Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Otyła90

Pora schudnąć 90kg to za dużo będę dąrzyć do 60kg!

Polecane posty

Ja mam niestety pracę siedzacą i do tego przeważnie w domu, więc ruchu mam tyle co poćwiczę, wyjde na spacer itp. Jedząc nawet mniej miałam cały czas problem z podjadaniem wieczornym, a w ogle jak było pieczywo. Jak odstawiłam gluten i pszenice jest duuuużo łatwiej, po jakimś czasie przestaje ciągnąc do jedzenia głupot, mniejszy wysiłek, żeby się powstrzymac przed jedzeniem. Ale co komu pasuje, każdy ma inny tryb zycia i inny problem z wagą, z głową itp. Natomiast zachęcam do poczytania o założeniach i mechanizmach - już tutaj gość wyżej wkleił nieco - moze komuś też bedzie to odpowiadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie wiem
Maxi to jak wyglądają twoje posiłki czym zastąpiłaś pieczywo??? ja nie ukrywam że uwielbiam pieczywo ale zdaje sobie sprawe z tego ze jest zgubne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie nie zastapiłam, chociaz krążą w sieci przepisy na bułeczki i chleb bezglutenowe, ale nie próbowałam. Jak dotad robiłam pizzę paleo z mąki gryczanej, jaj i kalafiora. Podpłomyki z maki kokosowej, siemienia lnianego i jaj... muszę jeszcze znaleźc jakiś przepis na tortille, ale to jak znowu będzie pms i będzie ciągnąc do wegli;) Ludzie robią rózne formy omletów - to troche zastepuje chleb jak sie doda maki kokosowej np. Posiłki jem bez pieczywa, energię biore z tłuszczów. Przykładowe posiłki: jajka na rózne sposoby z warzywami surowymi, albo kiszonymi, kiełbaski z grila (trzeba patrzec na skład, żeby jak najmniej syfu było), śledź w smietanie od czasu do czasu, sałatka z makreli wedzonej, jajka, ogórka, cebulki i majonezu, zupy wszelkie na domowych wywarach (ale bez makaronu czy ryżu - mozna dac kluseczki z jajek), galarety z miesem i podrobami, tartary, ryby, miesa pieczone, curry - do wszystkiego warzywa i kiszonki... sa też zdrowe desery - chociaz tutaj nie próbowałam, bo mnie rzadko ciągnie do słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwirra
jeszcze nie wiem jak- jal ma sie Twoj pecherz?:) bo od Twojej deklaracji pojawilo sie kilka postow:) ja wypijam w pracy 1.75 litra wody, 2 kawy i 2 szklanki goracej wody z pigwa:) Na poczatku bylo ciezko, ale jak masz butelke na widoku to jest latwiej:) Dobrze, ze nie tylko ja jestem swirnieta na punkcie wagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie wiem
moje posty będą bardziej przemyślane :P bo musze wlać w siebie czwartą szklankę wody ;) ale dziś mega sukces i wypiłam sporo jeszcze w domu musze podciagnąć to picie, pije wode z cytryną ps. na bank w nocy wstanę ze dwa razy siku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie makaronów, kasz itp prawie zupełnie nie brakuje, zjadam na tydzień paczuszkę 0,5 kg ciemnego chleba żytniego jak mi się za chlebem zatęskni, czasem kromka na dzień, czasem dwie, czasem wcale... Za to z piciem wody mam straszne problemy, w zasadzie to czasem potrafię przeżyć dzień na 4 kawkach, co jest straszne, tym bardziej, ze zdaję sobie z tego sprawę, ale ostatnio się coraz lepiej pilnuję. Przekonałam się też, ze o wiele lepiej mi podchodzi woda gazowana, dlatego kupuję sobie wodę gazowaną i mieszam ze zwykła :P jak jest jeszcze świeża i ma dużo bąbelków to wystarczy tak z 1/4 wody gazowanej, do tego plasterek pomarańczy albo mięty, albo pietruszki z cytryną i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwirra
Chcialam Wam cos napisac przed pojsciem spac, ale wczorajsze dwa dni w pracy to byl niezly kociol...a wiec witam Was serdecznie z rana;) kolejny piekny dziem przed nami! moja waga stoi jak zaczarowana caly czas. Na liczniku 70.1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie wiem
Witam 🌼 Aqua_marine - a pietruszka do wody to rozumiem natka tak?? Elwira- też chciałam wczoraj coś napisać ale nie dałam rady wypić kolejnej szklanki wody , pomimo ze pije delikatnie gazowaną. Dziś nie poszłam na nordic rano bo nie mogłam wstać. Za to w nocy wstałam ze 3 razy :P, dobrze że nie zrezygnowałam z przyjazdu rowerem do pracy, muszę nadrobić popołudniu jakimś treningiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwirra
najgorsze jest to, ze w weekend jade do rodziców:( a mama ma robic golabki. Jak zostaje w Warszawie to jest ok, a jak jade do domu to plynę po calosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie wiem
Elwirra - może nie będzie tak źle :/ ale chciałam właśnie was zapytać jak radzicie sobie z pokusami??? bo nie wierze że tak jak czarodziejską różdżką każda tak zaczęła się zdrowo odżywiać i zapomniał o sosach, słodyczach, fast foodach bo pokus i przysmaków wokół jest mnóstwo. Aqua musze spróbowac z ta natka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwirra
Przestalam kupowac slodycze. Domownicy staraja sie nie jesc przy mnie pizzy ani zadnych fastfoodow i chipsow. Zmienilam sposob gotowania i jakos malymi kroczkami ide do przodu:) Wiadomo, ze zdazaja sie potkniecia i slabsze dni ale najwazniejsze sie nie poddawac. Problem pojawia sie jak jade do rodzicow, moja mama gotuje diametralnie inaczej ode mnie ;( ale bede jadla tylko male porcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ze słodyczami generalnie nie miałam problemu, więc mam cos tam w szafce dla męża, ale mnie to nie rusza. Dzieci teraz wiedza, ze słodkie maja w weekendy - coś wtedy piekę i staram się jakoś tak pod siebie, żebym też mogła zjeść. Ale niedużo. Albo robię im jakis indywidualny slodki deser i wtedy nie jem. Mój problem to słone przekąski i pieczywo - zwaszcza wieczorem - chipsy, precelki, orzeszki w róznych posypkach plus świeża buła o 10-11 przed snem. Robię tak, ze po prostu nie kupuje, a pieczywo, nawet świeże laduje w zamrazarce czasem tylko na kilka godzin i wyciagam stamtąd przed pójsciem spać. Wino tez okazyjnie. Fast foody - póki co od stycznia raz mi się zdarzyło i na razie nie ciągnie. Do tych dobrych mam daleko, wiec i tak plus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale potknięcia są:( Tylko trzeba się podnieśc i robić swoje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej to ja jestem tym gościem co na początku zaczął o insulinie i pszenicy (3 posty) najwięcej glutenu jest w pszenicy, dlatego już wywalenie samej pszenicy dużo daje, zwłaszcza jak wcześniej były tylko drożdżówki, batony, ciasta, kanapki :-) no i odstawienie cukru ktoś tu pisał o odstawieniu makaronów, kasz makarony - tak, kasze - broń boże to najlepsze co może być :-) pozdrawiam Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie wiem
U mnie tez najgorzej wieczorem i mam ochotę napaczkować się tak przed snem pieczywa, muszę bardzo mocno tłumaczyć sobie ze wcale nie jestem głodna ze to siedzi tylko w mojej głowie, i podchodzę do lodówki i wietrze ją wiecznie i próbuje się najeść oczami, ale nie wiem czy lepiej się napatrzeć czy lepiej nie kusić nawet wzrokiem. Elwirra trzymamy kciuki za ciebie!!! ;) na pewno się uda!! jesteś bardzo silna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie wiem
maxi_ja - ciesze się że napisałaś o tych potknięciach :) że trzeba się podnieść i iśc dalej !!! nie ukrywam ze to mnie podbudowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big Mama UK
Hej dziewczyny :) Widzę że borykacie się z tym samym problemem, który przerabiałam jakiś czas temu. Podobnie jak i Wy- stosowałam przeróżne diety, które doprowadziły jedynie do rozstroju żołądka i jelit,wypadania włosów i trądziku po 36 roku życia. teraz, kiedy zmieniłam swoje nawyki żywieniowe, moja waga drastycznie spadła. do zdrowego żywienia dołączyłam niewielką ilość ćwiczeń i suplementację. Teraz mam- jak wcześniej wspomniałam- 36 lat, 162 cm wzrostu, ważę 52 kg i dodam że mam 4 letnie dziecko. Uważam, że to całkiem nie złe osiągnięcie!! jeśli macie ochotę, mogę powiedzieć to i owo, jak powinno wyglądać racjonalne żywienie. wszystkim Paniom życzę powodzenia w dążeniach do idealnej sylwetki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że posłuchamy :-) ja też miewam potknięcia jestem tylko człowiekiem :-) Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big Mama UK
Wiecie, stosuję jedną zasadę: nie łączyć makaronu, czy ziemniaków z mięsem.. Jeśli ryż, to tylko brązowy, bądź dziki. Ryż też można zastąpić kaszą- polecam gryczaną. Quinoa jest te super. Wszystkie te produkty należy łączyć tylko z warzywami. Mięso tylko z surówkami lub warzywami (duszonymi w "sosie"własnym lub ugotowanymi czy na parze). Jeśli surówki to tylko z dressingiem typu: sok z cytryny, oliwa z oliwek, czosnek ( można modyfikować wg uznania). Żadnych majonezów,śmietan, jogurtów w dressingach, czy też w zupach. Żadnych sosów zagęszczanych i zabielanych śmietaną. Zero zagęszczania i zabielania zup. Zero zasmażki. Zero fast food. Zero białego cukru- jeśli już musicie coś posłodzić, to tylko miodem dobrej jakości lub niewielką ilością brązowego c. Ograniczyć produkty przetworzone (gotowce ze sklepu). Ograniczyć banany i winogrona na rzecz krajowych jabłek czy gruszek. BARDZO WAŻNE jest, aby co dzień rano wypić kubek ciepłej wody z sokiem z połowy cytryny i dodatkiem miodu (niewiele miodu), ja tą miksturą popijam 3 tabletki spiruliny (to mikro algi- nie bierzcie syntetycznych witamin), dopiero pół godziny później należy zjeść śniadanie. Coś w stylu brązowe pieczywo, owsianka z jabłkiem na wodzie doprawiona cynamonem i tłuszczem kokosowym z pierwszego tłoczenia (jeśli ktoś musi to można osłodzić niewielką ilością słodzika lub miodu. należy jeść warzywa pod jakąkolwiek postacią co dzień. Nie zapominać o porcji owoców o niskim indeksie glikemicznym. Niektóre owoce, jak banany czy winogron, też tuczą. Omijajcie słodycze szerokim łukiem. "Odwyk" od cukru trwa mniej więcej 3 m-ce, więc trzeba być twardym. Po tym czasie jest łatwiej. Kilka kostek dobrej jakości gorzkiej czekolady nie jest zbrodnią. Jeśli coś sobie przypomnę, to dopiszę. Trzymam za Was kciuki. Stosując to wszystko, sukces murowany!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja też jem codziennie kilka kostek gorzkiej bądź deserowej czekolady unikanie śmietany, majonezu, jogurtów - też się zgodzę - działają insulinogennie jedynie nie znalazłam nigdzie wytłumaczenia dla niemieszania mięsa z ziemniakami, to na chwilę jest niewytłumaczalne i niczym nie podparte, ale faktycznie spotkałam się, że na tym ludzie chudną Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogóle owoców nie jadam, bo mnie wysypuje po nich, poza tym insulina mi wyskakuje w kosmos Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big Mama UK
A i jeszcze jedno. Niewielki wysiłek fizyczny jest wskazany!!! nie mówię tu o godzinach spędzonych na siłowni i wyciskaniu siódmych potów,ale o codziennym spacerze i niewielkich ćwiczeniach wykonywanych wieczorem, przed snem (nie rano). Po położeniu się do łóżka mięśnie nadal pracują, kiedy my już odpoczywamy. To może być "deska" -3 serie po 30 sekund + 20 półprzysiadów + 2 serie po 10 ukośnych brzuszków. To tylko kilka minut - zero wysiłku, a skóra nie wisi. Jeśli ktoś ma ochotę, to można dodać coś na ramiona. Należy ćwiczyć przynajmniej 3-4 razy w tygodniu. Zapewniam Was, że jak już wpadniecie w rutynę, to bez tego nie uśniecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big Mama UK
Co do nie łączenia tych ziemniaków z mięsem, to chodzi o to, że mięso jest wtedy wolniej trawione i zalega w jelitach, gnijąc i tworząc gazy, czego żadna z Nas nie chce. Za to ziemniaczki z gulaszem wegetariańskim są idealne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big Mama UK
Zapomniałam dodać, że wszelkiego rodzaju zupy jarzynowe (jak wspomniałam wcześniej- nie zagęszczane czy zabielane) są bardzo wskazane. nie należy ich gotować na rosołkach (tych w kostkach), jeśli już to na mięsie- jeśli musicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupy jarzynowe mozna ładnie zagęscić miksując część warzyw z tej zupy i ja też dodaję oliwę z oliwek już po ugotowaniu, najlepiej na talerzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie oliwa psuje smak zup :( ogórkowa z oliwa? żurek? pomidorowa? No muuuusi być śmietana! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee, ja się odniosłam do jarzynowych - typu brokułowa, cebulowa, z porów, albo z mieszanki:) Takie jak wymieniłaś to też ze smietaną przewaznie:) Chociaz żuru teraz nie jadam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big Mama UK
skoro musi być śmietana, to sama jeteś sobie winna braku efektów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×