Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlgierdaMama

Częstochowa : wymiana doświadczeń Mam przyszłych i obecnych

Polecane posty

28marzec-> ale ciezka to Twoja jest, moja dziś miała zaległe szczepienie, waży 9620

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jak to jest na sobieskiego z tym okulista? Moja dostala skierowanie bo lekarka nie jest pewna czy jej lewe oko nie ucieka bo ma gleboko osadzone... lepiej sprawdzic tylko nie wiem czy wczesniej trzeba sie zapisac? A jak danego dnia to wyglada? Rano trzeba stac w kolejce czy od razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Husky możesz zadzwonić i ustalić termin. Potem do 2 tyg musisz dowieźć skierowanie. W wyznaczonym dniu od 9 rejestrujesz. Dostajesz numerek i czekasz na swoją kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
husky00 to Twoja wcale tak dużo nie waży, do roku powinny dzieci potroić wagę urodzeniową. Ja bym spróbowała dać jej butelkę z mlekiem jak wstanie na pierwsze picie może da Ci pospać dłużej. I napisz jutro jak mała zniosła noc po szczepieniu, bo my też jesteśmy jeszcze przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OFmama-> dziękuję :) 28marzec-> ona mleka w nocy nie lubi, już to przerabiałam, sama woda i idzie spać. A jeśli chodzi o to szczepienie to jest inaczej niż przy innych, krostki i gorączka występują między 7-14 dniem od szczepienia, jeśli potrwają dłużej niż 2 dni mam się zgłosić do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Delikatnie mówiąc się zdenerwowalam dzisiaj... pojechaliśmy na Sobieskiego do laryngologa podciac to wedzidelko. W gabinecie pani doktor mówi, że ona tego nie robi tylko chirurg! I znowu musimy czekać do 16tego na termin u chirurga... a widziały sieroty w rejestracji, że na skierowaniu jest prośbą o konkretny zabieg - wystarczyło powiedzieć, że od razu mam wbijaac do chirurga... wrrrr... NFZ cholerny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OFMama-> no niestety, taką mamy służbę zdrowia, jakbyś miała znajomości tam to od razu pewnie wiedzialabyś:/ poleciłabym piwko jakieś albo winka kieliszek dla uspokojenia;) jak z basenem? Mąż z Olgierdem chodzi? My na razie przestalismy, ale w ten weekend może pojedziemy do kleszczowa na basen, jest tam fajny dla dzieci 28marzec-> A jeśli chodzi o potrojenie wagi to Majka super, bo jak się urodziła ważyła 2920 a teraz 9620:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patusiaxxx
Husky ja mam blisko do klesczowa i jeśli wybieracie sie w weekend to przygotujcie sie na mega kolejki.Jak jest gorac to w weekend jest duzo ludzi i długo trzeba stać w kolejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Husky - tak, od czerwca Mąż zaczął chodzić juz znowu na basen i od jakiś dwóch tyg z Olkiem tez śmiga. Jak Franek skończy 3 miesiące to będziemy wszyscy razem chodzić - juz się nie mogę doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusiaxxx-> dzięki za info, jak byłam 2 tyg temu w sb to było niewiele osób i bardzo fajnie:) OFMama->jak się obrobimy po remoncie to moich też muszę wysłać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Mamy, gdzie w Częstochowie dobrze radzą sobie z pobieraniem krwi od niemowlaczków? Może być prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
Ja Młodemu zawszę pobierałam w Diagnostyce na ul. Braci Śniadeckich, to jest na przeciwko szpitala na ul. Mickiewicza, wydaje mi się, że maja tam bardzo dobre podejście do takich maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki. Spróbujemy tam. Może jakoś to sprawnie pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
hej dziewczyny mam dwa krótkie pytania: 1. jak często wasze dzieci robią kupki? 2. ile płaciłyście księdzu za chrzest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patusiaxxx
u nas Mati robi jedną lub dwie na dzien, chyba ze sie naje czegoś co bardzo trawi to zdarzają sie 4 na dzien ( np po jagodach ) co do chrztu chyba dawaliśmy księdzu 200 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gg1986
Moja kupke różnie ale pzreważnie albo raz albo dwa za chrzest u nasz ksiądz powiedział 230 ja też mam pytanie do mamuś które były z dziećmi na wakacjach czy płaciłyście za dziecko tak samo jak za siebie chodzi mi o domek.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
28marzec - u nas dziennie dwie kupy. Chyba, że zje np kasze gryczana to więcej. Co do kasy to nie podpowiem, bo My nie chrzcimy. U nas ruszyła zabawa z nocnikiem :) pierwsze sukcesy są, oby tak dalej :) jak to u Was jest? Macie jakieś sprawdzone sposoby? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
28marzec -->> u nas kupy są 2 zazwyczaj, chyba że poje coś co przeczyszcza np. jagody własnie, to są 3. Co do chrztu to my poza częstochową, więc jak tu na miejscu jest to nie pomogę. gg1986 -->> nam pani policzyła 5 zł za dobę od Małego, ale to różnie, bo dzwoniliśmy w inne miejsce to pani chciała 20 zł :( OFMama -->> Michałkowi nocnik się znudził i jak Go sadzamy to od razu wstaje i ucieka... a już też sprawnie Mu szło, zwłaszcza siku ładnie robił jak się Go sadzało, bo z kupką nie zawsze się udawało. Mam nadzieję, że to przejściowe, bo bym się już chciała pieluch pozbyć, bo to i w tyłek gorąco i w ogóle bleee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle jest co łaska:) My daliśmy 200zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
dzięki dziewczyny za informację. Pierwszą myśl miałam właśnie 200zł, ale potem stwierdzilam że to za dużo, bo w końcu ksiądz powinnien zrobić to za darmo. Tylko że u nas problemem jest że nie mamy ślubu kościelnego, wiec chyba dam mu te 200zł żeby sie nie czepiał. OFMama- mój mąż najchętniej też by nie chrzcił, ale ja się uparłam. Nie dlatego, że jestem tak mocno wierząca, ale boję sie że Mała będzie czuć się inna i może ją dzieci odtrącą. Mam w rodzinie przypadek, że rodzice nie ochrzcili córki, a ona w wieku 8 lat stwierdziła, że chce być chrześcijanką. Miała chrzest, a za tydzień komunie. gg1986 - my mięliśmy wynajęty domek 4-6 osobowy, pojechaliśmy w 4 osoby dorosłe i nasza mała. Zapłaciliśmy tylko za 4 osoby dorosłe, dziecko było za darmo i jeszcze dostaliśmy dla niej łóżeczko turystyczne A jesli chodzi o kupki to właśnie u nas robi coraz rzadziej, Długi czas była 1 dziennie, później przeplatało się z jedną na dwa dni, a teraz zdarza sie nawet jedna na 3 dni. Pójdę na szczepienie to spytam sie lekarki, czy to już nie problem z zaparaciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
28marzec - ja właśnie chcę, by to był ich wybór. Jeśli będą chcieli należeć do Kościoła Katolickiego to proszę bardzo. Ale niech to będzie ich decyzja, a nie moja. Zresztą nie wyobrażam sobie dobrowolnie ochrzcic Olgierda, skoro według katolików nie ma On prawa żyć... odrzucenia się nie boję, bo wiem, że i tak musze zwłaszcza Olka nauczyć nie przejmować się opinią innych. Jako dziecko z IVF pewnie będzie się wiele razy musiał zmierzyć z głupota i brakiem tolerancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
OFMama oczywiście zgadzam się z Tobą, jednak oczami wyobrazi widzę jak wszystkie dziewczynki rozmawiają o komunii o tym jakie będą mieć sukienki itp, a moja siedzi z boku bo jej to nie dotyczy i pewnie do końca nie rozumie czemu. Podejrzewam, że tak właśnie było z córką kuzyna. Zresztą ogólnie w Polsce jest tendencja do chrzczenia dzieci pomimo, że jeden bądź nawet oboje rodziców deklarują się jako ateisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
co do chrztu, u nas przy obu chrztach ksiądz powiedział że nic nie chce, jednak my po wszystkim i tak daliśmy 200zł, z tym że syna chrzciliśmy na swoim ślubie za który też nie płaciliśmy. OFMama - nocnikowanie to trudna sprawa, te ucieczki to normalne, ja ze swoim przerabiałam fascynację nocnikiem i chętnie siadał i robił, potem uciekał, kolejny etap to obraza na nocnik że nawet usiąść nie chciał, aż zaczął nocnik traktować normalnie. Na dzień dzisiejszy jesteśmy na etapie że w ciągu dnia już kontroluje i siku i kupkę i sam chodzi załatwiać się do łazienki. Trenujemy 1,5 tygodnia, czasem zdarzy się że się wypadek ale jak za późno pójdzie. A czasem mówi żeby z nim iść. Najtrudniej jest na spacerach, bo mu się potrafi zapomnieć ale jeszcze pieluchę mamy właśnie na spacer i na noc. Sposób jaki u nas był to: założenie bokserek (bo w takich chodzi tata i on też chciał) i w samych kilka dni latał po domu, najgorszy pierwszy dzień i przez 4 godziny wysadzałam go co 15-20min, i po tym czasie już trochę załapał i ten czas wydłużałam mu. A jak trzeba założyć pieluchę to nie używam tego słowa tylko opowiadam mu np. "zakładamy pana hipcio więc musisz pamiętać o sisiu, bo jak będzie mokry to nie będzie nam robił hipihipi" i jak pielucha jest słucha to sam śpiewa "hipi hipi". Jednak na dworze najlepiej sprawdzają się pieluchomajtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra87
Witajcie dziewczyny, za 3 tygodnie będę rodzić w szpitalu w Lublińcu. Czy któraś z Was rodziła tam? Jeżeli tak to proszę o jakieś spostrzeżenia odnoście personelu, warunków itp. Ciekawa jestem jeszcze odnośnie rzeczy dla siebie i dziecka które mam zabrać? Czy coś szczególnego było Wam potrzeba? Z góry dzięki za odp ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedzi ja moją też ucze na nocnik ale ani razu jej sie nie udało za każdym razem ucieka i na podłodze jest siusiu a od niedzieli nie daje smoczka w nocy chyba z godzine wołała i był płacz wspomina przed usypianiem wczoraj czesto dzisiaj tylko raz ale powiedziałam że piesem zabrał i nie ma ale ogólnie nie ma tragedii myśłałam ze bedzie gorzej za to z nocnikiem to chyba będzie ciężka sprawa pozdawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Kasandra - ja rodzilam 7 czerwca w Lublińcu. Zerknij na wątek Poród w Częstochowie - tak temat szpitala w Lublińcu i warunków jest opisany. Lista rzeczy do szpitala taka sama jak w innych czyli musisz mieć wszystko :) tez w tamtym wątku znajdziesz szczegółowo wypisane jakby co. Jak będziesz miała dodatkowe pytania to śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Co do nocnika to u nas jest tak, że jak już usiądzie to sam nie wstaje. Ale jak już niie chce siedzieć to zaczyna wyć. Wysadzac tak po prostu co chwile się nie pozwoli - płacze i prezy się. Dlatego my jesteśmy póki co na etapie, że sadzam tylko jak On sam pokaże na nocnik - czyli póki co dość rzadko, ale jak już pokazuje to często idzie za tym konkret :) wiec szału nie ma, ale źle tez nie jest chyba jak na 14 miesięcy. Mam nadzieje, ze z czasem częściej będzie przybieral do mnie z nocnikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
OFMAMA jak czytam ostatnia twoja wypowiedz to wydaje mi sie ze zaraz bedzie obraza na nocnik, chyba ze twoj ominie ten etap. jak juz pisalam ja swojego wysadzalam na sile kilka razy zadnej traumy nie dostal jak to sugeruja madre pisma, efekt przyzwyczail sie ze nocnik to nic strasznego. dzieci nie maja czasu na to dlatego jest protest. ale masz jeszcze czas. jedynie co uwazam ze jak sie brac za taka nauke to porzadnie i nie odpuszczac to tak w ramach wlasnego doswiadczenia. a chodzi ci w pampersie czy puscilas go bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
Cześć Dziewczyny, dawno nie pisałam, ale czytam regularnie - głównie na telefonie, a pisać na nim mi się nie chce - strasznie nie lubię tych dotykowych klawiaturek;-) U nas jakiś czas temu nie było większego problemu nocnikiem, chętnie sama siadała podczas zabawy, kilka razy udało się że zrobiła siku - przeważnie po południowej drzemce. Ale od jakiś 3 tygodni jak tylko słyszy słowo nocniczek to jest tylko 'nie, nie, nie" jakiś strajk bo omija go szerokim łukiem, mam nadzieję że to chwilowe tylko. Co do chrzcin - ochrzciliśmy bardziej dla świętego spokoju rodziny, co by Dziadkowie mieli zachowany wewnętrzny spokój;-) Chrzest był na normalnej mszy, chrzczone było jeszcze jedno dziecko, oraz było kilka innych intencji, dałam przed samą mszą 150 zł i usłyszałam "tak mało????", spytałam czy mam dopłacić - ksiądz się skrzywił stwierdził że nie trzeba - jakby powiedział że tak, to by się pewnie awanturą skończyło - banda darmozjadów. Rozumiem gdy jest np. ślub, specjalna msza, cała obsługa kościoła, ale nie jak ksiądz poświęcił przy okazji na moje dziecko może 5-6 minut i za to woła tyle kasy. Mamy z Mężem nadzieję że za te kilka lat kiedy Mała pójdzie do szkoły to to wszystko się trochę zmieni, znormalnieje i dziecko nie chodzące na religię nie będzie "aspołeczną " jednostką tylko czymś normalnym, i że w szkole będzie więcej biologi, fizyki czy chemii niż lekcji religii, chociaż patrząc na to wszystko to chyba marne nadzieje. A zmieniając temat - jak u Maluszków z ząbkami, Mała ma na gorze i dole "1" i "2", dwa miesiące temu zaczęły przebijać się "4" i tak jakby utknęły w miejscu, nadal są ledwo wyczuwane nad dziąsłami. Co do płacenia za dziecko - w tamtym roku w Zakopanym na prywatnych kwaterach ( mam sprawdzone od kilku lat, mogę polecić jak ktoś potrzebuje) nic nie płaciliśmy. W tym roku jedziemy nad morze ośrodek wypoczynkowy z wyżywieniem - dzieci do lat 3 bezpłatnie, chyba ze ktoś chce dostawić dodatkowe łóżeczko to chyba 15 zł. OFMama - jak tam wszystko już poukładane z "obsługą;-)" chłopaków? Jak Ty się czujesz po tych cesarkach tak po sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małarybka - no to nieźle się ksiądz zachował, porażka. Widzę że ja to miałam szczęście albo normalną parafię. Za pierwszym razem to i kościół miałam przystrojony na ślub i po ślubie był odrazu chrzest, drugi raz chrzest i nic nie chcieli. A nocnikiem się nie przejmuj to taki etap, kilka tygodni pewnie takich będzie, mój jak miał taki czas to odpuściłam nocnik chyba że sam chciał usiąść ale "po tym odpoczynku" go sadzałam kilka pierwszych razy "na siłę" potem sam siadał bez problemu. A teraz mogę się pochwalić jeszcze mamy postęp, już drugą noc z rzędu budzi się z suchą pieluchą :) jedynie po przebudzeniu nie pamięta aby iść na nocnik więc go zaprowadzam ale stan zużytych pieluch 0. Teraz to pewnie już kwestia doskonalenia więc za jakiś niedługi czas będę próbowała na spacery go już bez pieluchy zabierać, bo też mi już często na dworze woła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×