Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oxo

uświadomiłem sobie, że....

Polecane posty

Autorze. Twoja sytuacja tak bardzo podobna jest do mojej, że aż uśmiecham się "pod wąsem" i pytam sama siebie: "czy to on?". Ale nie, z pewnością Ty to nie on.Mimo wszystko rozumiem i Twoje rozterki, żal, ból, rozczarowanie. I tęsknotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą historia mogłabym spokojnie się utożsamic. Zachowalismy się z moim M identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Hmm... Ciekaw jestem jak to wygląda od strony kobiety. Z wiadomych przyczyn nie mogę zapytać Jej o to. Może wy mi powiecie? Sam mogę sobie tylko gdybać. Wiele kwestii chyba nigdy nie pojmę, ale staram się jak mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśłi chodzi o mnie, to... Hmm, długo, bardzo długo nie mogłam zapomnieć o moim "M". Nawet jeszcze, kiedy byłam mżęatką, nie byłam w stanie wymazać z pamięci naszych rozmów, spacerów, bukietów konwalii i kawiarenki na ulicy Żurawiej. Cierpiałam, kiedy na jaw wyszedł przekręt mojego - teraz już ex - męża, związany z mailem do "M", a z którym nie miałam nic wspólnego. Ustaliliśmy jednak z "M", że wiecej się do siebie nie odezwiemy. Czy mi go brakuje? Czasem tak bardzo, że aż boli. Nic na to jednak nie poradzę. Wiem, że kogoś miał, ale czy teraz ma? Hmmm... Życzę mu szczęścia. Zasłużył na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego specjalisty?,piszę jak jest i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Mam takie pytanie, może głupie, może dziecinne, ale je zadam. Swego czasu kilka razy wieczorem padały słowa, które następnego dnia były można by powiedzieć wymazywane i znów słyszałem oficjalne deklaracje rodem z expose premiera. Rozumiem, że każdy ma chwile zwątpienia i różne dziwne myśli zwłaszcza przed tak istotną decyzją. Czy zatem kobiety zawsze maja wątpliwości przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Czyżby jesteś Max Kolonko? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku wątpliwości przed ślubem były spore. Do tego stopnia, że jeszcze w piątek mama radziła mi odwołanie całej uroczystości. Dwa lata PO, "M" odezwał się do mnie. Płakaliśmy - i on, i ja. Bardzo, bardzo żałowałam. Rok później byłam już rozwódką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z autoopisow wylania sie nam wiecznie niegotowy pan autor - najpierw musial sobie w glowie poukladac bycie z pania x a teraz od lat uklada sobie niebycie z teze sama pania x pobudka autorze, jak idziesz na pociag tez sie spozniasz o dobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Ja wiem, że klamka zapadła i nic już tego nie zmieni. Od początku byłem tego świadomy. :( Facet często wstydzi się swoich emocji dlatego o nich nie mówi. Przyznam się jednak, że w trakcie tego co mnie spotkało 2 razy płakałem jak dziecko. 15 lat nie wiedziałem co znaczy płakać, a wówczas czułem się bezradny i bezsilny jak niemowlę. Dziś wiem, że nadal są razem i życzę im szczęścia z całego serca. Wiem też, że mają dzieci. Mogę tylko liczyć, że dobrze im się wiedzie i wszystko się układa. Niestety jedna rzecz mnie ostatnio zmartwiła, ale chcę wierzyć w to, że po prostu źle lub nadmiernie interpretuje coś co jest czymś normalnym lub po prostu to nie dotyczy mojej osoby. Tak czy inaczej swego czasu zastanawiałem się co bym zrobił gdyby pewnego dnia zapukała do moich drzwi i szczerze mówiąc to nie mam zielonego pojęcia. Z jednej strony pragnę Ją zobaczyć, usłyszeć, przytulić... dotknąć jej dłoni... Z drugiej wiem już jaki jestem i po prostu "spalał" bym się. Pierwsza myśl jednak była taka, że odeśle Ją z kwitkiem, a sam ze sobą skończę. Dlaczego jestem tak bardzo przesiąknięty tymi emocjami. Często dochodzę do wniosku, że te emocje to moje przekleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ma emocje nie kazdy pozwala aby nad nim panowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Widać, że dyplomu z psychologi nie uzyskałaś/eś. :) My nie tworzyliśmy pary i nie byliśmy w związku. Łączyła nas tylko a może aż przyjaźń. Problem polegał na tym, że ona była związana z kimś innym i planowali powiedzieć sobie sakramentalne TAK, a ja się po prostu zakochałem. Sam nie wiedziałem co mam z tym zrobić z kilku powodów. Niedojrzałość emocjonalna, obawa przed tym, że to co mi się wydaje nie jest tym czym jest, nie chciałem egoistycznie zniszczyć Jej planów na przyszłość... eh.... myślałem, że po tym co napisałem to jest oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś No właśnie, to moja wada... nie potrafię opanować swoich emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Dlatego między innymi bałem się postawić wszystko na jedną kartę i walczyć za wszelką cenę do upadłego. Bałem się, że te moje emocje tylko utrudnią mi i Jej naszą ewentualną przyszłość. Bałem się sam siebie i nadal się obawiam. Dlatego tylko pokazałem tak wstępnie jaki jestem. Zapewne to wystarczyło... To chyba nic trudnego zrozumieć, że dla kogoś kogo darzymy wielkim uczuciem pragniemy wszystkiego co najlepsze, a świadomi własnych ułomności i wad dochodzimy do wniosku, że nie jesteśmy tym co najlepsze. Wniosek jest prosty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egoistycznie? czyli jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Boaticea dziś A ja tak uczyniłem? Wydaje mi się, że nie. Jeśli się mylę powiedz mi proszę w którym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Egoistycznie? Samolubnie? Zachłannie? Nie rozumiem o co konkretnie pytasz. Możesz sprecyzować? Dla mnie egoistyczne zachowanie nie wymaga komentowania czy też wyjaśnień. Może inaczej. Gdybym nie myślał o konsekwencjach swojego czynu, swojego zachowania to postępował bym lekkomyślnie i zachłannie pragnąć Jej tylko dla siebie i nie licząc się z Jej zdaniem. Hmm... Jednak z drugiej strony odchodząc nie liczyłem się z Nią. Eh... czyli i tak paradoksalnie wyszedłem na egoistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że robisz nas w balona. Masz lekkie pióro i testujesz swoich czytelników barwnymi opowieściami. Napisz książkę, wydaj, kto wie może kupimy w empiku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Chciałbym aby to wszystko mnie nie spotkało... :( Niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"świadomi własnych ułomności i wad dochodzimy do wniosku, że nie jesteśmy tym co najlepsze. Wniosek jest prosty...." Wniosek? Prosty? Nie sądzę :) Chyba przychylam się do jednego z Głosów tutaj: lekkie pióro i umiejętnośc przenoszenia emocji na "papier" :) Łatwo się czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Literat albo bajkopisarz. Fantazje ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oxo dziś Chciałbym aby to wszystko mnie nie spotkało... smutas.gif Niestety.... x Nie martw się, jeszcze spotkasz kogoś wyjątkowego na swojej drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boaticea dziś Prosty, bo gdy wiesz, że w dłuższej perspektywie czasu ktoś nie będzie przy Tobie szczęśliwy to nie chcesz siać złudzeń i robić nadziei, a tym bardziej obiecywać gruszek na wierzbie. Wybór jest prosty zwłaszcza gdy kobieta oficjalnie przyznaje, że nie chciała by po czasie odkryć, że dla mnie zrezygnowała ze swojej prawdziwej miłości. Jak polemizować z takim oświadczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
o zapomniałem się podpisać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
xen dziś ...ale ja już tego ie chcę. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
xen dziś Najpierw trzeba dopuścić do siebie taką opcję. Jeśli chodzi o mnie coś we mnie umarło bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, jednak z czasem odżyje niezależnie od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×