Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szkolna ofiara z której się naśmiewałam i teraz mi głupio

Polecane posty

Gość gość
A jakby była sprzątaczką w tym szpitalu to by ci nie było głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Napisałam już, że byłoby mi głupio nawet gdyby była bezdomna i chciałabym ja przeprosić, zmieniłam się i patrzę na to inaczej. Serio to nie były niewinne docinki tylko wredne nękanie. Ech długo by pisać. Zawiniła szkoła, nasi rodzice i przede wszystkim my, a nie ona i jej mama. Matka ją wychowywała samotnie, dużo i ciężko pracowała, tata nie żył co też było dla nas powodem do przedniej zabawy :( Jej mama przychodziła nie raz do szkoły, nie raz dostawałyśmy ochrzan od wychowawców, obniżali nam zachowanie, zostawiali w kozie po lekcjach ale z tymi karami czułyśmy się jak bohaterki. W końcu ona zaczęła chodzić wszędzie w towarzystwie i nasze ataki prawie zniknęły już jej nie popychałyśmy, nie plułyśmy na nią ale codziennie rzuciłyśmy jakimś wulgaryzmem przynajmniej raz. Do innej szkoły jej nie mogli przenieś bo nasza szkoła była integracyjna a ona miała poważne problemy ze wzrokiem i kadra, szkoła, program, było przystosowane dla takich uczniów. Mąż okulista i brak okularów u niej dużo tu wyjaśniają :) cieszę się że jest piękna i szczęśliwa i że jest szanowaną lekarką. Uwierzcie mi moje intencje są szczere a ja nie jestem już ta paskudą co kiedyś. Może faktycznie daruję sobie przeprosiny ale kupie jakieś kwiaty jako podziękowanie za opiekę nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle w tym dobrego że się zmieniłaś bo niektórzy pozostają kanaliami do końca życia i jako kanalia zdychają dobre i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Jest ci glupio, bo to ona stoi teraz zyciowo i finansowo wyzej od ciebie - cos osiagnela, a ty w niezamierzony sposob jestes od niej uzalezniona, bo leczy twoje dziecko. Dlatego nagle wyrzuty sumienia. Gdyby bylo odwrotnie i to ty stalabys wyzej, a ona byla od ciebie uzalezniona, to zachowywalabys sie i myslalabys inaczej - tak jak przed dziesiecioma laty, gdy ja gnebilas. Wtedy nie bylas juz dzieckiem, tylko nastolatka - do tego glupia i wredna. Glupota czasem staje sie niewidoczna, ale wrednosc pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myślałabym tak, bo jak wcześniej pisałam w liceum zeszłam na ziemię bo tam już gwiazda nie byłam tam była wyłącznie starsza ode mnie młodzież i już inaczej ludzie się zachowywali czasem szara mysz to była kultowa postać bo np grała na gitarze, na pianinie na wszystkich akademiach, występach szkolnych i co z tego, że miała swetry do kolan jak wszyscy ją lubili, znali i ze wszystkimi była na cześć? tam były inne wartości już i przyszło inne myślenie, szybko dojrzałam i zauważyłam swoje błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze zmądrzałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że ludzie, którzy gnębią innych, nie zdają sobie sprawy, że to zostaje na cale życie. Jestem pewna na 101%, że ona pamięta. Mam przyjaciółkę, która była w szkole ofiarą przemocy, a teraz dziewczyna ma 31 lat i od wielu chodzi na terapię. Miała głęboką depresję z nerwicą, trochę się wyleczyła, ale ostatnio znowu jej powoli wraca, nie wiedzieć czemu. Autorko, jestem pewna, że głupio Ci, nie dlatego, że żałujesz, ale dlatego, że ona ma nad tobą przewagę, leczyła twoje dziecko, ładnie wygląda i ma super pracę. Gdyby nie to, nie miałabyś żadnych wyrzutów. Przykre, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek chlopaka z mojej klasy z podstawowki, ktory nie byl akceptowany przez tzw. meskie gwiazdy klasowe, przezywany, czasem gnebiony i chyba bity. Raz widzialam jak plakal na swietlicy chyba po pobiciu (nie wiem czemu, ale mialam jakas blokade, ze nie usiadlam obok i go nie pocieszylam, choc bylo mi go straznie zal i sciskalo mnie w srodku patrzac na placzacego kolege; psychologia tlumu - kazdy sie gapil i nikt do niego nie podszedl; gdybym wtedy wiedziala o zyciu tyle co dzis, to bym olala to co mysla inni i zagadala do niego wtedy, nawet gdyby sie pozniej te wsiowe gwiazdy ze mnie nabijaly). On byl grzeczny i slaby, nie umial sie bronic. Od podstawowki nie widzialam tego chlopaka, ale od ludzi slysze, ze wyrosl na bandyte i zlodzieja. Ma dziewczyne i dziecko, ktorych podobno bardzo zle traktuje i podnosi na nich reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra też była taka "co to nie ona" i to był jej jedyny cel w życiu, jej jedyna wartość ale podstawówka się skończyła i co teraz, poszła do zawodówki tam też jeszcze poświeciła ale jak ktoś się skupia tylko na tym to sorka ale za wiele nie osiągnie i tak też się stało. Poszła do pracy byle jakiej, a tam jej mordę przytarli i skończyło się gwiazdowanie. Poznała co to życie i na nic się zdało to, że była szkolna laską, tam już nikogo to nie obchodziło. Teraz jęczy, że zapierdziela w weekendy nie weekendy, święta nie święta za grosze i to fizycznie i ciągle mi docina, że ja nie wiem co to życie, bo w życiu nie pracowałam. Jestem nauczycielką angielskiego, a pracowałam już na studiach w weekendy i w wakacje jako kelnerka i barmanka, a potem od razu dostałam pracę w szkole ale ona wie lepiej, ona jest jedyną pracującą osoba na świecie i jej praca jest najważniejsza, a w ogóle to ona jest poszkodowana, bo przecież była wielką damą w szkole i zatrzymała się z tym myśleniem i mniemaniem w czasach swojej świetności. Megalomanka jakich mało a głupia jak but i totalnie niereformowalna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ja chciala przeprosić bezinteresownie, z dobroci serca, bo miala wyrzuty sumienia to byłoby ok, ale w takiej sytuacji jest to dwuznaczne - jak napisały osoby wczesniej - jestes uzalezniona teraz i Ci glupio... gdyby się nie spotkały to by nie miała wyrzutów... a co by było, gdyby się okazało, że kolezanka przyjęła to cięzko i dzis jest alkoholiczką mieszkającą na działkach? co wtedy? oczywiście nalezy przeprosić nawet poniewczasie, ale dla mnie miałaoby to w tej sytuacji niewielka wartośc - gdybym była ta lekarką. Tym niemniej trzeba to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że nie ma sensu "wieszać psów" na autorce tematu, bo ona zrozumiała swój błąd, pożałowała tego co zrobiła i się zmieniła. Co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Po drugie, powiem jak Jezus: "Kto z Was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamień". Każdy z nas ma coś na sumieniu, nikt z nas nie jest idealny, dlatego tym bardziej nie osądzajmy autorki. Niech natomiast jej przypadek da nam do myślenia i nauczy nas, że nie należy krzywdzić nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No po Jezusie to ciężko coś napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W temacie -często tzw "gwiazdy" i gnębiciele to pomiot patologii. Oni po prostu przenoszą wzorce z rodzinnych melin na grunt szkolno/towarzyski. Świecą sobie tak do 15-16 roku życia -procentuje cwaniactwo i przemoc a potem powolny lub całkiem (ZK) szybki zjazd... Trudno się dziwić że nie idą na trudne studia ani nie prowadzą uczciwych szanowanych biznesów (chyba że sutener , zawodowy q***ischon , złodziej samochodów itp). Potem tacy w wieku 30-35 wyglądają na 50 otoczeni wianuszkiem zapyziałych bachorów gnieżdżąc sie jakiejś w zapleśniałej kamienicy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi gnębicielami to różnie bywa. Nie wszyscy kończą źle. Mam na przykład koleżankę (która ma pecha w życiu), co narzeka na ludzi, mówiąc, że to niesprawiedliwe, ze tym, co ją krzywdzili ułożyło się życie, a jej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona się nic nie zmieniła :D tylko się boi, że lekarka coś poda syneczkowi jak w brazylijskiej telenoweli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona była skromną cichą wartościową dziewczynką ty autorko byłaś nikim ona wyrosła na wartościową kobietę, jest szanowaną lekarką ty dalej jesteś nikim i zdechniesz jako nikt.... Och jak mi ciebie..... a nie, nie jest mi ciebie szkoda. masz czego chciałaś i na co zapracowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, jakby coś jej syneczkowi zrobila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeprosiny nic nie dadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ma robić coś jej dziecku? czy wy normalne jesteście? tak to może zrobić jakaś zdesperowana nieudacznica. Ta kobieta już wygrała życie i wystarczy jej, że popatrzy na tamtą z politowaniem. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pewnie jej bachora beda gnebic w szkole, jestem tego prawie pewny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ci to dziecko zrobiło? weź już skończ bo się nakręciłaś i pianę toczysz do tego dzieciaka jak jakaś wściekła suka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdt

turu ruru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×