Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZniesmaczonaKomunistka

Jestem czarną owcą w rodzinie bo za mało dałam na Komunię Chrześniakowi

Polecane posty

Gość gość
Tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu,żeby nigdy nie być chrzestną... Nie chodzę na komunie więc zrozum tępa,chciwa pało więc nie płacę opłat za członkowstwo w obiedzie dla biedoty która liczy na zysk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko uczulam rodziców, żeby takich chrzestnych nie wybierać. Po co ma dziecko później mieć żal, a i jeszcze wam dupę za menu obrobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakich chrzestnych? Popatrz na pierwszy post w tym temacie. Autorce obrobiono tyłek. Bo rodzina twierdzi, ze za mało dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz , a dla mnie żenadą jest odwieczny schabowy i rosół. Każdy może lubi coś innego i ma inne smaki. To przyjęcie nie jest tylko dla ciebie , są też tam inni goście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dużo dała. W życiu nie słyszałam chrzestnych, którzy dziecku dają taką kwotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robię prezenty z własnej ,nie przymuszonej woli... Po co kogos zapraszac skoro chce się od niego kasę?Jesli ktos przychodzi do mnie na uroczystosc nie oczekuję prezentów z wyznaczona minimalna kwotą...Każdy daje co uwaza... Ty nawet nie potrafisz wysuwać żadnych logicznych argumentów ;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A widzisz , a dla mnie żenadą jest odwieczny schabowy i rosół. Każdy może lubi coś innego i ma inne smaki. To przyjęcie nie jest tylko dla ciebie , są też tam inni goście" x A widzisz. Też nie jestem za schabowym i rosołem. Prawda. Tam są też inni goście. I też byłem na komunii, gdzie podali sushi. Czy myślisz, że 70-paroletni dziadziuś wiedział, co to jest i jak to się je? Serio to jest takie fajne? Są inne dania - prócz klasycznego schabowego i rosołu, gdzie można śmiało podać. Zjedzą to wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalny, sprawnie myslący czlowiek umie zachować się adekwatnie do sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A dużo dała. W życiu nie słyszałam chrzestnych, którzy dziecku dają taką kwotę." x Tzn. jaką kwotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież na stole nie było tylko sushi, tylko przy okazji wielu innych dań. Nie rozumiem dlaczego dziadek 70- cio letni nie może spróbować tej potrawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 funtów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przecież na stole nie było tylko sushi, tylko przy okazji wielu innych dań. Nie rozumiem dlaczego dziadek 70- cio letni nie może spróbować tej potrawy" x Tak. Było wiele innych dań. Tak samo egzotycznych jak i sushi. Jak dożyjesz 70 lat - to zobaczysz, dlaczego nie można spróbować takiej potrawy. Na razie w du..e byłaś i gó...o widziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zabłysnęła gwiazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No 100 funtów to nie jest mało przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę koniecznie poinformować swoją 67 -letnia teściową, żeby nie serwowała nam egzotyki na wszelkie uroczystości w postaci sushi, bo w jej wieku to nie wypada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Muszę koniecznie poinformować swoją 67 -letnia teściową, żeby nie serwowała nam egzotyki na wszelkie uroczystości w postaci sushi, bo w jej wieku to nie wypadausmiech.gif" x Właśnie takie prymitywy tutaj próbują się lansować. Napisałem gdzieś, że nie w tym wieku nie wypada? Nie pomyślałaś, że ktoś może po prostu być chory i nie może jeść surowych ryb? Serio jesteś tak pustą, dmuchaną lalą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nosz k.....a no to jak nie może to wybiera z menu coś innego. Proste jak budowa cepa. To, że jeden gość czegoś nie może to znaczy, że już inni nie mają prawa tego jeść. Ktoś drugi może nie może jeść produktów z glutenem, trzeci owoców- tzn , że tego też ma nie być. Może najlepiej pusto na stole. Wiem, że dla niektórych wystarczy flaszka i ogórek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dirty dancer
Smiech na sali. Wspolczuje rodziny autorko. Ja, o ile posle moja corke do komuni, to niedosc, ze zrobie jedynie skromny poczestunek w domu, to z gory zaznacze zadnych prezentow. Ok Biblia czy inny maly podarek w granicach 50-100 zl jest ok, ale sorry 500-1000zl na kominie? W d****h sie niektorym poprzewracalo od tego konsumpcjonizmu. Dzieciaki od malego maja wpajane przez deblinych rodzicow, ze kasa, kasa i tylko kasa sie liczy. Nie to co masz w glowie czy w sercu, a wielkosc portfela i to jakie masz gadzety sie liczy dla wiekszosci. Zal, poprostu zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Wy macie z tym "nażarciem się za free"??? Ja akurat na komunii się nie "nażarłam" bo zwyczajnie nie jemy takiej przetworzonej żywności i takiej tłustej! Dla mojego syna musiałam przynieść osobne jedzenie bo młody jest na ścisłej diecie. Naprawdę, wolę zapłacić i "nażreć" się tym, co lubię i mogę jeść! Skończcie z tymi durnymi argumentami, bo coraz bardziej żenujące się robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robię przyjęcie komunijne w restauracji - będzie to obiad z deserem, później kawa, ciasto i tort, następnie planuję wyjście na jakiś spacer (mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać) i powrót na wcześniejszą kolację do restauracji. Nie będzie alkoholu, myślę nad lampką wina do obiadu. Przyjeżdża najbliższa rodzina, na pewno dadzą jakieś prezenty, liczę się z tym, że dodatkowo muszą ponieść koszty ubioru, podróży, dlatego chcę ich ugościć jak umiem najlepiej - nie żałuję na to kasy i nie wyliczam "talerzyków", choć nawet zostałam przez jednego z gości zapytana, ile płacę. Po prostu CHCĘ spędzić z nimi ten dzień. Córkę ucieszy każdy prezent, nie zaznaczała w zaproszeniach, że czeka na gotówkę, a ja nie mam zamiaru opłacać przyjęcia z jej pieniędzy. Nie wiem, czy dostanie pieniądze i ile, więc nawet nie wiem, co jej za to kupię, ale na pewno nic nie wezmę dla siebie. A dlaczego? Bo przyjęcie robię z własnej i nieprzymuszonej woli. Bo chcę nim sprawić przyjemność i sobie, i gościom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze dopiszę, że gość to gość - czyli z założenia "żre za free", jak to mówicie, wieśniary... ktoś, kto ma płacić za "talerzyk" to zwykły klient. Więc zmieńcie nazewnictwo. Na waszą komunię zapraszacie nie gości, tylko klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym zamieniła gość na darmozjad chociaż ja na swoich gości bym złego słowa nie powiedziała, bo potrafili zachować się jak należy pomimo, iż moje dziecko ma wszystko i niczego nie oczekiwało widać, że wszystko zależy od klasy człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:26 - zawsze zapraszasz do siebie darmozjadów? nawet na głupi obiad niedzielny? boże... bałabym się u ciebie wypić choćby kawę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile się u ciebie placi za ciasto i kawę? A sama ile płacisz za wielkanocne sniadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ktoś wyżej napisał gość vs klient, ale klient płaci, a jak nie płaci do raczej darmozjad. napisałam, że otaczam się takimi ludźmi, ze wiedzą jak zachować się w danej sytuacji. Nic nie kosztuje moja kawa czy ciasto, bo jestem z natury bardzo gościnna. Ja również nie płacę za święta spędzone u rodziny, ale zawsze mam w nich swój udział, dzieci domowników prezenty, a drugi dzień świąt jest u mnie w domu. Nigdy nie dopuszczę do sytuacji, żeby komuś się nie zrewanżować za jego trud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale właśnie gość to ktoś, kto nie płaci, kogo się zaprasza dla samej jego obecności - żaden darmozjad jeśli oczekujesz, że zapłaci, to właśnie wtedy przestaje być gościem, a staje się klientem to ty nie rozumiesz, dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weźcie się ogarnijcie z traktowaniem tego wydarzenia jako super hiper imprezy, za którą należy się opłata, bo jeżeli podejdziemy do tego jako do wydarzenia komercyjnego, to byście sie mocno przejechały, drogie panie, bo dla mnie i dla wielu pójście na komunię to żadna atrakcja, tylko zmudny obowiązek- biesiada przy stole ze "starszyzną", bachorami, nudy na pudy, żarcie, którego nie lubię i nie jadam. Za co niby tu placić? Za dwie stówy, to ja idę na kolację na mieście i do klubu plus taksówki i się bawię, a nie nudze jak mops. nie robicie nikomu przysługi tą imprezą, wręcz przeciwnie, bo to jest uciążliwa i nudna impreza i ludzie chodzą po to zeby nie robić przykrości dziecki i rodzinie, z poczucia obowiązku. jak zaczniecie "sprzedawać bilety", to zaręczam, że każdy bedzie wolał wydać tego tysiaka na inny cel niż na waszego szczyla plus kotlety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie to żenujące, wy ciągle o tym "żarciu". Ja akurat jestem weganinen, nie piję alkoholu więc faktycznie na typowym przyjęciu "nażrę" się za trzech :D jak ktoś robi przyjęcie ponad swoje możliwości finansowe to jego sprawa ale niech nie oczekuje, że goście będą płacić za jego fanaberie. A jak chcą otrzymywac konkretne stawki to niech wydrukują bilety i wystawiają paragony a nie "zaproszenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Musisz być bardzo szczęsliwa,bo mnie otaczają tylko tacy którzy chcieliby bywać ale w drugą stronę nigdy.Dlatego też odcięłam się od całej rodziny i nawet nie odbieram już telefonów.Bo wiem że jak już ktoś dzwoni to nie bezinteresownie, zawsze coś potrzebuje.Tylko jak miałam problemy u to poważne zdrowotne to dostałam odpowiedz " ty to sobie umiesz radzić i na pewno poradzisz ze wszystkim". Moj brat jest chrzetnym syna,kiedys po imperzie ich odwoził do domu i brat mowi do niego a był na rauszu,popatrz nigdy ci nic nie dałem" a bratowa na to "i wychował się".Natomiast ja jestem chrzestna ich syna i ciągle oczekiwała prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Musisz być bardzo szczęsliwa,bo mnie otaczają tylko tacy którzy chcieliby bywać ale w drugą stronę nigdy.Dlatego też odcięłam się od całej rodziny i nawet nie odbieram już telefonów.Bo wiem że jak już ktoś dzwoni to nie bezinteresownie, zawsze coś potrzebuje.Tylko jak miałam problemy u to poważne zdrowotne to dostałam odpowiedz " ty to sobie umiesz radzić i na pewno poradzisz ze wszystkim". Moj brat jest chrzestnym syna,kiedys po imprezie ich odwoził do domu i brat mowi do niego a był na rauszu,popatrz nigdy ci nic nie dałem" a bratowa na to "i wychował się".Natomiast ja jestem chrzestna ich syna i ciągle oczekiwała prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×