Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czasem deszcz i ciągle deszcz

"Nie wiem co do Ciebie czuje", po 4 latach związku...

Polecane posty

Gość gość
Ale o czym wy tu mówicie. Każdy w swoim życiu miewa wątpliwości, do wszystkiego, zawsze taki moment przychodzi. Narzeczone przed ślubem nie mają wątpliwości, narzeczeni też mają i to oznacza, że całe życie będą mieli, proszę was. Matki przed urodzenieniem dzieci też mają wątpliwości czy uda się dziecko pokochać czy się do tego nadają i co nie kochają swoich dzieci, nie radzą sobie z nimi? Taka nasza natura człowieka-istoty myślącej, nie ważne czy to mężczyzna czy kobieta, nie ma takich sytuacji, w których na 100% w każdych sytuacjach życiowych jesteśmy pewni. Są momenty w których się gubimy, miewamy wątpliwości, nie robimy wszystkiego mechanicznie, bo tak należy. Grunt, żeby odnaleźć siebie w danej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty jesteś głupia? Skoro facet nie chce by siedziała obok niego inna kobieta. Skoro wraca do kraju między innymi dla Ciebie. Skoro chce naprawić wasze relacje. To nie możesz nim pomiatać i wyganiać z domu. Nie możesz natarczywie atakować go pytaniami. Nie możesz być nachalna i niecierpliwa. Poczytaj sobie Hymn do miłości, a może coś zrozumiesz. Zachowując się tak jak teraz stracisz go. Zastanów się czego chcesz, bo z tego co widzę oczekujesz aby ten się ciągle do Ciebie zalecał, łasił, adorował. Dziewczyno facet pojechał za granicę i rok czasu Ciebie nie widział. Poznał trochę życie, poszerzyły mu się horyzonty. Zapewne taka "akcja" zmieniła jego nastawienie, ale to nie znaczy że musisz się zachowywać jak wściekły mały pudelek i szczekać na niego za to, że jest szczery. Nie widzisz tego? Facet jest z Tobą szczery!! Szczerze? Skoro nie potrafisz tego docenić i chciałaś go od tak po prostu wygonić, to raczej Ty zastanów się czy go kochasz. Bo gdybyś kochała to byś nie prosiła nas o radę i opinię tylko cierpliwie, spokojnie, z ogromna wiarą i nadzieją, a nawet pokorą czekała na dzień w którym on podejdzie i Ciebie przytuli od tak z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za chwile gosc bedzei radosnie biegal z lajkowana kolezanka,a wy roztrzasacie sprawe, zobaczymy to sie okarze za chwile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dołujcie dziewczyne. Ja się będę śmiała jak to wszystko co tu piszecie to bzdura i dziewczyna będzie w skowronka latać w maju :) i tego Ci życze kochana. Badź dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy Ty jesteś głupia? Skoro facet nie chce by siedziała obok niego inna kobieta. Skoro wraca do kraju między innymi dla Ciebie. Skoro chce naprawić wasze relacje. To nie możesz nim pomiatać i wyganiać z domu. Nie możesz natarczywie atakować go pytaniami. Nie możesz być nachalna i niecierpliwa." xx No ale zastanawiać się tak może przez całe życie! Uważasz, że to jest miłość? Albo się kogoś kocha, albo nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, daj mu jeszcze 5 lat na zastanowienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie że ta durna baba co karze być dobrej myśli, to jakaś idiotka beż ambicji i szacunku dla siebie nawet- jak próbuje coś jej tu napisać to zaraz jest wpis zlikwidowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jest tu taka osoba, która się"zastanawia" czy kocha tą drugą osobę po tylu latach? może opowie, jak to wygląda w praktyce od tej strony. i czy ma szanse się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasniiie moze ktoś opowie jak to od strony tej "nie wiedzacej " osoby. Nasza autorka to tu zaglada jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem deszcz i ciągle deszcz
Żyje jeszcze, heh. Chociaż jest mi bardzo ciężko. Wyjechałam, "odpoczywam". Kiepsko mi to wychodzi, ale staram się, to najważniejsze. Mój chyba jeszcze Chłopak napisał do mnie dzisiaj. Myślałam, że mi serce eksploduje jak zobaczyłam kto mi napisał, a później chyba z żalu... zapytał się mnoe czy możemy się w tą niedziele zobaczyć. Ja to bym w podskojach pobiegła, ale jestem za granicą i wracam 29 kwietnia więc to nierealne . Tak tez mu odpisalam, ze mnie nie ma w domu i, ze wracam 29 i wtedy mozemy sie spotkac, odpisał, że ok. Nic więcej, także sądzę, że się już namyślił i raczej to nie będzie to co chciałabym i noe chciałabym usłyszeć. Ja tęsknie strasznie i korci mnie żeby mu napisać czy i on się stęsknił, ale czuję, zw zrobilabym z siebie debilke. Z reszta gdyby zatęsknił to by napisał, nieprawdaż? Nie wiem jak ja to spotkanie przeżyje, przy smsie takich nerwow dostalam, a.co dopiero twarzą w twarz. Maskara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisz... baw sie dobrze ciesz wyjazdem i staraj o nim nie myslec. Odezwal sie bo bada teren i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu Ci namiesza w glowie :O :( pewnie troche pobyl sam, zobaczyl ze wcale nie ma tak pieknie gdy sie jest samemu, mieszka u kogos a fajne dziewczyny juz zajete. Ja bym sie z takim typem obawiala, ze on postepuje w mysl zasady, z braku laku dobry kit a potem z arok mi powie, ze to jednak nie bylo to :( Moim zdaniem nie da sie zastanawiac nad tym czy sie kogos kocha czy nie. Albo sie to czuje albo po prostu to nie istnieje. Uwazam, ze on bedzie chcial wrocic do Ciebie ale zastanow sie naprawde czy tego chcesz zebys potem nie musiala przechodzic znowu przez to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle ze on jej powie ze to juz koniec. gdyby naprawde sie stesknil to by napisal.dal jej jakas nadzieje a nie taki sztywny sms. autorko trzymaj sie.bedzie dovrze jeszcze poznasz faceta ktory na ciebie zasluguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz przez to powiedzieć że nie warto się rozstawać, bo możesz nikogo innego nie znaleźć? Powiem Ci że lepiej być samej, niż trwać w związku gdzie jest się oszukiwaną i nieszanowaną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozesz chowac glowy w piasek. on cie nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalayah
Droga Autorko sama mam podobny problem doskonale Cię rozumiem gdyż mój facet po 3 latach związku powiedział mi 4 miesiące temu gdy odkryłam na fb ze pisze z inna ze nic do mnie nie czuje .... Ze potrzebuje zmian ,ze ze mną nic nie ma mianowicie pieniędzy .... Dla mnie to był jak strzał w twarz ... Byłam naiwna i głupia i myślałam ze wkradła się poprostu rutyna do naszego związku ,nie wiem rożnymi głupotami starałam się jego! Tłumaczyć natomiast winilam siebie ,bo generalnie cała winę przerzucił na mnie ... Najpierw swierdxil ze się wyprowadzi ,oboje wynajmujemy mieszkanie za granica ,szybko znalazłam sobie dodatkowa prace by moc sama się utrzymać ,a on wrócił po tyg.... W sumie to było spełnienie moich marzeń na tamten czas. .... Było dobrze 3 tyg pózniej do dnia dzisiejszego przechodzę przez piekło . Na każdym kroku widzę jak pisze ze swoją nowa ,, dziewczyna ,, a do mnie mówi ze ze mną tylko śpi w łożku ... Czuje się poniżona i wykorzystana bo był to związek w którym planowaliśmy dziecko ślub , żałuje ze pozwoliłam mu wrócić bo tak jak ktoś napisal on się asekurował tym ze przecież on mi nic nie obiecywał bo musi ode mnie odpocząć. Kategorycznie dziś powiedziałam mu ze ma się spakować. Narazie siedzi i dalej coś dyskutuje o tym ze to moja wina ze związek się rozpadł a tak naprawdę nie ma gdzie iść a tamta panienka tez ma nie ugruntowana pozycje jeszcze tzn nie może wyjechać tutaj zagranic. On chce ja tu sciągnąć przeczekać u mnie w mieszkaniu do tego czasu gdy życie będzie sobie z nią układał na boku. Jestem na skraju wyczerpania. Pracuje po 12 godz dziennie by odłożyć kasę i moc na niego nie patrzeć. Mam 27 lat i jest to mój drugi związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kara kara kara - właśnie takiej sytuacji się boje najbardziej ,samotności. Mieszkam sama za granica ,nie mam tu za wiele osób ale życie w patologicznym związku gdynianom zebra o uczucie jest gorsze od samotności. Bardzo się boje momentu jego wyprowadzki wpadnę w szał jak wyjdzie napewno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalayah
Ten post powyżej to tez ja. Generalnie przez ostatnie dwa miesiące starałam się bardziej o niego zabiegać być dobra itp tym bardziej on to wykorzystywał,widział i miał wyj****e ... Doprowadziło to do tego ze odkryłam jego hasło do fb ... To co tam znalazłam to była masakra ,pisał z 100 dziewczyn z polski ,ustawił sobie status wolny potem jak usunęłam go ze znajomych ,ma internetowy romans z panienka z jego miasta mi mówi ze leci do babci a ja przecież znam to jego hasło i wiem wszystko ,dopiero chyba jak poznasz fb poznajesz człowieka. Kiedyś trzeba było zjeść beczkę soli i wypić litr wódki. No ale same powiedzcie czy to nie jest chore. Ja z leku przed strata jego godzę się na takie coś .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co dalej z nim jesteś skoro Cię nie szanuje? To co on robi ro dziecinada i nie oglądałabym się na twoim miejscu ani chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jakiś facet się kiedyś namyślił po takich wątpliwościach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie faceci sa prosi jak budowa cepa jezeli jest zainteresowany i mu zalezy to bedzie sral ogniem zeby tylko z dana kobieta byc i zeby go nie puscila bokiem Dylematy, niepewnosc itp to gra na zwloke to oznaka, ze szuka sposobnosci na wyplatania sie z obecnego zwiazku na korzystnych dla siebie warunkach Opowiesc dziewczyny o tym jak jej facet chce u niej mieszkac z nia spac dopoki nie bedzie w stanie sprowadzic sobie nowej kobiety jest dla mnie jak science-fiction koles lecial by na kopach dalej niz widzi a po drodze zbieral swoje zeby i ciuchy. Ogarnijcie sie dziewczyny facet nie jest sensem zycia a samotnosc nie jest jakas otchlania rozpaczy, mozna zyc calkiem normalnie i nawet fajnie nie trzymajac sie kurczowe meskich portek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem deszcz i ciągle deszcz
Witam wszystkich. Wróciłam, wypoczęłam, przemyślałam sobie wszystko. Będzie jedno pytanie z mojej strony, bez nie wiem już bez kręcenia, mydlenia mi oczu. Czy mnie kocha. Jak dalej będzie twierdził, że nie wie to sajonara. Chociaż i tak czuje, że to koniec. Jest mi przykro, bo to ciężkie jest po tylu latach tracić kogoś bliskiego, ale ja tak nie dam rady. Podczas mojego pobytu napisał mi smsa, chciał się w zeszłą sobotę spotkać, odmówiłam i napisałam, że wyjechałam i kiedy wracam. Odpisał, że ok. Napisałam mu dzisiaj, że wróciłam i czy się spotkamy o 19. Tak mu "zależy", że odpisał mi, że dopiero w poniedziałek może, bo dzisiaj pracuje do 20, jutro do szpitala Ciotkę odwiedzić jedzie, później ma grilla pracowniczego w sobotę pracuje i myśli, że dopiero w poniedziałek się spotkamy, oż jak mnie wkurwił, to już olewka na maxa. Więc mu powiedziałam, że ja nie zamierzam czekać do poniedziałku i po pracy ma przyjechać, więc lada moment. Denerwuje się, ale wiem, że nie chce być tak traktowana, ale boję się, że się złamie... Jeszcze mi przez gardło słowo zerwanie nie przechodzi, ale tak widocznie musi być. Nawet jak to pisze to coś w środku krzyczy i daje mi nadzieje, że nie, że kocha...Straszne to jest. Trzymajcie za mnie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zerwiesz jesteś zwykłą zdesperowaną, głupią, zastraszoną dziewuchą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wazne. Jakbym swojego widziala i slyszala, dlatego posluchaj mnie i uwierz. Zdradzal Cię. Podając Ci nawet datę kiedy i mowiąc, ze chce zeby tu inna siedziala, mowi Ci o tamtej. A ze caluje i pyta, bo ma wyrzuty, nie wie co robic, miota się. U mnie skonczylo się rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem deszcz i ciągle deszcz
Skończyłam z nim. Rozmawialiśmy. Wypytał co u mnie, jak było na wyjeździe, co u mamy. Sama musiałam zaczepić temat "nasz".Powiedziałam, że dla mnie teraz to jest ogólny brak szacunku dla uczuć, ludzi się skreśla tak jak się depcze mrówki.. Powiedział, że jestem mu obojętna, to odpowiedziałam, że nie mamy co gadać w takim razie. Kazałam zabrać rzeczy, powiedział, że w następnym tygodniu i wspomniałam o naprawie auta i opłatach, które wykonałam w tym kierunku i o pieniądzach, które na wyjazd pożyczyłam mu. Obużył się, że ja też jeździłam(owszem, ale remont zrobiłam za swoje i ubezpieczenie za cały rok zapłaciłam i z remontu też nie skorzystam więc pół na pół to uczciwy układ) i powiedział, że nie byłabym sobą gdybym tego nie zrobiła i wyszedł trzaskając drzwiami, otworzyłam za nim i powiedziałam mu, że bardziej dojrzale się nie mógł zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem deszcz i ciągle deszcz
I głowa do góry z czasem zatęskni, a Ty już będziesz wyleczona. A jak nie zatęskni to jego strata i tak już stracił :D. Powodzenia Autorko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sobie odpisujesz prowokatorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×