Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grubasek12226

Nigdy nie jest za poźno!Chudniemy 01.08.15

Polecane posty

Aha, i musze pisc wiecej wody, bo ostatnio pilam mniej niz zazwyczaj, moze stad te powiekszone wymiary, bo organizm zatrzymuje wode?? Mam nadzieje, ze to nie tluszcz......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Hej Kochane!!! Jestem, jestem. Kurrczę, miałam awarię internetu i dlatego mnie nie było. Myślałam że się nie doczekam! Oh BabyDoll, myślę że was nie zaskoczę. Jak wspominałam, w sobotę byłam na tej zabawie, zjadłam dość dużo ale też dużo tańczyłam, w niedziele byłam na imprezie, a przed imprezą zaliczyliśmy bar, ale tak się broniłam przed zjedzeniem pizzy, że każdego namówiłam na normalny obiad :) kotlet mielony z drobiu, ziemniaczki i zestaw surówek :) lepsze to niż pizza, no i wiadomo alkohol.. Ale tańce też były. W poniedziałek miałam wolne więc cały dzień odpoczywałam, tylko zjadłam za dużo pierogów.. Ale i tak postanowiłam się zważyć we wtorek, no i pokazało 61,6 - mało, bo znów -0,3 w tydzień, ale powiem wam szczerze że nawet się z tego ucieszyłam :) po takim jedzeniu i piciu.. Nie jest źle :) Słodycze dalej ograniczam, choć dziś nie miałam wyjścia i zjadłam kawałek torciku - kolega miał urodziny i przyniósł do pracy, no ale za to zjadłam tylko 2 malutkie jabłka, 4szt wafli kukurydz. (w końcu kupiłam - pyyyszne!!..) i 2 wasy z błonnikiem. Tylko najgorsze, przestałam ćwiczyć! Już tydzień nie ćwicze!! BabyDoll jak czytałam, że schudłaś po takiej wyżerce, jaką miałaś to byłam pełna podziwu :) ale to rzeczywiście przez to że dużo się ruszałaś. Nie przejmuj się, że waga skoczyła, daj sobie parę dni i znów będzie mniej :):) Smutna ty też się dobrze trzymasz, a waga podskoczyła pewnie przez te słodkości, choć wydaje mi się że wcale ich tak dużo nie jesz. Dlaczego my musimy tak kochać słodycze...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Hej Kochane!!! Kurczę pisałam tu wczoraj i nic nie wysłało, mam problemy z netem. Ogólnie miałam awarię parę dni i dlatego nie pisałam. A więc, jestem jestem :) BabyDoll z tą wagą to nie ma rewelacji.. Ważyłam się we wtorek i pokazało 61,6 czyli znów -0,3kg w tydzień - mało, ale w sumie i tak się ucieszyłam :):):) Byłam na tej zabawie, z jedzeniem w ogóle się nie hamowałam, ale też dużo tańczyłam. W niedziele byłam na imprezie, wcześniej poszliśmy ze znajomymi do baru na pizze, ale namówiłam wszystkich żebyśmy sobie wzięli jakiś normalny obiad - zamówiłam drobiowego kotleta mielonego z ziemniakami i zestawem surówek, myślę że to lepsze niż pizza. No ale alkoholu było sporo.. W poniedziałek miałam wolne więc odpoczywałam, ale też zjadłam sporo pierogów. Potem było ok. Ale wczoraj znów kolega z pracy miał urodziny i postawił każdemu torcik, więc musiałam go zjeść. Ale dziewczyny, chyba mi brakuje cukru. Ostatnio jestem strasznie rozdrażniona, wszystko mnie denerwuje. Dzisiaj np. zjadłam 4 tabliczki gorzkiej czekolady i 2 cukierki z galaretką w czekoladzie i uwierzcie, że mi przeszło.. Mój organizm zaczął się domagać słodyczy. BabyDoll jak przeczytałam, że waga pokazała mniej po takiej wyżerce to byłam pełna podziwu, ale to pewnie przez to, że miałaś więcej ruchu, no a jak potem że waga skoczyła to już nie byłam zadowolona. Ale nie przejmuj się, parę dni i znów poleci :):) A co do wody, też ostatnio mało piję, ale nie chce mi się.. Wolę teraz herbatki z miodzikiem i cytrynką :) i też, jak mam wielką ochotę na coś słodkiego to robię sobie taką herbatkę i daje dużo miodu i przechodzi :) Smutna a tobie nawet dobrze idzie, z tego co czytam, to dobrze się odżywiasz. Ten skok wagi pewnie przez nadmiar tych słodkości. No właśnie dziewczyny, dlaczego my musimy tak kochać słodycze? A ja niestety przestałam ćwiczyć.. już tydzień nie ćwiczę i wcale mi się nie chce, nie jest dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
OOO!! A jednak wysłało to, co napisałam wczoraj :):) A nie mówię że z tym netem jest coś nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
xxmiętaxx - jak fajnie, że znowu jesteś!:) Na to co jadłas, to i tak nie jest zle, dobrze, ze cokolwiek jes w dol, a nie w gore;)) Moje dzisiejsze cotygodniowe wazenie takze pokazalo tylko 0,3 mniej od ostatniego "cotygodniowego";) wazenia. I tez tak wlasnie mysle, ze na to, co jadlam i ile, nie jest zle:) Za to wymiary nawet troszeczke poszly w dol:) Generalnie czuje sie dorbze z tym wszytskim:) Niestety dalej przeciagam urlopowe jedznie:/ Ciezko przestac:/ U nas dlugi weekend, bo mamy wolne jeszcze 2ego w poniedzialek, ale od nowego tygodnia juz znow bede sie pilnowac na 100%! Aha, waga pokazala mi dzis 52,2:) Ale chce zobaczyc 51!!!! Mam nadzieje, ze w przyszla sobote sie uda:) Najwyrazniej, Dziewczyny, wszytskie mamy faze na slodycze:/ Miejmy nadzieje, ze to przejsciowe!! Ja postaram sie ograniczac, bo calkiem nie jesc wychodiz mi slabo, ale od wtorku bede sie pilonowac podwojnie:) A dzis ide na Halloweenowa impreze, to wytancze wszytsko, co niezdowolonego dzis zjadlam! (przyznaje sie bez bica, zjadlam paczka... i wafelki...:/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Wczoraj mialam cotygodniowe wazenie i bylo 54,7 kg, wiecej niz w zeszlym tyg ale to przez to ze mialam jakies problemy z trawieniem, metabolizmem. DZisiaj juz bylo 53,8, tylko 0,1 mniej niz w zeszlym tyg w piatek a w niedziele w zeszlym tyg ponad 3h po sniadaniu ktore bylo dosc kaloryczne (owsianka na mleku, z lyzka masla orzechowego, polowa banana i orzechy ziemne) bylo 53,7 kg wiec ja tego nie ogarniam. Dzisiaj zjadlam dosc duzo i slodko bo na sniadanie mleko z cheerioatsami pomieszanymi z corn flakesami miodowymi, potem z 20 sztuk orzechow wloskich, ok 9 moja mama przywiozla sernik ktory zrobila moja ciocia, juz dawno mialam na niego ochote wiec zjadlam dosc duzo. Ale to bylo rano wiec powiedzmy ze to przetrawilam,pozniej poszlam na zakupy wiec bylam w ruchu, wrocilam zjadlam jogobelle light z musli, potem sprzatalam, ok 15 zjadlam obiad, czyli pol torebki ryzu brazowego, 2 male pulpety i salatke z ogorka, pomidora, papryki i na kolacje po 19 zjadlam serek wiejski z wkrojonym jajkiem i wypilam inke a w ciagu dnia ze 2 albo 3 herbaty zielone i wode. xxmiętaxx Taka pora roku w ktorej organizm zuzywa wiecej energii wiec takze potrzebuje wiekszej ilosci jej dostarczania, ja wlasnie teraz juz nie mam takich napadow na slodkosci tak jak to niedawno mialam. Tez nie cwiczylam caly tydzien, dzisiaj mialam pocwiczyc ale nie mialam czasu. Jeszcze na dodatek wczoraj wstalam z koszmarnym bolem gardla i boli mnie przez caly czas przy polykaniu sliny, a dzisiaj wstalam dodatkowo z katarem. Od wczoraj zjadlam 8 strepsilsow i 10 hallsow bo wczoraj juz mi sie skonczyly strepsilsy a musialam cos ssac na to gardlo BabyDoll Ale fajnie! Tez bym chciala tyle wazyc :( lepiej chudnac na tydzien 0,3 kg niz miec takie wahania wagi jak ja. Jesz codziennie tyle samo kcal ze nie masz takich duzych wahan wagi? Ile masz wzrostu? Ja sobie obiecalam od jutra bardziej sie wziac za siebie. Nie wiem jak bardzo malo musze jesc ze mi ubylo jeszcze te 3 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - nie, nie jem tyle samo codziennie, raz mniej, raz wiecej. Ostatnio wlasnie za duzo, ale z drugiej strony duzo sie ruszalam. To wszystko wplywa na trawienie i spalanie. Na codzien, jak pracuje, to tylko siedze caly dzien, wiec jem malo, ale na urlopie zawsze pozwalam sobie na wiecej, bo wiecej tez robie, wychodze, ruszam sie. Ty na pewno wiecej sie ruszasz niz ja, dlatego mozesz jesc wiecej, ale dla Ciebie to i tak bedzie malo. Ja mam 168cm wzrostu. Juz czuje sie ok, ale chce zrzucic jeszcze te 2kg, bylabym przeszczesliwa!!:) :) Niestety wczoraj i przedwczoraj to byly praktycznie dwa dni pod rzad cheeting days:( Dzis juz postanowilam jesc zdrowo!:) Ogranicz troche z czego sie da. Widomo, ze sernika nie jesz codziennie, wiec tego dnia nie licz. W sumie jesz calkiem dobrze i to normalne, ze jednego dnia je sie wiecej, innego mniej. NIech tylko tych dni, kiedy je sie mniej, bedzie wiecej;););) Ja wczoraj strasznie sie objadlam i dzis balam sie zwazyc, ale waga pokazala tylko 0,1 wiecej, pewnie moja Haloweenowa impreza pomogla troche spalic;) Damy rade, jeszcze zrzucic te 2-3 kg i bedzie super!!:) Fajnie, ze jestesmy tutaj razem tak dlugo!:) To na prawde pomaga!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Pomaga, pomaga :) gdyby nie wy, już dawno bym się poddała.. BabyDoll chudniesz tak samo, jak ja: -0,3kg tygodniowo. No tak, w sumie to lepiej niż żeby waga szła w górę. Ale tak sobie myślę, jakbym chudła 1kg tygodniowo, już bym ważyła prawie 60kg. No ale trudno, jak się tak pozwala na co nieco nic dziwnego. Smutna ja też myślę, że jesz ok, no ale jak chcesz mieć jeszcze te 3kg mniej to musisz coś zmienić. Z tymi ćwiczeniami to jakaś masakra jest.. Miałam zacząć od nowa, a za cholerę mi się nie chce! I masz rację, że teraz jest pora kiedy organizm potrzebuję więcej. Ale ja już przechodzę sama siebie.. Wczoraj na śniadanie zjadłam owsiankę z dodatkiem suszonych śliwek później coś tam przegryzłam podczas robienia obiadu i jak byłam na zakupach miałam tak paniczną ochotę na coś słodkiego, że myślałam że zesłabnę.. Kupiłam ciasteczka zbożowe. Dziewczyny, zjadłam prawie pół paczki!! I wcale się nie najadłam, ale powiedziałam sobie dość! I za karę nie jadłam już ani obiadu ani kolacji. Dziś był zjazd rodzinki i musiałam coś upiec, pomyślałam, że zrobię murzynka, zjadłam jeden duuuży kawałek, no ale podczas robienia cały czas podjadałam, norma.. :):) Z mamą robiłyśmy też wczoraj galaretki wieprzowe, zjadłam 2 + obiad (rosół, pieczeń z ryżem i surówką) wypiłam też parę kieliszków słodkiej nalewki. I to by było na tyle, okropnie dużo jak na dietę.. Ostatni posiłek był ok 18, ale wciąż mi się odbija tym wszystkim. Boję się wtorkowego ważenia.. Muszę jutro jakoś wytrzymać bez słodyczy... Choć murzynka jeszcze zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Dzisiaj rano sie zwazyam i bylo 53,7 kg, o 0,1 kg mniej niz wczoraj, tyle samo co tydzien temu w niedziele. BabyDoll To jaka ty musisz byc juz chuda! Jestes chudsza ode mniw. Wg BMI mam niedowage. Niby wazysz tylko kilo czy nawet poltora kilo mniej niz ja ale 3 cm roznicy wzrostu robi swoje. Ja mam 165 cm. A z jakiej wagi zaczynalas diete? Imprezujesz, jesz wiecej a chudniesz lepiej niz ja! Zazdroszcze! No nie wiem czy mam wiecej ruchu niz ty. W szkole tylko przechodzac z pod jednej klasy do drugiej i znowu siedzenie na lawce do konca przerwy, potem przejscie do sali, siedzenie 45 minut i znowu to samo. Z przystanku do szkoly i ze szkoly do przystanku tez mam nie daleko. Dzisiaaj znowu zjadlam kawalek ciasta:( drozdzowego z bialym serem, kupnee niestety. Nie wiem czy uda mi sie zrzucic jeszcze te 3 kg w ta jesien/zime, chyba znowu bd czekac do maja, tylko oby nie przytyc, bo te 3 kg w lato schudlabym w nie caly miesiac a jak przybedzie kg to bd ciezej. A teraz na dodatek rozlozylo mnie calkowicie, leze z goraczka, bolem gardla i katarem. Jem bo jem ale smakow wgl nie czuje. xxmietaxx Ja to samo, przecwiczylam tylko 1 tydzien gdy siedzialam na zwolnieniu a gdy zaczela mi sie szkola znowu nie mialam czasu a teraz nie mam sily :/ To i tak dobrze ze zjadlas tylko pol opakowania tych ciasteczek, ja bym zjadla cale. W tym problem ze nie wiem co mam jeszcze zmiennic, caly czas jade na wodzie i herbacie zielonej bez cukru, ince na wodzie z odrobina mleka i czasrm wypije kawe rozzpuszczalna. Jak mam wolne to obiady sama sobie gotuje zeby bylo jak najmniej tluszczu, chociaz ostatnio wole zupy bo nie dodaje sie do nich tluszczu, pieczywo biale zamienilam na lekkiee, chhrupkie teraz musze jesc raazowe, nie uzywam masla, jem tylko drobiowa wedline i twarogi. Nie wiem co jeszcze moge zrobic, moze przyzwyczailam organizm do takiego jedzenia i moze teraz musze jeszcze bardziej obciac kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola111
witam od poniedziałku była dieta i ćwiczenia w czwartek odpuściłam ćwiczenia i niestety w niedziele i dietę i ćwiczenia i zjadłam prawie cala czekoladę :-( ale nic dalej do przodu zaraz wskakuje na orbiego dieta jest od rana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośpola111ć
zaglądam i czytam wasze wpisy codziennie niestety brak czasu na wpisy postaram się nadrobić dziękuje za przyjecie do grupy i mam nadzieje ze wspólnie zgubimy zbędne kilogramy i centymetry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
xxmiętaxx - ja nie chudne tak regularnie, nie moge powiedziec, ze 0,3 tygodniowo, tylko raczej bardzo roznie, raz mniej, raz wiecej. Mysle, ze srednio pl kg tygodniowo, to jest optymalnie i zdrowo. Zapomnialam Ci powiedziec, ze ciesze sie, ze smakuja Ci te wafle kukurydziane:)) Ja wczoraj niestety zaczelam zajadac ciastka, a potem sie upomnialam- co ja robie?! Przeciez mam wafle kukurydziane zamiast ciastek!;) Prawda jest, ze jak slodycze sa w domu, to ciezko sobie omowic, wiec wcale Ci sie nie dziwie:/ Ja tez stwierdzam, ze chyba najpierw wszystko musimy zjesc, a potem po prostu nie bedzie po co siegac. SmutnaGrubaska - nie poddawaj sie! Wiadomo, ze teraz jest trudniej, taka pora roku, ale nie odkladaj wszytkiego do maja! Na pewno na wiosne schudniesz wiecj i szybciej, ale nawet jesli teraz bedziesz powolutku chudnac cokolwiek, to zawsze cos! I zawsze do przodu! Ja startowalam z okolo 54 kg, wiec ubylo mi jakies 2, niby to nieduzo, ale przy mniejszej wadze widac kazda roznice i ja juz sie z tego ciesze. Tym bardziej chcialabym schudnac jeszcze troche, jak pomysle, ze zaraz bedzie zimna, Swieta i bedzie duuuuzo trudniej! Tylko sie siedzi wtedy w domu i je:( Wiem, Dziewczyny, jak to jest z tymi cwiczeniami, mialam dokladnie tak samo! Jak cwiczylam, to regularnie ze dwa, trzy tygodnie, jak raz odpuscilam, to potem zupelnie przestalam i juz gorzej znowu zaczac:/ Tak jak mowisz, Smutna, czasu brak, sily i energii:/ Jak bylo cieplo, to chodzilam na takie szybkie spacery, a teraz przeciez nawet nie chce mi sie wychodzic z domu, jak zimno:/ No i cwiczenia w domu tez odpuscilam:/ Wiem, ze to marne usprawiedliwienie, ale sobie tak tlumacze, ze jak sie poswiecam i jem tak malo, to juz sobie daruje mecznie z cwiczeniami, bo odmawianie sobie jedzenia to juz meczy mnie wystarczajaco:/ Na pewno rozumiecie, co mam na mysli… Ale lepiej nie biezcie ze mnie przykladu!;) Ja podziwiam takie osoby, ktore cwicza regularnie i znajduja na to czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola111 - trzymaj sie! Jak nas czytasz, to widzisz, ze kazdemu zdarzaja sie chwile zalamania, ale takie pojedyncze wpadki nie przekreslaja calej diety!:) Nie poddawaj sie:) i zdaj nam relacje z efektow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zapomnialam zdac relacje z wczoraj. Otoz caly dzien bylo ok, rano zjadlam jogurt z platkami, potem pol drozdzowki, bo sprzatalam dom ponad dwie godziny i nagle tak zaczelo mnie ssac w zolodku, ze stwierdzilam, ze po takich "cwiczeniach" mi nie zaszkodzi;) Na obiad zjadlam salatke z roszponki, pomidorka, czarnych oliwek, fety i troche kukurdzy. I wszytsko byloby ok, gdybym wieczorem nie zaczela jesc ciastek….. :( Potem troche sie opamietalam i przerzucilam sie a wafle kukurydziane, ale pozniej znowu zjadlam 3 Michalki…:( Wybaczcie, Dziewczyny, ale jak ogladam TV, to tym bardziej chce mi sie podjadac:/ I no efekty sa - waga pokazal dzis wiecej:( No juz sie pilnuje, obiecuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - mozesz mi podac przepis na te Twoje ciasteczka owsiane?:) Mam nadzieje, ze nie sa trudne, bo nie umiem piec skomplikowanych rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
chyba wszystkie mamy gorsze dni.. ja niestety nie wytrzymałam dzisiaj bez słodyczy..:/ Koleżanka przyniosła do pracy kremówkę, zjadłam pół, oprócz tego 6 was z błonnikiem i 3 małe jabłuszka. Przyjechałam do domu i zjadłam miskę rosołu, udko no i nie wytrzymałam, zjadłam 2 kawałki murzynka ze wczoraj.. I najgorsze jest to że dalej mam na niego ochotę.. zostało jeszcze troszkę.. Zastanawiam się tylko czy się jutro w ogóle ważyć czy jest sens, bo na 100% będzie więcej.. Kurczę.. Smutna ja podobnie jak ty, nie używam masła, żółtego sera, nawet z szynki zrezygnowałam (prawie miesiąc nie jem) i teraz też nie jem chleba tylko to chrupkie wasa albo wafle ryżowe bądź kukurydziane. Chudła bym super, gdyby nie te słodycze. BabyDoll masz rację, jak nie ma to nie kusi, jakbym nie miała tego murzynka w domu to na pewno zjadłabym tylko obiad, to samo w pracy, gdyby mnie nie poczęstowali kremówką to bym jej nie jadła.. Może jutro mój dzień będzie lepszy. Właśnie ten okres jesienno-zimowy jest straszny, nic się nie chce. Ja to bym tylko leżała przed telewizorem i zajadała ciasteczka. pola111 ważne żeby nie rezygnować i iść naprzód :) ile ważysz? jakiego jesteś wzrostu? gośpola11ć wpadaj jak najczęściej :) Baby mi się wydaje że w tygodniu ważę mniej, tylko tyję na weekend i dlatego jest taki mały spadek tej wagi. A dziś mój tydzień nie zaczął się najlepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piszę dla wsparcia Was w kołowrotku odchudzania, choć sama schudłam, codziennie staję rano na wadze i nie lubię gdy jakieś 0,1 kg więcej mam na wadze. mam już nawyk ważenia i to daje mi moc mam 40 lat (w grudniu nabędę) ważę 52 kg i mam 170 wzrostu to mój najlepszy czas w życiu, tak prezent dla samej siebie :) Mówię Wam przyjemność w życiu. Trzeba się brać i zmieniać. Myśle, że codzienność, a nie tabletki i diety, później i tak wraca tłuszcz bumerangiem na nasze brzuchy ;) Wiem, ze łatwiej jest myśleć o dwu tygodniowym dietetycznym cierpieniu, niż o nowym życiu. Ale to może być przyjemne i dać duży fan z codzienności. Tyle jest super przepisów, porad, motywatorów, grup - ciężko się nudzić. A można mieć nowe życie, bez zmagań każdego poniedziałku. Ja się tak zmagałam chyba z 10 lat. Teraz się trzymam i mam dużą satysfakcję. Dla każdego kto zaczyna zmiany polecam Mój kontrakt. Działa na naszą podświadomość i pomaga wytrwać na dobrej drodze do zmian. Miałam go dwa razy i teraz już nie potrzebuję, nauczyłam się sama ze sobą się umawiać dla wszystkich porzucających swoje postanowienia : www.mojkontrakt.pl trzymajcie się i nie poddawajcie Weronika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Wow! 40 lat i 52kg przy wzroście 170cm, wielki szacun :) Ja sobie jak na razie nie wyobrażam tyle ważyć, mam tyle samo wzrostu, ale jakbym tyle ważyła to wyglądałabym jak kościotrup, tak mi się wydaje. Chyba że ty jesteś chudo-kostna. To co piszesz, to wszystko prawda, trzeba po prostu zmienić nawyki raz na zawsze, nie na 2 tygodnie. Wiadomo, że nie będziemy jeść do końca życia tylko chrupkiego pieczywa, albo na zawsze rezygnować ze słodyczy lub nigdy nie zjeść pizzy. Po prostu trzeba to co złe ograniczyć, a jeść więcej zdrowych produktów i uważać.. Ja ma niestety załamanie.. Zważyłam się, choć nie powinnam... Pokazało 61,9kg :(:(:( czyli + 0,3kg Ale ważyłam się po obiedzie (w sumie tak jak zwykle) ale po ok 2 godz. zważyłam się jeszcze raz i pokazało 61,3kg więc nie wiem czy mam się cieszyć, czy nie. Ale postanowiłam zważyć się jeszcze jutro, tak dla pewności, czy przytyłam czy może schudłam, bo waga może być zdradliwa. Dzisiaj również nie wytrzymałam bez czegoś słodkiego.. Do pracy tak, jak zwykle wzięłam chrupkie pieczywo, wafle ryżowe z musli i 4 malutkie jabłuszka. Niestety i tak zaczęło mnie ssać z głodu i wyciągnęłam z szafki pół prince-polo, które kiedyś schowałam, popiłam kawą z mlekiem i przeszło :) na szczęście w domu już nic ze słodyczy nie zjadłam, zrobiłam sobie popcorn :) właśnie tyle co go zjadłam na pół z mamą (tzn. ja większe pół) Ogólnie cały dzień był ok, bez większych wpadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej kolezance udało sie schudnąć ponad 10 kg w 30 dni ;) Wystarczy trochę pracy i samozapracia! Podaje Link do całego poradnika z którego korzystała znajdziecie w nim sporo porad ;) Link- www.schudnijznami.wordpress.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaMi
Witam wszystkich swoja diete zaczełam w ostatni tydzien wrześia znudzona juz swoim wygladem postanowilam ze musze cos zmienic . Moja waga poczatkowa to 81 kg - przestalam jesc przede wszystkim potrawy smazone, slodycze oraz pic napoje gazowane i slodkie i tak na dzien dzisiejszy waze 63 kg jestem mega z siebie dumna od 3tyg wraz z siostra cwiczymy razem, bo czas ujedrnic swoje ciala Emotikon smile powiem Wam moi drodzy że w ciągu trzech tygodni udało mi się pozbyć prawie 15 kg, dla mnie to ogromny sukces, dlatego chce się z wami czymś podzielić, co ostatnio udalo mi sie znalezc w necie, zamiast płacić kilkaset złoty wystarczy skorzytsać z mojej rady :)przepisy są łatwe a co najważniejsze przygotowywane z niezbyt drogich składników, ćwiczenia chociaż na początku meczące obecnie sprawiają mi wiele przyjemności, również myslicie jak zadbać o swoją sylwetkę? Korzystajcie z programu tak jak ja Możesz go dostać wchodząc w link tutaj >> http://moja-dieta.5v.pl/ wystarczy wypełnic formularz i się zweryfikować by pobrac plik, bez zbednych dodatkowych płatności :) Ja już cieszę się posiadając ten zestaw, polecam gorąco i zapraszam do udostępniania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka074
KasiaMi juz pobralam, ciekawe rzeczy, na pewno cos znajde dla siebie, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Dziewczyny, u mnie dzis w miare ok. Tzn zjadlam malo, ale niezbyt zdrowo, tez mnie ciagnie do slodyczy:/ Rano zjadlam jogurt z platkami, na lunch wafle ryzowe i serek wiejski, a potem znowu jogurt z platkami, bo chcialo mi sie na slodko. Nastepnie nie wytrzymalam i zjaldalm MnMsy…….:( Teraz juz tylko pije pokrzywe i nic nie bede juz jadla, chociaz kusily mnie ciastka Belvita… ale nie dalam sie! xxmiętaxx - nie wariuj z ta waga, nawet jak teraz jest wiecej, to juz nie sprawdzaj jej co 5 min, tylko odczekaj pare dni. Jedz mniej przez trzy nastepne dni i wtedy sie zwaz. Czasem organizm potrzebuje wiecej czasu na przetrawienie itd. Pol Prince Polo to an prawde nie tragednia:) Ja wole sobie pozwalac ta takie male przyjemnosci codziennie (no prawie;) ), bo inaczje bym nie wytrzymala! Tez czasem zjem te ciastka Belvita, albo Knopersa, albo jak dzis Mnmsy, chociaz one akurat najgorsze:/ Czytalam, ze popcorm jest ok na diecie, nie ma mega duzo kalorii i nie ma tluszczu:) Byle by nie solic za duzo:) Ja dzis jestem taka jakas slaba, wiec chyba pojde wczesniej spac. To tez dobrze na chudniecie robi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmiętaxx - zupelnie zapomnialam sie przyznac - mi dzis waga tez pokazala duzo wiecej, bo sie glupia wczoraj wieeczorem opchalam ciastkami……:( No ale wiem, skad to sie wzielo, wiec dzis juz jem mniej i czekam na wyniki za pare dni. Mam nadzieje, ze czujesz sie juz lepiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
A mi ostatnio co najdziwniejsze utrzymuje sie waga prawie taka sama codziennie, dlatego tez nie boje sie wazyc codziennie :) Budze sie z plaskim brzuchem i to wlasnie lubie, poprawia mi to humor z rana ;) Chociaż wczoraj gdy byłam u internistki po badaniu kazala mi sie zwazyc, w ubraniach i po dwoch sniadaniach wazylam 55,2 kg, potem zapytala o wzrost, tak mniej wiecej sprawdzila BMI dla 55 kg na 165 cm (juz nawet nie chcialam jej mowic ile waze tak normalnie bo by jeszcze bardziej gadala ze sobie krzywde robie), a jeszcze przy wazeniu pytala czy mam okres, powiedzialam ze nie bo caly pazdziernik nie mialam, we wrzesniu cos niby bylo ale tak dziwnie, to powiedziala ze moge sobie zafundowac brak okresu do konca zycia i ze juz powinnam isc do ginekologa z tym brakiem okresu. Powiedziala ze przy kazdej nastepnej wizycie bedzie mnie wazyc, nawet zapisala w karcie ile teraz wazylam. A tak w ogole to mam zapalenie oskrzeli chociaz dzisiaj juz sie lepiej czulam, przynajmniej goraczki nie mialam. Dzieki chorobie nie chce mi sie zbytnio jesc bo przez zapchany nos nie czuje smaku ale to mnie nawet cieszy, bo jem 4 posilki dziennie co 3h i chyba tez nie jakos bardzo duzo bo na sniadanie owsianke na mleku z wkrojonymi plastrami polowy jablka i na to cynamon mielony, do tego inka na wodzie z ¼ szklanki mleka, na II sniadanie jogurt naturalny activia z musli, druga polowka jablka i mandarynka, na obiad zupa wiosenna z makaronem i udko z zupy, na kolacje serek wiejski naturalny z 3 lyzeczkami platek midgalow i kawa inka, o i jeszcze ze 2-3 lyzeczki jogurtu naturalnego zeby przelknac antybiotyk bo nie mam oslony na zoladek. Jem tak od wczoraj (tylko obiad inny zjadlam i na kolacje serek wiejski lekki z wkrojonym jajkiem gotowanym na twardo), zamierzam tak jesc do konca tyg poki siedze w domu, od przyszlego tyg wroce do kanapek na I sniadanie. Nie ciagnie mnie do slodyczy,mam nadzieje ze jak wyzdrowieje to tez mnie nie bedzie ciagnac. xxmietaxx Ja tak mialam w zeszly piatek, byl to dzien moje wazenia cotygodniowego, waga pokazala 54 z haczykiem, o 0,8 kg wiecej niz w zeszlym tyg, ale jak sie zwazylam w sobote waga wrocila do normy :) u ciebie tez tak pewnie bedzie. BabyDoll Skoro wazylam 54 kg na 168 cm to i tak bylas szczupla, ja z moja dawna waga 64 kg przy 165 cm przy tobie to bylam gruba! ale przez dlugi czas podobalam sie sobie ze swoja waga ale pozniej zaczelam sie odchudzac bo jestem w klasie z prawie samymi dziewczynami ktore non stop byly na diecie to i ja zaczelam sie odchudzac, efekty mi sie podobaja wiec jest ok ale u mnie w klasie twierdza ze wygladam gorzej. Teraz gdy one maja wywalone na odchudzanie i jedza co chca i ile chca ja mam nadal faze na diety. Szkoda mi zatrcic tego wszystkiego co juz osiagnelam dlatego to ciagne. A przepis na ciasteczka owsiane znalazlam na tym blogu: http://www.tysiagotuje.pl/2014/11/dietetyczne-ciasta-owsiane-z-jabkiem-i.html?m=1 Robie dokladnie tak jak jest tam napisane, szybko i latwo je sie robi. Skomplikowanych rzeczy tez nie umiem i nie chce mi sie robic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - jasne, ze w klasie beda Ci mowic, ze wygldasz gorzej, jak schudlas, bo zazdroszcza!:) To oczywiste!:) Olej te komentarze, najwazniejsze, zebys sama sie dobrze czula ze soba:) Dzieki za przepis, mam nadzieje, ze wkrotce wyprobuje i zdam Ci relacje, jak mi wyszlo;) Co z ta Twoja internistka jets nie tak??? Chyba troche przesada, do braku okresu, to Ci daleko! Musialabys sie na prawde glodzic, a my przeciez wiem, ze jesz dobrze, zdrowo, pilnujesz sie jak trzeba, a nawet czasem zjesz sobie cos slodkiego i anoreksja Ci nie grozi. Najgorsze sa takie kobiety, co im sie wydaje, ze wszytko wiedza, a dzialaja tylko wedlug tabelek! Nie spytala Cie, co jesz, ile i czy regularnie? Tylko Cie postraszyla i tyle. Niech sobie otworzy gazety i popatrzy na wychodzne modelki, o nie trzeba sie martwic! Jesli robisz sobie badania co jakis czas i wszytsko jest ok, to nie ma sie co martwic. Co do okresu, to przeciez normalne, ze bez tabletek jest nieregularny, jakies wahania hormonow, stres, choroba i juz sie przesuwa. Moim zdaniem mozes zisc do ginekologa, jesli Cie nastraszyla, ale nie ma co panikowac, zobacz, jak bedzie za miesiac. Ja tez jem malo, a jzu nie wspomne, jak beznadziejnie jadlam wczensiej, typu RedBull i MnMsy na sniadanie i gora slodyczy codziennie, czasem zhjadlam salatke, czasem jakas kanapke, a wyniki krwi zawsze mialam w normie, robie sobie regularnie. Wiec na prawde nie jest tak latwo o baraki w orgnizmie, jak sie w ogole je. Ty akurat jesz dobrze, dosyc zdrowo, wiec nich Cie internistka nei straszy, jak nei ma pojecia o Twoim odzywianiu. To ze schudlas swiadczy tylko o tym, ze zdbasz o siebie, ale nie jakichs zaburzeniach od razu! Pewnie tez zazdrosci, hihi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
BabyDoll Okres bez tabletek takze jest regularny, mialam regularny od bardzo dlugiego czasu, takie zawahania mialam w zeszlym roku gdy bylam przez dluzszy czas chora a we wrzesniu a juz nawet w sierpniu zaczelam miec problemy z okresem a wtedy nie bylam chora na nic. Mam niedobory cukru, czyli hipoglikemie a ona powiedziala ze hipoglikemia jest dowodem na to ze sie glodze. Powiedziala ze schudlam duzo w krotkim czasie a skutki takiego odchudzania sa inne u jeszcze dojrzewajacej osoby a inne u doroslej osoby dlatego moj organizm wariuje, nawet odpornosc mi sie obnizyla, kazda infekcje teraz lapie. Anoreksja to zaburzenie psychiczne i waga nie ma tu nic do rzeczy. Mozna wazyc duzo i byc anorektyczka Nie pytala co jem i jak bo wczesniej jej to moja mama powiedziala. Ale powiedziala ze to za malo jak na osobe przed ktora jeszcze ok 3 lata rosniecia. Osoba w moim wieku dziennie powinna jesc 2200 kcal. Mowila mi o modelkach, ze zyja do ok 40 roku zycia i czy sie zainspirowalam Anja Rubik. Wbrew pozorom nie tak ciezko o braki w organizmie i nie trzeba przestawac w ogole jesc zeby sie nabawic brakow, ja jadlam a mam niedobor glukozy. No raczej ona sporo wie bo jest lekarzem od x lat, wyksztalcila sie w tym zawodzie wiec na medycynie zna sie bardziej niz jakis laik. Gdyby sie nie znala i zle ludzi leczyla to juz dawno pracy by nie miala ani pacjentow a jednak duzo osob sie u niej leczy. Glupota jest wszystkim zarzucac zazdrosc. Nie kazdy jest falszywy i zazdrosny, co prawda coraz wiecej takich osob w tych czasach ale szczerzy i zyczliwi ludzie jeszcze istnieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
haha! Zważyłam się jeszcze dziś i nie do wiary!! Pokazało 60,6kg, nie wiem co jest ale bardzo się cieszę:):):) to naprawdę motywuje :) BabyDoll spokojnie, teraz zważę się dopiero za tydzień, szczerze, trochę niedowierzałam wczoraj z tą wagą, wiadomo że na weekendzie trochę przesadziłam z jedzeniem i słodyczami ale wcale się tak nie napasłam. I tylko tak dla pewności dzisiaj sprawdziłam czy będzie tyle samo, a jest 1kg mniej :) kurczę mam nadzieje że waga mi się nie posuła, nie chce wejść na nią za tydzień i widzieć 1kg więcej, cieszy mnie to jak widzę te 60 :) jeszcze 1kg i wreszcie zobaczę moją wymarzoną piątkę z przodu :) BabyDoll a ty w ogóle jesz jakieś obiady?? I nie przejmuj się tym wzrostem wagi, może po prostu czasami jest tak, że woda się zbiera i dlatego jest więcej, nie koniecznie że się przytyło. Zważ się za te parę dni i daj znać :) Smutna, haha ty nie słuchaj tych koleżanek, normalnie ci zazdroszczą i tyle :) bądź z tego dumna że udało ci się schudnąć :) A ta internistka rzeczywiście trochę przesadziła. Niby dobrze, że zwróciła na to uwagę, bo teraz naprawdę jest dużo przypadków o zaburzeniu odżywiania, myślę że fajnie że się tym zainteresowała. A co do okresu, ja przeważnie mam taki biedny, choć właśnie na odwrót, teraz co ostatnio miałam to był bardziej obfity niż do tej pory. I BabyDoll ma rację, wiemy jak się odżywiasz i według mnie naprawdę w jest porządku, jesz dużo pełnowartościowych posiłków i przecież wcale się nie głodziłaś. Ale lekarz to lekarz. Tylko wydaje mi się, że tu może chodzić o coś innego, może zrób sobie porządne badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
SmutnaGrubaska - no przeciez wiem na czym polega anoreksja,chodzilo mi o to,ze okres mozna stracic przez glodzenie sie,a Ty przeciez jesz codziennie:) Czy nie wychodzi Ci nawet ok. tyxh 2000kcal?jesli nie zawsze,to chyba jednak czasem tak. I oczywiscie zartowalam,ze lakarka Ci zazdrosci!:) Przeciez napisalam "hihi" i buzke:) Tak jak Ci mowilam,jesli sie niepokoisz,to lepiej zrobic badania i isc do ginekologa. Ja bym sie az tak nie martwila,no ale kazdy sam wie,jak reaguje jego organizm. A w ogole w ktorej klasie jestes?Ile masz lat?bo my chyba tutaj traktujemy Cie juz jak dorosla,a jesli Ty ciagle rosniesz,to moze my zle Ci doradzamy z niewiedzy?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmiętaxx - gratulacje!!:)) Wiem jaka to radosc!:) Powolutku do przodu,nie ma co sie zrazac,jak widac,czasem nawet trudno wytlumaczyc wzrost,czy spadek wagi,po oprocz ruchu,zapotrzebowania energetycznego,snu i pracy organizmu, tysiac innych rzeczy na to wplywa, ktorych nie jestesmybw stanie kontrolowac. Wazne,ze jest contaz mniej!:) U mnie tez juz w miare w normie i rowniez marze,zeby zobaczyc 51,... I nie wazne,ile po przecinku!;) Moze byc nawet 9:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmiętaxx - zapomnialam Ci odpisac: nie,nie jem obiadow, tzn czasem.Moj obiad to zwykle tosty albo kanapki. Czasem zjem makaron czy jakies danie,ale zadko.Wiem,ze to dziwnie zabrzmi,ale nie lubie obiadow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×