Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grubasek12226

Nigdy nie jest za poźno!Chudniemy 01.08.15

Polecane posty

Dziewczyny, rzeczywiscie teraz jest najgorsza pora dla naszych organizmow, zima... - czlowiek chodzi bez energii, a organizm domaga sie tluszczu i slodyczy na zapas:/ Ja tez chodze ostatnio bez energii, a najgorsze, ze nic mi sie nie chce, NIC! Ani cokolwiek robic w domu, ani chodzic do pracy... No generlanie zmuszam sie do wszystkiego:/ Proponuje Wam zaczac polykac witamine D, ktora zaleca sie w okresie zimowym, kiedy nie ma slonca (bo slonce jest odpowiedzilne za jej produkcje). Braki wlasnie prowadza do spadku energii, braku humoru, a nawet do depresji. Ja widze po sobie, ze mam taki dolujacy nastroj zbyt czesto ostatnio:/ i zaczelam brac wit. D, mam taka w kapsulkach, jak tran. Smutna Grubaska - wcale nie dziwne, ze chce Ci sie spac ciagle i slodyczy tym bardziej. I tak dobrze sie trzymasz, mysle, ze musimy sie starac cokolwiek, bo zawsze lepsze male kroczki, niz nic:) Gorzka czekolade wrecz zaleca sie jesc w diecie, to idealna namiastka slodyczy, ma duzo kakao, czyli magnezu (na stres, skurcze, przemeczenia) i nie zawiera tyle cukru, co zwykla czekolada mleczna. Jak Ci ciezko calkowicie zrezygnowac ze slodyczy, to pare kostek ciemnej czekolady na pewno pomoze na nastroj, a diecie nie zaszkodzi. xxmiętaxx - Jak widzisz, wszystkich ciagnie do slodkiego teraz, tym bardziej nie rob sobie wyrzutow z powodu Andrzeja;) Przeciez on ma imienieny raz na rok;) No i swietnie zaczelas pozniej dzien od koktajlu! Taki zdrowy i pyszny!:) Mysle, ze musismy sie trzymac, ale moze nie przesadzac, tyle tyle, ile damy rade. Pora zimowa diecie nie sprzyja, ale uwazam, ze warto sie pilnowac choc troche, bo to zawsze bedzie do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co u mnie - mi nawet jakos specjalnie ostatnio nie chce sie jesc. W weekend zjadlam troche wiecej, ale bez obzarstwa, generlanie sie pilnuje i jem jak zwykle. Wczoraj bylam na wyjezdzie i pozwolilam sobie na dodatkowe smakolyki: 1 slice pizzy, drozdzowka i pare cukierkow Choco Bons od Kindera, ale wiecej tez chodzilam i nawe na wage to specjalnie nie wpynelo. Za to na codzien jem tradycyjnie malo i to, co zawsze:) Na prawde polecam Wam jesc wiecej rano, ale za to mniej wieczorem, ja widze, ze to dziala, Dzieczyny. Jak zjem troche wiecej na obiad, to nie jem juz nic od 19.00, a jak jem to jogurt (czasem z platkami), czyli malo i lekko. Nie pilnuje sie tak ostro, jak na poczatku diety, ale dobrze sie czuje, ze w ogole jakos sie pilnuje i waga nie idzie w gore. Ostatnio waga w normie, nie jest zle, w sobote mialam 51,8:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Smutna, ciężko jest się odzwyczaić od ważenia się. Jeżeli ktoś się waży codziennie, to tak jest. Dlatego sądzę, że najlepiej jest schować tą wagę i na chwilę o niej zapomnieć. Ja tak zrobiłam, nie ważę się i póki co jest mi z tym dobrze, nie myślę tak o tym. Nie chcę żeby odchudzanie stało się moją obsesją. Chociaż to już tak jest :) ale w każdym bądź razie pracuję nad tym. Staram się po prostu jeść zdrowo i unikać podjadania wieczorami. Co do słodyczy, to również uważam że gorzka czekolada w diecie jest ok, wiadomo że nie cała tabliczka dziennie, ale parę kosteczek nie zaszkodzi, a z pewnością pomoże, doda energii i humorku :) Ja na szczęście wczoraj i dziś nie zjadłam nic słodkiego :) jedyna moja słodycz to te ciasteczka owsiane, bardzo mi smakują, tylko dziś właśnie już zjadłam wszystko, muszę znowu je upiec. BabyDoll a długo połykasz tą witaminę? Widzisz jakąś poprawę? Bo ja mam to samo, nic mi się nie chcę, kompletnie nic. Jak mi rano dzwoni budzik do pracy to płakać mi się chce. Przychodzę do domu i tylko bym leżałam przed telewizorem, coś okropnego. Z tym śniadaniem to rzeczywiście działa :) i też robię teraz tak, że na obiad zjem dużo i trzyma mnie aż do wieczora i nie jem kolacji. Nie wiem czy to dobrze.. Zobaczymy za jakiś czas co waga pokaże. W każdym bądź razie wolę taką opcję :) po prostu lubię sobie pojeść:) BabyDoll, a widzisz, masz coraz mniej :) ale fajnie :) super się trzymasz. Ja też się już tak nie pilnuję jak na początku i naprawdę jest mi z tym lepiej. No ale zobaczymy jak to się odbije na wadzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
xxmiętaxx - Witamine D zaczelam teraz dopiero w poniedzialek, pierwsza:) Ale poprzedniej zimy i jeszcze wczesniej zazywalam regularnie i na prawde widzialam efekty! Wit. D przepisal mi wtedy lekarz, bo mialam takie wlasnie stany depresyjne i chodzilam bez energii, nic mi sie nie chcialo… Powiedzial, ze w zimie kazdy powinien zazywac wit. D. Ja wtedy musialam co drugi dzien, a potem raz w tygodniu, bo mam taka, co sie bierze raz na tydzien. Ale sa rozne, najlepiej spytaj w aptece, co Ci poleca, ale przyrzekam Ci, ze czulam sie lepiej, jak ja bralam przez dluzszy czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
BabyDoll05 No bez kitu. Caly czas chodze zmeczona i zziebnieta. Masakra. Ja biore tran od jakiegos tygodnia ale nie widze roznicy w samopoczuciu, moze tylko wlosy mi mniej wypadaja ale paznokcie dalej sie rozdwajaja. Niby tak ale jednak czekolada to slodycze, nawet ta gorzka. Ale fakt lepiej sie czuje jak do sniadania zjem taki jeden pasek czekolady gorzkiej ktora dla mnie wydaje sie slodka dlatego bo odzwyczailam sie od cukru. Wczoraj moja mama upiekla sernik chcialam sprobowac tylko kawaleczek a zjadlam wiecej niz chcialam, to pozniej mialam do siebie wyrzuty sumienia. Na kolacje to juz od jakiegos czasu jem serek wiejski lub jogurt naturalny, czasami z dodatkiem platek midgal lub nasion slonecznika. xxmiętaxx No dokladnie. Wczoraj wazylam sie tylko w dzien ale to bylo po jedzeniu wiec nie biore tego pod uwage. Chce sie zwazyc dopiero w sobote rano. Umowilam sie w sobote ze znajomymi, zastanawiam sie czy jesc cos wtedy czy nie. Juz tak dawno nie jadlam zadnego fast fooda. Tylko salatke z maca jakies 2 albo 3 tyg temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
Dziewczyny, jestem zalamana! :(:( Objadlam sie wczoraj i dzis i ledwo sie ruszam:(:( Brzuch wielki i jestem przerazona, co ja zrobilam! A dopiero co chwaililam sie, ze tak dobrze mi idzie i nie chce mi sie jesc… Nie wiem, co mi sie stalo, stracilam kontrole:( Na dodatek waga dzis pokazuje mniej wiecej tyle samo, a wlasciwie to 0,3 wiecej niz tydzien temu i tez mi to popsulo humor:( Musze sie lepiej pilnowac, bo nie chce stracic tego, co juz zyskalam. Jutro sie lepiej pilnuje, a od poniedzialku to juz konkretnie scisla dieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
BabyDoll nie jesteś sama.. wczoraj niby nie zjadłam jakoś tak strasznie dużo, ale były to prawie same słodycze. Dziś na śniadanie zjadłam płatki miodowe z orzechami z mlekiem i były tak pyszne, że wzięłam paczkę i zaczęłam jeść same, nawet się nie zorientowałam, kiedy z paczki wszystko znikło masakra.. I nie wytrzymałam, zważyłam się.. wzrosło o 0,5kg, czyli jest 62,4. Zamiast chudnąć, to ja tyję.. Też jestem załamana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
a i tak w ogóle, z tego załamania też zaczęłam się objadać, więc pewnie waga jeszcze bardziej poszła w górę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Ja wczoraj przesadzilam z jedzeniem wiec dzisiaj zrobilam sobie jednadniowa diete owsiana na oczyszczenie organizmu, moze cos pomoze. Zjadlam 3 porcje jej, na sniadanie, II sniadanie i obiad+ lacznie 3 male jablka i jedna mandarynke (czesc dodawalam do owsianek) na kolacje juz zjadlam serek wiejski, jajko na twardo i kawalem ogorka. Ta owsianka strasznie obniza mi poziom cukru, dlatego dzisiaj chodzilam caly dzien spiaca. Moja ciocia z mama upiekly dzisiaj makowca, tak mi bylo szkoda, ze nie moge go sprobowac a byl jeszcze taki cieplutki i tak ladnie pachnal. Mam tez ochote na paczka ale sprobuje wytrzymac do tlustego czwartku :) bo teraz to juz i tak nie wiem czy nie przytylam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
Dobra, Dziewczyny, jest jak jest, i tak dlugo dobrze nam szlo, mala porazka po drodze nie przekresli wszystkiego! Spojrzalam w kalendarz - do Swiat jeszcze TYLKO 2,5 tygodnia, a wiadomo, co sie dzieje w Swieta... 2,5 tygodnia to nie duzo, da sie wytrzymac, a z drugiej strony calkiem wystarczajaco czasu, zeby pozbyc sie 0,5 kg, 1kg, a extremalnie nawet 2kg. Jesli uda mi sie pol kg bede zadowolona, jesli 1kg -szczesliwa;) Od jutra do Swiat postanawiam nie jesc czekolady i lodow!! I zadnch innych prawdziwych slodyczy (ciasta, paczkow, czkoladek, wafelkow itp), jedyne, co sobie pozwalam (bo musze byc realistka;) ), to ciastka Belvita, ewentualnie Knopers w przyplywie slabosci. Pilnuje porcji, jem regularnie, wiecej rano, mniej wieczorem. Postanowione!:) I to publicznie!;)) Kto ze mna?:):) Do Swiat na prawde wytrzymamy, moze cos spadnie i spokojnie bedziemy mogly nacieszyc sie smakolykami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmitaxx
BabyDoll, myślę podobnie jak ty, też sobie postanowiłam że do świąt schudnę min. kilogram :) Wczoraj zjadłam bardzo mało i dziś rano się zważyłam, ale tak naprawdę zaczęłam się z tego śmiać :D bo wydaje mi się to niemożliwe, pokazało 61,2 :D haaha..! W niedziele było 62,4 a dzisiaj 61,2. Albo wagę mam popsutą, albo mój organizm szaleje. Na pewno to było chwilowe, chciałam się jeszcze jutro zważyć, co pokaże, ale zrezygnuję. Jak zobaczę więcej to już nie będę miała motywacji. A teraz jestem bardzo z tego zadowolona i zdeterminowana, żeby ostro pilnować się do świąt, choć w głębi serca wiem że to niemożliwe. Ale właśnie chcę, żeby za te 2 tygodnie pokazało tyle samo i wtedy uwierzę i będę naprawdę szczęśliwa :) Smutna, brawo że nie zjadłaś tego makowca, ja bym pewnie nie wytrzymała. Teraz niestety tak mam, na wszystko się skuszę.. Ale ogólnie od wczoraj jem mało, na słodkości też sobie pozwalam, oczywiście w niedużej ilości, dziś np. zjadłam tylko 4 kostki mlecznej czekolady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
xxmiętaxx - to super, ze mamy tan sam plan!:):) Wazne, zeby cokolwiek wytrzymac, w koncu to nie dlugo!;) No to niezle z waga:D Moze to wczesniej pokazywala wiecej, bo jak troszke wiecej jadlas, to i trawilo sie dluzej, a ze zjadlas mniej, to organizm sobie nadrobil:) Trzymam kciuki!:) Ja tez jem malo, na razie ok, nie jem slodyczy, nic:) Jedyne co, to w pracy zaczely sie wszytskie Christmas lunche, na ktore TRZEBA chodzic i wlasnie wczoraj taki jeden mialam... we wloskiej... chcialam wziac salatke, ale wyobrazcie sobie, ze nie bylo! Jak zobaczylam te talerze makaronow w sosach, to juz wolalam wziac pizze... Zostawilam 1/4, ale zaluje, bo moglam zjesc pol:( No ale wiece, jak to jest, jak sie siedzi, wszyscy jedza... Czulam sie mega ciezka potem!:( Ale to bylo o 14.00, a potem do wieczoram juz nic nie jadlam, tylko 4 ciastka Belvita kolo 19.00 i tyle. Dzis znowu malo, trzymam sie mojego stalego zestawu;) Damy rade!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Kurde jak super ze wam sie tak uklada. Bo u mnie nie za dobrze ostatnio. :/ znowu mam slabosc do slodyczy, chyba brakuje mi cukru, bo wgl sie zle czuje, glowa mnie boli, jest mi praktycznie caly czas zimno. Robie glupi, podstawowy blad, rano na sniadanie i II sniadanie jem malo za to pozniej chce mi sie tak bardzo jesc. Rano sniadanie jem tak na szybko w domu, II sniadanie w szkole, ale jak wracam do domu jestem tak glodna ale jak przez dluzszy czas nie jem to czuje ze jestem glodna ale moge wytrzymuje bez jedzenia a gdy tylko zaczne jesc to tak jakby pobudzam tym swoj glod i mimo tego ze zjem obiad mam jeszcze ochote na cos slodkiego. Nie wazylam sie juz 2 dzien a mam wrazenie jakbym nie wazyla sie nie wiadomo ile czasu. Zwaze sie jutro rano az sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
BabyDoll, co to jest 1/3 pizzy, prawie, że nic, więc się nie przejmuj :) Ale podziwiam cię za to, że tylko tyle wzięłaś, skoro było tyle pyszności. A ja uwielbiam włoską kuchnię, makaron mogłabym jeść ciągle :) Smutna, no właśnie ja też tak mam, rano wystarczy mi, jak zjem troszeczkę, a wieczorem nie mogę się najeść. Ale staram się robić na odwrót i to działa :) na I śniadanie jem dużą porcję płatków z mlekiem i jak tylko poczuję głód zaraz coś jem. Ostatnio mam manie na batoniki zbożowe, są słodkie dosyć sycące no i oczywiście zdrowsze od zwykłych. Dlatego staram się brać dużo do pracy, mam zapchaną całą torbę tym jedzeniem :D haha.. No ale oczywiście biorę produkty, które są pożywne i zdrowsze, np.: wafle kukurydziane, baton zbożowy, jogurt, jabłka czy jakieś inne owoce, często suszone śliwki. Jak jestem choć troszkę głodna, natychmiast coś przegryzę i jak człowiek wraca do domu to nie czuje takiej potrzeby rzucania się na jedzenie. Bo też tak mam identycznie jak ty, nie umiem zjeść troszkę, muszę poczuć się syta, a troszkę mi potrzeba żeby się tak poczuć. U mnie teraz jak na razie jest super, bo pracuję na popołudniu. Najważniejsze - wyśpię się :) zjem śniadanie i przed pójściem do pracy jem obiad. No a w pracy już nie jem dużo, dziś tylko zjadłam jabłko, batonika zbożowego i 2 wafle kukurydziane, ale jak wróciłam do domu poczułam straszny głód i zjadłam miseczkę zupy jarzynowej (wzięłam więcej wody jak warzyw). Trochę się boję jak zacznę mieć na pierwszą zmianę, najgorszy właśnie jest ten powrót do domu i obiad. Ale dziewczyny musimy wytrzymać do tych świąt :) pomyślmy o zabawie sylwestrowej, musimy wyglądać jak milion dolarów :D A właśnie BabyDoll, przyjeżdżasz do Polski na święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Chyba przytylam. Dzisiaj rano sie wazylam i bylo 55,1 kg a w niedziele 55,8 kg fakt ze w sobote duzo zjadlam, dlatego w niedziele jechalam na samych owsiankach i w pon wazylam juz 55,2 kg a teraz prawie nic sie nie zmienilo :/ Dzisiaj na sniadane zjadlam 3 wafle ryzowe, jeden z dzemem a drugi z maslem orzechowym i kilka cienkich plastrow banana, i 3 wafla juz bez niczego, do tego kawe rozpuszczalna. Na drugie sniadanie jogurt naturalny z platkami kukurydzianymi z polowa mandarynki i kilka cienkich plastrow banana. Jestem dzisiaj w domu wiec zrobilam to sobie w szklance tak na przemian, ze wsypalam platki, potem troche jogurtu, potem znowu platki, banan, jogurt, mandarynka, jogurt i platki, cos w stylu deseru tylko ze u mnie to bylo slodkie dzieki mandarynce. Druga polowe mandarynki dokonczylam po zjedzeniu, banana nie dokonczylam i chyba nie dokoncze. Teraz jestem glodna ale juz powoli robi sobie obiad wiec musze wytrzymac. Kurde nie wierze ze moglabym az tyle przytyc :( przez to chyba nawet nie pojde na ostatnia wigilie z moja klasa, bo nic tam nie moglabym zjesc, potrawy wigilijne nie naleza do dietetycznych, wystarczy mi to ze w domu bede musiala tak jesc przez 3 dni albo i wiecej bo u mnie zawsze zostaje jedzenie po swietach. Ostatnio mam takie napady glodu ze ciezko mi nad tym panowac, do szkoly specjalnie biore malo jedzenia wiec musze wytrzymywac ale w domu mam jedzenie w zasiegu reki. :/ Tak bym chciala aby ta waga byla przejsciowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmiętaxx - nie zjadlam 1/3 pizzy, tylko tyle zostawilam, zjadlam 3/4, no ale bylo, minelo, a pizze jem moze dwa razyw roku:) Twoje przekaski sa mega zdrowe! Super, ze bierzesz je ze soba, mozesz zjesc wiecej, ale za to sa to zdrowe rzeczy:) Smutna Grubaska - moze rzeczywisce masz chwilowa taka faze, no nie da sie wytrzymac wiecznie na diecie, a do tego, jesli amsz braki cukru, to organizm sie upomina... Moze sprobij chociaz jeden, dwa dni odwrotnie: zjesc wiecej do poludnia, a po poludniu mniej? Twoje I sniadanie bylo strasznie malutkie! Drugie juz bylo ok, i troche wiecej niz 3 wafle i zdrowe:) A ja, Moje Drogie, nie jem duzo, ale i tak niestety wiecej niz wczesniej na diecie:/ Tez ostatnio chce mi sie jesc, ale staram sie pilnowac, np. wczoraj po obiedzie chcialo mi sie czegos slodkiego i zjadlam platki na suchu, no i nie bylo ich malo:/ Waga stoi w miejscu:( No nie wiem, jak to bedzie, szczegolnie, ze zaczynam okres i tym bardziej mam ochote na slodycze - dzis ratowalam sie ciastkami Belvita 2 razy!:( To jest 2x dodatkowych 200kcal... czyli 400 wiecej niz jem normalnie...:( No ale, za to nie jem czekolady i podobnych rzeczy. Chociaz chyba kupie sobie ciemna, zeby miec pod reka pare kostek, jak mi sie zachce. W zwiazku z tym, ze bede miec okres, nie bede sie wazyc od jutra przez weekend, waga bedzie przeklamana, a ja nie chce sie zalamywac... Organizm juz zatrzymuje wode, bo mam wrazenie, ze udziska mam takie wielkie!!!:) No az tak zle nie jest, ale tak sie czuje. Ja, Dziewczyny, nie jade na Swieta do Polski, nie tym razem. Jade do mojego rodzenstwa do UK i tam bedziemy meic razem Wigilie:) Tak w ogole to nie lubie zimy w Polsce, ten ciapy i sniegu, chociaz teraz to chyba jak wiosna?;) A Wy jak spedziacie Swieta? Lubicie w ogole Swieta?:) Smutna Grubaska - moze powinnas pojsc z klasa na Wiglie? Wiem, ze jest duzo jedzenia, ale taka impreza jest tylko raz... A potem sie bardziej przypilnujesz. Ja w poniedzialek mam znowu kolejny Christmas lunch:/ A najgorsze jest to, ze idziemy do resturacji o 12.00!!!!!!!! No bez jaj!! Ja jem lunch o 14.00 i to jaki maly, a bede musiala o 12.00 zjesc wielkie obiadowe danie!!:// Oczywisice wybiore jak najbardziej lekka opcje, ale o 12.00!!??!!!!! Chyba nie bede jesc sniadania.........:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Dziewczyny, no nie da się ukryć, taki mamy czas.. W sumie to chyba każdy tak ma, że teraz zjada o wiele więcej. Jakoś trzeba dać radę :) Smutna, możliwe ten twój skok wagi jest tylko przejściowy. Wiesz, że waga nie zawsze 'mówi' prawdę. Głupie nagromadzenie wody powoduje ten ogromny wzrost, wcale nie dlatego, że się przytyło. Może po prostu spróbuj np. przez 2 dni pić więcej wody najlepiej z dodatkiem cytryny i zobaczysz czy będzie jakaś różnica. I koniecznie jedz więcej na śniadanie, bo te wafle to stanowczo za mało i dlatego masz większy apetyt później. Ja wiem, rano nie ma się dużego apetytu, zaś później tak, ogromny wręcz.. sama tak mam.. :D Ale można przyzwyczaić żołądek, ja coraz częściej budzę się głodna, ale to wtedy gdy nie jem długo przed pójściem spać, bo jak się najem wieczorem (np. tak jak dzisiaj) to rano nie będzie apetytu. I również myślę, że powinnaś iść na tą wigilię klasową, Są święta, trzeba się cieszyć i spędzić je najmilej jak się da, próbować wszystkiego :) tylko oczywiście bez obżerania się!! BabyDoll dobry pomysł z tą czekoladą, zawsze to zdrowiej, a gorzka daje sporo energii i naprawdę dobrze jest ją mieć w zasięgu ręki, zwłaszcza gdy nadchodzi okres i ma się paniczną ochotę na słodycze. Mi wypada na święta, to nawet dobrze się składa :) Tak, tutaj niczym wiosna :) kurczę, a ja tak lubię jak na święta jest choć trochę śniegu, zupełnie inny klimat, bardziej magiczny. BabyDoll nie ważne gdzie spędzisz te święta, ważne że wśród bliskich :) Kurczę, właśnie że dobrze że ten christmas lunch masz tak wcześnie, rano ma się większą przemianę materii :) więc możesz zjeść więcej. A na śniadanie po prostu zjedz coś lekkiego :) Ja uwielbiam święta, zwłaszcza że ma się trochę więcej wolnego, taki bezstresowy czas. Najbardziej uwielbiam obracać się w kuchni, piec ciasteczka, zdobić je, dla mnie to super frajda. A święta, tak jak zwykle spędzam w moim rodzinnym domu. To do nas się wszyscy zjeżdżają. I tak lubię najbardziej, u siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
A i planuję się zważyć może we wtorek, ciekawe ileż to pokaże..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmiętaxx - no w sumie nie popatrzylam na to tak, ze lepiej zjesc ten Christam lunch wczesniej, bo sie lepiej strawi - a to rzeczywiscie dobre spostrzezenie!;) Ja chyba tez sie zwaze dopioer we wtorek, bo u mnie porazka, odkad mam okres objadam sie niesamowicie:(:( Wczoraj, mialam ogromny brzuch, wieczorem juz nie moglam niby nic strasznego, ale tu pare ciastek Belvita, tu jogurt, przyznaje, ze zjadlam nawet ciasto... i to nie malo:( Najgorzej jak jest w domu:( Dobrze, ze juz sie skonczylo. A dzis w ciagu dnia ok, ale na wieczor dostalam napadu i zjadlam za duzo i to jeszcze namieszalam, najpierw cos konkretnego, potem slodkiego, potem pare precelkow, potem kawalk buli, a potem kilka ciastek... no beznadzieja, ale przyznaje sie:( I czuje sie okropnie:( Mam nadzieje, ze jutro juz uda mi sie pilnowac!! W ogole to czuje sie fatalnie, caly czas boli mnie glowa, chodze rozdrazniona, ledwo sie powstrzymuje, zeby sie ne poklocic, czy wydrzec sie o byle co...:/// No na prawde fatalnie, i chyba dlatego do tego w ogole przestalam sie pilnowac, jak jem:(:( Waga o 0,7 wiecej, a nie chce przytyc:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
hej dziewczyny! Jak wam idzie? BabyDoll jak po christmas lunchu? Ja mam podobnie, czasami jest ok, jem mało, zwracam uwagę żeby było zdrowsze i mało kaloryczne, a czasami jest tak, że nie zwracam na nic uwagi i jem wszystko, co mi wpadnie w ręce.. Nie jestem zadowolona.. Zważyłam się dziś, jest aż 62,5 - masakra. Tydzień temu w niedziele było 62,4 w poniedziałek zleciało aż do 61,2 a dziś już 62,5, a przecież się nie najadałam jakoś strasznie, już nie wiem co mam robić.. Może po prostu mam jo-jo..? Bo jak się ostro wezmę za siebie, to nie jem chleba, unikam smażonego, słodyczy, nie piję słodkich napojów, nie słodzę. No a jak są gorsze dni to na nic nie zwracam uwagi. Kurde, już tyle się 'odchudzam' (jeżeli można to tak nazwać) a tak naprawdę schudłam 1kg, a miało być 4! Jestem zła na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś z was stosuje morożnik kaukaski? Podobno najwięcej z nim można schudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
xxmiętaxx - nie martw sie, to nie jojo, masz niewielka roznce w wadze, raczej wyglada na to, ze stoisz w miejscu, wiem, ze chcesz mniej, ale lepiej to niz na prawde przytyc. Nie powinnas brac pod uwage takich malych wahan, to moze byc chwilowe. Jojo to by bylo jakbys przytla jeszcze wiecej niz stracilas! Jesli nawet nie zgubilas tyle, ile chcialas, to przynajmniej nie przytylas niewiadomo ile!;) No w zimie nie jest latwo, wiec cieszmy sie, ze sie trzymamy choc troche. A czy Ty sie mierzysz?? Moze predzej po wymiarach zobaczylabys, czy cos przybralas, czy moze schudlas? Waga czasem klamie, zalezy, co sie zje, jak dlugo sie trawi i ile wody sie wypilo. Do tego zatrzymanie wody, zmecznie, malo snu… mi zawsze wtedy pokazuje wiecej. U mnie nawet ok, dzis na wadze bylo tyle, ile mialam ostatnio najmniej, czyli 51,8:) Ucieszylam sie, chociaz martwie sie, ze to pozorny wynik, bo wczoraj po tym Chiristmasowym lunchu juz niewiele jadlam, bo mialam taki wydety brzuch i tak mnie bolal, ze ledwo sie ruszalam!:(( Wlasciwie to juz mie zaczal bolec przed tym lunchem, wiec nawet nie zjadlam duzo, pare zimniaczkow i dwie kromki takiego pieczywa czosnkowego, wygladalo to ciasto pizzy czy jakas maca, bylismy w Indyjskiej resturacji. Wiec spoko, nawet sie trzymalam. Potem ten brzuch bolal mnie ejszcze bardzij i zrobil sie wielki jak bania:(:( Nie moglam juz nic jesc (od 14.00) i wieczorem zjadlam tylko jogurt z platkami. Rano, dzieki Bogu, brzuch zszedl, a waga pokazala mniej:) Dzis tez jadlam dosyc malo, chociaz wieczorem pozwolilam sobie na ciastka Belvita (tak, najwyrazniej jestem od nich uzalezniona;) ). Za to wczensiej w niedziele tradycyjnie juz najadlam sie na wieczor - nie umiem tego zmienic:/ Caly dzien sie pilnowalam, ale na wieczor zaczelam siegac co raz to po cos… No ale poki co nie moge narzekac. Aha, ja sie mierze co tydzien i zapisuje pas, biodra i uda:) I to do bardzo dawna:) Generalnie jak jest pol cm mniej w wymiarach na tydzien, to jest super:) Smutna Grubaska - a co u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
U mnie nie najlepiej. Nie moge sie zebrac w sobie. Zjem cos slodkiego a pozniej zaluje, wczoraj sie nawet poplakakam ze zjadlam kawalek ciasta z bita smietana ok 19 godz czyli dosc pozno na slodycze. Dzisiaj za to chyba nie zjadlam az tak duzo. Rano na sniadanie owsianke z polowa jablka, mandarynka, lyzeczka cynamonu i lyzeczka otrebow owsianych, to bylo po 8, za dwadziescia 12 zjadlam jogurt naturalny activi z musem truskawkowym (jakas nowosc), taki malutki 120 g, ma 100 kcal, i polowke jablka, kolejny posilek zjadlam dopiero po 18, byla to obiado kolacja makaron razowy z brokula i zielonym pesto, bez miesa wiec slabo sie tym najadlam, wiec zjadlam jeszcze troche salatki jarzynowej bez majonezu. I tyle. Jutro tez chce malo zjesc. W swieta tez musze sie pilnowac. Na ciasta to chyba nawet nie spojrze. Wszystko inne bede chciala aby bylo w fit wersji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna Grubaska - nie mozemy popadac w skrajnosci, ok, zjadlas raz ciasto, ale przeciez to nie koniec swiata. Musisz sobie wytlumaczyc, ze raz na jakis czas mozesz zjesc cos slodkiego i nic sie nie stanie!! Pilowalas sie pozniej, wiec spoko. Nie martw sie, nie przytyjesz od razu od tego ciasta!! Ja np. wczoraj zjadlam pączka, ale za to caly dzien jadlam malo i bylo ok. Dzis tez dosyc malo, jakos sie trzymam, ale czuje, ze jutro musze sobie na cos wiecej pozwolic…no najpozniej w sobote. Trzeba sie jakos nagradzac, bo inaczej zwariujemy;) Waga poki co ok, ciekawa jestem, ile pokaze mi w sobote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Wiem ale ja bym chciala zdrowo sie odzywiac w 100%, slodycze sa nie potrzebne organizmowi a i tak mam na nie ochote. :/ a w swieta jeszcze bedzie tyle ciast, chyba sobie zrobie ciasteczka owsiane i bede tylko je jadla. Tak samo na kolacje wigilijna, zjem chyba tylko barszcz z uszkami , chociaz to i tak wydaje sie za ciezkie na kolacje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna Grubaska - no jasne, fajnie byloby nie jesc slodyczy w ogole, ale czy znasz kogos, kto rzeczywiscie odzywia sie zdrowo w 100%?? Zdrowo jest zachowac umair we wszytskim i na prawde nie mozna miec wyrzutow sumienia, jak raz na jakis czas zje sie cos "niezdrowego". Co do Wilgilii, wiadomo, bedzie duzo wszystkiego, ale barszcz z uszkami to nie jest tragdnia, wrecz zdowa opcja, szczegolnie, jak sie nalozy wiecj barszczu, a mniej uszek:) Ja w zeszlym roku w ogole nie przytylam w Swieta, a w Wigile jadlam wszystko, ale po trochu, malo barszczo, 2 lyzki ziemnakow, ryby tyle, co nic, po 3 pierogi… na prawde jeden taki dzien nie zaszkodzi:) A ciasteczka owsiane to swietan alternatywa dla ciasta:) Ja akurat wole sprobowac wszystkiego, ale w mikroskopijnych ilosciach;) No ale zobaczymy, jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam Wam powiedziec, ze schudlam pol kilo przez ten tydzien:) Nawet, jesli to niewiele, to i tak ciesze sie bardzo:) Dzis waga pokazala 51,5, ale wczoraj wieczorem pojadlam sobie wiecej, bo caly tydzien jadlam na prawde malo. Zrobilam sobie meksykanskie quessadilla, ale przeciez nawet one to nie tragednia, bo to tylko placki tortilla, ser, kukurydza, pomidorek, ok duzo sera:) I sos guacamole - pysznosci:) No ale nalezalo mi sie:) Dzien wczesniej mialam na wadze nawet 51,2, wiec dlatego zakladam, ze realnie schudlam jakies pol kg. A jak Wam idzie?? Mierzycie sie, wazycie?? Ja dzis poki co tez zjadlam malo: jogurt z platkami, na obiad 3 jajka i 2 tosty z awokado, a na deser Knopers:) Jeszcze kolacja przede mna, ale mysle, ze nie jest zle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×