynikow z testow nie masz bo z tego co pamietam to chyba jakies dwa tygodnie czekania . Proponuje idz do lekarza i "wysep " jak sie da echo serduszka - ja ostatecznie nie zrobiłam bo okazało sie ze najlepiej na poczatku do ok 20 tyg maz 18 optymalnie tyle ze ja nie wiedziałam ze łatwiej anomalie ocenia się u mniejszego płodu , ale jak sie potem dowiedziałam to odwołałam badanie bo skoro i tak nie byłoby na 100 procent to szkoda350 złoty a w Twoim przypadku m, wzazywszy na niestety nieciekawa przeszłosc:( i przegieg ciazy mysle ze moze znalazłyby sie jakies paragrały by miec to z tego naszego durnego panstwa za darmo??? O ile oczywiscie chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANKU - jak widac ja Twoim ekspertem od glukozy nie zostane napewno , bo ja wlasnie te 75 g wypiłam jednym haustem i o dziwo i nie brało mnie na zwracenie . jedynie raz ... ale to dlatego ze nagle sie zerwałam z kozetki do wstawania a ponoc trzeba unikac gwałtownych ruchow :p Poza tym ... podobnie jak Ty spedziałam dzien a raczej ostatnie dni leniwie . Moj tez poza domem , w delegacji dokladnie wiec jestem sama:p Moj jedynie tesciow przeszkolil zeby zagladali i jak cos to jakies ciezkie rzeczy mi pownosili zebym nic nie nosila . Nawet w schab pieczony mnie zaopatrzyl i w celu wsadzenia go do lodowki tez wysłal tesciowa:p No wiec nie nadzwigałam sie :) Ogolnie to pilnuje sie głównie by po schodach za duzo nie chodzic ale dzisiaj zaliczyłam pieterko chyba z 3 razy wiec w dwie strony juz 6 wychodzi a wszytko dlatego ze jakies napady glodu miałam . Baa.... nawet przed momentem opedzlowałam kanapki z pasztetem bo jakos mi sie go zachciało i poprawilam rogalikiem z czekolada:) Poza tym jakos sie kulam ..... no i musze nastawic psychicznie na szpital :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANKU - a co do krwi pepwinowej mysle ze waro , ja mam nawet o tym ksiazeczke jest tego full w szpitalu wiec nawet jakbys miala rodzic nagle to zdaza pobrac. Glównie chodzi tutaj o leczenie wszelkiego rodzaju nowotworow .... w tym białaczki .... jest to przydatne głównie gdy ktos planuje wieksza rodzine bo taka krew moze byc przydatna ...moze przydaz sie dla rodxzenstwa a nawet czytalam ze przydała sie ojcu w rekonstrukcji łekotki . W polsce jednak głównie mazastosowanie w chorobach nowotworowych . Sa takei pakiety z krwia a nawet z kawałkiem pepowiny - to ponoc leksze bo na cos wiecej pozwala - koszt miesieczny wychodzi jakies 60 złoty mniej wiecej jak liczylismy :) Jakbys miała jakies bardziej szczegółowe pytania to pisz to najwyzej poszukam ksiazeczki bo teraz juz leze i nie chce po nia schodzic na dol. Ja ja dorwałam jak byłam w szpitalu w styczniu :) wyglada to tak ze jak sie zdecydujesz to dzwonisz i przedsawiciel nawet do szpitala na podpisanie umowy moze podjechac. Starter ze tak powiem jest najdrozszy bo chyba na start trzeba wydac ok 600 zloty ale wiem ze i z tego banku komorek macierzystych bywaja promocje wiec napewno cos sie znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LEWELEWEL !!! No to faktycznie idziemy łeb w łeb bo ja w ten wtorek zaczynam 34 tydzien :p Coniektorzy spisali mnie na straty juz mega dano straszac mnie szwe i porodem w 34 tygodni a ja tymczasem dzielnie sobie koczuje w łozeczu no i mam nadzieje ze przetrzyma delegacje mojego lubego i jego powrot . Skierowanie mam ale wybieram sie do szpitala tak 25 maja :p tylko jutro musze jeszcze zadzwonic bo nie chce jechac i byc upychana na chama ani słyszec ze mam przyjechac jutro a jak dzwoniłam w weekend po piatekowej wizycie to zebral mi sie ochrzan i przaz e mam dzwonic w tygodniu :p wiec tak tez robie :) A u Ciebie Lewel to jaki porod? Bo ja sie juz gubic zaczynam :p Mam nadzieje ze twoja szyjka ok , bo pamietam jeszcze jak miala 3.17 heheh a teraz to nie wiem moja marnota bo tylko 2.40:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja przeziębiona na maxa od kilku dni :( dziś troszkę lepiej już, bo jakby nie bylo cokolwiek poprawy to do lekarza bym musiała, a ten pewnie od razu antybiotyk by walnął bo tyle potrafią najlepiej, a boję się jak wpynęłoby na dziecko. Dziś gardło trochę lepiej, to teraz zaś katar mnie męczy, tak się martwię żeby nie zaszkodziło to maluszkowi :( biorę już wszystkie te leki dla kobiet w ciąży, bo o tych naturalnych herbatach z sokiem i cytryną czy mleko z czosnkiem i miodem to już nie wspomnę, niedobrze mi już na samą myśl, tyle tego wypiłam już. Strasznie się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
Desire ;) Nie martw sie prosze ;) bedzie ok. Ja ostatnio tez meczylam sie ze smarkami. Nic Ci nie moge polecic poza czosnkiem i herbata z lipy . Ta dobrze dziala na smary wlasnie :) mnie przeszlo ale samej od siebie mysle a herbata spowodowala ze smary byly gesciejsze. Co do lekarza to bylam dlatego bo gardlo mnie bolalo nie na zarty wiec glownie zeby zobaczyc czy jest krytycznie czy nie - dostalam miksture domowej roboty, do plukania wiec malo inwazyjne a zawsze to lepsze od szalwii ;)U Ciebie tez bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
oj ... zaglądam tu od kilku dni i pustki :p Mam nadzieje ze jednak sie pojawicie i zdołam sie z Wami pozegnac przed moim wypadem do szpitala .Poki co dzielnie leze i nic ambitnego nie robie . Musze natomiast przyjrzec sie laktatorom i to jest plan na ten dzien bo niestety ale nie sadzilam ze te elektryczne w takich zaporowych cenach:( Ba.. myslalałam nawet ze w razie czego przegonie mojego do apteki a tu tez zonk bo tam dwa razy tyle wiec chyba bede musiala je miec w swojej wyprawce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewel2008ewel
Witam. Ja już też po wizycie , szyja szału nie robi ale nie jest źle... Mały waży 2300 , także ładnie :) dziewczyny co byście pomyślały gdyby Wam ginekolog zaproponowała cesarkę za kasę.... tzn już tłumaczę (kiedyś pisałam) mam kilka schorzeń które po porodzie lecą strasznie , 5 lat temu już miałam się zgłosić na operację jednego ale człowiek młody i głupi, i zwlekałam...:/ i gin o tym wie ale jak mówi to nie są typowe wskazania do cesarki, i zaproponowała mi kogoś kto by mi zrobił tylko za opłatą, w sobotę mam się spotkać, zbiła mnie z tropu i nie odmówiłam... moja gin jest bardzo dobrym uznanym lekarzem i nic z tego nie będzie miała, nie wiem co o tym myśleć... Naczytałam się dużo na temat naturalnych porodów jak i cesarek i uważam że mniejsze zło to mimo wszystko cesarka i dla matki i dla dziecka, wiadomo występują różne przypadki ale nie oszukujmy się statystyki mówią swoje... Mąż popiera cesarkę ponieważ wie jakie wątłego zdrowia jestem i jak wyglądała ciąża... i od wczoraj mam wielki moralny dylemat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
Hej Zdeterminowana :) ja tu zagladam nieraz, ale chcialam z wpisem poczekac do wizyty. U mnie ok, ciagle mi jakies bakterie w moczu wychodza, ale nie jest ich duzo, wiec lekarz nie kaze mi sie tym przejmowac. Dzidziol wazy juz 1,5 kg wiec kawal chlopa. Zrobily mi sie obrzydliwe rozstepy na brzuchu - niestety mam do tego tendencje :/ kiedys jak mocno schudlam na raz to tez momentalnie mi powyskakiwaly. Tak to u mnie nic ciekawego. Pomalu nie moge sie doczekac rozwiazania, jestem ciekawa mojego malenstwa, do teg ciaza zaczyna mi serio ciazyc. Maly wpycha sie w rozne miejsca na brzuchu tak, ze mam bardzo bolesny miejscami, do tego mam bole spojenia, czasem w tylek mi cos wlezie :P ciezka sprawa ogolem. Chetnie juz bym oczekiwala lipca:) lewel >>> Ty masz moralny dylemat :O dylemat moralny to powinna miec Twoja lekarka.. jezeli masz rozne schorzenia, to wydaje mi sie, ze z ktoregos z nich na pewno daloby sie uciulac typowe wskazanie do cesarki. Z jednej strony to dobrze, ze masz taka mozliwosc, ale z drugiej to troche niesmaczne. Jakby chciala, to moglaby sama Ci takie wskazanie napisac, skoro z niej taki uznany lekarz... Powiem Ci ze jakby mnie bylo stac to prawdopoobnie bym przystala na to, bo sama chcialabym/wolalabym urodzic przez cc, ale to w jaki sposob ta kobieta to zalatwia, jest co najmniej dziwny. Moja znajoma chodzila tez do takiego uznanego lekarza, placila mu kupe kasy co miesiac za wizyty, zreszta prowadzila dwie ciaze i cesarke miala bez problemu, bez dodatkowych kosztow... Takze ty absolutnie nie miej jakis skrupulow, tylko ta lekarka jakas dziwna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewel2008ewel
Też mi się wydaje to jakieś dziwne... Bo miesiąc temu zapytała się jakbym wolała rodzić bo w moim przypadku to cesarka byłaby najsluszniejsza, ale to moja decyzja... I tak żyłam przez miesiąc, zastanawiając się nad tym, na wizycie podjęłam temat porodu i że przemyślalam że lepiej by było, zapytałam jakby to wyglądało ( pewna ze to ona mi wypisze zaświadczenie, będzie chciała abym jej pokazała wszystkie wyniki, dokumentacje) a ona ze w tym szpitalu co chcę rodzić ma lekarza który by mi zrobił cesarke za opłatą...powiedziała że ok 1000 zł by mnie to wyniosło a mnie zatkało :p wzięła telefon i zadzwoniła do niego .. Nie wiem co o tym myśleć, zniesmaczona jestem strasznie, bo też nie odmowilam tego spotkania... Mnie zatkało i nie wiedziałam jak się zachować... znam ją kilka lat, leczy też moją bratowa, bardzo jej ufalam, lubiłam, po poronieniu to dzięki niej zrozumiałam i przeszłam traumę, bo umiała ze mną rozmawiać, także pełne zaufanie i takie coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie tez by zatkalo... widac, ze komus chce nabic klienta ze tak to nazwe. no ale jesli sie obawiasz sn i masz taka kase, to w sumie co ci szkodzi. tylko no wlasnie :O ale komfrot psychiczny najwazniejszy, a mysle, ze ci mocno to cc po glowie chodzi. zrob tak zeby tobie bylo najlepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Dokladnie Lewel to tylko twoja decyzja, krórą musicie porządnie przemyśleć . Ja osobiście wolalabym rodzić sn bo do cesarki mam uraz (długo po niej dochodziłam) ale wiele koleżanek były zadowolone i po kilku dniach były w " formie". 1000 to w sumie nie tak dużo półprywatnym szpitalu w Rzeszowie w cenniku poród sn lub cc maja za 4500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LEWEL- Niestety i ja jestem zniesmaczona i uwazam , ze nie powinnas się godzic . A to ze nic z tego nie bedzie miała to wg mnie nieprawda bo wg mnie tamten lekarz odpali jej cos za to ze ona Ciebie do niego wysłala. Rozumiesz.... taka transakcja wiązana , polecaja się nawzajem i tak zdobywaja pacjentow. Baa... wg mnie to nawet niemoralne bo skoro wg niech to niby najsłuszniejsza decyzja to jakim prawem proponuje Ci takie cos , powinna na pierwszym miejscu zasugerowac Ci kontakt z innym specjalista ... by ktos temu sie przyjrzal a nie oczekiwac ze wyskoczysz z tysiaca na dzien dobry :( I sorry ze tak z poslizgiem ale tyel Was tu nie było ze i ja stracilam nadzieje ze ktos w koncu zajrzy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Nie wiem jak Wam mija ten piatkowy poranek bo mnie leniwie :p Zasnełam o 2 nad ranem i miałam ambitny plan pospac do 9/10 ale gdzie tam ;/ po7 juz miałam oko jak 5 złoty ;/ No wiec skoro juz byłąm na nogach to pojechałam na badania na ktore i tak wlasciwie mialam zamiar dotrzec w poniedziałek . Nic szałowego mi nie wykonano , jedynie morfologia i mocz:) no ale to co istotniejsze to udało mi sie odebrac wyniki na tego paciorkowca i nic na szczescie nie wyhodowano:p To tyle... mała cisnie wiec chyba dzisiaj powinnam na serio zajac sie pakowaniem torby choc gdyby tak ppatrzec na termin porodu wedle okresu to troche czasu mam bo to dopiero 34 tydzien :) z reszty newsow to chyba nic ... kołyska i łózeczko przyszły wczoraj ... z posciela...:) wszytsko cudne i cieszy oko:) Kolezanka ktora starała sie zajsc w ciaze i w koncu dzieki in vitro udało sie jej -> jest w ciazy , ma juz pecherzyk 4 tydzien i juz ogłosiła to wszem i wobec na facebooku :) Nie chce jej pozbawiac tej radosci ale ja przez ten szpital , przez te wszytkie fora o porodach , martwych płodach itp chyba zrobiłam sie jak stara baba bo juz nie umiałabym sie tak jak ona cieszyc... strach byłby ze mna chyba cały czas a odpuscil dopiero po tym 32 tygodnu jak juz mozg wykształcony u Bobasa :p No wiec siedze chicho i sie nie odzywam i oby jej ciaza na serio była ta z cyklu nudnych , ksiazkowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Witam Ja torbe do szpitala mam spokowana już od kilku tygodni ,ale na szczescię nie była potrzebna. Dalej boję się gromadzić rzeczy dla dzidziusia. Choć w moim wypadku do tylko pojechac do domu rodziców i znieść wszystko że strychu , troch poprac czyli jakiś dzień lub dwa roboty. No ale poczekam jeszcze ze 2 tyg do 33 tc . Nie chodziłam ostatnio po schodach bo mieszkamy w parterowce a żeby dostać się na strych to jakieś 30 w jedną stronę wiec to prawie jak zdobycie szczytu po tym lezeniu. Wczoraj byłam na zakupach i po przejściu 100m dostawalam lekķiej zadyszki. Ciężko będzie wrócić do formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie już trochę lepiej z tym przeziębieniem, ale robiłam wczoraj badania bo w przyszłym tyg.jadę w końcu do lekarza i oczywiście podwyższone leukocyty tzn.10,5 i d-dimery i coś tam jeszcze też, więc ciekawe co powie lekarz. Niby mówią że w ciąży inne normy itd.ale ja i tak się boję bo poprzednio też mi te leukocyty powolutku rosły i było że to normalne, a potem... no same wiecie. No i ph moczu dość wysokie bo 7,a norma do 7,4, a jakie Wy macie z tego wyniki? Być może to przez to przeziębienie które miałam, ale zobaczymy, strach i niepewność juz oczywiście w głowie siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×