Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szkolna ofiara z której się naśmiewałam i teraz mi głupio

Polecane posty

Gość gość
Ciekawe,czy gdyby byla na twojej zerowej pozycji,to tez bys ja chciala przepraszac. Prawda jest taka,ze jestes jak zwierze,ktore czuje respekt tylko przed tymi,ktorzy sa silniejsi. A ona jest bez porownania. Ma wspaniale zycie. I nie,nie musisz jej przepraszac. Wystarczyla twoja wizyta z dzieckiem i formularz ,a takze spojrzenie na ciebie by zobaczyc jak skonczylas. Napewno jej to poprawilo humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgg
Nie przepraszaj jej. Ona nie traktuje Cię jako swoją koleżankę. Traktuje Cię jak każdą rodzinę pacjenta. Nawet na TY nie przeszła. A jeśli by chciała to ona może, a nie Ty. Daj sobie spokój z biczowaniem. Czasu nie cofniesz a ona i tak pewnie przez cały dzień z bananem na twarzy chodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby które były krzywdzone w przeszłości nie będą chciały żadnych przeprosin. Ktoś napiętnowany chce wyjść z bagna, wyształcić się i pokazać że jest kimś , być silnym a osoby napiętnując na zawsze pozostaną w pamięci właśnie takimi , nawet jeżeli po latach będzie to miła , serdeczna osoba która zagada. Zależy jak bardzo krzywdziło się tą osobę ale z reguły w dorosłości nie chce się powracać do przykrej przeszłości. Autorka chce się oczyścić i jest to bardziej rzecz egozimu, nie chodzi o lekarkę i o to by ją przeprosić, chodzi o oczyszczenie i wybaczenie sobie samej ;). No niestety autorko, twoje poczucie brudu, twoja sprawa i nie ma prawa zawracać teraz komuś głowę przeszłością. Ty byłaś wtedy na górze, teraz widzisz że twoja ofiara jest wysoko i poczułaś się głupio , chcesz to uczucie wymazać w głowy . Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym jej dała jedynie bombonierkę za opiekę nad dzieckiem - babka na pewno poczuje się fajnie, a nie będzie wprost powrotu starych wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym takiej bombonierki nie wzięła. Poza tym ona nie chce ją przeprosić za swoje zachowanie, tylko jej głupio że koleżanka jest lekarzem, a ona szarą myszką. Jakby koleżanka została salową to by nie było jej wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje że nie ma sensu przepraszać bo to jest obecnie obca osoba która ma swoje życie i sprawy i głupio i nie na poziomie zawracać kobiecie głowę takimi pierdołami. Napewno ma w pamięci wredną koleżankę z podstawówki bo takich rzeczy się nie zapomina ale ma też jakąś tam zabawną satysfakcję z tego że widzisz ją w kitlu :D i to jej zapewne wystarcza . Ona nie będzie patrzeć na kogoś takiego poważnie, owsze będzie profesjonalna, będzie szanować i solidnie wykonywać swoje obowiązki ale w jej głowie na zawsze autorko pozostaniesz mało znaczącym epizodem , kimś kto krzywdził ale nie zniszczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylicie się byłoby mi wstyd nawet gdyby była bezdomna. Ja się na serio zmieniłam i nie myślę już tak głupkowato jak kiedyś. Poprostu nie widziałam jej przez tyle lat nie zastanawiałam się nad nią i gdybym ją spotkała w biedronce na kasie to tak samo chciałabym przeprosić i byłoby mi głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wniosek-trzeba zawsze być człowiekiem a nie świnią, bo życie potrafi zaskakiwać w najmniej odpowiednim momencie, i nieważne czy ma się 10,14 czy 38 lat - los jest bardzo, bardzo przewrotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeprosic jest zawsze warto co innego, ze ona sie juz na Tobie "zemscila". Uwazalas ja za oferme a ta kobieta osiagnela w zyciu 10 razy wiecej niz Ty, co zabolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale o czymś takim pamięta się całe życie jeśli Ktoś jest gnębiony i poniżany lub zastraszany przez kilka lat to tak zadra zostaje na całe życie, zwłaszcza że dzieci, nastolatkowie czują się bezsilni nie wiedzą co zrobić nie odejdą ze szkoły nie uciekną nie wyjadą do innego miasta dla nich to trauma znałam Dziewczynę która dwa razy próbowała popełnić samobójstwo przez takie 3 gwiazdy które się nad nią pastwiły dzień w dzień ja byłam wtedy w 4 klasie one w 8 a ta gnębiona w 7 chyba wiele młodszych jej współczuło ale baliśmy się wkońcu one były najstarsze a my tak zwanymi "kotami", miałam również kolegę który był gnębiony przez paczkę chłopaków z równoległej klasy każdego dnia go upokarzali i to w okrutny sposób do dziś żałuję że nie poszłam do dyr. do nauczyciela żeby mu pomogli, ale ten Koleś tak jakby pękł, zaczął ćwiczyć i powiedział że pewnego dnia się zemści, minęło kilka lat był czas matur pamiętam jak dowiedziałam się o tym jak jakiś napakowany kark urządził masakrę na jednym z osiedli, wszyscy szok i co się okazało że to ten biedny chudy gnębiony chłopczyna chował urazę te 6 lat i czekał mam gęsia skórkę jak sobie to przypominam. przykre to jest ale niestety nie wierzę że ktokolwiek zapomina jedni żyją z tym i chcą udowodić że nie sa lub będą Kims inni szukają zemsty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinny przeczytać to, jako darmową lekcję, wszystkie dzieci i młodzież które dokuczają innym. Nigdy nie wiesz czy role się nie odwrócą i w jakich okolicznościach możesz ponownie daną osobą spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki: każdy popełnia błędy. Dobrze że zdajesz sobie sprawę z głupoty i żałujesz, będziesz wiedziała co wpajać swojemu dziecku, by nie zachowywało się jak Ty kiedyś. Obawiam się że niektórym na Twoim miejscu wcale nie byłoby wstyd i to jest gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem o tym się nie zapomina ale też nie chce się do tego wracać zwłaszcza gdy już ona sobie z tym poradziła i odniosła w życiu mega sukces. Nie wracaj do tego ale kup jej coś fajnego od serca jak będziesz na tej kontroli poszpitalnej jako podziękowanie za opiekę i leczenie. Ja nie jestem zwolennikiem "podziękowań" dla lekarzy ale takie sprytne przemycenie przeprosin i docenienie jej będzie jak najbardziej na miejscu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się że niektórym na Twoim miejscu wcale nie byłoby wstyd i to jest gorsze. xxx w zupełności się zgadzam ważne, że się "nawróciłaś" każdy ma szansę żeby się poprawić. Cóż teraz bądź lepszym człowiekiem i lepiej wychowaj dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja tez miałam taka sytuacje z przeszłosci ..powiedzmy olewałam szkołe ,jeden rok siadłam teraz mi wstyd chociaz byłam dzieckiem , ogolnie wogole nie pamietam tylko szczegoł z jakie przedmiotu i koniec. Teraz jestem dorosła ale jak wracam tam gdzie mieszkałam to mam wrazenie ze wszyscy mnie widzac myslac aa to ta co sie nie uczyła , chociaz w rzeczywistsci to z kim sie spotkam to kazdy miło , zagaduje , poznaja mnie i zagaduja ..ale jakos tak w swiadomosci mam wrazenie ze mysla sobie swoje .I teraz wyszła taka sytuacja ,ze przeniosłam sie na mieszkanie z rodzina niedaleko tej własnie szkoły .I niestety corka jest w 2 gimnazium nie wiem nowe towarzystwo i nie chce sie uczyci musiałam isc do szkoły ,pare razy byłam a tak jeszcze 3 nauczycielki co mnie uczyły ..jak ja sie czułam masakra ..niby one miło ..i o tych ocenach .Ja sobie mysle pewni miedzy soba gadaja jaka matka taka corka ...a tak naprawde ta zmiana szkoły tak zmnieniła moje dziecko a zawsze była grzeczna posłuszna moze nie kochałą sie uczyc , ale jak ja przypilnowałam to ok oceny miała .Bardzo to przezywam niby byłam dzieckiem ale jednak nie dałam rady a z drugiej strony nie zyje nagorzej jak czasami widze te dziewczyny co własnie dobrze sie uczyły siedza w sklepie na kasie, a ja jestem w troche lepszej sytuacji,finansowej czy dorobkowej wiadomo nie wywyzszam sie tylko raczej chodzi o to ,ze to ze ktos olewał nauke do konca zycia ma byc nikim zamiastac ulice .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że przepraszać nie warto bo to nic nie da . Może być niezręcznie, jeśli ona to odbierze pozytywnie to i tak nie sądzę że stwierdzi że Ty to nie Ty która byłaś. Musiała by Cię poznawać na nowo a i tak nie wiem czy jakiś uraz nie zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam gnębiona i nielubiana. I mam niezłą satysfakcję, jak spotykam "koleżanki" z podstawówki i wcale nie są mi potrzebne ich przeprosiny, bo z kompleksów już dawno wyrosłam. Myślę, że ty autorko chcesz przeprosić dla siebie, żeby mieć czyste sumienie, żeby usłyszeć "wybaczam ci". Poczułabyś się lepiej, co nie? Prawda jest taka, że nawet jeśli przeprosisz, a ta twoja koleżanka powie, że "było minęło" to i tak głupim słowem nie zrewanżujesz się ze te wszystkie krzywdy, za te wszystkie wylane łzy. Pewnie się nawet nie domyślasz ile pracy koleżanka musiała włożyć, żeby osiągnąć to co ma, żeby się pozbyć kompleksów i lęków. I szczerze, jako ofiara szkolnych docinek powiem: dobrze ci tak. Dobrze ci tak, że spotkałaś swoją ofiarę w takich okolicznościach, że ci głupio, bo głupia byłaś jak but i byłaś złą, wredną małą s*ką. Zamiast nad przeprosinami (które niczego nie zmienia) pomyśl co możesz zrobić teraz, żeby być lepszym człowiekiem i jak nauczyć dziecko szacunku do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że mnie to nie dotyczy ale chciałabym zobaczyć jak płoniesz wstydem widząc panią doktor w kitlu i ze stetoskopem na ramieniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się że niektórym na Twoim miejscu wcale nie byłoby wstyd i to jest gorsze. x Pyatnie, autorce jest wstyd bo była suką czy jest jej wstyd bo chciała być zawsze "popularna" a się okazuje, że "szara mysz" dużo osiągnęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, autorka była dzieckiem - jeśli chodziła do podstawówki 8letniej, to miała maks. 15 lat, jeśli do 6letniej to 13... To jest głupi wiek, dziecko jest nastolatkiem, podąża ślepo za grupą, a kto odstaje, ten jest obiektem wyśmiewania. Co wy takie święte??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To jest głupi wiek, dziecko jest nastolatkiem, podąża ślepo za grupą, a kto odstaje, ten jest obiektem wyśmiewania. Co wy takie święte?? " Nie, po prostu w kazdym wieku widać można mieć swój rozum. Głupoty dzieci to są jednorazowe wybryki a nie ustawiczne powtarzanie jakiejś podłej/idiotycznej czynności. A takie gadanie "masz 12lat, możesz wszystko" prowokuje właśnie. Mi akurat zdarzyło się występowac w obronie kogoś (jestem chuchro, ale miałam gadane mówiono, że nie dam sobie w kaszę dmuchać, chociaż raz coś tam z jakims chłopakiem się biłam :D ), nieraz padłam też ofiara ostracyzmu (bo broniłam persony non grata). x I co zauważyłam? Często podłe osobniki wyrosły na podłych ludzi, tylko forma okazywania podłości się zmienia - dzieciak wprost wyśmieje, nastolatek rozpuści plotę, a dorosły bardziej wyrafinowanie będzie działał. Bo jak rodzic toleruje, że jego dzieciak tak się zachowuje - to jest to traktowane jako aprobata. Więc skąd dzieciak może wiedzieć, że to jest złe? x A autorka żałuje tego, że jej się nei powiodło - a nie faktu, że sprawiała komuś przykrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czy ty czytać nie umiesz? napisała, że nie widziała jej od końca ósmej klasy więc nad czym ty gdybasz? Nie wolno robić podłości w żadnym wieku tym bardziej, że to było podłe dokuczanie, ubliżanie przez cztery lata kobieto!!! Nie masz pojęcia co ta dziewczyna przeżywała przecież jest napisane, że nieraz się popłakała na ich oczach twoim zdaniem TO JEST NIC!?? już widzę jak ty swoje dziecko wychowujesz. Aprobata na chamstwo i podłości, bo jak cała grupka dokucza to jest ok i nic się nie dzieje ale z ciebie totalny debil :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziecko jest nastolatkiem, podąża ślepo za grupą, a kto odstaje, ten jest obiektem wyśmiewania" O mamo ale ty masz pojęcie o życiu i podejście do wychowania :o najlepiej zamiatać wszystko pod dywan, bo przecież jak ktoś odstaje to należy mu się łomot :o co za niziny społeczne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko świetne prowo, naprawde masz głowe na karku daje 9/10 !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
""""Przezywałyśmy ją, dokuczałyśmy, zawsze padła jakaś uszczypliwość jak ja mijałyśmy na korytarzu, raz zamknęłyśmy ją w kantorku ze szczotkami i siedziała tam przez trzy godziny, a nauczyciele myśleli, że poszła na wagary. Oberwało nam się za to ale co się uśmiałyśmy to nasze. Umilałyśmy jej w sumie 4 lata takimi różnymi głupotami, nie raz popłakała się na naszych oczach """ xxxxxx Jakby to doszło do mnie jako matki jak ty się zachowywałaś wobec tej dziewczynki to jak bym cie zatlukla na amen. Za numer z schowkiem na szczotki gdybym się dwiedziala od dyrelcji lub rodzica tej koleżanki to ukatrupiłabym cie za wszystkie zywota . Serio . Bys musiała sobie implanty w miejscu poldupkow wszczepiać Nie wiem skąd się biora takie benzadziejnie wychowane dzieciary. Moja mloda nie jest swieta ,ale w zyciu nie pastwiłaby się tak nad osobą,ktora nic jej nigdy zlego nie zrobila,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja też byłam gnębiona przez osoby z moich lat. Wiesz jak bardzo to boli? Pomimo tego, że minęło już od tamtych zdarzeń sporo czasu - moje rany wciąż się nie zagoiły. I jak czytałam to, co tutaj napisałaś to stanęły mi przed oczami moje dawne wspomnienia i ból się spotęgował. To straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo czy nie prowo daje do myślenia ja też byłam obiektem drwin kilku kretynek dzisiaj jedna pracuje w kauflandzie na kasie, jedna w barze z piwem, a jedna siedzi u teściowej w bloku, nie pracuje i rodzi kolejne dzieci. Wszystkie wyglądają jak ostatnie łajzy, a ja mam fajną pracę uczę w klasach 1-3, cały czas się szkolę, robię podyplomówki i mam fajne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam gnębiona w podstawówce, potem poszłam do liceum i się nawet z jednym ze prześladowców zaprzyjaźniłam, bo chłopak wydoroślał :P I żyję, czasami wspomnę, ale jakoś żalu nie hoduję i nie chowam. Jakbym teraz spotkała kogoś z prześladowców, to bym przepraszam nie chciała usłyszeć. Mi samej zdarzało się być złośliwą w czasach szkolnych, czy mi wstyd? Trochę, bo myślę sobie "ale ja byłam głupia...". Ale nie rozpamiętuję tego ani nie posypuję głowy popiołem. Było minęło. I tak jest ze wszystkim - człowiek dorasta, dojrzewa i widzi rzeczy sprzed x lat z innej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mi samej zdarzało się być złośliwą w czasach szkolnych, " Zdarzyło. i chyba w tym sedno - nie robiłaś czegoś ustawicznie przez kilka lat jednej osobie, w towarzystwie swoich psiapsiółek. Każdy coś przeskrobał, ale tutaj mowa o czymś większym. O tym, że 13-15 letni dzieciak czerpie ogromną radochę z CIĄGŁEGO sprawiania przykrości tej samej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×