Jestem czarną owcą w rodzinie bo za mało dałam na Komunię Chrześniakowi

gość dziś Jak to nie robcie przyjecia?!pechowiec.gif Po pierwsze przyjecie wypada zrobic dla rodziny i dziecka,po drugie widze cebulo,ze szukasz wymowki aby tylko nie splacic swojego talerzykapechowiec.gif ? x Cebule to pewnie żresz co dzień, by uzbierać na to pożal się przyjęcie i zedrzeć z każdego co włożyłaś z nawiązką.

Robilam przyjecie komunijne w domu zeby taniej wyszlo,ale tez w zaproszeniach napisalismy z corka wierszyk,zeby rodzina dala pieniazki.Zaprosilam tyljo dziadkow,chrzesnych i koloezanke z mezem.czyli razem 8 osob plus ja,maz,corka 11.Wszystko sobie dokladnie wyliczylam tzn.po 2 plasterki sera,wedliny,po 1 kotlecie,2 kawalki ciasta i 4 piwa na goacia i wyszlo ok.bez wielkich kosztow.Mloda z komuni zebrala 800 zl plus 2 lancuszki i koszt przyjecia calkowicie sie zwrocil i jeszcze troche zostalo na wakacje dla mnie i meza,bo mloda jechala na kolonie zafudnowana przez dziadkow:-)

Jak mozna nie zwrocic za talerzyk,ja p*****le co za wies mentalna:-(

gość dziś Jak mozna nie zwrocic za talerzyk,ja p*****le co za wies mentalnasmutas.gif x Wsią jest określenie"talerzyk", nikt z pustą ręką nie wybiera się na przyjęcia. Wsią są oczekiwania na wyrost. A do wsioków nie chodzę.

Jestem mamą tegorocznego komunijnego chłopca. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że musi się za "talerzyk" zwrócić... Jak można ustawiać, kto ile ma dać? Jak można na zaproszeniach pisać o pieniądzach? Boże! Na jakim ja świecie żyję? Jakie wy wartości swoim dzieciom przekazujecie? Hodujecie (dokładnie tak - HODUJECIE) kolejne pokolenia materialistów. Ale nie martwcie się. Kiedyś te wasze dzieci odpłacą wam za to. Z nawiązką.

I Komunia Święta to nic innego jak duchowe i psychiczne okaleczanie dzieci.

gość dziś Rózne historie słyszałam związane z tym dniem ale to co ty tu napisałaś to jest już totalne dno,kupa mułu i wodorosty. Z kim człowiek na tej ziemi żyje?????? masakra

gość dziś Wspólczue riodzinie że mają obok siebie takiego chama .Nigdy w życiu nie wpuściłabym cie do swojego domu.

Teraz pokolenie produkuje roszczeniowe bachory które jak dorosną będą żerować na swoich partnerach i ich matkach,totalne buractwo.

W zeszłą niedzielę u Komunii był mój wnuk. Synowa bardzo dobrze wymyśliła. Po głównej uroczystości poszliśmy na obiad do restauracji. O 15 byliśmy drugi raz w kościele. A potem wszyscy przyszliśmy do domu na ciasto, herbatę i kawę. Ponieważ była ładna pogoda - dzieci spędzały popołudnie na podwórku. Synowa ma dwóch braci, z których jeden jest chrzestnym. Ja mam jeszcze syna i córkę. Córka jest chrzestną u wnuka. Na uroczystości byli tylko rodzice, rodzice chrzestni, dziadkowie, pradziadkowie oraz dzieci. Łącznie 20 osób (4 dzieci).

Proszono mnie 3 razy abym została chrzestną... Teraz dziękuję za te posty... Nigdy nią nie będę!! :). Pieniądze będę wydawać tylko na siebie a żadne bachory mnie nie obchodzą :).

dobrze,że w porę przeczytałam!! Teraz wiem,że na komuniach liczy się tylko kasa a ja odkładam tylko na siebie lub na moje przyszłe dzieci...

Moja koleżanka przeczytała te posty i także zrezygnowała...Muszę pokazać wszystkim osobom ,które zamierzaja być chrzestnymi jak to będą do końca życia ud***eni! A za przyjęcia to sama chodzę i sama płacę za siebie więc nie potrzebuję dawać komus mojej zarobionej kasy :).

Nie można generalizować. Nie wszyscy są tacy, jak niektóre tutaj z panienek.

A ja się zastanawiam skad w ogóle wziąl sie ten zwyczaj zapłaty za "talerzyk"- szczególnie w kontekście przyjęcia komunijnego. To decyzja rodziców- na co ich stać, jak chcą i mogą ugościć rodzinę. Nie bardzo rozumiem co ja- gość- mam z tym wspólnego? Nie mam wpływu na menu, na wybór lokalu- wiec dlaczego mam płacić za ten "talerzyk"? Piszecie, czy jak idziemy do restauracji to nie płacimy- placimy, ale zamawiamy to, na co mamy ochote, w ilości jaką zjemy, decydujemy gdzie idziemy, Pomieszało Wam się chyba coś, naprawdę... Rodzina mojego męża jest ze wsi i jakoś nie maja takich oczekiwań- więc to chyba nie jest wiejski pogląd...

G z 11.06 i ty też nie produkuj bachorów, bo jak urodzi się takie tępe jak ty to też nie będzie nikt chciał być chrzestnym:)

Zwolenniczko - otóż to! Najczęściej przyjęcia robią osoby, których na to nie stać.

Mnie też proszą wszyscy namiętnie...A dlaczego? Bo mam bogatego męża!!! Żadnego utrzymywania obcych osób!! Wolę wydać kasę na wycieczki :).

Zwolenniczko - ci, którzy tak robią - kreują się na wielkie państwo. Nowobogaccy. Byłam na takiej uroczystości kiedyś. Niestety. Menu egzotyczne - serio nie do zjedzenia przez wiekoszość. Ja rozumiem, że można mieć wysublimowane smaki - ale podać sushi na komunię to chyba przesada?

Dla plebsu to sushi jest nieziemsko egzotyczne-hm

Czyli mam nie mieć swoich dzieci bo obca osoba z internetu mi tak powiedziała? Ostro poryta osoba-nie chcesz być chrzestną to nie możesz miec własnych :). Zabolało z kwestią pieniędzy widzę...Moim dzieciom nie będę odmaiać ,zeby innym oddać :).Nie mam obowiązku płacenia komus dziwnych opłat za przyjscie jako gosc...

Możesz mnie plebsem nazywać. Zwisa mi to i powiewa. Ale wiesz - kto się tak przezywa - ten sam się tak nazywa. Wnioski sama wysnuj. Jeśli oczywiscie potrafisz to zrobić ;)

ty nie masz obowiązku, to jeszcze nie dość, że za free nażresz się z całą rodziną to jeszcze powinni ci ludzie wałówkę do domu naszykować. Przecież raczyłaś ich zaszczycić swoją zaszczytna osobą............brak słów

Za free? A co - koperty nie daje czy prezentu? Za free byłoby, gdyby złamanego grosza nie dała.

Polaczek cebulaczek nie wie jak spozywać sushi z czym itd. Dlatego najłatwiej obrobić ludziom tyłek. Przyznaj się lepiej, że nie umiałaś korzystać z pałeczek i stąd ten skręt kiszek, haha

A po drugie idiotko chrzestnymi będą moi przyjaciele i nie będę od nich wymagać żadnych opłat za przyjscie ani drogich prezentów! Mam przyjaciółkę z która się tak umówiłysmy a obie mamy kasy jak lodu więc to domena wiesniactwa zapraszac kogos i patrzeć na ręce ile kto da... Wstyd!!

no to ile dajesz od osoby w kopertę?

wieśniaczek-cebulaczek... hmm.... często słyszałaś takie teksty od swojej matki, prawda? Nie dziwię sie jednak, że tak cię nazwyała. Miała rację. Mały wieśniaczek-cebulaczek... :D

jak byś miała kasy jak lodu to byś dziada nie grała, haha a pewnie masz bezszronową lodówkę- to jasne

Sushi na komunię? To faktycznie żenada. Tak właśnie robią prymitywni nowobogaccy dziewczynki o imieniu Jessic, wożacy dziecko białą limuzyną do kościłoła. Widziałem już niejadnego takiego cebulaka.